Erytrofobia...

Słuchaj ja byłam już u neurologa, powiedział mi że mam silną nerwicę może dlatego że powiedziałam że w czasie stresu mam plamy na klatce i szyiu o policzkach i o tym ze sie boje ze sie pojawi czerwone nie powiedziałam bo mama była ze mna, nie moglam pogadac z lekarzem szczerze, mama sie uparła że wejdzie, jak bym weszła sama to bym powiedziała wszystko że nikt nie rozumie mojego problemu każdy mówi oj wymyślasz itp, nieraz mam tak że płacze w łazience, w nocy... nerwice i depresję mam na pewno, nie chce mi sie z nikim gadać, czy myślałam już żeby sie zabic? tak owszem ale wiem jakbym szkrzywdziła mame i chłopaka... a przecież mamie nie powiem ze jestem w takim stanie ze nie chce żyć, nie widze sensu... nie mam celu jestem cholernie nieszczęśliwa, mam żal do Boga o wszystko... nie wiem jak mam sama sie pokierować do tego lekarza jak mam sobie sama pomóc, rodzina jest przeciwna operacji, a ja mam nieraz plamy na dekolcie szyji i buzi (czerwone) przez kilka godzin, w szkole cały czas pełne 8, w domu, w sklepie, wszędzie, nie chodze na dyskoteki.. teraz żeby nie wychodzić na środek szkoły (bo dobrze się ucze) obniżam sie w nauce, strach mnie paraliżuje...mam dość, nikt mnie nie rozumie, jak gadam o tym z mamą to odrazu płacze... ona nie wierzy ze mi to moze pomóc, prosze o rade

Słuchaj ja byłam już u neurologa, powiedział mi że mam silną nerwicę może dlatego że powiedziałam że w czasie stresu mam plamy na klatce i szyiu o policzkach i o tym ze sie boje ze sie pojawi czerwone nie powiedziałam bo mama była ze mna, nie moglam pogadac z lekarzem szczerze, mama sie uparła że wejdzie, jak bym weszła sama to bym powiedziała wszystko że nikt nie rozumie mojego problemu każdy mówi oj wymyślasz itp, nieraz mam tak że płacze w łazience, w nocy... nerwice i depresję mam na pewno, nie chce mi sie z nikim gadać, czy myślałam już żeby sie zabic? tak owszem ale wiem jakbym szkrzywdziła mame i chłopaka... a przecież mamie nie powiem ze jestem w takim stanie ze nie chce żyć, nie widze sensu... nie mam celu jestem cholernie nieszczęśliwa, mam żal do Boga o wszystko... nie wiem jak mam sama sie pokierować do tego lekarza jak mam sobie sama pomóc, rodzina jest przeciwna operacji, a ja mam nieraz plamy na dekolcie szyji i buzi (czerwone) przez kilka godzin, w szkole cały czas pełne 8, w domu, w sklepie, wszędzie, nie chodze na dyskoteki.. teraz żeby nie wychodzić na środek szkoły (bo dobrze się ucze) obniżam sie w nauce, strach mnie paraliżuje...mam dość, nikt mnie nie rozumie, jak gadam o tym z mamą to odrazu płacze... ona nie wierzy ze mi to moze pomóc, chcałam się zabić ale wiem jakbym skrzywdziła mamę, nie wiem jak mam sobie pomóc, jak mam to wytlumaczyć im żeby zrozumieli że mi z tym źle, że przez to jestem od zawsze nieszczęsliwa..... prosze o rady

witajcie chciałam zapytac o skutki uboczne ETS z tego wzgedu ze niedługo będe miała wykonywaną operacje zaklipsowania tych nerwów w Gdańsku 25.05 u lekarza Stefaniaka. Słyszałam o wypadaniu włosów czy to prawda ze moze wystapic taki skutek szukam osoby która jest juz długo po operacji np rok albo 2 jak sie czuje czy jest łupierz , jakies zmarsczki i czy rece niepękają?. zgóry dzieki za odp moje gg 15946160 jak ktoś chce dowiedziec sie jak dostać do do ktora to zapraszam

