Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Celi .....nie mam jakiegoś programiku i pograć sobie nie umiem. A czasami to lubię gierki. Serduszko, Celi, dzieęki za zrozumienie. Yenka., miłego spacerowania. My też lubimy spacerki gdy ciepło. Jak narazie to wszędzie autkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke, jeśli twój M chce abyście się razem spotykali, to nie moze dopuszczac do takich sytuacji, ze jego dzieci traktują cie jak powietrze, bo ty nie jesteś powietrzem tylko kobietą ich taty, poza tym powinien popracowac nad ich szacunkiem do ciebie jako osoby starszej ;) Jest nie dopuszczalne, aby po dostaniu prezentu, dziękowac tylko jednej osobie wiedzac że prezent robiły dwie :( itp itd - to się nazywa wychowanie dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wcale ci się nie dziwię, ze nie pragniesz tych spotkań ! Bo kto przy zdrowych zmysłach chciałby przebywac wsród wrogo lub też obojetnie nastowionych ludzi ?? - nikt!! Co do wizyt w waszym domu , hmmm dopóki na gruncie neutralnym jest jak jest to nie zgadzaj sie na bywanie dzieci u was! Po pierwsze to wasz dom, dzieci tam będa jako goście i jako goście musza się dostosowac do pewnych zachowań u was w domu. Po drugie jeśli te spotkania tak wyglądają , to raczej marne szanse abyś sie dobrze czuła we własnym domu pod czas pobytu dzieci! Ja dopuszczam dyskomfort, ale tu chodzi o cos więcej! Poza tym pod żadnym pozorem nie oddawaj im swego domu ! Jesli juz one sa u was , to ty nie wychodz! A pomyśl gdzie wyszłabyś , gdybyś mieszkała w bloku w kawalerce?? Skoro twój M dąży do stworzenia rodziny rekonstruowanej to nie moze tylko od ciebie wszystkiego wymagać, to ma być współpraca , a nie twoje poddanie się ich woli !! Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi , wiem ,że tak powinno być i powinien może porozmawiać z dziećmi ,zwrócić im jakoś uwagę, ale jak zauważyłam on sam ma problem z rozmawianiem z nimi. On czuję się winny ,że odszedł, głupio mu przed dziećmi. Tak mi tłumaczył. Ja z nim nie potrafię zbyt wiele mówić na temat jego dzieci, bo bywa,że kończy się to kłótnią. Zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić. Wiem,że on chce ,żebysmy wszyscy razem się spotykali. A ja .... a ja w tym układzie nie czuję się dobrze. Celi, dziękuje za takie szczer napisanie tego. Właśnie tak to odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączę się do tego co napisała Celi. Twój facet, Ninke powinien pomóc wam, a zwłaszcza Tobie poprawić relacje między Tobą a jego dziećmi. Ty sama nic z tym nie zrobisz, przy ich z góry negatywnym nastewieniu. Ty się do nich nie zmusisz, a nawet nie możesz się do nich zmuszać, bo taka sztuczna postawa jest najgorsza. To musi wynikać spontanicznie taka pozytywna reakcja. A M. powinien uświadomić swoim dzieciom, że Ty jesteś dla niego bardzo ważną osobą w jego życiu zaraz obok nich, że on kocha Ciebie i kocha je i bardzo zależy mu na tym aby chociaż spróbowały Cię polubić, a przynajmniej aby nie ignorowały Ciebie, bo to jest krzywdzące dla niego, nie wspominając już o Twoich uczuciach. A one jeśli kochają tatę, to chyba nie chciałyby aby było mu przykro z powodu ich zachowania. Jego dzieci są już przecież troszke starsze... to nie są kilkulatkowie, którym ciężko wytłumaczyć coś racjonalnie, zwłaszcza gdy jest to tak skomplikowana rzeczywistość. One powinny zrozumieć, pod warunkiem, że on im to odpowiednio wytłumaczy... Spokojnie, wyrazi swoje marzenia, tak aby