Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość mmmhhhhhhhhhh
zapowiadalo sie na fajna dyskusje!!!!A ty co topik kulinarny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc, podejrzewam ze nie rozumiem nic bo nie jestem w temacie... ale co z ojcem syna i co z twoim szczesciem..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cassie-ojcem syna jest mój kochanek...a moje szczęscie to każdy dzień w spokoju i miłości,bez zbędnej szarpaniny o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*A*G*A* chcesz prince polo? :D bo dostalam torbe slodyczy zeby mi sie lepiej chorowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc, czy ty dalej spotykasz sie z ojcem syna?czy to jakas dawna historia? wiesz, chyba bym nie zalowala, gdybym sie teraz dowiedziala ze bede miec dziecko JEGO... niestety nie jestem w ciazy. dziecka nie bedzie. a juz na pewno JEGO dziecka. to na pewno byloby sliczne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cassie a chętnie się poczęstuję! Biegam na siłownię, staram się zadbać o sylwetkę, ale...Tobie nie odmówię. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej sie spotykamy... i dalej jest tak jak było 4 lata temu a synek faktycznie jest ładny...urodę ma po tatusiu ale charakterek po mnie...-mieszanka wybuchowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam w sobie tyle sily, zeby zabijac sie na silowni. ani nigdzie.nie robie nic, i bylam w stanie zrobic wszystko zeby nie chodzic na zajecia wf w szkole. :D wszyscy wf-isci sie ze mnie smiali. tworzylam 1-osobowa smietanke towarzyska jesli chodzi o zerowa aktywnosc na zajeciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a moje szczęscie to każdy dzień w spokoju i miłości,bez zbędnej szarpaniny o wszystko\" sc - przykro mi, ale akurat mnie nie przkonasz o swoim szczęściu... Na razie masz spokój i brak szarpaniny, bo zona twojego K nic jeszcze nie wie, ale jak się dowie, to zapewniam cię ze może zabraknać ci i szcześcia i spokoju a i nie wiem czy i szarpaniny nie bedzie wtedy w nadmiarze :O Może wasze wzajemne tchórzostwo przeciaga w czasie moment nieprzyjemnej konfrontacji, ale co sie odwlecze to nie uciecze :P A i dziecko k przeżyje swoje- wiem to, bo mam syna, który w wieku gimnazjalnym dowiedział się o podwójnym zyciu tatusia, który był autorytetem a na dodatek o siostrzyczce, która raptem mu spadła z nieba :P bo tatuś cudzołożył :O Nieprzyjemne zdarzenie z rzeczywistością :( dla kazdego z nas. Nie bedę już ci negowac twojego szczęscia, bądz sobie szcześliwa, ale tak przwdziwie szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc, kurcze! po tym co napisala miriamka to musze stwerdzic ze bardzo ale to bardzo cie podziwiam... rozumiem ze od 4 lat jestes kochanka zonatego faceta, masz z nim syna, a jego zona o niczym nie wie?! kurcze!!ja bym chyba psychicznie nie dala rady. a jak on sie zachowuje wzgledem ciebie i waszego dziecka?jest przy was czesto? Ja z NIM moglabym miec dziecko. nie zalowalabym. ale yrwalabym kontakty i starala sie, zeby ON nigdy sie nie dowiedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczulam sie troszke samotna nagle :/ gdzie wy jestescie wszystkie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze mimo że sc jest po drugiej stronie barykady chciałabym ją przeprosić. Za nasze wczesniejsze potyczki. Czekam na wyniki i chyba strach spowodował agresję. Witajcie dziewczyny. Nie nadażam po przyjściu z pracy z czytaniem. Dopiero sie uporałam. Tigro. Tak własnie