Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

witam was słodko i z usmiechem. wróciłam do domku i jestem sama..................niedźwiedż wyjechał w delegację i wróci pewnie wieczorem albo jutro ...............wiem jestem zołza ale dobrze że wyjechał bo zaczynałam byc nerwowa i to bardzo ............cięzko się aklimatyzujemy do siebie ................przerwa 4 miesięczna zrobiła swoje . własnie sie zastanawiam co będę robić ....................i mam pełna swobode wyboru moge nawet leniuchować ale tylko do 20-*tej bo potem przyjeżdża do mnie kolezanka ze studiów .............niestety jej nie bardzo poszło na mikroekonomii ma poprawkę trzeba ja zmonbilizować i pomóc przebrąc przez poprawkę:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whimka, odzwyczaiłaś się...tak bywa....czas na nowo się przyzwyczaić.... Miłego i dzieelnego przyzwyczajania się:) Jejku, jak się cieszę, że się udało wszystko dopiąc mi po mojej myśli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whimka, jak obserwuję listy, to poprawka z mikro jest czyms normalnym, podobnie jak ze staty wszelkiej maści, matmy też wszelkich odmian, a także z prognozowania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie połam przy tym pazurków, ani nie pobrudź sie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, zaczytuję się w topiku wcześniejszym Waszym czyli troche Was zdradzam z Wami ;) ale straam się nie zaniedbywac! bliskiem mi są problemy, nie ma co, bo niby się wszystko ładnie klaruje, niby nie ma o co marudzić, a jednak tak cos czasem strzeli do głowy i nijak się nie chce odmyśleć.. Anouk: bardzo ładnie tam piszesz i optymistycznie ninke: coraz mi bliżej do Ciebie jak tamto czytam.. Garni: Ty sie nic nie przejmuj, tak? jutro Ci coś wyslę na pocieszenie ;) pozdrawiam wszystkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i upiekłam dziś ciasto! :) pychotkę z bananami i jabłkiem a co! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk i własnie dlatego bardzo sie cieszyłam że mam mikro zaliczoną na 4. Bardzo bałam sie całej sesji ................ogarniało mnie przerażenie na sama myśl ale nie było tak źle .................nawet to nieszczęsne prawo cywilne zaliczyłam na 4. Co do jednego jestem pewna najlepiej sprawdzam sie w stresie ..........może to dziwne ale myslę wtedy logicznie i na dobre mi to wychodzi;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie rozbawiło mnie jedno zdanie z wpisów na temat byłych facetów i ich wad: "Gdy zapomniał o moich urodzinach stwierdził, że to moja wina, bo nie dawałam mu żadnych sygnałów" :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo... mi też się od wczoraj, a w zasadzie od soboty wkręca to straszne myślenie... Chce o tym z nim dzis porozmawiać, bo w trakcie weekendu wyszło kilka bardzo drobnych kwestii w których mnie oszukał... Takie niby nic, a jednak okłamał. I smutno mi się zrobiło strasznie i myślenie się włączyło o przeszłosci i o Niej- jego prawie ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emma......ciekawe co czytasz, bo u mnie to jest tak,że przechodzę ze skrajności w skrajność i nic stałe nie jest. Kiedyś widziałam wszystko a przynajmniej większość na różowo, potem życie to zweryfikowało. Jedno wiem ,że w tym wszystkim to przede wszystkim muszę myśleć o sobie i o tym co jest dobre dla mnie. Inni po pierwsze przejawów mojej dobroci nie docenią, po drugie na ma co się za bardzo starać i kosztem siebie zadowalać drugich. Heartbreaker.......mojemu z ogromnym trudem przychodzą wszelkie rozmowy. A tematów ocierających się o przeszłość nie mogę a nawet już nie chce podejmować wcale. Zaufanie jest bardzo ważne, a ponieważ mój kiedyś zawiódł to moje zaufanie teraz musi na nie zapracować. Kiedyś ufałam bardzo, a teraz niestety poddaje w wątpliwość. Chciałabym znów móc tak ufać, ale on musi być bez skazy i nie robić tych jego głupich tajemnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tajemnic nie ma, przeciwnie, wiem nawet za dużo a wierzcie mi, to czasem tez boli. kiedyś jak głupia wypytywałam o wszystko a On, kochany, starał się zaspokoic moja ciekawość i mówił o wszystkim w nadzieji, że madejdzie ten moment, gdy będzę wiedzy miała dość i pytania się skończą..no i skończyły się faktycznie, chyba wiem już wszystko..i teraz mam za swoje, bo zamiast złagodzić natręctwa, nabawiłam się innych. dowiedziałam się o parę szczegółów za dużo i teraz pokutuję, bo nie da sie o tym już zapomnieć..i tak to wraca cholerstwo czasem niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo ;) Ninke ;) pamiętam jak ja czytałam słowa Ninke i sobie marzyłam, że jeszcze trochę i ta też dobra i wyrozumiała będe - i niestety dobra i wyrozumiała jestem ale dla siebie , a dla innych no cóż, mimo szczerych chęci jakoś mi nie wyszło :P Poza tym ci inni sami pod soba dołki wykopali, a ich tylko delikatnie popchnełam do ich własnych dołków :P Ninke, zycie jest straszne, człowiek w porywach miłości i ufnosci góry przenosi, ale gdy różowe okulary przestają już zakrywac codzienność steje sie ono nie do zniesienia i trzeba \"potworom\" stawić czoła ;) Ja mam tylko nadzieję, ze to juz ostatni raz jak przeszłość J. krzyżuje się z naszą przyszłością , i że jeszcze ten jedne raz zdołam unieść :O Ale mam już dość zamgań z duchami przeszłości i upiorami przyszłości podszytymi przeszłością J :O Tak się życ nie da!!!! Staram sie myśleć pozytywnie, strama się patrzec w przód i nie ogladac za siebie, ale to ciegle jest tak blisko .................. jeszcze tak mało czasu mineło, jeszcze serce sie nie zabliżniło ............. :( Może jutro będzie tym dniem definitywnie kończącym to co skończone ???? .......... hmmm licze na to ;) Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) mam prośbę, przez pomyłkę skasowałam twojego ostatniego emilka :O podeślesz mi jeszcze raz te zdjecia, kórych nawet nie widziałam :O Plisssssssssssssssssssssssssss Przepraszam, ale strasznie roztargniona jestem dzisiaj :O Temat - coś o testowaniu nowego aparatu ;) Z góry dziekuję ;) Ka , i tak trzymaj kobieto ;) kiedy podeślesz nam swoje fotki ???? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi.....nam przeszłość jego nie przeszkadza. Tyle ,że ja boję się myśleć o przyszłości. Żyję z dnia na dzień . Odganiam wszystkie złe myśli. Czasami tak trudno mi się z nim dogadać własnie dlatego ,że jeśli chce się czegoś dowiedzieć to wszystko muszę od niego wyciągać. Tak bardzo się od siebie różnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Widzę, że smutki jakieś tu panują ostatnio :( Ja też w nieszczególnym nastroju :( Mamy chyba taką topikową dolinę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke emma...wiecie co...ja tez byłam taka jak emma... wypytywałam jak bylismy kolegami..a on zaspakajał moja ciekawość.. i co mi z tego przyszło?? ABSOLUTNIE NIC DOBREGO tłumaczyłam soebie ze znając przeszłość nie popełnie tych samych \"błedów\" nie postapie tak jak ona... a czasem...zachowuje sie wręcz identycznie wiec chyba nie warto grzebac w przesżłosci- tym bardziej ze to boli mnie boli jak pomysle o ich slubie..o weselu...a o narodzinach dziecka- PIERSWSZEGO W ZYCIU nie wspomnę... emma nie pozwoliła myslec tak- to posłucham dobrej rady dzis uznalam ze prosic sie nie bede aby ksieciunio pojechal ze mna do auchan po zakupy - pojade sama...takiego focha strzelilam... przezyłam jakos ale ja juz miewam te skurcze wstepne przepowiadajace cy cuś.. więc jak znikne wam z kafe nagle to napisze smska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) DZIĘKUJĘ 🌼 Wyglądasz bosssssssssssko ;) i do twarzy ci w czerwonym ;) no i nie strasz nas że zostaniemy ciotkami przed planowanym terminem ;) :D Bardzo ładnie wyglądzasz, na prawdę ;) ten stan ci służy ;) szkoda, ze księciuniu nie docenia tego ;) ale jeszcze zdąży ;) Buzia dal ciebie i Kubusia ;) Ninke ;) ja właśnie o tym :O przeszłosć przeszłością, ale przyszłość zawsze jest oparta na przeszłości :O No i tego trochę sie boję :O Chociaż ostatnio co raz rzadziej, ale czasami mam podły nastrój i wtedy wszystko zaczyna mnie przerastać - ale to wszystko :O Byle do lata, ponoc słońce dobrze działą na naszą psychikę , licze na to, ze promyki słoneczka rozbudzą mnie na nowo ;) Buzia dla was wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, no to dziewczyny, znikam na jakiś czas, tam jest telefon, netu nie ma (tylko terminale do pracy), a podwyżka chyba nie umożliwi mi zainstalowania w domu... więc chyba tylko z doskoku tu będę wpadać... przykrość! ależ mi się wszystko ostatnio rozłazi... trzymajcie się ciepło dziewczynki, myślami będę z Wami! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Granierka, jak Ty jeszcze kiedyś wspomnisz coś o tym, że brzydko wyglądasz to przyjadę do Ciebie i osobiście Cię pacnę :P Też chciałabym kiedyś wyglądać tak ślicznie w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Garnierka, dawno nie widziałam, żeby ktoś wyglądał w ciąży ładniej niż TY:) |Spaaaaaaaaaaaaaaać:( Ka, komu tyłek skopałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niezmiennie nadrabiam zaległości poprzedniego topiku i sama juz nie wiem czy dobrze robię.. jest tam wszystko, dosłownie wszytsko co mnie gnebi i boli, dziewczyny, poruszałyście tam tematy, które sa mi niezmiernie bliskie, bo choc wszystko się coraz bardziej układa, to nigdy nie miałam okazji z nikim tego wszystkiego przedyskutować, wyrzucic z siebie i pewne rzeczy wciąż we mnie siedzą, choc posunęlismy się na przód. czytam i czuje to samo, co Wy kiedyś, te same wątpliwości, te same rozterki, dokładnie te same bóle..i z jednej strony bardzo mi to pomaga, bo lepiej tych wszystkich uczuc bym sama nie nazwała, bo ciesze się, że nie jestem w tym wszystkim sama, że nie mnie jedna dręczą/dręczyły podobne obawy wynikające z takiego własnie związku..a z drugiej strony chyba bardziej mnie to jeszcze przygnębia, bo wracają strachy, których nie zakopałam jeszcze i nie wiem czy musze je odkopac na nowo i sobie raz na zawsze poradzić czy zostawic przysypane i liczyc, że same pokryją się kolejną wartwą kurzu i zapomnienia? no i te komentarze byłych żon są poprostu powalające. ceiszę się, że tu tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie ubawiłyście... dzięki- miło mi. ale kobietki to chodzi o to toczenie się.. trzeba sie rozbujać \"wziąć zamach\" by wstac z łózka.. ale wczoraj sobie dogodziłam..kupiłam pyszności.. pierdziele to..chciało mi się. celio ta czerwona to moja jedyna ciążówka:) tzw \"słuzbówka\" jest wyjscie gdzies to w niej:)] kupiłam ta pościel..Myszki na serku w błękicie - boi chce wprowadzic do pokoiku trzeci jakis kolor dominujacy..a ze wszedzie zółty potem jest i w duzym i na przedpokoju- to tutaj bedzie ten błekicik..kaczuchy kupię moze jako zmianę..ale tylko podusie ikołderkę http://allegro.pl/item164248691__6_cz_posciel_90x120_z_baldachimem_nowosci_.html no a teraz sniadanko i do roboty :) pozdrawiam zapracowane ciocie:) yenka dzis chyba ostro wystartowała:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) emmo Nie wiem, jak dziewczyny, ale ja wciąż tarmoszę się z wieloma sprawami, które mnie gnębią i gryzą. Nie ze wszystkim się rozprawiłam. Część odłożyłam z myślą, że nic nie mogę zrobić, że tak jest i koniec, że muszę przyjąć, albo zrezygnować ze związku. Staram się siebie nie napędzać, ale kiedy przyjdą smutki często się im poddaję, bo czuję ,że potrzebuję trochę popłakać, by się oczyścić. Trzba nabrać dystansu, a to takie trudne, gdy wchodzą w grę uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garniery
Jak możesz nie myślec o dobru dziecka? Te pościele sa piekne, ale tylko na zdjęciu, bo wcale nie sa funkcjonalne. Po pierwsze - baldachim i zakryte boczki łózeczka zabierają dziecku powietrze (ograniczają dopływ). Po drugie - noworodek nie może spac na poduszce, musi lezec na płaskim, najlepiej tylko na prześcieradełku. Po trzecie - wyściełane boczki dla noworodka sa na nic - i tak sie nie rusza po łóżeczku, żeby trzeba było chronić główkę przed szczebelekami. Po czwarte - żedby zobaczyc własne dziecko, jak spi, czy spi itd. musisz podejśc i sie nachylić, a jak będą gołe szczebleki wystarczy, że usiaziesz obok łóżeczka i wszystki widzisz - dziecko zresztą też. Tak więc przemysl kwestię owej pościeli. Dobrze ci radzi stara doświadczona matka pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwone jagody: dokładnie tak jest. z jednej strony jestem pewna naszych uczuć, chcę z nim byc i będę i wierzę, że poradzę sobie ze wszystkim..ale czasami to tak boli, wraca niepotrzebnie i chociaz teoretycznie wiem, że większość tych rzeczy nie ma znaczenia, że sie nie liczą, to i tak jest mi przykro i nie potrafię tego nie rozdrapywac, chociaż wiem, że lepiej byłoby dac spokój i poprostu robic swoje bez oglądania się wstecz..no tak, ale to wszystko tylko piękna teoria i ciężko ją zastosowac, kiedy w gre wchodzą uczucia, zwłaszcza do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierko: pościel jest bardzo ładna, ale \"stara doświadczona matka\" ma dużo racji, że większość kompletu przyda Ci sie nieco później. takiemu maluszkowi wystarczy tylko materac, prześcieradełko i kocyk buziaczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też kupiłam wszystko, pościeliłam i poprzyczepiałam, a potem sama stwierdziłam, że wygodniej mi bez kilku rzeczy, a niektórych na początku nawet kłaść nie można (poduszeczki) ale co się odwlecze..jak to mówią..:) na póxniej będzie jak znalaz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmo, nie jestem teraz w stanie odszukać. Długo jesteście razem? Twój maluszek jest też jego, czy to dziecko z Twojego poprzedniego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×