Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Witam wszystkie miłe panie (i niemiłe też :D ) Z okazji naszego święta życzę wszystkim dużo miłości, spokoju, wierności i wogóle wszystkiego co najlepsze! Oby każdy dzień był DNIEM KOBIET! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
dolączam sie --- babeczki w gore serca i cycuchy też ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Narek teraz mam STIMULOTN 50mg,.ale wczesnie, bylam na afoban , effektin, xanax, i juz te zasrane deprimy , srimy nie dzialaja,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Aga te niemile to tylko takie co mają napiecie hahaha,. a na napiecie sa rozne sposoby.... ale świntusze ale co tam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
życzonka - witamy .. opisz troche siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam tych leków , oprócz xanaxu , ktory biorę raz dziennie wieczorem a w ciągu dnia coaxil . Dzięki za odpowiedz Mnie na razie pomaga to co biorę , jest poprawa . Ale dzisiaj nie o lekach , dzisiaj to coś z procentami by się przydało , tylko ze niestety , ja wypadam z kolejki , przez te pieprzone prochy:) Ale moze inne dziewczyny jakiś toast wzniosą?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Natek a byla u psychola? rozważalaś to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak psychol bedzie i to juz chyba niedługo Na razie moja lekarka wyciaga mnie z tego tymi lekami ale mowila ze bez psychola sie nie obejdzie Slucham jej :D bo widze ze mi pomaga ten tok leczenia Przedtem wrak czlowieka skręcajacy sie z rozpaczy , a teraz w miare normalnie funkcjonuje i mysle ze dojrzewam do rozmowy z psycholem :D Jak juz mysle o nowych butach to jest całkiem ok i lece sobie kupic zeby mi checi nie przeszły. Pozdrawiam wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm .
I te prochy i depresja i psychol... I wszystko przez gupiego faceta. Oj dziewczyny, dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na depresję chyba pracuje się latami ...ktoś to gdzieś powiedział , a ja powtarzam, bo chyba to prawda. Facet nie był przyczyną głowną , on tylko dołożył swoje w najbardziej krytycznym momencie. I wyglada to jak wyglada -ze to za jego sprawą .Sięgam pamięcia wstecz i wiem , ze na to co mam teraz, składało sie bardzo długo i byc może gdyby nie \"ten facet\" , nie zdawałabym sobie sprawy co sie ze mną dzieje i trwałabym w tym wszystkim. On tylko przyspieszył to co było nieuknione , i nie wiem czy dziekować mu za to , czy przeklinać :D Jeśli bedzie tak jak jest , czyli stopniowa poprawa do całkowitego wyleczenia , to chyba mu podziekuję , bo w tym bałaganie emocjonalnym , w jakim tkwiłam , zycie było koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm .
No ja bym nie dziękowała... tylko szybko zapomniała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm A masz jakas recepte na to zeby szybko zapomniec? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie da się szybko zapomnieć, uwierz mi ...nie da...boli bardzo, bardzo długo i mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dziewczyny
wszystkiego naj! chlopow olac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra .
ja tez , ja też !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cats Diary
dziewczyny zanim na wodke pojdziecie pomozcie mi... potrzebuje porady z oby perspektyw (tych co zdradzaja i sa zdradzane). Moja przyjaciolka (ona) jest z zonatym i dzieciatym mezczyzna (on). Przyjaznili sie zanim on jeszcze sie ozenil, zreszta jego malzenstwo bylo od samego poczatku pomylka, ale ze jest typowym facetem: tchorz i wygodnicki to trwal w tym zwiazku i niedlugo po slubie ona i on zdali sobie sprawe ze sie kochaja. Znaczy, na poczatku to byla typowa fascynacja, ktora przerodzila sie w uczucie. On mial odejsc od zony jak tylko finansowo mu sie polepszy. Nie polepszylo sie. Zona zaszla w ciaze. Ona zdecydowala ze to koniec. On blagal ja zeby z nim zostala bo ja kocha i zrezygnuje z rodziny, ale patrzcie no jaki niefart...dalej mu zle szlo finansowo i to bylo dla neigo pretekstem zeby nie odchodzic (no bo teraz alimenty by doszly, prawda?). Ona dostala super prace, zarabia dobrze, jest niezalezna finasowo, mowila mu ze kasa sie nie liczy, byleby razem byli i jakos to bedzie. On gral dumnego feceta i twierdzi ze