mój M juz po wyprowadzce do niej przespał się ze mną. Tym włąsnie udowodnił jak BARDZO ją KOCHA. Boi się teraz strasznie że Ona sie dowie. Zaczął tłumaczyć mnie a nie jej że to nie było nic takiego. Zrobił mi wręcz przysługę. Baran jeden. Ja nie potrzebuje detektywa. Mój M zapomniał że ja kiedyś pracowałam i mieszkałam w tym mieście w którym teraz oni mieszkają. Nawet na tym samym osiedlu. Z tych czasów pozostali mi znajomi którzy dostarczyli mi juz część danych na jej temat. Ponad to moja koleżanka była u niej w sklepie ( tam ta ... pracuje ) i na paragonie były dane pracodawcy. Ja mam służbowo dostęp do bazy danych i już w poniedziałek sprawdzę, adres, datę urodzenia ( choc wiem ze jest ode mnie starsza ) nawet zarobki. Zastanawiam się jak ta wiedze wykorzystać. Gdyby nie to że dzwoniła do mojego M jak był u dziecka i miała czelnośc chciec ze mną rozmawiać nie zrobiłabym nic. Jednak wkurzyła mnie. To właśnie od niej się dowiedziałm że miedzy mną i mężem WSZYSTKO jest skończone, że ona Go KOCHA i nigdy nie skrzywdzi ( że niby ja Go krzywdziłam ) i mam przestac być nachalna ( nie pisać do niego sms-ów ) i wziąć sie w garść !!! Bezczelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc a jak widzisz swoją przyszłość? Cassie trzymanie istnienia dziecka w tajemnicy to nie jest wyjście. Dziecko ma prawo wiedzieć kto jest jego ojcem a jeżeli bedzie chciało Go poznać? Miriamka w pewnym sensie masz rację. Zakochana kobieta potrafi sobie wmówić wszystko!!!!Ale też z drugiej strony każdej z nas szczęście daje co innego. Więc jeżeli sc jest szcęśliwa to ...trzymam kciuki i oby to zderzenie z rzeczywistością o którym Ty piszesz było dla niej jak najmniej bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdradzona żona, po co chcesz wykozystac ta wiedze? po co ci znac jej zarobki i rozmiar buta? to on jest barnem, frajerem. ona..hmm.. suka. (podobna do mnie) a ty powinnas udawac ze cie to nic nie obchodzi..ze jestes dumna kobieta, ktora szanuje siebie i swoja kobiecosc..zobaczysz jak im, a w szczegolnosci jej zrzednie mina, gdy sie zorientuje ze jestes od nich lepsza, i nie wdajesz sie w to cale bagno. moze nie jestem odpowiednia osoba do udzielania takich rad, ale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądrzejsza, wiem ze dziecko powinno wiedziec, ale kobieta ma prawo byc matka, a taki frajer jak moj M, nie koniecznie powinien miec prawo wszystko wiedziec..on jak na razie ma prawo dostac porzadnego kopa w d upe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do cassie. Jeszcze sama nie wiem. Wkurza mnie fakt że mój M twierdził że spotkał Bóstwo nad bóstwami. Jest frajerem. Ona wcale nie taka szczupła i zgrabna z dwójka dzieci i starsza ode mnie. Zwariował. Tu miał zadbaną zonę ( fryzjer i kosmetyczka , tipsy itp. ) jedno już odchowane i najważniejsze własne dziecko. Nic nie rozumiem. Przy nim nic nie mówię. On mysli że kogoś mam i go skręca. Miszkam w mieście przygranicznym i niby to niemiec. Słownik niemiecko-polski mam na biurku. hehehe. Niech Go skręca i uwiera. Ode mnie nic się nie dowie. On twierdzi ze powinien wiedziec bo ja też o niej wszystko wiem. Sam mi idiota opowiadał. Juz to usłyszałaś ale chciałabym zeby K mojego M miała taka klasę jak Ty. Ona niestety jest pustakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzał w dziesiątkę Cassie. Dlatego pozbawiłam władzy rodzicielskiej. Wiedzieć wie ale nie ma na nic wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wlasnie...