witajcie chciałam zapytac o skutki uboczne ETS z tego wzgedu ze niedługo będe miała wykonywaną operacje zaklipsowania tych nerwów w Gdańsku 25.05 u lekarza Stefaniaka. Słyszałam o wypadaniu włosów czy to prawda ze moze wystapic taki skutek szukam osoby która jest juz długo po operacji np rok albo 2 jak sie czuje czy jest łupierz , jakies zmarsczki i czy rece niepękają?. zgóry dzieki za odp moje gg 15946160 jak ktoś chce dowiedziec sie jak dostać do do ktora to zapraszam

zazpraszam na nowo otwarte forum erytrofobia.pl

eee jakie zmarszczki? jakie włosy?!!!! aaaaa ja narazie robie badania zlecone przez dr sfefaniaka, jakie i wogóle cały list o dniego wkleiłam na stronę erytrofobia.pl

spotkałam chłopaka który po 20 dniach po operaci ets zrezygnował z klipsów . miał straszne skutki uboczne juz pomijam to ze tylko jedna pacha mu sie pociła druga nie, plecy brzuch i okropnie stopy sie pociły .. ale muwił o łupierzu .. zreszta żaden lekarz temu nie zaprzeczy bo nie ma w polsce badan jakie są skutki uboczne po 20latach czy włosy nie wypadają czy zmarszczki sie nie pojawia zbyt szybko niz powinny w ets na erytrofobie skóra głowy sie nie poci wiec niema przepływu powietrza . pory sie wysuszaja i znikają . pytałam dr stefaniaka o to i ani niepotwierdził ani nie zaprzeczył , powiedział ze to niewykluczone kazdy inaczej reaguje. mimo tych wszystkich skutków ja i tak sie decyduje na ta operacje bo farmakologia juz mnie wykonczyła całkiem mam dosc leków od których tylko czuje sie zmeczona i senna to moja deska ratunku . takrze jak ktos jest długi okres po operacji niech opowie o skutkach jakie jej doskwieraja

jezu,jakież było moje zdziwenie kiedy zorientowalam sie,ze moje.hhhhmmmm...buraczki to nie jest zaden moj wymysł.Wiem,ze strasznie to zabrzmi,ale ciesze sie ze nie tylko ja mam taki problem.Nawet nie wiem kiedy to wszytsko sie zaczeło,ale jest nie do zniesienia!!!Glupie,codzienne sytuacje jak robienie zakupów czy jazda autobusem urastaja do ogromnej rangi problemow.U nas w supermarkecie Panie kasjerki zawsze pytaja sie czy potrzeba reklamowek,ja ,stojac na koncu kolejki,wiedzac ze kasjerka spyta sie mnie o glupia reklamowke=-spalam ceglę.Mam tego cholerna swiadomosc i jednoczesnie nie potrafie tego powstrzymac.Mam tego dosc,nie mieszkam w Polsce wiec jest jeszce trudniej,proszę pomozcie:(załamka totalna.

czemuJA słuchaj, może zajdź na razie do psychologa, ewentualnie psychiatry... Być może to coś pomoże. Trzeba próbować sie tego pozbyć wszelkimi możliwymi sposobami...

jedyne wyjscie z tego to ta operacja ets, podobno w tym roku ten zabieg jest refundowany to napewno nie kosztuje on 12 tys jak to ktos tam wczesniej napisal, ja tez mam ta chorobe to jest wkurwiajace bo bez przerwy mysle ze jestem czerwony i tak jest takie bledne kolo ktore samo sie nakreca i jest coraz gorzej tylko jak rano wstaje do pracy to mam normalna skore a potem caly dzien burak, nie moge sobie z tym poradzic i pojde do lekarz zapytam sie o ten zabieg ets zobacze co powie, ta operacja to chyba jedyne wyjscie bo innego nie widze watpie zeby jakies terapie mi pomogly, moze jakies tablety maja na to , ciekawe co lekarz powie... pzdr buraki!!!

