Jestem Kochanka Zonatego Mezczyzny

jestes jeszcze mloda i wielu spraw nie rozumiesz,nie znasz zycia,mozna Ci wybaczyc te "potkniecia",kiedys to zrozumiesz... A jesli chodzi o sc,to ona jest 2 razy od Ciebie starsza i powinna byc madrzejsza,niestety jej wypowiedzi sa zalosne...jak ona sama...

Do do gosienki......uderz w stół a nożyce się odezwą....ha,ha

ok.. kazdy ma prawo popełaniac beledy kobietki takie zycie takie czasy taka cywilizacja...ha... hm...a sc niech robi co chce jest dorosła.... a ja nie przegrałam "dopoki sie walczy jest sie zwyciezca" nie wiecie o tym? Moze jestem młoda i naiwna bo tak jest...ale nie liczyłam na oklaski...(bo to nie o to chodzi i nie jestem tego warta ani ta sytuacja) ludzi troche innych chciałam poznac którzy rozumieja którzy są tylko ludzmi i nie oceniaja lecz są sobą... a wyzywanie kogokolwiek (nie znajc tej osoby)jest zenadą wieksza niż bycie kochanka.... ja mam kulture...i choc jestem nerwowa staram sie byc i elokwetna....ale wielu ludziom tego brak.... wiec o co chodzi... a bede walczyc poki młoda jestem i mam sile... a z Nim juz wiem że nigdy nie bede juz wiem... wiem...ale ie boli bo wiem co traci...ale ja bede zyc swoim zyciem on swoim, a on co jakis czas poprawi mi humorek ha....i tyle........ zegnam Panie.... wiem że nidługo upadne ale sie podniose... na tym polega zycie

Podkreślanie w każdym poście, że ma się kulturę świadczy dobitnie o .............jej całkowitym braku

juz nic wiecej nie napisze tutaj... słuchaj zdradzona ja studiuje i mam przed oczami moich wykładowców... którzy są mądrzy kulturalni potrafia dobrać słowa tak żeby komuś w piety poszło ale nie robia tego chamko! a TUTAJ jest same chamstwo... ludzie po przejsciach.... ktorzy muszą sie gdzies wyzyc no...i tyle Ci powiem. Jestem niemal, że zniesmaczona mogłabym o tym prace mgr napisać i byłabym napewno ciekawa.... ha.... i kto wie czy kiedys tu nie wejde czysto naukowo z dorbkiem podknięc...zawodów... hm.. kto wie... i co zobacze? Może te same nicki jak zdradzona...która wie wszystko najlepiej :) i wszystkich umoralnia :) resocjalizuje? ŻEGNAM WAS........szczescia zycze...

Gosia,nie przejmuj sie tak

Kremowka Ty pewnie ze wsi zabitaej dechami jestes co?Nieznasz zycia,ale jeszcze sie nauczysz sorry ono cie nauczy,popracuj nad swoim prymitywizmem,naucz sie panowac nad swoimi emocjam i postepuj tak aby maz nie musial cie zdradzac

Dziwią mnie kochanki naprawdę.... Wy jesteście kobietami??? Jeżeli tak to czy nie pragniecie tego aby być tą jedną jedyną dla swojego ukochanego??? Czy nie warto poczekać na wolnego faceta, który was pokocha i będziecie dla niego całym światem a nie tylko rozrywką w monotoni codziennych spraw? Oczywiście ze czasem zdrada męża jest winą żony ale to bardzo, bardzo żadki przypadek... bo jeżeli żona jest zołzą to dla czego z nią mężowie siedzą, niech odejdą i dadzom żonie i sobie szansę na prawdziwe życie. Możecie mi wmawiać co chcecie, nigdy nie mów nigdy i takie tam, ale wiem jedno samotność jest lepsza od tych ochłapów które wam rzucają nasi mężowie. I moze żony zyja w nieświadomości ale na pewno nie z wyboru, dlatego mamy nad wami kochanki górę po pierwsze zawsze będziemy ważniejsze od was, po drugie mamy czyste sumienia, a wy nie. Miłość w którą się wdajecie jest żebraniem o odrobinę czułości, bo nie potraficie rozkochać w sobie samotnego faceta... to jest żałosne i bardzo jest mi was żal naprawdę!!!

dzieki i masz racje.. :) hehe oby wiecej takich ludzi jak Ty... :) wiecie co... jestem tak pijana..ze powiem wam wszystko...co byscie chcieli... a powiem cos z serca... Kocham i bede kochac....do konca zycia...własnie swojego kochanka....ide spac..bo pisnie w takiwj fazie mmi ie wychodzi...we wtorek do kochanycj rodziców...i tu tylko naukowo zgladene papappapapap

sie znalazł(a) :o

to bylo do lo9...