przepraszam, ze sie wtracam w wasze dyskusje ale niestety musze sie podzielic smutnym doswiadczeniem. Otoz, nawiazalam kontakt z bylym zdradzaczem (tzn. on jest zdradzaczem, a ja byla kochanka) i co? Od slowa do slowa, milo i przyjamnie i wyplynela, z jego strony...propozycja spotkania!!! Przeciez to chore! Takze drogie zony, niestety, jesli facet bedzie chcial sie spotkac to wykorzysta pierwsza, nadazajaca sie do tego okazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Miriamki. Na razię chcę, ale coraz bardziej po to by mu pokazac gdzie raki zimują. Nigdy juz nie bedzie mnie pewny. Nigdy. Zawsze byłam wierna jak pies. Zawsze. Nie mówię że bede Go zdradzać. Pewnie nie bo to nie lezy w mojej naturze, ale pewnosci nie bedzie miał nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do zdradzonej. bardzo czesto zdaza sie tak, ze te nowe, sa jakies takie przyglupiaste, gorsze i brzydsze od zon. dlatego tak strasznie sie wstydze przed kimkolwiek przyznac, ze sama bylam kochanka zonatego... :/ ludzie na pewno pierwsze co sobie o mnie mysla to: tepa, brzydsza od nas, glupawa, pewnie blondynka... ja sama teraz mam mnustwo problemow i zgryzot mimo tego ze jestem po tej grzesznej strnie, a nie skrzywdzonej.. ale mowie ci, najwazniejsze to pokazac dume i obojetnosc. gdyby zona mojego M, dowiedziala sie i np zasmiala mi sie w twarz i pokazala ze ma gdzies mnie i nasze intrygi, czulabym sie 100razy gorzej niz gdyby krzyczala, wyrywala sobie wlosy, i sprawdzala moje dane osobowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cassie - masz prawo wyrazać swoja opinie, a najbrdziej urzeka mnie w Tobie ta skromnosć ktora sie rzadko spotyka :) zdradzona zono - ja tez dowiedzialam sie o niej wszystkiego , i wcale nie zaluje , potrzebne mi to bylo do oceny sytuacji, ... i mialam racje co do wywiadu na jej temat ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym ze sprawdzam jej dane przeciez się nie dowie. Wyrywanie włosów było przez pierwsze dwa tygodnie. Juz mi przeszło. Nawet pozowliłam zabrac dziecko do Niej. ( wprawdzie juz nigdy więcej bo dziecko odchorowało wizytę ). Ja własnie myslałam że jest przepiękna bo tak opisał mi mój M. Czułam się jak bura suka. Po czym okazało się że widziało Ja z nim parę niezależnych od siebie osób i wszyscy powiedzieli mi to samo. Nic szczególnego. Ogólnie mówiąć zacytuję: \"postura konkretnego chłopa żadna Miss Polonia. Musi dobrze d...y dawać bo nic szczególnego \". To dobiło mnie jeszcze bardziej. Wybrał brzydszą, starszą itp. Więc to naprawdę Miłość czy konkretne bzykanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokosanka dokladnie! nie ma nic gorszego niz zobaczyc i poczuc, ze ktos ma cie w .... i nawet nie chce mu sie na ciebie patrzec, dlatego kobieta ktora chce komus dokopac, czy kochance czy zdrajcy powinna wlasnie bronic sie takim zobojetnieniem. czasem gdy klocilam sie z moim facetem, jeszcze przed M, najbardziej mnie wkurzalo, doprowadzalo do szalu, ze ja krzycze, zloszcze sie, chce rozmawiac..a on ze stoickim spokojem siedzial w fotelu i gapil sie w telewizor. ta jego obojetnosc i dupa dorowadzaly mnie do furii i szalenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi I jest o pól głowy od niego wyższa. Pieknie muszą ze soba wyglądać jeżeli Ona do tego załozy szpilki które On tak uwielbia. Cyrk. Na dwie małpy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×