Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość Sun4

Chciałabym aby wypowiedziały sie tutaj obydwie strony tzn.kobiety które zostały zdradzone i kochanki . Panów też zapraszam do dyskusji Dlaczego tak sie stało, jakie macie uczucia i dylematy Jak sobie radzicie ? Chciałabym aby to były szczere wypowiedzi Pewnie topic upadnie bo jest wiele takich , ale uważam ze to dobry pomysł X kontra X - gdzie tkwił błąd , ze doszło do zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia20
hej wspolczuje Ci. mam nadzieje ze ja nigdy nie znajde sie w takiej sytuacji gdyby ktos mial mnie zdradzic i nie moglabym byc kochanka wiedzac ze on ma zone i dzieci. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999999
z tym nie mogłabym byc kochanką jak on ma zone i dzieci.... tez tak mówiłam dopóki go nie postkałam, to ze on ma żone i dzieci odeszło na bok i zostało tylko cos namiętnego,gorącego ,jedynego w swoim rodzaju i jest ciągle dobrze .To że ma żone ,której nie mówi prawdy to jest jego problem ,ja nikogo nie zdradzam .....właściwie to się na zastanawiam dlaczego ja zdradza ,ale może zaczne ,tylko po co ??? wiem że jestem kompletnym jej przeciwieństwem i moze dlatego woli byc ze mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia20
a wyobraz sobie siebie w takiej sytuacji. pomysl ze niedlugo moze miec nowa kochanke. albo sie kocha i mowi prawde albo sie jest draniem ktory powinien byc zawsze sam zeby nikogo nie skrzywdzic. ale niestety to tylko marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sun4
Marcia 20 Byłam po obydwu stronach Przeszłam swoje Wtedy szarpały mną rózne uczucia od miłosci do zajadłej nienawisci Teraz staram się oceniac przyczyny i skutki na chłodno malaka taka Wiemy wiemy , ale miało byc kulturalnie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia20
sczerze mowiac to kochanki nie sa niczemu winne bo jesli on na samym poczatku powiedzialby ze ma zone ktora kocha i tylko z nia chce byc to by nie mial kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999999
ja za nim nie latałam ,to on latała za mną ,jakies 3 lata zanim zdecydowałam sie z nim spotkać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
U mnie było inaczej. Mój mąż ma 50 lat.Podobno zdradził pod wpływem alkoholu. Uwiodła go 23 latka.Później się spotykli dosyć często. Po 3 mieiącach oznajmiła mu że jest w ciąży. Więc mój mąż zadzwonił do mnie i znienacka oznajmił że chce rozwodu. Nie mogłam uwierzyć że to prawda.Wydawało mi się że on żartuje. Nigdy nie myślałam że facet (uważam że przechodzi andropaużę) może do tego stopnia się skretynić. Strasznie się wstydzę całej sytuacji przed znajomymi. A on chyba też. Zerwł wszystkie kontakty ze mną i dziećmi. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999999
myślę sobie tak- to że odszedł ok ,bylo uczciwe w stosunku do ciebie,natomiast to że zerwał kontakty z dziecmi to totalny debilizm. bo to że między wami sie skończyło to nie znaczy że przestał byc ojcem ,no ale on uważa że chyba tak ,dupek i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
789 Ty nie masz sie czego wstydzić...fałszywy wstyd...spokojnie młoda go wywali i to bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwkaaa3
Myślę ze on jest w jakimś amoku To nie jest zachowanie normalne , męzczyzny który chce zwiazac się z inna kobietą Własciwie dziewczyna nie kobieta Taki zwiazek nie ma szans Ona jest za młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwkaaa3
Oczywiscie dla niego za młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
Bylam kochanka, tak wyszlo, noj kochanek nie mial dzieci, od lat w zasadzie zyli obok siebie, poznal mnie, zaczelo sie, ale gdy doszlo za daleko, tzn ze zaczelam sie angazowac, powiedzialam nie,zreszta caly czas mialam wyrzuty sumienia w stosunku do jego zony o czym nie raz mu mowilam, on tylko sie usmiechal powtarzajac ze ich zwiazek to tylko fikcja, wiem jak bylo, znalam dobrze sytuacje. Mielismy byc razem, ale zee mezczyzni to totalni tchorze, wiec wystraszyl sie spadajacych na niego oboaiazkow, zwiazanych z rozwodem, ja odeszlam, proszac by dal mi spokoj, bylo mi ciezko na poczatku, czasem napisal jak mi leci, ja tez czasem do niego, po 2 latach znajomosci, mimo ze malzenstwo ich jako tako nie istnieje, sa nadal razem, kazdy ma swoje zycie, sa razem bo jest im tak wygodnie, ale mnie taka sytuacja nie odpowiadala, teraz to samej jest mi wstyd ze tak postapilam, wiem ze nic ich juz lata nie laczy , ale ja wiem co mogla ona czuc gdyby sie dowiedziala o moim istnieniu.Jest tyle wolnych facetow na swiecie, nie ma najmniejszego sense wiazac sie z zonatymi:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 9999
skoro woli Ciebie to dlaczego jest z nią ? dlaczego się nie rozwiedzie? oszukuje i Ciebie i ją, nie rozumiem jak można być z facetem, który jest kłamcą, skoro ją oszukuje, dlaczegom myślisz, że tak samo nie postąpi z Tobą? ją przecież też kiedyś "kochał". szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie facet zdradzał...
