Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

sc nie, nikt Ci nie każe jej kochać! Oczywiście, ze jej problemy nie powinny Cię interesować, bo niby czemu? Ona pewnie też niespecjalnie zainteresowałby sie Twoją osobą w sensie problemów. Jednak jest niczego nieświadoma i żyje w przekonaniu, że w jej związku jest OK (no może prawie ok) a chyba ma prawo wiedzieć, kiedyś zapewne i taksię wyda. A nie sądzisz, ze im dłużej trwa ten tójkąt tym gorzej dla Was wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A im później tym gorzej......córka pójdzie w świat i może wtedy mąż pójdzie ....przechlapane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sc
AGA ja mysle ze dla sc im dluzej bedzie trwal ten trojkat tym lepiej bo jak sie wszystko wyda, to sc albo bedzie musiala przyjac kochasia do siebie, albo sie z nim rozstac, bo dla kochasia pewnie bedzie niezrozumiale ze sc nie chce z nim mieszkac poza tym jak zamieszkaja razem to skonczy sie sielanka a zacznie prawdziwe zycie, z problemami i codziennymi obowiazkami i czar prysnie.............jak banka mydlana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może też być tak, że K zostanie sam...bo jeśli sprawa się wyda, żona odejdzie, SC nie przyjmie do swojego domu, to facet zostanie na lodzie. Czysta hipoteza!! Żeby nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to prawda...codzienne życie to \"nie je bajka\" :D CZar mógłby prysnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sc
czar NA PEWNO prysl by wczesniej niz myslimy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz to ,,przecież sc ,,lekko poplatałaś i żle zinterpretowałaś moje słowa-chciałabym mu i gotowac i prac i sprzatać ,ale narazie musi byc tak jak jest ,jezu czy to tak cięzko zrozumieć... Aga dobrze napisała -gdyby istniała szansa wspólnego mieszkania... bedzie istniała za około 1 rok -a narazie tak zwyczajnie nie istnieje ,wynajecie mieszkania nie wchodzi w grę -wzgledy finansowe-cała kasa idzie na budowe domu . No i to co jest ciągle najważniejsze i do znudzenia przypominam -jego córka no i moja droga ,,przecież sc,,mój cytat na dzień dzisiejszy ciąglee jest aktualny narazie !!!nie znaczy zawsze.... Moj K to wolny człowiek i nie mam zamiaru narzucac mu czego kolwiek ,jezeli chce oszukiwac zone to jest to jego sprawa i to kiedy jej o nas powie to też jego wybór,ja nie mam zamiaru sie miedzy ich sprawy pakować,są dorosli i jak i kiedy to rozwiążą to jest ich decyzja.Ja odpowiadam za siebie i i swoje decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bawimy się w hipotezy to może sc wcale nie ma wyboru , a to co pisze to taka poza?????????Może przy postawieniu sprawy jasno facet zniknąłby z jej życia?????? Może , może.................jak czytam jej wpisy to trochę \"biorę\" je do siebie....i .....ja chciałabym WIEDZIEĆ , nie domyślać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc odpowiadasz bo kochankowanie to jak\" paserstwo\", odpowiada się a na \"włamy\" się nie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sc
sc, cala kasa idzie na budowe domu??????? a po co ten dom????? dla was? dla nich? kto w nim bedzie mieszkal? poza tym ty wlasnie wpakowalas sie w ich zycie i dziwie ci sie ze nie przeszkadza ci to ze on oszukuje jak bedzie oszukiwal ciebie to tez powiesz ze to jego sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dee no i jeszcze za los naszego dziecka odpowiadam ,ale nie za decyzje i zycie mojego K ,a juz na pewno nie jego zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dee... Ja jej ani nie potępiam, ani nie chwalę jej... Też chcę zrozumieć, dlatego pytam... Liczę na to, że dzięki jej wypowiedziom zrozumiem to i owo, spojrzę na sprawę z innej strony... Ja wcześniej napisałam już, że nie oceniam ludzi a ich zachowanie i to tylko o tym mogę powiedzieć, czy wg mnie jest dobre czy złe... Bo moze SC jest fajną babką, choć niekoniecznie musi mi się podobać to, co robi. Sama nie posunęłabym się do tego, żeby mieć romans z żonatym, ale to w końcu jej życie i jej wybór... Ja się zmierzyłam ze swoim problemem, postąpiłam tak,jak uważałam za słuszne. Ona też to robi...robi to, co wg niej jest dobre. A to, że pomimo wszystko krzywdzi kogoś po drodze, to zupełnie inna \"para kaloszy\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do przecież sc-teraz to troche przegięłaś -kto bedzie w tym domu mieszkał??ja