Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perfumowa

Zapachy zdecydowane, rzucające na kolana, charakterystyczne i nietuzinkowe!

Polecane posty

Gość perfumowa

Nie lubie tych wszystkich Bossów, Escadek, Chanelów rozmytych, pudrowych, cytrynowych zapaszków. Lubię czuc mocny, wielopoziomowy, nęcący zmysły zapach. Niestety, już nie wiem, czym mam się interesować:) Obecnie uzywam Miss Dior Cherie, bo podoba mi się połączenie nut słodkich ze świezymi, leśnymi, mszano-drzewnymi. Właśnie ten zapach jest rozdwojony i taki ciekwy, zmienia się, przyciąga, jest głęboki. Podobne Pure Poison Diora jest całkiem ok, chociaz tez troszkę czegos w nim brakuje. Dla mnie zapch musi być świeży, z jakąś głębią, taką wewnętrzną, wibrująca nutą. Nie wiem, jak to opisać:) Ostatnio koleżanka zachwalała mi NR For Her, ale niestety... dla mnie ten zapach jest nieco zbyt... piżmowy, pachnie jakims zwierzem, starym, przeliniałym futrem wręcz:D Tak samo zawiódł mnie Armani Code... Piszcie, drogie forumowiczki, jakie jeszce zapachy są waszym zdaniem mocne, charakterystyczne, wielobarwne i nietuzinkowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiesz na Dolce Gabanna Light Blue??? moim zdaniem bardzo nie tuzinkowy zapach....uwielbiam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak,Code to porażka na całej linii. Natomiast w sobotę poczułam na swojej znajomej cudowny zapach,słodkawy,głęboki,mroczny,przydymiony.Boski...Nu YSL,ale nie wiem czy EDP czy EDT... Rozczarowała mnie też Dolce Vita Diora,marzyłam o tym zapachu..a tu takie coś...Ja lubię kadzidła i trochę lasu.Szukam perfum idealnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Oj, Light Blue to jest jeden z najpopularniejszych, najbardziej oklepanych perfum:( Nawet gdyby były dośc ładne, nigdy nie zatrzymuję się przy Echach czy Cool Waterach D., czy LB D&G, bo te zapachy są po prostu wszedzie, zbyt oklepane, zbyt popularne. Wolę coś mniej popularnego. W Miss Dior Cherie tez mi przeszkadza popularność i "trendność" tego zapachu, bo jest fajny, ale nie podoba mi się cała ta otoczka... YSL ogólnie moim zdaniem ma nie za trwałe zapachy... Kiedyś spryskałam się Baby Doll i Ralphem HOT i o ile Ralph (EDT) był wyczuwałny wyraźnie jeszcze 10 godzin później, mimo, ze gotowałam bardzo aromatyczny obiad:p z dużą ilością czosnku;), myłam ręce kilka razy itd., to YSL (EDP) już po dwóch godzinach, bez mycia, bez gotowania, ulotnił się i nic po nim nie zostało... Jak na zapch za 380zł za 100ml jest nietrwały, mało się rozwija i jest przewidywalny. Mi nie przypadł do gustu. Ralph HOT zbyt kulinarny jednak. czułam się jak ciastko zanurzone w mleku... WOlę klasycznego Ralpha- też jest super dla mnie. A teraz jest jeszcez wersja Rocks, tylko nie w Europie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
A Dolce Vitę omijam z daleka. Wąchałam kiedyś i nie podobał mi się, nic szczególnego. Teraz kojarzy mi się- moze niesłusznie- z takim klasycznym śmierdzielkiem w stylu Chanel n*5. Ale wypróbuję jeszcez raz, bo szczerz emówiąc nie pamiętam tego zapachu, tylko jestem do niego uprzedzona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia0206
hej moje ulubione to Escada sentiment kwiatowo owocowe cudowne, ale ostatnio tak dla odmiany kupiłam sobie euphorię Calvina Kleina i ten zapach jest też bardzo piękny jest troszeczkę mocniejszy na zimę jak wsam raz POLECAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najciekawiej
Calvin Klein robi interesujące zapachy Jean Poul Gaultier również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najciekawiej