przed ślubem...i pewnie kochance nie przyznał się ze jest zajety.. rozstalismy się i teraz jestem z innym szczesliwa choć przez tamte zdrady nie potrafie do końca ufac i jestem podejrzliwa:-( wielu oskarza kochanki a co jesli zonaci faceci nie noszą obrączek? a gdy się pytaja czy sa zajeci odpowiadają ze są sami... i kobieta zakochuje sie w faceci ei jest przekonana ze facet jest z nia szczery...kazdy przypadek zdrady jest inny i nie zawsze kochanki to swinie które rozbijaja małzenstwa! bo czasem do głupi facet sam rozbija swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie było
inaczej. Wiedziałam, że ma żonę, ale zapewniał mnie, ze od niej odejdzie, bo nic ich juz nie łączy itd. Te same kity co wszyscy. Faktycznie odszed, ale po pół roku wrócił do niej, a ja już kochałam jak głupia. Nigdy więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie facet zdradzał...
do 789----->przykro mi ale znajdz dobre strony tej sytuacji jestes sama nie musisz się budzic obok kłamcy... pokazał swoj charakter jest tchórzem za to Ty możesz znaleść sobie kogos lepszego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **********5
Tez wiedziałam ze ma zonę Mówił ze zakochał się , zapewniał o swojej miłości , ze znalazł prawdziwa miłośc tylko za poźno Broniłam się uczuciu ale nieskutecznie. Powaliło mnie to uczucie do niego Nie jestesmy razem z roznych przyczyn ...Zyję , liże rany jak dzikie zwierze w norze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolne myśli
Nie byłam kochanką ani zdradzoną żoną. teraz już bym się nie pchała w związek z żonatym ale kiedys, gdyby się ktoś trafił... nie wiem. Teraz wręcz jestem chamska i bezszczelna dla żonatych facetów, którzy sie dziwnie zachowują. Jestem na tym punkcie przewrażliwiona. Dlaczego? Nie cierpiałam z powodu kochanka ani kochanki, ale wydaje mi się, że w więkoszości przypadków facet widzi w kochance tylko i wyłącznie odskocznię. Kochanka jest dla niego tylko urozmaiceniem życia. Nie chce by mnie ktoś w ten sposób traktował. Nie chce być dla kogoś zabawką na gorsze dni.I nie chce też by ktoś przeze mnie cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno jest być kłamcą :( Ale inaczej jest jak się jest kłamcą z wyboru,a inaczej gdy się jest kłamcą z przymusu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **********5
Na początku nie ma sie mysli o cierpieniu drugiej osoby Spotykasz kogoś , zakochujesz sie , a poźniej juz tylko kochasz....Radośnie , czule , każdy dzień jest świętem.Wszystko nabiera barw, nawet to czego nie lubisz robisz z uśmiechem. Później przychodzą myśli , ale mniej radosne , powatpiewanie, niepewność , zazdrość , smutek Tych myśli jest coraz więcej ..Zatruwają życie , wszystko traci sens Każde niedopowiedziane słowo , ma dalszą historię Strach stał się juz nieodłącznym towarzyszem. Nie można na niczym sie skupić , bo ciągle myślisz o nim -co robi , co czuje , jak to będzie dalej..Wpada się w taki kołowrót , że to co na zewnatrz nie ma juz znaczenia. On zaczyna cie ranic , bo już jesteś JEGO , on to wie doskonale i wie że na wiele może sobie pozwolić Jesteś jak pies , któremu pan nie szczędzi razów , a który na każdy gest przyczołga się do tego pana. Później powstaje bunt , kochasz ale złościsz się -dlaczego on mnie traktuje , gdy ja oddaję mu całą siebie? Dlaczego ? Tylko że nie potrafisz uderzyc w niego , więc uderzasz w nią W tą