Heh,i tu wlasnie tkwi problem,nie mieszkam w Polsce tylko w kraju,w ktorym na kazda dolegliwosc przepisywany jest paracetamol,a dostanie sie do specjalisty graniczy z cudemI(WITAJ W UK:)),w Polsce bede dopiero w przyszlym roku,wiec musze sie meczyc z tym przeklenstwem.Najgorzze jest to uczucie goraca na calej twarzy kiedy spalasz buraka(grrr) i to ,ze nie masz nad tymj zadnej kontroli.Juz powoli wymiekam z tego wszystkiego,probowalam sie po prostu tym nie przejmowac,ale tak sie po prostu nie da tego olac,cholerstwo rzdazi Twoim zyciem!I te cholerne uwagi-o znowu jestes cala czerwona/spalilas raka/co jest?.Ehhhh szkoda slow...

CZESC, JAKIS ROK TEMU, GDY W ROZMOWIE KTOS MIAL INNE ZDANIE NIZ JA, TO MNIE PARALIZOWALO, NO I OCZYWISCIE MAX BURAK,NIEDAJBOZE STAL KTOS OBOK I PRZYSLUCHIWAL SIE NASZEJ ROZMOWIE, WTEDY ZAWSZE PRZYZNAWALEM RACJE ROZMOWCY, WYCOFYWALEM SIE, BO CZULEM JAK PLONE. NA STUDIACH, KTORE PRZERWALEM WLASNIE Z POWODU LEKOW, RAZ MIALEM WYGLOSIC REFERAT, GLOS MI DRZAL I MOWILEM TAK SZYBKO, BYLE TYLKO SZYBCIEJ ZNIKNAC Z OCZU WSZYSTKICH WPATRZONYCH. COS SIE ZMIANILO WLASNIE ROK TEMU, ZACZALEM SZUKAC PRZYCZYN MOJEGO ZACHOWANIA I TRAFILEM NA KSIAZKE "STANOWCZO, ŁAGODNIE, BEZ LĘKU" (ASRTYWNOSC) MARII KRÓL-FIJEWSKIEJ, ZACZALEM PROBOWAC ROZMAWIAC I ZACHOWYWAC SIE TAK JAK MARIA RADZI, POCZTAKI BYLY CIEZKIE, LUDZIE MUSIELI SIE PRZYZWYCZAJIC DO MOJEGO NOWEGO PODEJSCIA, NOWEGO SPOSOBU REAGOWANIA, PROWADZENIA ROZMOWY(NA TECHNIKACH PROWADZENIU ROZMOWY SKUPIA SIE TA KSIAŻKA). Z CZASEM BYLO CORAZ LEPIEJ, LEKI USTALY, ZOSTAL BURAK. DZISIAJ STRZELAM BURAKA JUZ ZADKO, JESTEM PEWNY SIEBIE, NIE WYCOFUJE SIE, POTRAFIE NARZUCIC SWOJE ZDANIE KILKU OSOBOM W ROZMOWIE. NIE BOJE SIE WTRACIC GDY 2 OSOBY O CZYMS ROZMAWIAJA I WYRAZIC SWOJE ZDANIE, CHOCIAZBY ODMIENNE, ODBLOKOWALEM SIE. TERAZ JAK SIE ZACZERWIENIE, TO JEST TO NATURALNE, W TAKICH SYTUACJACH W JAKICH NIE JEST TO DZIWNE. RAZ NA JAKIS CZAS, BARDZO ZADKO ZDARZY MI SIE ZACZERWIENIC BEZ POWODU NIEADEKWATNIE DO SYTUACJI, ALE TO JAK JESTEM JAKIS ZAMULONY, NIE WYSPANY, CZY MAM PO PROSTU GORSZY DZIEN. POLECAM GORACO LEKTURE, NIE JEST DLUGA, A MI POMOGLA.

