Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miska 007

W lutym mi sie uda!!!

Polecane posty

byłam u gina, wszystko w porządku, dał mi tabletki na podtrzymanie w razie czego... ogólnie powiedział ze tak sie zdarza, a co najlepsze potwierdził ciążę, heheheheheh powiedzial ze macicarośnie prawidłowo... jestem spokojniejsza, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basienka to moje gratulacje kochana !!! Lepiej dmuchać na zimne i jeśli masz już tabletki przy sobie to jesteś pewniejsza że w razie \"wypadku\" masz koło ratunkowe CHOĆ \"WYPADKU\" (każda wie że mówie o krwawieniu) NIE ŻYCZE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguskaoh
Cześć dziewczyny Jak czytam wasze opisy to płakać mi się chce jesteście takie pełne nadziei ja powtarza sobie od listopada ze w tym miesiącu mi się na pewno uda żaden ginekolog ani inny specjalista mi jakoś nie może pomóc ba każdy mówi cos innego zdrowa chora zdrowa chora i tak w kółko ale może na przełomie marca/ kwietnia mi się uda wiec trzymajcie kciuki może cos pomogą Ps nie wiedziałam że zrobienie dziecka to taka trudna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguskaoh
Cześć dziewczyny Jak czytam wasze opisy to płakać mi się chce jesteście takie pełne nadziei ja powtarza sobie od listopada ze w tym miesiącu mi się na pewno uda żaden ginekolog ani inny specjalista mi jakoś nie może pomóc ba każdy mówi cos innego zdrowa chora zdrowa chora i tak w kółko ale może na przełomie marca/ kwietnia mi się uda wiec trzymajcie kciuki może cos pomogą Ps nie wiedziałam że zrobienie dziecka to taka trudna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy w ciąży można uprawiać seks? Ewa Żeromska, psycholożka, seksuolożka: Wiele rzeczy w ciąży szkodzi: papierosy, alkohol, brak snu, lekarstwa, stresy, ale nie seks. Pod warunkiem oczywiście, że nie ma przeciwwskazań medycznych, a te pojawiają się, gdy ciąża jest zagrożona, i wówczas lekarz zaleca całkowitą abstynencję. Niemniej nawet w takim przypadku, gdy niemożliwy jest normalny stosunek seksualny, możliwe są pieszczoty, dotyk, pocałunki, przytulanie się i wszystkie inne formy okazywania miłości. Trzeba również pamiętać, że to, że kobieta może uprawiać seks, nie jest jednoznaczne z tym, że ona chce to robić i że jej to sprawia przyjemność. Bo może nie sprawiać, nawet gdy do tej pory za seksem przepadała. Tak. Tu bardzo ważne jest to, co się z nią dzieje w pierwszym momencie, gdy dowiaduje się o ciąży. Podejście euforyczne: \'Chciałam dziecka i będę je miała\', jest oczywiście dla współżycia najlepsze. Często jednak ciąża jest zaskoczeniem, kobieta czuje, że oto właśnie kończy się jej młodość, blokuje kariera, zamykają perspektywy. W takiej sytuacji podświadomie może czuć, że sprawcą tego zamknięcia jest jej partner. Wtedy niechęć do ciąży może przełożyć się na niechęć do mężczyzny. Są też kobiety, które traktują macierzyństwo jak swojego rodzaju misję. Gdy już zajdą w ciążę, tracą zainteresowanie współżyciem. Po prostu seks nie jest im już potrzebny, bo mają to, czego chciały, oczekują dziecka i już tylko na tym się skupiają. Trudno emanować seksapilem, gdy człowiek ma ciągłe mdłości i zasypia na stojąco. A to częste w pierwszych tygodniach ciąży. Oczywiście. Początek ciąży jest trudnym czasem, i to nie tylko ze względu na te nieprzyjemne doznania fizyczne. Kobieta musi przestawić się na nowe tory, musi myśl o wielkich zmianach w swoim życiu jakoś oswoić. A do tego, żeby kobieta chciała uprawiać seks, musi czuć się szczęśliwa, zadowolona, kochana, akceptowana, piękna, pożądana... Tak jest zawsze. A w ciąży tym bardziej. Łatwo można sobie wyobrazić wiele rzeczy, które w ciąży takie samopoczucie zakłócają. Choćby brak akceptacji dla zmieniającego się ciała, lęk o przyszłość... ...albo częsty u kobiet