Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość Do AGI
Każdy ocenia przez pryzmat własnych doświadczeń, uczuć, emocji itp itd. Dlatego ciężko się tu zrozumieć. Można powymieniać poglądy, pożalić się, wygadać , ale zrozumieć można tylko z kimś, kto to przeżył , a nie z tym kto sie wymądrza i to w dodatku tylko teoretycznie. Aga nie przejmuj sie tymi wypowiedziami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt sie nie wymadrza
teoretycznie-jej maz postapil nieetycznie, a pratycznie-? Dobra - jest dobrym mezem i cudownym ojcem:) w tamtych chwilach tez byl. To prawda trudno to zroumiec, takie podwojne dzialanie. Podwojna moralnosc. Wrecz niemozliwe.Ale to nie ja z nim zyje. A Aga nie jest tu winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt sie nie wymądrza Rozumiem, że Ty swojego zdradzacza potraktowałas od razu pozwem o rozwód?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam już bliska rozstania z nim, wręcz prawie miał spakowane walizki! To go ocuciło! A moze raczej to spotkanie we trójkę...Sama nie wiem do końca, ale napewno swoim postępowaniem pomogłam mu podjąć decyzję. \"do Agi\" jak tu się nie przejmować, skoro ktoś uderza we mnie? Pewnie zostałam źle zrozumiana, bo trudno jest pisać o tym, co się czuje. Być może potępia mnie ktoś, kto nie zna sytuacji, a to strasznie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
Nikt Ciebie nie potepia, jesli juz to zdradzacza, no coz tez zle to zrozumialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
* ani nie ocenia, czasem trudno jest wyrazic mysl slowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale i tak lubię z Wami rozmawiać ;), bo takie osoby jak \"do AGI\" pomogły mi się pozbierać i dawały wsparcie, kiedy tego potrzebowałam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
na pewno z wypowiedzi na forum nie da sie zrozumiec kogokolwiek 🌼, a tak szczerze to teoretycznie nie lubie facetow ktorzy zdradzaja, ale praktycznie - roznie to bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem teoria nie idzie w parze z praktyką, mój przypadek jest tego świetnym przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
a jaka jest twoja teoria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ej ej
Ja pierwsza byłam" Do Agi" :). Wymyśl sobie coś innego :) A teoria jest zawsze taka sama, właśnie dlatego że jest teorią :) Wię na pewno taka jak twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jestes DO AGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jestes DO AGI
a powiedziane jest: "Ostatni beda pierwszymi" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teoria jest taka: nie lubie ludzi, którzy zdradzają (a sama żyję z takim \"zdradzaczem\") nie lubię jeszcze bardziej ludzi, którzy wchodzą w czyjś związek (niezależnie czy to kobieta czy mężczyzna) dla takich zachowań nie ma wg mnie usprawiedliwienia chcesz zdradzać-zakończ najpierw obecny związek chcesz się spotykać z \"zajętym\" (\"zajętą\"), zażądaj najpierw zakończenia jego związku niech się zdeklaruje, dla mnie to \"wóz albo przewóz\", sama nie zdradzam będąc mężatką i nie pozwoliłabym sobie na spotkania z żonatym! Jak widać to czysta teoria, bo w praktyce powinnam nie lubić męża a tak naprawdę... go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoria nie zawsze
idzie w parze z praktyka :) ale najczesciej zdradzany ostatni sie o tym dowiaduje,ze taka sytaucja zaistniala, a ludzie go zaluja, ale o tym nie powiedza, bo czesto potem sa oskarzane o zobicie zwiazku-a podobno poslanca sie "nie zabija" - tez teoria :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w taki razie Aga
inne aspekty twojej teorii tez sa do podwazenia? np. twoja pewnosc,ze sie nie bedziesz spotykala z zonatym? (ciekawosc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, u mnie to było tak, ze sama wszystko \"wyczaiłam\" ;) bez pomocy kogokolwiek. Nie miałabym jednak za złe nikomu, kto by mi o tym doniósł, potraktowałabym to jako przejaw troski o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie Aga W życiu!!!! Nigdy przenigdy nie wyrządziłabym takiej krzywdy innej kobiecie! Zawsze będę się trzymała swoich postanowień i przekonań! Dla mnie taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
Widzisz siedzą takie tutaj , łapią za słówka i czepiają sie jak mogą. Ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli teoria
jednak czasem sie sprawdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do Agi
dobrze,ze Ty za slowka nie lapiesz :D zastanow sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdza się w praktyce, oczywiście, że tak. Ja powiedziałam, że \"czasami teoria nie idzie w parze z praktyką\" , czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale szansa na wybaczenie
zdrady tez moze szkodzic zwiazkowi, gdybym byla pewna,ze maz mi wybaczy i ze bedzie moze nawet lepiej, to nie wiem, czy bym tego kroku nie zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie zrobiła, nawet gdyby miało być 100 razy lepiej i mąż by wybaczył! Poprostu nie i tyle. Ale każdy z nas ma jakieś tam swoje przekonania i postanowienia, których się trzyma, w moim przypadku jest to wierność i nie odstapoę od tego, choćby ciekawość wprost mnie zżerała. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale szansa na wybaczenie
a ja bym (moze) zrobila, gdybym miala te pewnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zdradzie w związku jest lepiej. Tak lepiej, że lepiej nie mówić ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
Rozbawiłaś mnie babko68. Mimo wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale szansa na wybaczenie
gdy czytam takie spisy: "teraz jest nawet lepiej", to sie zastanawiam:) nad zdrada, po prostu- jest stagnacja,brak czasu-a jesli to mialoby sie zmienic? chyba taki wpis wodzi na pokuszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi
Jednego wodzi, drugiego nie wodzi :D To zależy od skłonności.:). Są tez różne inne rzeczy mogące ożywić związek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×