osobe , która jest z nim - to ONA jest wszystkiemu winna !!! To przez nia tak sie dzieje. Nienawidzisz do bólu, czasem zyczysz śmierci ...nienawidzisz też siebie. Czujesz sie nic nie warta , wszystko jest bez znaczenia- zycie tez .Nie mozesz opanować smutku który zalał całe ciało , przytłacza , ciagnie w dół Czasem tylko jakis poryw złosci , nagłej niekontrolowanej a po tym czujesz sie jeszcze gorzej. W końcu chcesz aby to wszystko sie skonczyło , obojetnie jak ale żeby nastąpił koniec Zasnąc i nie obudzic się . To jeden ze scenariuszy prawdziwy bo napisany przez moje zycie Może sa inne -nie wiem . Ale wiem jedno , nigdy wiecej - jeśli uda mi się jeszcze normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co powiecie
Wiecie..tak sie zastanawiam czy pasuje do tego topicu czy nie... co prawda jestem z zonatym mezczyzna.. ale nie mieszkaja ze soba od 4 - 5 lat.. my jestemy razem 2,5 ... mieszkamy razem..planujemy dziecko.. on twierdzi ze rodzina sie uwzela ze nie powinien sie rozwodzic... poniiewaz ona jest caly czas w ich zyciu... maja dziecko.. ale ja czuje ze on mnie jednak kocha?? co wiecej widze to w zachowaniu... ale dlaczego sie nie rozwiodł wczesniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
bo mu tak wygodnie, mysle ze kiedys wroci do zony i dziecka:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie dobrzee
tak..a co powiesz na to ze z tym dzieckiem to byla jego propozycja?? myslisz ze gdyby nie chcial sie wizac to robilby sobie dzieci..gdzies na boku:) Nie wyobrazasz sobie ..jak sie cieszyl dowiedziawszy sie o ciąży..:) To juz nie jest pytaniem:) Pozdrawiam..i wiecej wiary w ludzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie dobrzee
a jeszcze wracaja...do aaaaaa... wygodnie z czym?? z tym ze od 2 lat dojezdza do pracy 40 w jedna i 40 w druga strone?? (juz pomijam kilometry, ale same koszty ile wynosza!!!) z miaasta do miasta?? czy z tym ze rodzina przestala sie do niego normalnie odzywac?? no rzeczywiscie wygoda ze ohoho.. pozazdroscic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie dobrzee
do a my na to.. Juz czytalam..i wiesz..jakos nic z tych rzeczy mi nie pasuje..a wiezs dlaczego bo jestem swiadoma swoich wartosci kobieta..:) i nie jestem tutaj zeby sie klócic z Wami(poniewaz jestem szczesliwa)..tylko poczytac co taki przecietny malo empatyczny czlowiek mysli o takich sytuacjach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa9
Bedzie dobrze, fakt , kazdy przypadek jest inny, byc moze akurat wam sie uda, czego wam zycze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kochanka1
W moim przypadku nie szukałam kochanka , nie myślałam o tym , ze to jakis sposób na nieudane zycie .Bo nie ukrywam , moje małzenstwo nie jest udane To pomyłka, błąd młodości .Miłości nie ma , tylko wspólne obowiazki i jakos sie ciągnie to wszystko. Gdy poznałam człowieka z którym spędziłam wiele dobrych , ale też i złych chwil , świat uśmiechnął sie do mnie Życie przestało byc szare . to taki ostatni promyk szczęścia , który mnie spotkał w życiu , chociaz przyniósł tez wiele goryczy i rozczarowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie dobrzee
aa...kazdy ma swoj rouzm i jest swiadoomy wyborow jakich dokonuje... My jesteesmy szczesliwi czego innym zycze:) hii..a wiecie wlasnie przyszlo wezwanie z sądu na sprawe:):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×