nie, ze to on musi byc odpowiedzialny za zarabianie kasy. On wyrzcal swojej kochance ze gdyby "wpadla" z nim wczesniej latwiej byloby mu od zony odejsc, czyli wg. niego to JEJ wina ze nei sa razem. Dalej... ona stwierdzila (jak jeszcze byla w stanie myslec) ze tak zyc nie moze i daje mu limit czasowy, albo odejdzie od rodziny albo niech ja zostawi w spokoju. Limit czasowy dawno temu minal. On powiedzial ze dzieci mu szkoda, ze finansowo nic nie znaczy i ze Ona nie moze na wiele liczyc z jego strony. Niestety ona juz sie zdazyla uzaleznic od jego chorej milosci i po rozmowie z nim doszla do wniosku ze chce misc z nim dziecko!!! To jest dla mnie horror calej sytuacji.... jest moja przyjaciolka, ale nie jetem w stanie wybic jej z glowy tego poronionego pomyslu. Uwazam ze nie ma prawa skazywc (swojego) dziecka na ten bol, jego dzieci i rodzina juz sa skrzywdzone. Ona twierdzi ze mina lata zanim sie z niego "wyleczy" a wtedy bedzie juzt stara i samotna, dlatego nie chce niczego w zyciu zalowac i woli miec dziecko z facetem ktorego kocha ponad wszystko niz byc z kims bo tak jest wygodnie. Pomozcie! Zadne argumenty do niej nie trafiaja. Uparla sie na dziecko i tyle. Aha, i jeszcze twierdzi ze jak zajdzie w ciaze to zerwie z nim znajomosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Jeżeli sama tego nie zrozumie że to poroniony pomysł to Ty tez jej tego z głowy nie wybijesz:(,popieprzy sobie zycie dziewczyna i to na własne życienie bo jasne jest że on od rodziny nie odejdzie.Twoja koleznaka pewnie ma cichą nadzieje że jak zajdzie w ciąże to jednak będzie z nim innaczej nie chciała by tego.Jedyne wyjscie to takie żeby on to skończył bo z tego widać to Twoja koleżanka jest zaślepiona:(.Rozmawiaj z nią dużo i tłumacz wbijając młotkiem do głowy(ewentualnie młotkiem,może być bejsbol:)),że to poroniony pomysł,wyrwij ją na balety,impreze....niech pozna kogos innego i zobaczy ze tego kwiatu to pół światu. Jak nie będzie chciała niesty Ty nic na to nie poradzisz:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
A dziewczyny jeszcze z balangi nie wróciły:D,zaraz do Was dołącze:D,mam po drodze sklep i zaraz dowioze co tam jeszcze potrzeba........:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może z innej beczki , może to jakieś wyjście dla niej z tej matni-dziecko z kims kogo kocha? On nie odejdzie od zony , ale może ona uwolni sie od niego , przeleje miłośc na dziecko , będzie miała cel....Przecież dużo kobiet , decyduje sie na samotne macierzyństwo z wyboru i niekoniecznie musi mieć ojca aby zapewnic szczęsliwe dziecinstwo. Nie wiem czy dobrze myślę , ale to przyszło mi do głowy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Natalko myślę że jak kobieta się decyduje na samotne macierzyństwo to z facetem którego nie kocha,z rozsądku bo naprzykład ma juz swoje lata.Ona ma nadzieję że dziecko ich połączy a te gadanie że go wtedy zostawi napewno nie jest prawdą skoro go teraz kocha,a on napewno nie odejdzie od żony,skoro do tej pory tego nie zrobił i on nie ma się od czego uwalniać wkońcu żona to nie więzienie i nie trzeba aż tak silnych argumetów żeby "wyjść"z małżeństwa.Jakby chciał to by się rozwódł a dziecko tutaj nic nie zmieni. Dziewczyna chwyta się ostaniej deski ratunku,żeby on był tylko z nią ale nic tym nie uzyska bo dziecko to nie narzędzie.Zupełnie nie odpowiedzialna osoba która nie wie co o znaczy wychowywać dziecko samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cats Diary
jej podejscie na chwile obecna jest takie: jak odejdzie i bedzie z nia to super, a ajk nie to trudno. Tylko ze uwazam ze planujac z premedytacja dziecko z nim bardzo egoistycznie podchodzi do calego macierzynstwa. W przszlosci to dziecko moze okazac sie jej najwiekszym wrogiem kiedy odwroci sie i znienawidzi wlasna matke za decyzje jaka podjecla...kto jej dal prawo ze ono wychowuje sie bez ojca? plus, on ma juz dzieci. wystarczy 1 zlamana rodzina. Ona ma jeszcze szanse rzucic to wysztsko, zapomniec i zyc dalej. Marnuje najpiekniejsze lata z nim bo nie wierzy ze moze ja jeszcze milosc spotkac... ja mowie jej z wlasnego doswiadczenia, ze to bzdura i ze sie skazuje na zycie w cieniu... dlatego nie wierze ze dziecko rozwiaze jej problem, wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem doskonale ,że po przeczytaniu