i jeszcze G. Armani - Mania np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Oj, ja nie lubie CK. Dla mnie bez wyrazu, oklepane, nudne, wszystkie są do siebie podobne., I właśnie nie ma w nich głębi, nie ma niczego ciekawego, zadnego zaskoczenia, rozwijania się zapachu. Zdecydowanie wolę Diora. Poisony czy właśnie Miss Dior Cherie. Pure Poison jest zupełnie delikatny,a le bardzo mocny równocześnie. Tak samo nie lubię Bossów- Pure Purple to dla mnie porażka perfumiarstwa:o Zapach waniliowego aromatu do ciasta, mdły, płaski, bez wyrazu, nudny i okropny... Tak samo np. Boss Women. Nie lubię ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Ostatnio dostałam Bright Crystal Versace. No i... bez sensu ten zapach:( taki cytrusowy, lekko kwiatowy, nic ciekawego, ledwo go czuć, nie wyróżnia się niczym, jest krótkotrwały i w ogóle, w ogóle się nie rozwija:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawianie o zapachach to dyskusja z góry skazana na porażkę :P bo w tej materii w 100% sprawdza się powiedzenie - to jest ładne, co się komu podoba. Zgadzam się z około 60% Waszych opinii, że nieciekawe, mało charakterystyczne perfumy mnożą się przez ostatnie lata jak małe włochate króliczki :P Ale ja np. nie lubię YSL Nu - odrzuca mnie od niego, wyczuwam w nim smród palonej gumy. Podobnie w kilku innych, \"orientalnych\". Nie znoszę też Black Cashmere DK. Lubię za to Rodrigueza - dla Was wyleniałe futro :P i bardzo lubię Gucci 1-kę, oba dość ciężkie. Uwielbiałam czarną Organzę Givenchy, ale, chamy, już nie produkują. :o Bardzo charakterystycznym zapachem jest też Eden, nie uważacie? A ostatnio zakochałam się w Insolence. Chyba nie ma podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj wypróbować L\'OR Trussardi . Mało znany, nie oklepany. Rzadko która kobieta nim pachnie a moim zdaniem to jeden z lepszych zapachów jakie obecnie można spotkac. Używałam wielu perfum ale tylko te maja niezwykły i mało popularny zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałyśmy z mamą L’Or :) rzeczywiście fajny, mocno pachniał różą, podobno też kawą, ale tego akurat nie wyczuwałyśmy. Przez jakiś czas nawet to był mój ulubiony zapach. Ale krótko. ;) Właśnie, gusty mamy różne i do tego jeszcze zmienne. Kiedyś bardzo podobał mi się Angel, teraz mnie od niego mdli. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, ale! L’Or to przecież nie Trussardi, jeno Torrente! No, chyba że są dwa różne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. To Torrente. Bardzo przepraszam. Coś mnie przyćmiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przepraszaj :D Ja kiedyś dostałam próbkę Pure Purple i czasami się nią torturuję :P okropnie mydlany zapach... ale jest niezły na papierku - można skropić kartkę, włożyć w książkę i cała książka pachnie, wtedy mi się nawet podoba. Ale bardzo lubię jeden lekki, świeży zapach - chodzi mi o zielonego Armaniego, acqua di Gio. Jest jakby trawiasty, czuć w nim też pachnący groszek. Bardzo charakterystyczny i bardzo udany wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Ja raz kupiąłm sobie prawdziwe perfumy, kiedy byłam we Farncji:) Kupiłam sobie tandardy Diora ale też Fragonarda. I co??? I wydaje mi się, ze one może i sa trwałe, ale tak skondensowane, ze prawie ich nie czuć😭 Jakby ta cała maź jest tłusta i nie rozwijają się tak ładnie i tak obszernie jak zwykłe EDP czy nawet EDT. I w ogóle czesto się zdarza, ze EDT mają intensywniejszy, bardziej wyczuwalny zapach:) Pure Purple- dla mnie totalne bezguście, waniliowy aromat do cista, zapach płaski jak stolnica, tragedia:o Właśnie nie wiem, co mi się kurna, podoba, bo lubię tlko Miss Dior Cherie, Pure Poson i tego niebieskiego Ralpoha w sumie:) I J'adore. Poza tym- bryndza. A już najgorzej z zapachami świezymi, porywajacymi, ale z maszaną nutą, taką głęboką... Nie mogę nic fajnego znaleźć:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Aha, wiem, ze każdy ma inny gust, dlatego od razu napisałam, o jakie mniej-więcej zapachy mi chodzi i że odpadają Escady, CK, Bossy i takie tam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze opium