nie odczuły zbyt wielkiej presji, czy jakiegokolwiek nakazu. Bo przy stanowczym wyrażeniu swoich, już nawet nie próśb a żądań dziecko mogłoby przyjąć zblokowaną postawę. Choć z kolei, przy fakcie, gdy podczas wręczania im prezentu w odpowiedzi padło tylko podziękowanie dla taty, a dla Ciebie zupełnie nic, myśle że wtedy wypadałoby dosadnie zwrócić im uwagę, że zachowały się niegrzecznie i przyczyniły się do wyrządzenia Ci przykrości. I to on powinien im to uświadomić! Wychowywać i kochać własne dzieci, to nie znaczy zabierać je na lody, zakupy, wycieczki i kupowac prezenty, ale także czasami skarcić, czasami o coś poprosić, czasami krzyknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke ;) wiesz z chłopami jest tak, ze im trezba łopatą do głowy cos kłaść, a nie delikatnie sugerować :( Wiem sama po sobie, ze ten temat jest jak istra w stładzie amunicji :( I nie ma odpowiednio dobrej pory na rozmowy o tym. W nich zawsze w najmniej odpowiednim momencie odzywa się gen ojca :( I wszyscy są podli i zli , a ich dzieciatka takie słodkie i rozkoszne. Tyle tylko, ze ja na widok tego rozkosznego malucha , ćamakającego w talerzu nie wiedze niczego pieknego, a wrecz powiedziałabym, ze wstrętnego, on natomiast słodka istotkę, która dzielnie je obiad !!! I to musisz ninke swojemu M wytłumaczyć :( Nie musisz od razu tak drastycznie, ale małymi kroczkami ;) Przeciez jemu w twojej mamie na pewno tez coś nie odpowiada??? Czy w związku z tym twoja mama ma nad nim naskakiwać????? Czy tez żyć normalnie zachowując formy grzecznościowe ?! Tak samo jest z jego dziećmi i tobą ! Ty im zaczełaś nadskakiwac , a one cię olały, twój M nie zareagował, to czego on się spodziewa po tobie??? że co !? ze ty będziesz dla nich darmową niańką, kótra niczego nie wymaga, nawet słowa dziekuję !! Tak chce wychować swoje dzieci?? Wiesz myśle, że musicie jeszcze długo rozmawiać ;) U nas taki model sie nie sprawdził, bo jak J dał ode mnie słonika pluszowego to młoda rzuciła nim o podłogę :( i też nie doczekał się słowa dziekuję, ale tez zrozumiał, ze dopoki młoda ma do mnie taki stosunek to nie moze mnie narażac na jej fochy! Bo ja tez jestem człowiekiem, tez mam uczucia, a ona jest dla mnie obca, i mam mniejszy przez to próg tolerancji na jej zachowanie ! I jak szybko pomyślał o naszych wspólnych wypadach tak szybko ugasił swój zapał :( Młoda mnie nie widziała , a takie maiłą do mnie podejscie ! dzieci twojego widziały cię - czy one coś do niego o tobie móiwły ? pytały o zdrowie? itp ?? Czy poprostu twój nagle postanowił udawac jedną wielką rodzinkę?? Bo jeśłi to drugie , to ani one , ani ty szczęśliwa z tego powodu nie będziesz, a twój M będzie między młotem a kowadłem ! Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.....mój jest właśnie pomiędzy młotem a kowadłem tak to można nazwać. Nie ma tego czegoś co mogło by to scalić. Wiem,że to ,żeby było dobrze zależy w głownej mierze od niego. I dużo rozmów potrzeba. Strasznie to wszystko sztuczne było do tej pory i takie na siłę. A temat z nim o jego dzieciach to rzeczywiście jak chodzenie po polu minowym. Nie mam pojęcia jak to będzie. Ale sytuacja ,że ja jestem jednak dalej od nich jest dla mnie dobra. Nie mam tego stresu, który mnie ogarnia. Mam swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się właśnie spięłam z mężem.... normalny palant!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zaślepiony do bólu i wnerwił mnie......mazymalnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale mam Heinekena:) ku czci Kubusia zakupiony. Za zdrowie Kubusia!