każdy zareaguje tak jak Wy . Ze to pomysł poronioniony , ze faktycznie ona myśli , ze decydując się na dziecko , ułatwi mu decyzje i on zostanie z nią . I tak miałam i ja odpowiedziec , ale za chwile pomyślałam cos innego . Bo czasem coś co wydaje sie bezsensowne , okazuje sie dobrym rowiazaniem. Chyba jednak nie w tym przypadku... Musiałam to napisać , bo przypuszczam , ze już zadna osoba nie spojrzy na ta sprawę od tej strony. Tutaj potrzeba wiele siły i cierpliowości , aby jej codziennie wkładać do głowy , ze rozwiązanie może byc inne , że otrząsnie sie z tego. Założmy ze ona stawia na swoim i zachodzi w ciązę ...a on jednak wycofuje się i zostaje ze swoją zoną . Ciązą , ten długi okres oczekiwania na dziecko , powinien dawać radość , ktora dzieli się na dwie osoby -dwoje rodziców ...pierwsze ruchy dziecka , wybieranie imion ...zastanawianie sie kim i jakie ono będzie ...Czy ona da radę sama? Czy nie stanie sie bardziej zgorzkniała i zniechęcona? Czy zamiast radości z macierzyństwa , nie dostanie smutku i wiekszej rozpaczy? A poźniej gdy już malenstwo przyjdzie na świat ...jak to będzie? Z kim będzie dzielić te radości a czasem smutki zwiazane z wychowywaniem dziecka? To wszystko jest możliwe , pod warunkiem że ona naprawdę nie oczekuje już niczego od niego. Jest silna i świadoma...tylko że tak nie jest prawda? Może pod tym kątem jej wytłumaczyć , tym emocjonalnym , związanym z całym okresem ciazy i pozniejszego macierzynstwa, ze bedzie musiała sama borykać się z tym wszystkim , w nikim nie będzie miała oparcia i naprawdę będzie jej cięzko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Zaraz wpadnie sc i opowie ze to jest najlepsze rozwiazanie: mieć dziecko z kochankiem i nic od niego nie chciec poza miłymi chwilami. On bedzie miał rodzine i kochanke , ona dziecko i ukochanego kochanka i wszystko bedzie super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kochanek
"Moja" kochanka wygrała. Mój mąż zamieszkał z nia. nie mam siły już o niego walczyć. Nasłuchałam się od niego tylu przykrych słów że szkoda gadać. ech .... Jest mi cięzko i żal tych wspólnych lat > bylismy razem 16 po slubie 10. Straciłam Go. Muszę powoli wracac do równowagi mam przecież syna. On teraz bardzo mnie potrzebuje. Musze przestać mysleć o mężu co nie jest łatwe. Bedziemy sie przeciez widywac jak będzie przychodził do syna. Jesli bedzie przychodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Wróciłyśmy juz z "wódki". Teraz nadrabiamy zaległości ;) Do kochanek A jak dawno temu odszedł? Na jak długo pzred odejsciem poznał kochankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich witam i wpadam i udzielam odpowiedzi pani do sc- ja jestem akurat w innej sytuacji niż osoba o której rozmawiacie -nie planowałam dziecka i nie zaszłam w ciążę z premedytacją, no i ciągle z moim kochankiem jestem i mam towsparcie psychiczne o którym mówicie ,nie jestemsama ze swoimi problemami nie wiem czy to jest dobre czy złe co chce ta dziewczyna zrobić ,znam kilka osób ,które nigdy czegoś takiego nie chciały zrobić i są teraz samiutkie jak palec już bez szans na dzieci i ...przyznają że żałują co zrobi ??wolny jej wybór JEŻELI TO ZROBI TO MOŻE POTEM ŻAŁOWAć ,ale jeżeli tego nie zrobi to też może żałować ,sama musi podjąć decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadaj zdrów-poczytaj a potem ze mna dyskutuj ,po raz kolejny nie mam zamiaru powtarzać swojej historii ,bo ty i tak masz to w d... mam dziecko z zonatym facetem i co z tego ? boli cie że mnie nie olał ,mimo że nic od niego nie chciałam?? chyba bardzo boli ,bo jakby kopnął mnie w tyłek to wtedy byś była zadowolona a tu nic z tego ciągle od 4 lat jest ze mną i narazie nie zapowiada sie żeby wrócił do żonki...do twojej informacji wczorajszy dzień i nie tylko wczorajszy spędził ze mna a nie z zoną-noc też papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc sc sc
i to jesto wlasnie to szlachetne zachowanie tatusia, ktory swojej trzynastoletniej corce nie chce robic teraz zamieszania w zyciu. Tausia nie ma cale dnie i noce, a w domu pewnie mowi jaki to on nie jest zapracowany. Szlachetny tatus, nie chce zrobic krzywdy corce. Ale robi. Oprzytomniej sc. Obudz sie z tego marazmu. Jak mozesz byc z takim klamca i podlym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×