25920494gg <--- sprobujcie napisac do tego czlowieka !! Mnie podbudowal, i udalo mi sie i udaje z TA GLUPIA ERYTROFOBIA ! Wiem, ze jeszcze wiele przede mna, ale mam wyznaczony cel i dzieki temu Panu moglam wiele spraw zrozumiec

Martii i jak poddałas soe wkońcu tej operacji ja tez mam zamiar włąśnie u dr tomasza staefaniaka w gdańsku ale zbieram info narzaie pozdrawiam i czekam na info

cholerka,ten pod numerem gg,ktory zostal podany nikt nie odpowiada:(Ale musze sie pochwalic,ze robie postepy:)

Też mam erytrofobię :) Zastanawiam się, jak z nią walczyć :) Pozdrawiam Was buraczki kochane :*

Wszystkie buraki z tego forum! Niech sie chrzanią wszyscy którzy zadaja takie pytania "czemu taka jestes czerwona?" dzisiaj np mialam taka sytuacje "ale wczoraj na matematyce byłas czerwona" dziewczyna wypalila do mnie nagle. Wiem że spalilam cegłe ale nie musiala mi tego mówic bo po co wytykac komuś wady z ktorymi nic sie nie da zrobić..? Odpowiedzialam na to "no i co z tego? co to cos zlego?" zrobilam to z ogromnym wyrzutem bo takie komentarze dzialaja na mnie jak plachta na byka. Ja tez mam tego dosyc i czuje ze popadam już w stany depresyjne i nawet juz nie mam checi walczyc. Chyba musze sie nastawić zeby miec wszystko w .. nosie. Życze wszystkim żeby obudzili się któregoś dnia bez tego gówna za przeproszeniem. ps. szkoda ze nie znam nikogo kto to ma zeby pogadac wspolnie popracować bo tak to brakuje mi motywacji i sił.

hej dawno tu nie zaglądalam ... ja jestem po ets eleonoerka o to pytała ... odradzam .... poczytacie na www.erytrofibia.pl tam wypisałam wszystkie skutki z jakimi teraz musze walczyc ... nie che mi sie powtarzac ... jedyna droga do pozbycia sie tego dziadostwa to pór leki psycholog ksiazki które mówia o tym jak rozmawiać z ludzimi ,, jak pokonać lęk .... żadne operacje tu nie pomoga dajcie spokuj

A jak Wam powiem tak.. Próbowałam i leków, i psychologa, i zamykania się w domu z depresją.. Poczytałam trochę i znalazłam psychoterepeutę z certyfikatem. To właśnie terapia behawioralno - poznawcza zajmuje się tego typu problemami, nie wgłębiają się w Wasze życie, idziecie z problemem, trwa to kilka/kilkanaście sesji. Pokazują Wam, że erytrofobia to zapętlenie się w myślach o czerwienieniu się. W zależności od stopnia lęku, mogą skontaktować Was z lekarzem, który przepisze leki (same leki bez terapii są nic nie warte - spróbowałam. Wraca wszystko zaraz po odstawieniu tabletek). Pokazują ćwiczenia, zadają prace domowe, uważam, że to genialne. Byłam kilka razy dopiero, ale stwierdzam, że to był najlepszy wybór do tej pory związany moją przypadłością, najlepiej zainwestowane pieniądze (mimo, że nie takie duże, wystarczy dobrze poszukać). Tak więc życzę powodzenia, nie ma co się zadręczać i pogrążać jeszcze bardziej, ja po kilku spotkaniach widzę różnicę, a zmagałam się z czerwienieniem około 8 lat.. Trzymam kciuki!

ja nawet prawo jazdy załatwialam na lewo bo ta fobia mnie przerasta.

czeka ktos na zabieg ets?bo ja tak ale nie jestem pewien do konca czy zaryzykowac

co sadzicie o ets?

wypowiadałam sie tutaj kiedys. w skrócie, w szkole czerwna jk burak. kazdy mi to mowil itd zaczełam pracowac, gdze musze rozmawiac dziennie z milionami ludzi. minęły juz 2lata. pratycznie juz w gole nie robie sie czerwona. moze raz na 3miesiace jest taka sytuacja. a wczesniej? codziennie!!! rozumiem was wszystkich. wniosek, wiecej konktaktu z ludzmi nieznajomymi i byc swobodnym. dpiero tej pracy, przestałm sie czerwienic.