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) o co znowu poszło ?? ;) Ninke ;) wiesz ta chłopieca beztroska o wszystko jest słodka do czasu :( ale na pewno jest gorzka jesli ten chłopiec ma dzieci z poprzedniego związku :( A takie gadanie, kochanie moze spotkamy się z moimi dziecmi , i jakos to będzie , jest nie fair ??? :( Nigdy jakos to nie jest!!! Zawsze ktoś wtedy cierpi, tylko dlaczego to masz byc ty ??? Ehhh faceci :( Mój ostatnio raczył mi donieść, ze jakas konkubina zyjąca z panem lat naście teraz domaga sie sądownie po jego śmierci części udziałów w jego firmie, bo koles zapomniał spisac testamentu i wszystko wg polskiego prawa nalezy sie jego synowi z poprzedniego związku !!! A mój do mnie widzisz kotku jaka dzielna kobieta! :( A ja do niego , wiesz ja widze koleśia co sobie życia poużywał przy pani, a na koniec frajer nawet jej nie zabezpieczył tylko wszystko oddał po smierci synkowi, którego nie znał :P I tak jest u mnie ze wszystkim :( Ja widze coś czego mój za cholerę dojrzeć nie potrafi :( Ani masz rację trzeba sobie strzelić strzemiennego, wtedy jest lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Celi ma być dobrze ! a nie jakoś. A z tym ,że coś dla nieznanego syna jest to sąsiadka tak ma ,że spłaca część domu, która się jego córce z poprzedniego związku należy. Córka przypomniała się po śmierci jej męża. I ta sąsiadka już starsza jeździ do Niemiec by móc spłacić tą córkę. Dobrze,że u nas nie ma tego problemu, bo dom jest moich rodziców. Celi , oni tak mają ,że problemów to żadnych nie widzą a nam mówią ,że wymyślamy. Anouk.....to normalne od czasu do czasu palantunio. Mój miał dzisiaj chwilę ciszy. Dobrze,że to była chwila. A ja wznoszę toast colą. A może by tak do tej coli cosik dolać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje dla Garnierki przesłałam już mailem, ale chłopisko, nie!? :) właśnie wznoszę toast za zdrowie obojga Carlsbergiem Celi zaplułam ekran kilka razy czytając Cie dzisiaj, zwłaszcza o tym ciamkającym dziecku :D Serduszko 🌼 Ninke dziewczyny Ci radzą to i ja się dołączę, chociaż nic odkrywczego nie powiem. trudna sprawa, bo Ty masz najmniejszy autorytet u tych dzieci i bez interwencji tatusia i tak nic z tego nie będzie a skoro on pomino rozmów problemu nie widzi to kółko się zamyka. jedno jest pewne, chcąc mieć poprawne relacjie nie powinno być olewania z ich strony, bo nawet jeśli teraz jest Ci wygodniej się wycofać to nie jest to długometrażowe rozwiązanie i nie możesz liczyć, że do końca życia się już z nimi nie spotkasz - są w życiu różne okazje, może nawet zajdzie taka potrzeba, że będą miały Was odwiedzić w Waszym domu i co wtedy? siedzenie na dole nie jest żadnym rozwiązaniem. myślę, że oboje musicie tę sytuację zacząć normować jak najszybciej, bo najgorsze co może być to przyzwyczajenie wszystkich do takiego układu, to znaczy one Cię traktują jak powietrze a Ty się usuwasz grzecznie, bo tak wygodniej, dlatego że później może sie okazać, że te zachowania zaszły za daleko żeby cokolwiek zmieniać lub naprawiać, a jeśli nie nauczycie tych dzieci szacunku do Ciebie od razu (bo nie piszę o wzajemnej miłości czy nawet sympatii) to one nigdy juz nie będą Cię szanować - teraz to może i do zniesienia ale za 10 -15 lat, jak będą zakładać własne rodziny a on będzie chciał się spotykać w gronie rodzinnym z nimi i z wnukami, co będziesz robiła w