Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

pikolo -no może sie i tak zdarzyć ,ale wersja o tym że to ja sie jego czepiłam nie przejdzie,egoistycznie powiem a po co miałabym sie go czepiać ?? raczej może być wersja dla ludu szarego małego miasta-wykorzystał mnie i teraz jestem sama biedna z dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalka to tak jak mój syn pikolo-jak tak sie stanie to na siłę trzymac go nie będę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
dobra sc ... juz nie gadaj bo i tak na nic Twoje wyjsnienia ,. zamecza Cie,. Natek - wodnik bardzo fajny znak,. moj brat ,. sc ; panna to moj tatuś no laski napewno sie dogadamy .... to juz chyba widać ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikolo-juz za póżno żeby sie zastanawiać ,wybrałam że chce z nim byc a co z tego bedzie czas pokaże. czy tylko zraniopne osoby maja prawo tu pisać ???pisze bo lubie rozmawiać i miło spędzam tu czas a ponieważ w pracy spokój i cisza to sobie z wami rozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj co do tego sypiania z zoną ??wierzę że nie sypia a jak sypia to nie robi tego z miłości ....pewnie że nie jestem pewna ,ludzie a kto jest pewny na 100 % drugiego czlowieka,wierzymy ,bo jakbyśmy nie wierzyli to idąc tym tropem każdy to oszust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikolo-poczytaj wcześniej dlaczego wraca do tamtego domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość nie mija tak łatwo
a tego, że jej nie kocha tak całkowicie, to jestes pewna? troche ich jednak łączy, wpólne lata, dom, córka, jakies uczucia chyba tam są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Sc - ja tak trochę cofam się i czytam co napisałaś i coraz bardziej mi Cię szkoda i szkoda mi Twojego syna. Nerwy mnie troszkę poniosły , to Twoje życie - tylko ile osób wokół tego Twojego życia będzie cierpiało - pomyślałaś o tym przez chwilę. Piszę tez o Tobie - bo jeżeli dobrze rozumiem to Ty już cierpisz z powodu tej sytuacji. Wiem ,ze miłość jest ślepa , ale trzeba znać granice. Sc ja osobiście życzę Ci szczęścia , obyś była jak najdłużej szczęśliwa - tylko szczęście budowane na czyjejś rozpaczy nigdy nie jest tak naprawdę szczęściem. Od czasu kiedy dowiedziałam się ,ze mąż mnie zdradzał staram się zrozumieć kobiety, które są w takiej sytuacji jak Ty - ale wybacz nie potrafię. Pomimo tego co robisz , nie życzę Ci przeżyć związanych ze zdradą bliskiego Ci człowieka . Nie życzę tego nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co przeczytałam teraz Twoje ostatnie zdanie ,ze Ty teraz masz spokój i tak sobie porostu piszesz. To dobrze ,ze TY masz teraz spokój , bo mój spokój po przeczytaniu tego co Ty tu napisałaś szlak trafił!!!!!!!!! J4estem prawie pewna ,ze jesteś jeszcze bardzo , bardzo młoda osóbką i jeszcze nie wiele wiesz o cierpieniu Przepraszam ,a le ja już uciekam. Miłego wieczoru i tak sobie pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikolo- jest takie ładne słowo,,przyzwyczajenie,, i to może i tam jest może i jego zona go kocha ,ale jak wytłumaczyc jej separacje emocjonalno-fizyczną od niego i to od paru lat?? mój K raczej jej nie kocha ,bo nie byłby ze mna tyle lat,w momencie pojawienia sie naszego syna na swiecie podwinąłby ogon i zwiał do niej jakby ja kochał kocha swoja córkę nad zycie dziekuje za zyczenia szczęscia i jestem szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikolo-wiem o cierpieniu bardzo duuużooo -zdziwiłabyś się ... tylko mam jedna cechę ,którą wykształciłam do perfekcji- umiem szybko i skutecznie walczyć ze swoimi słabościami i duszy i ciała Walczyłaś kiedys o zycie??? jak będziesz musiała to wtedy pogadamy o cierpieniu ,szczęsciu,docenianiu każdego dnia i każdej godziny i radości z tego że nawet chwila potrafi cieszyć a ja zyczę ci żebys pozbierała sie psychicznie po zdradzie męża ,znalazła swoja miłość zycia i cieszyła sie każdą chwilą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :D sc \"...może i jego zona go kocha ,ale jak wytłumaczyc jej separacje emocjonalno-fizyczną od niego i to od paru lat??...