Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość livFROMdaEIRE

czy bycie w zwiazku ogranicza?

Polecane posty

Gość livFROMdaEIRE
witaj Oneill to milo ze tez sie tu meczysz w rain land.... problematic widzisz o to mi chodzi ze mimo woli czy tego chcemy czy nie,czy zwiazek jest udany czy nie,zawsze czujemy jakies niewidzialne kajdany..owszem kochamy te druga osobe ale przestajemy byc sami dla siebie,to sa juz NASZE problemy a nie tylko moje,moj czas poswiecam TOBIE a nie sobie,planujeMY przyszlosc NASZA,a nie swoja......tak tak nie jest latwo byc z kims..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livFROMdaEIRE
a jeszczse gorzej bez kogos.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematic
No własnie:o Naprawde czasami czuje ze nie nadaje sie na bycie z kims. W ogole musze przechodzic etap tzw. docierania bardzo burzliwe dochodząc w koncu do jakiegos kompromisu i wtedy moge zyc spokojnie... ale nutka niezaleznosci gdzies tam jeszcze tkwi we mnie głeboko i czuje to:o I to nie jest tak ze chodzi oto ze musze sie dzielic czyms dobrym, moim i to jest najgorsze! Po prostu mnie wkurza nawet to ze musze dzielic sie moimi problemami, po co mam kogos obciazac nimi?? I zawsze jak jestem sama, to w koncu mam cel w zyciu jasniejszy, ide do przodu szybciej i ODWAZNIEJ, ja nie biore odwagi od tej drugiej osoby, nie wiem sama juz... Boli mnie to, bo po raz kolejny moge wejsc w zwiazek, o ktory walczyłam mocno i długo i w koncu jak moge to... uciekam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livFROMdaEIRE
zgadzam sie z toba,co nie oznacza ze zwiazki sa do d***y...jak jestes sama wiesz co robic ze swoim zyciem,wiesz ze mozesz o 22 ubrac sie i jechac nad morze bo masz na to ochote zeby rano zobaczyc wschod slonca albo chodzic w pizamie caly dzien,poprostu byc soba....ciezko jest pozostac soba w zwiazku lecz nie twierdze ze niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematic
nie no oczywiscie ze zwiazki to piekna sprawa;) Tylko nie wierze ze nie ograniczają w ogole, tu tkwi dylemat, ale samej tez nie jest pieknie, zwłaszcza jak jest ktos kto Ci sie podoba, nawet bardzo.. tylko pojawia sie ten strach. Najzabawniejsze jest to, ze wole silnych facetów i takiego własnie sobie znalazłam, a moze on mnie znalazł;) Z pozoru jestem słodka i urocza, ale to tylko pozory:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livFROMdaEIRE
widze ze mamy duzo wspolnego...tzn ja rowniez jestem z facetem z bardzo silna osobowoscia,czasem ulatwia mi to zycie bo to on lubi podejmowac wazne decyzje,wiec zawsze moge powiedziec jak cos nie wyjdzie ze to jego wina...wiec moze dobrze byc uleglym?albo tylko udawac a robic swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematic
Uległym... hm:D No wiesz, mam kolezanki ktore potrzebują faceta jak powietrza, ja az taka nie jestem, ale potrzebuje silnego ramienia. Byłam z facetem uległym mi troche, ale dobrym i nudziłam sie, popadłam w marazm jakis, wtedy byłam uległa:o Teraz ten silny wiem ze jest na tyle silny by moze sobie dac rade ze mną, bo potrzebuje jesli juz jestem z kims by ktos własnie czasami mi szczerze powiedział - nie rob tak. Jak bede uległa za bardzo, to nie ma mnie w zwiazku. Z uległym i bardzo kompromisowym facetem myslałam ze bedzie dobrze, bo bedzie dojrzalszy i bedzie działał kojąco na moja trudna osobowosc, ale jak widac nie wyszło. Teraz mysle ze z silnym mogą byc spiecia;) Tylko to juz chyba lepsze niz własnie robienie swojego gdzies tam w ciszy... i w ukryciu;) Na szczescie on rozumie moja kocią nature, bo sam ma troche podobna, ale to chyba bardziej wynika z tego ze jest facetem;) Wydaje mi sie ze trzeba sie przede wszystkim rozwijac, ale niekoniecznie wspolnie, ale samemu! Trzeba miec swoje pasje i cele, ale wspolnie kroczyc w jednym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livFROMdaEIRE
mam takie same odczucia,widzisz dwoje ludzi musi dazyc do tego zeby wspierac sie w codziennym zyciu ale tez jesli jedno ma jakies hobby lub pasje aby dzielic to ze soba na tyle ile to mozliwe,znam wiele par ktore nie laczy nic oprocz sexu i mieszkania razem,bo jedno z nich ma jakies zainteresowania a drugie potepia to dlatego ze on czy ona poswieca czas rowniez temu a nie tylko partnerowi.moj facet zarazil mnie swoja pasja chociaz czasem tez wkurza mnie to potrafi zniknac na jakis czas,to staram sie w tym uczestniczyc na ile to mozliwe.wiec zamiast oddalac sie zblizamy sie do siebie.to jest mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×