Co sadzicie o zabiegu ets?moze ktos juz to mial i chcialby sie wypowiedziec.z gory dzieki

siemka!! proszę pomóżcie mi! ja sobie z tym już nieradze. buracze sie od pszedszkola. wszyscy sie ze mnie śmieją. z nikim nierozmawiam na ten tema. nawet z najlepszą przyjacółką bo jak o tym mówię to odrazu puszczam takiego buraka ż mi się żyć niechce. niektórzy uwarzają że jesten atrakcyjna, gdy mi to mówią ja oczywiście BURAK. kiedy idę do tablicy BURAK. jA normalnie nie wytrzymóje nerwowo. gdy chłopaki mnie podrywają jest zawsze tak samo...czasami próbuje o tym zapomnieć ale sie nieudaje... powoli trace nadzieje na normalne życie. moje wszystkie koleżanki mają chłopaków a ja oczywiście niemam. PROSZĘ POMÓRZCIE MI!!! :(

też mam tą chorobę. to jest straszne ale staram sie otym niemyśleć... poprostu pomyślcie w ten sposób BURACZKI GÓRĄ!!!!! ;)

Ja mamto samo, ale doszłam do ciekawych wniosków. Skoro czerwienienie się twarzy powstaje w wyniku potencjalnego zagrożenia, to zrozumiałam , że wcale na nic nie jestem chora, tylko ten świat stwarza ciągłe zagrożenia; szkoła to farsa, dzieci są najmądrzejsze same z siebie, a tam wciska im się kity i programuje na bardzo ograniczoną wiedzę. Bycie towarzyskim to kolejny kit, po co i o czym ciągle gadać, tymbardziej , że cała technika jest tylko po to żeby ograniczyć nasze wewnętrzne moce i żebyśmy myśleli , że komputer jest od nas mądrzejszy, a to guzik prawda. Posłuchajcie swojej intuicji i okaże się , że wcale nie chcecie iść na żadną imprezę, tam okradną was tylko z energii i można jeszcze zostać pobitym, zgwałconą, otrutą i wiele innych. Przeczytajcie ANASTAZJĘ to wam się trochę rozświetli i przestaniecie myśleć o sobie jak o wybrakowanym towarze- człowieku. Jesteśmy idealni tacy jak jesteśmy i bądźmy wdzięczni naszej twarzy, że potrafi nam podpowiedzieć kkiedy jesteśmy zagrożeni. Ja czerwienie się też po alkoholu i niech ktoś mi powie, że to nie zagrożenie dla człoweika. Pozdrawiam z całego serca czerwone twarze. Buziaki

Jak ktoś ma ochotę pogadać to podam maila. Pozdr M

buzia

Ja uważam, że jesteś zbyt mocno wyobcowana. Sposób patrzenia z Twojej perspektywy na tzw"zagrożenie" jest dość mocno subiektywną oceną życia towarzyskiego , a Ty w nim ewidentnie się zamykasz;) Miałem erytrofobie wyleczyłem się z niej poznając jej nasadę. Nigdy nie podążałem za tym co przynosił dzień, za każdą porażkę danego dnia. Tak było na początku, wpatrzony w jeden ruch codzienności, która napawała mnie totalną kraksą emocjonalną i powodowało czerwienienie się. Zacząłem poznawać problem i niszczyć jej podstawe- to bardzo trudne, ale gdy niszczysz fundament niszczysz wszystko. polecam miroslaw_dudagn1@wp.pl