nic nie trwa wiecznie i wszystko wraca, złe i dobre. jeżeli ktoś z buciorami włazi w czyjeś życie to już może czuć się przegrany. rozejrzycie sie wokół siebie. ja znam mnóstwo przypadków, gdy zło wyrządzone wróciło, nie od razu i nie w takiej samej postaci, ale nie uda się nigdy zbudować szczęścia na cudzym nieszczęściu

zgadzam sie-----kto mieczem wojuje od miecza ginie

nie zbuduje sie na fałszywym podejsciu do meza.A kóra spróbowała jest albo na płaszczyźnie zdradzonej przed rozwodem ,albo po rozwodzie. Wzywanie wszytskich mocy piekielnych i straszenie nimi to jest żenada jak by nie było w 2007 roku. I nie rozumiem po co sie czepiac sc i tego że ma dziecko ze swoim K.To co ?lepiej jakby ciąże usunełą?Ciekawe co byście wtedy powiedzialy o niej czy o jej facecie.Podejrzewam że to samo tylko jeszcze dosadniej. jakas cholerna moherowa ideologia i podpasowywanie wszystkich zachowań pod ten pseudo katolicki sposób myslenia. Nic tylko nienawisc wyziera spod kazdego wpisu oburzonych nie wiadomo czym. Co druga była w ciązy jak za maż wychodziła-ale co to to nie!!!jak w tym starym przysłowiu.I pewnie co trzecia łapała faceta na brzuch,ale to jest ok. za brzuchem pociagneła do ołtarza i teraz wszystkie grzechy wybaczone.

dzieki za ostatnia wypowiedz....też tak myślę tylko nie umiałam ubrać tego w słowa

do do sc-a gdzie ja się szczyce tym że mam dziecko z kochankiem i kochanka ???ty widzisz co chcesz-ja tylko napisałam a jakiej jestem sytuacji życiowej i że nie jestem z tego powodu osoba nieszczęśliwa i to pradwopodobnie boli cie najbardziej....

koniec swiata

kurcze ja jestem zdradzana ale to co myślicie o zdradzanych żonkach.... macie problem

My wcale nie jesteśmy takie naiwne jak wam sie wydaje..I głupie też troche mniej jesteśmy.....

ale kto o was tak mysli ???ja bynajmniej nie ,tak samo jestem kobieta ,która może być zdradzana.....nigdy nie wiadomo po której stronie mozna sie znależć ,dlatego staram się was nie obrażać ...

ale ja nie słowna jestem... :) miałam nie pisać ale czytając pewna wypowiedz... przytocze słowa swojego kochnka B... hi "zawsze tak jest kochana ach... ale potpiszesz wstretna kartke w kościele i co? Wtedy sie zaczyna! " MOje Drogie Mądre Panie niestety ale on ma racje...i tyle wam powiem :) :) :) :) :) :) :) :) :) a sc ma swoje życie i dajcie tej kbiecie swiety spokój tak :) spokojna wasza roszczochrana!

A miał autor na myśli twoich rodziców też??Phi, Phi ,phi

phi phi załuj ze nie widzisz mojej mniki;] moi rodzice to wyjatek....hehe hehee...... widze ze niektórym to tu żal d..e ściska phi phi phi

Chętnie twoja minkę zobaczę za jakiś czas.

Gosiu nie badz taka pewna siebie,lata leca zobaczymy co powiesz za pare lat...nie zycze Ci tylko bys z niesmakiem spogladala w przeszlosc z mysla ,ze pozwolilas sobie ,by posuwal Cie stary zonaty dziad,ktory przezywa kryzys wieku sredniego

do 09---nikt tu problemu nie ma oprócz wpisów kobiet ,które rozum straciły wypisujac obelgi. natomiast co mysla zdradzone o tych swoich kochankach to juz jest przegiecie maksymalne. Tak w rzeczywistosci zadna nie miałaby odwgi stanac i pluc jadem do oczu bo mogło by w sadzie sie skonczyc a net wyzwala najgorsze instynkty w kobietach które po odejsciu od kompa maja uśmiech szczescia na twarzy bo dokopały ile chciały. NIkt tu naiwny nie jest ani nikt głupi nie jest. SC moze miec dziecko z kim jej sie chce miec.Wybrała na ojca męzczyzne nie męża.On tez miał cos do powiedzenia, prawda?Chyba ze uwazacie ze kazdy facet to bezwolne ciele!Nazwij swojego cielakim idacym na rzeź moze cie bardziej pokocha!

ha... teraz to ja pewna jestem... wielu rzeczy..ale te wasze odpowiedzi nie pozwalaja mi nie odpisać no :) wiec mam pytanie? Która z Was wie... co mnie łaczy z moim kochnkiem B...? Która wie jak on na mnie patrzy? Która wie co on do mnie czuje i ja do Niego? Która jest w stanie powiedziec mi co mnie z Nim łaczy? Ja wam powiem napewno nie sex bo jemu jak widac na tym wybitnie nie zalezy! Bo kochlismy sie po 8miesiacach znajmości w dodatku był pierwszym moim mezczyzną! Którego kocham całym secem! (inaczej nie kochałabym sie z nIm tak mówi mi moje serce, wiec wybaczcie...ale może i jestm kochnką, ale kochną) I do takiej jednej mądrej Pani.... hm ja sie z kimś kochałam, moze dla Pani kochnie sie z miłości to posuwanie :) gratuluje! Takie wypowiedzi jak Pani to zenada.... ja jednak do lekarza sie nie daje...ale niektórym przydałoby sie napewno .... ha.....

i powiem jeszcze coś ! Nigdy nie bede tak na to patrzec on bedzie w moim sercu na zawsze.... taki stary dziad....bo ma te coś i pokochłam Go.... a jak sie kocha nie wiedząc czemu...to podobno najwieksza miłość.... obym tak kgos pokochała jak teraz jego bo bardziej sie kochac nie da....ale nie wiem czy da sie tak samo...chyba nie....kazdy po Nim bedzie...juz.... niewazne...

to coś co on w sobie ma to zapewne kasa, którą całym sercem pokochałaś, no chyba, że jesteś taka paskudna, że nikt cię nie chce tylko jakiś stary dziad. wyrazy współczucia

Gosieńko ić do nauki dziecko