\" może jest jakaś przyczyna o której nie wiesz? Może nie powiedział Ci wszystkiego? Moze ona czuje, że coś jest nie tak? Nie wiadomo... \"...mój K raczej jej nie kocha ,bo nie byłby ze mna tyle lat,w momencie pojawienia sie naszego syna na swiecie podwinąłby ogon i zwiał do niej jakby ja kochał...\" Oj nie wiem!!! Chyba w ten sposób nie mozna tego tłumaczyć! Jest z Tobą, bo nie chce (póki żona o niczym nie wie) Cię stracić, no i jest przecież Wasze dziecko, które to pewnie mocno kocha...Niekoniecznie uciekłby od Ciebie gdyby ją kochał. O tym czy ja kocha to się chyba tak naprawdę dowiesz,kiedy prawda wyjdzie na jaw i kiedy on wybierze jedną z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga pewnie tak będzie...zobaczymy ale naprawdę miał wybór ,kilka razy i to ja go prosiłam żeby wrócił do zony....nie posłuchał ,wybrał że chce ze mna być ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci coś SC \"moja\" kochanka też rzekomo prosiła go, żeby do mnie wrócił, ale on twierdził, że woli być z nią. To było w momencie, kiedy ja o niczym nie wiedziałam. Kiedy wszystko jednak wyszło na jaw i kzałam mu wybierać, wybrał niemal bez wahania...mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga ja też prosiłam
i nie wachał się długo jak sprawa się wydała, wybrał zonę, po 4 miesiącach wrócił i teatr trwa nadal z taką różnicą że żona jego o nas wie, pies pogrzebany nikogo z naszej trójki nie stać na męską decyzję, każdy się ogląda na innego w oczekiwaniu że ktoś w końcu podejmie decyzję i z jego barek zostanie zdjęty ten ciężar odpowiedzilności za Nią nikt nie ma w tym zbytniego interesu żeby sytuację rozwiązać, każde z nas czegoś się obawia, więc sobie trwamy w trójkącie koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie to akurat zupełnie inaczej wygląda. Nie będę pisała o szczegółach, ale uwierz, on już się z nią nie spotyka. Wiem na 100% i nie pytaj skąd...Poprostu wiem. Ale gdyby było tak, jak w Twojej sytuacji, odeszłabym od męża bez wahania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" naprawdę miał wybór ,kilka razy i to ja go prosiłam żeby wrócił do zony....nie posłuchał ,wybrał że chce ze mna być ...\" I Z ŻONĄ - to własnie wybrał, inaczej mówiąc jego wyborem jest niewybieranie. No ale napisałąś, ze sam o sobie mówi, zę jest tchórzem, trudno zaprzeczyć :o \" może jego zona go kocha ,ale jak wytłumaczyc jej separacje emocjonalno-fizyczną od niego i to od paru lat?? \" a może wytłumaczenie jest proste. Bardzo proste. Cos tam im sie nie ukladało, coś się psuło. I on znalazł sobie kochankę. Jego żona to czuje ale , jeżeli go kocha, wypiera tą myśl ze świadomości, z tym, ze jednocześnie nie potrafi się do niego zbliżyć. A on - wiadomo, ma kogoś innego na boku więc teraz mu to na rękę. Chora sytuacja ale wcale nie oznacza, ze nie ma tam już uczuć z jej strony (i z jego). Dla ciebie i dla niego wygodny jest wariant, ze ona jest podła, oschła, emocjonalnie na drugim biegunie więc się tej wersji trzymacie i zyjecie w tym fałszu. Może jest zupełnie inaczej, ale jeśli jest w tym co piszę chociaż ziarenko prawdopodobieństwa to on (TWÓJ MĘŻCZYZNA, TWÓJ WSPANIAŁY KOCHANY K) niszczy tą kobietę i odbiera jej szansę na to, żeby ułożyła sobie zycie z kimś innym. Trzyma ją w zawieszeniu bo tak mu jest wygodnie. Wykorzystuje ją po prostu. Ciebie to nie dotyczy? Nie jestem przekonana, może kiedyś (może już teraz) ciebie też tak potraktuje i obudzisz się z ręką w nocniku, za późno żeby zaczynac tak naprawdę od nowa z kimś innym. Chce córkę wychować na dobrego człowieka? Czy ktoś kto nie umie sam grać na skrzypcach może nauczyc tego kogoś innego? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nauczyć....Zapendowska też śpiewac nie umie a uczy spiewu.... nie wspomniałam jeszcze o jednym...jeżeli poznam kogoś kogo pokocham bardziej od niego to odejdę..i on o tym wie... i na dzisiaj chwile obecna musze sie pożegnać wpadne w nocy ,poczytać narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewne ona potrafi, tylko widzisz, ona o śpiewaniu wie wszystko natomiast sama nie występuje na scenie i NIE UDAJE że umie śpiewac. Jest autorytetem w swojej dziedzinie. Naprawdę wierzysz w to, że twój (? kto?) bedzie autorytetem dla swojej córki jak ona się dowie o wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pioro parker
czy ktoras ze zdradzonych zon moglaby wejsc na topik- szukam brunetki, ktora....- i wyrazic opinie? tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
w momencie kiedy dowiedzialabym sie,ze moj ojciec zdradzil mame-stracilby caly moj szacunek.Z jego corka tez tak moze byc.Moze-nie musi.Jesli uczy ja,ze nalezy zyc uczciwie,nie klamac,nie oszukiwac,jesli uczy ja wiernosci-jak ona sie poczuje,kiedy sie dowie o jego podwojnym zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam - jak to \"jak pokocham kogoś bardziej to odejdę\"? Jeżeli tak myślisz to nie kochasz go naprawdę. Ja nie umiałabym kiedyś tak myślec. Nie było dla mnie takiej opcji \"jak pokocham kogoś innego\". Myślę , ze nawet teraz nie ma mimo wszystko. Potrafię sobie wyobrazić, ze nie jestm z nim po tym co zrobił i jak się teraz zachowuje ale nie potrafię sobie w tej chwili wyobrazić, ze jestem z kimś innym. Może kiedyś ale nie teraz kiedy on jest dla mnie ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaglądałąm na tamten topik... Chyba to jakiś szkic powieści sensacyjnej z wątkiem s-f :o Jakas kasa, jakies \"musialabym uciekać na inną planetę\", jakieś szantażowanie żony, jakaś chora zemsta...Co to ma być kolejny odcinek Bonda? Przestałam czytac w połowie 2 strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sc bardzo zdziwiła byś się jakbyś wiedział jak wyglądała moja walka o życie , o każdy dzień i każdą godzinę. Ale to nie dało mi prawa do bycia szczęśliwa za wszelką cenę. Mnie te przeżycia nauczyły chyba czegoś innego niż Ciebie. Jak w życiu - każdy ma swoje wartości i według nich żyje. Jest jeszcze jedno - każdy z nas ma też swoje sumienie i jeżeli Ty uważasz ,ze żyjesz zgodnie ze swoim i pozwala Ci to na spokojne spojrzenie w lustro - jest ok. Po prostu bądź szczęśliwa . Ale pomimo tego wszystkiego uważam ,ze jesteś biedną skrzywdzoną istotą i mi Cię bardzo szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Tak sobie siedzę i myślę...analizuję tę sytuację. SC pisze o tym, że żona nie \"trawi\" męża, że go olewa, że z nim nie sypia i nie rozmawia. OK, być może tak jest, ale moze to z czegoś wynika? Może ta kobieta też ma kochanka? I moze podobnie jak SC i K ukrywa sie z nim. Może równie trudno jest jej podjąć decyzję? Oczywiście teoryzuję, ale jesli tak jest? Moze jednak warto wyjaśnić sobie całą sprawę, przyznać się do wszystkiego i dokonac wyboru? Może dzieki takiej sytuacji zaistniałyby dwa szczęśliwe związki i nikt by już się nie męczył? Tak to sobie tłumaczę, bo próbuję znaleźć przyczynę tego,że żona K tak go olewa, nie sypia z nim i wogóle od bardzo dawna prowadzi osobne życie, w którym nie ma dla niego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy jest wiele
takich malzenstw, gdzie zona nie trawi meza,nie spi z nim-przez 4 lata! dobrze zarabia, a mimo to chce nadal mieszkac z kims kto jest jej calkowicie obojetny, kogo nie darzy zadnym uczuciem? cos tu jest dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre kobiety potrzebuja swoich mężów tylko do tego aby w toważystwie powiedzieć-mam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×