tym czasie? będziesz udawała, że nie należysz do tej rodziny? a jak będziecie mieli własne dzieci i on będzie chciał je zapoznać to gdzie się będziecie spotykać? będziesz wysyłała własne dziecko na tzw \"neutralny\" grunt, żeby się samej z nimi nie spotykać? nie możesz, nie powinnaś uciekać przed tym. wiem, że te wszystkie sytuacje są hipotetyczne na razie i odległe ale trzeba o nich myśleć, wydaje mi się, że im wcześniej tym lepiej. chodź na spotkania, ustalaj swoje miejsce już teraz, bo potem będzie Ci tylko trudniej się w to wszystko wpasować a nikt nie będzie na Ciebie czekał bo te relacje budują się już teraz, na każdym spotkaniu, przy każdej rozmowie. Celi ma rację, pisząc, że faceci problemów zdają się nie widzieć, nie przewidywać nawet, wydaje im się, że \"jakoś to wszystko będzie\" i się ułoży, ale prawda jest taka, że samo nic się nie ułoży i to od nas zależy jak te stosunkli będą wyglądały w przyszłości, a żeby wyglądały dobrze i były zadowalające, niestety potrzeba się nimi zając już teraz i włożyć w to wszystko dużo pracy. Ninke, radzę Ci już teraz zadbać o te relacje, w końcu to część Waszego wspólnego życia, wystarczy chyba że nie było Cię w jego przeszłości, teraz jesteś i to wszystko jest również częścią Twojego życia. postaraj się żeby on to zrozumiał i zamiast udawać, że nie ma problemu albo czekać że się samo ułoży, wziął sprawy po męsku w swoje ręce i zaczął budować z Tobą poważny związek oparty na zdrowych, popartych szacunkiem realcjach gdzie każdy zna swoje miejsce. Twoje miejsce jest u jego boku, nie z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze zapomniałam sie przywitać z Net, a już wróciła z odpoczynku! czekam na maila! 🌼 Ani, a czym Cię wkurzył Twój, że mu się od palantów dostało? pozdrawiam wszystkie, których nie ma teraz albo były jak mnie nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo , o jakiej ty Dominice piszesz?? coś pzreoczyłam ? czyzby synio Yennki miał hmm dziewczynę ???? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszłyście sobie.. no to Wam napiszę jeszcze, że byłam ostatnio pierwszy raz na gimnastyce z Córeczką, dla dzieci. właściwie to niewiele miało wspólnego z gimnastyką poza miejscem, bo spotkanie było w sali gimnastycznej. mnóstwo dzieci! pierwszy raz tyle widziałam razem chyba (no, może jak uczyłam w przedszkolu to też było ich tyle w jednym miejscu na raz) no a Córcia na pewno pierwszy raz tyle dzieci widziała! ale wcale się nie przestraszyła, przeciwnie, zupełnie ten fakt olała ;) a ja się stresowałam, bo większość dzieci już chodząca (do 3 lat) a moje na czworaka między nimi zasuwało a ja za nią, żeby jej któreś nie nadeptało (chyba dlatego się nazywa \"gimnastyka\" ;) ) no i raz nie upilnowałam i miała zderzenie czołowe z jakimś 2latkiem ale tylko sie odwróciła czy widziałam, więc udałam szybko, że nie widziałam, więc i ona udała że nic sie nie stało. to tak się chciałam podzielić przeżyciami początkującej mamy, bo nie mam z kim poza Połówkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jesteś celi! tak, właśnie napisała gdzieś, że u babci nocuje bo tam jakaś Dominika mieszka i że z nią rozmawia na gg...no przykro mi bardzo, ale ja już sobie go "zaklepałam" (sama mi Yenka ofertę złożyła!), a to, że moje dziecko jeszcze nie mówi to chyba nie powód do dyskryminacji, nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo słodka ta twoja malutka ;) a zdradzisz na priva jak ma na imię??