i moje dziecko i jak mój K zdecyduje że chce być z nami to jeszcze on i moja droga jeszcze są moi rodzice ,którymi sie opiekuję...oboje są chorzy ,pytanie na miarę kretynki-po co ludzie buduja domy -myslałam że jestes troche mądrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sc gdyby był wolny..........ale może ja mówię o zwykłej przyzwoitości? Wasze uczucie rozumiem , może się przytrafić , ale.........tu już chyba wszystko napisano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli mój K bedzie mnie oszukiwał?? no cóż jak sie dowiem ,to czar się skończy i prysnie ,narazie mu wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc \"...ale nie za decyzje i zycie mojego K...\" ale jeśli zamierzasz z nim zyć w przyszłośi, to nie powinnaś tak mówić, że nie odpowiadasz za decyzje i życie swojego K, bo on to robi w koncu w Waszej wspólnej sprawie. Ta jego decyzja zaważy na losie kilku osób, zwróć na to uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc jest
zmeczona kierowaniem 4 firmami i dzieckiem:) po co jej facet na codzien, wystarczy do lozka.Tak to wyglada z tych wpisow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga 🌻 nie chce mi się wierzyć , że sc tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne wasze wpisy
ze mieszkac z facetem to znaczy gotowac, sprzatac i prac mu:) widac jakich macie mezow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sc
sc, mimo tego ze nie przepadam za toba i nie pochwalam, a wrecz potepiam to co robisz, to nie nazwalam cie glupia kretynka wiec nie zarzucaj wiecej innym wulgarnosci i tego ze cie wyzywaja, bo sama jestes nie lepsza poza tym nie napisalas KTO buduje ten dom wybacz ale wrozek to tutaj raczej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sc
dziwne wasze wpisy ze mieszkac z facetem to znaczy gotowac, sprzatac i prac mu widac jakich macie mezow. no wiesz, ale akurat wspolne zycie laczy sie takze z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ,ale każdy z nas jest dorosły i to jakie podejmuje decyzje zalezy od nas samych...o to mi chodziło.Tak uważam ,bo ja odpowiadam za swoje decyzje i sa one tylko moje ,jak dostanę po tyłku bo okażą się złe to nikogo nie będę obwiniać -to przez ciebie tak sie stało...to w takim kontekście Całe moje dorosłe zycie podejmowałam decyzje samodzielnie ,tak mnie nauczono i może dlatego mam do tego takie a nie inne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne wasze wpisy oooo!!!znalazła się \"oceniaczka\" naszych mężów!! wpadła, przeczytała 1 stronę i wydaje opinię o naszych \'drugich połowach\" :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorryy ,ale troche mnie ,,przeciez sc,, zdenerwowałaś - ja buduje ten dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cię rozumiem, ale zauważ, że Ty jesteś w tej komfortowej sytuacji, że podejmujesz decyzję tylko za siebie i dziecko. Twój K natomiast musi ją podjać rozpatrując wiele aspektów! Na dodatek jaką by nie podjął tę decyzję, zawsze skrzywdzi kogoś po drodze. Wydaje mi się, ze on troszkę będzie liczył na czyjąś pomoc w podjęciu słusznego rozwiazania...Wiesz czemu tak myślę? Bo skoro do tej pory (przez 4 lata a nawet po tym, jak urodziło się Wam wspólne dziecko) nie podjął żadnej i żyje w trójkącie, to teraz, jak zostanie postawiony przed tak trudnym wyborem, nie będzie mu łatwo, pogubi się pewnie...Ale oczywiście mogę się mylić...Nie znam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez sc
im dalej sie zajdzie, tym trudniej wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc wiesz co myślę? że sama troszkę jesteś ciekawa jak on się zachowa, kiedy trzeba będzie o wszystkim powiedzieć żonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga masz rację w 100% i żeby ta ,,krzywda ,, byłą jak najmniejsza to ja nie naciskam,on musi sam podjąć decyzję w którą stronę i z kim dalej chce zyć ... czy ze mną dzielić szarośc dnia codziennego i zmierzyc sie z potencjalną nienawiścią ze strony córki i rodziny ,czy dalej tkwić w związku bez miłości nie mysląc o sobie a o innych . Sam przyznał że jest tchórzem i że narazie chce pokierować zyciem córki ,żeby wyrosła na dobrego człowieka ,a nasze wspólne zycie może jeszcze poczekać i ja sie zgodziłam na taki układ i poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga -pewnie że jestem ciekawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×