opium, bardzo niebanalny zapach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajja
a co powiecie o Angel lub Alien,oba Muglera-ja osobiście bardzo je lubię choć na co dzień trochę przyciężkawe,ale na wieczór.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hih, a dla mnie niebieski Ralph jedzie szamponem :P A J’adore, uważam, że to plagiat acqua di Gio ;) Taaa... każdy ma inny gust ;) Poleciłabym Ci coś, ale widzę, że podoba Ci się o wiele mniej zapachów niż mnie :) więc pewno trafię kulą w płot. A moje ulubione, Insolence? Wąchałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważna kobieta
Angel jest ciekawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Insolence nie wąchałam. Właśnie zabieram się do wielkiego wąchania:P Ale zawsze, ZAWSZE otocza mnie te baby w GC czy w Sephorze i coś doradzają...:O Wkurza mnie to:O Ja sama chcę coś znaleźć, a one mi zawsze psikają po oczach jakimiś cytrynowymi smrodami nie z tej ziemi:O Okropność... Angel jak dla mnie za słodki. I zbyt popularny, oklepany do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odkrylam swoje perfumy przypadkiem ;) to Emilie Fragonarda. Przesliczne kwiatowe perfumy: roza, jasmin, fiolek do tego drzewo sandalowe i ambra. Zadna wybuchowa mieszanka, ale pieknie rozwijaja sie na mojej skorze i \"stapiaja\" ze mna... Moze poszukasz tam czegos dla siebie: www.fargonard.com Mozna kupic zestawy kilkunastu malutkich flakonikow do wyprobowania. W zapachach popularnych najbardziej mi przeszkadza, ze ktos inny pachnie tak samo (oprocz tego ze sa najczesciej fatalne :O). Teraz przynajmniej jest to bardzo malo prawdopodobne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perfumowa, z wielkiego wąchania przyniesiesz do domu tylko ból głowy. :o Ja radzę codziennie wypróbować dwa, góra - trzy zapachy, inaczej ich nie zapamiętasz. A paniom z Sephory powiedzieć, żeby się wypchały :P troszkę grzeczniej, oczywiście :) rzeczywiście, tylko przeszkadzają. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek - rozrubek
ze 3 lata temu odkrylam dla siebie: Le Feu D'issey Light, by Issey Miyake - nie mylic z tymi innym w stozkowanej butelce /smierdza jak nie wiem co - na moj nos. mdle okrutnie/. pieknie mi sie ten zapach rozwijal i malo kto nim pachnie... niestety - nie mozna cale zycie uzywac jednych perfum, zwlaszcza, ze zapach ten jest za ciezki na lato... i szukam, szukam, szukam... i jakos nie moge znalesc niczego innego co byloby takim "hurrrrrra! ten zapach jest MOJ!'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Insolence
Insolence śmierdzą PRL-em moja mama która ma 50 lat je uwielbia bo prtzypominają jej czasy młodości kiedy perfumy czuć było pudrem Dla mnie jako 23-latki te perfumy to porażka kocham za to perfumy givenchy hot couture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfumowa
Ale ja mam dobry nos i mogę wąchać do woli;) Nigdy mnie głowa nie boli, a zapachów nie musze pamiętać, bo od pierwszego niuchnięcia wiem, czy to "mój" cz nie:) Właśnie w tym prpblem... Że musze niuchać i niuchać, dopóki nie natrafię na cos wyjątkowego, w 100% podobającego mi się od pierwszej chwili. I wted to po prostu kupuję. Nigdy nie nosze się z zapachem kilka dni czy tygodni, bo jak mi się nie podoba, to po prostu mi się nie podoba i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kv
Perfumowa wachalas zapach Chopard Wish? Bardzo mi sie podoba, mam chrapke na niego, zawsze psikam sobie nadgarstek w perfumerii i jest bardzo trwaly. Z tego co piszesz podobaja mi sie podobne zapachy, a te ktore wymienilas rowniez omijam szerokim lukiem :-) Myslalam ze tylko ja jestem zboczona i nie podobaja mi sie te wszystkie chanel i hugo bossy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×