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no jasne , tylko czy synio yennki będzie taki wyrozumiały ? wiesz w tym wieku to 3 miesiace trwa wiecznosć, a kiedy twója niunia nauczy sie mówic , to on już nie jedno serduszko złamie ;) Więc nie wiem czy to dobry materiał na zięcia :D:D:D:D:D Emmo przemyśl to jeszcze :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne celi, zaraz Ci wyślę i może jakieś zdjątko! kurczę, aparat mi się chyba posiuł bo mi karty nie czyta! jeszcze się łudzę, że to wina karty bo jakas się połamana zrobiła, chociaż komputer ją czyta, więc to pewnie aparat..fcuk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo nie klnij !! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D o uratowani !! wszystkie brzydkie słówka zawsze robiło na kropkowo, a tu prosze po obcemu można i nie kropkuje :D:D:D:D:D:D Na zdjecia też liczę nieśmiało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo, a twój M ma dzieci/cko z poprzedniego związku?? No i jak ty sobie z tym radzisz?? wiesz te spotkania? prezenty? zazdrosć tamtego dziecka o Niunię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, dobra, mama ma doświadczenie w doświadczonych życiem, to jej poradzi ;) ale może i masz racje z tą różnicą wieku, bo ONA na razie tylko mama, tata, baba, nie ...no i jakiś bełkot nie zrozumiały, więc raczej się nie dogadają, bo z tego co Yenka pisała, to ON juz gg obsługuje.. a zresztą co się będę o kawalera biła, niech się sami o nią biją nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo , a ja ci przesłałam wizualizację naszego niedoszłego domku ;) Ja nie mam Niuni, i nie mam kim sie chwalić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma dwoje dzieci, celi, nie radzę sobie wcale :) napiszę Ci wszystko za raz w mailiku i przy okazji sprawdzę wizualizację! to będę pisac teraz tam więc mnie może nie być tu bo tak nie umiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo bełkot - ta !!!!!!!!!!! jak dorośnie to ciotka jej doniesie na musię :P ładnie to tak wyśmiewac się z Niuni, ze ćwiczy jezyczek ?? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak umiem tylko pożniej mam problem z czytaniem swoich postów , bo mi straszne kwiatki wtedy tutaj wychodzą, bo skupiam się na skrzynce firmowej :( lub tak jak teraz gadam na czacie z siostrzeńcem J, a młody słabo mówi po polsku więc musze uważac co piszę , bo on szprechający jest ;) A czasami z przemęczenia , nawet mopem coś mi się kręci z literkami :( ehhh starość nie radość :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma.....witaj, własnie nie wiem jak to u Ciebie wygląda sytuacja z jego dziećmi, ale jesteście daleko więc raczej jeśli spotkania są to bardzo sporadyczne. Ja nie potrafię tego wszystkiego objąć i wziąć w swoje ręce. Ja chyba nawet nie chce nad tym pracować. Jest jak jest i na siłę nic nie robię. Wiesz, słowa rodzina w odniesieniu do mnie i jego dzieci bym nie użyła, a wręcz uznała bym za nadużycie. Bo w tym momencie i jego ex była moją rodzinią. O nie i od jego ex zawsze daleko chce być. Nie widziałam , nie słyszę nic o niej i tak jest dobrze. Dobrej nocki Dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi już piszę a na forum się żegnam ninke zaraz napisze maila o całej sytuacji dobrej nocki dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke ;) napijmy się za zdrowie Kubusia i Jego Mamy ;) Podałam wam stronkę do puzzli a sama na niej ciągle siedzę :D:D:D:D Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×