i mężczyzn lęk, że uprawiając seks, zaszkodzą dziecku. A nie zaszkodzą? Jeśli człowiek choć trochę zna się na anatomii, rozumie, że nic się dziecku nie stanie! W razie wątpliwości można zapytać lekarza. Jeśli współżycia boi się mężczyzna, niech kobieta weźmie go ze sobą do swojego ginekologa, który obojgu wytłumaczy, że ciąża to nie choroba. Mężczyzna nieraz traktuje swoją ciężarną partnerkę, jakby była ze szkła, jakby każdy gest, ruch mogły jej zaszkodzić. Rosnący brzuch nie jest wrzodem, który pęknie, jak się go dotknie. Można wybierać pozycje, które brzuch chronią - od tyłu, z boku albo na jeźdźca. Wiele kobiet intuicyjnie je wybiera, zwłaszcza w zaawansowanej ciąży. Kobiety często boją się, że mąż czy chłopak zasłania się lękiem o dziecko, a tak naprawdę chodzi mu o jej opuchnięte nogi i nabrzmiałe piersi. Że przestała mu się podobać. To nie tak. Już raczej sądzę, że niektórzy mężczyźni trochę boją się swoich ciężarnych partnerek i czują się nieswojo. Zwłaszcza ci, którzy wychowali się w małej rodzinie, z dala od malutkich dzieci i ciąż. Wtedy on nie traktuje ciąży jako naturalnego stanu i oznaki zdrowia kobiety. To dla niego misterium, magia. A kobieta brzemienna, że użyję dawnego wyrażenia, jest dla niego nieomal święta. Świętą się podziwia, otacza szacunkiem, ale się jej nie dotyka. Wie pani, czasami miłość do kobiety może przyjąć takie objawy, że będzie się wydawało, że tej miłości nie ma. Mężczyźnie też trzeba dać czas na nauczenie się nowej sytuacji. Co, jeśli mimo szczerych chęci obu stron, współpracy odmawia fizjologia kobiety? Jeśli pojawia się ból przy stosunku, to najlepiej jest porozmawiać o tym ze swoim lekarzem, choć często wystarczy zmienić pozycję na mniej bolesną - dla każdej kobiety może to być inna pozycja, bo to bardzo indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguskaoh miło że nas czytasz ale dlaczego nie piszesz ? Pisz o tym jak ci żle, o tym jak sie cieszysz, jak czekasz na @ i jak sie rozczarowujesz jej przyjsciem ...... Jak juz chyba wiesz ja rok temu poroniłam ciąże w którą zaszłam za 1 razem a teraz staram sie od wrzesnie 2006 i tez sie nie udaje ale wierze choć wyżalem sie dziewczynom jak @ przychodzi ............ Pisz z nami, zostań Co ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basieńka- baaardzo ogromniasto się cieszę :D Lola... a cholera ich tam wie;) może Twój M ma jakieś przeczucie... podejrzewam, że gdzieś tam głęboko w sobie chciałabyś, żeby to była ciąża... ale rozczarowałaś się już kilka razy, zwłaszcza w lutym, więc wolisz dmuchać na zimne... nie wiem co Ci radzić... ja się nakręciłam raz, w lipcu, ale tak konkretnie... non stop spałam, było mi niedobrze... zaczęłam szukać w necie pierwszych objawów... i doskonale tu wszystkie wiemy, że to jest jak narkotyk- niesamowicie wciąga... teraz przed każda @ szukamy, nadmiernie wsłuchujemy się w siebie, skupiamy się na sygnałach, które do tej pory nie zaprzątały naszej uwagi z nadzieją, że to zwiastuny ciąży... i ta najprostsza a zarazem najtrudniejsza do wykonania rada- WYLUZUJ... łatwo się mówi co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna lala tak szczerze to przez niego sama zaczynam wierzyć choć nie chce....... choć jak wiesz staranka zawiesiłam i do wczoraj mówiłam że nie chce fasolki to w głebi serrca coraz mocniej chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RADY NA SAM POCZĄTEK : Dzieje się z tobą coś dziwnego: raz czujesz euforię, śmiejesz się i podśpiewujesz, wyobrażając sobie, jak wspaniale będzie, kiedy urodzi się maluch, a niedługo potem toniesz we łzach, bo tak strasznie się boisz, czy ze wszystkim sobie poradzisz. Te nagłe zmiany nastrojów, niezwiązane z obiektywnymi okolicznościami i dokuczliwe szczególnie dla kobiet, które zwykle są opanowane, to często pierwszy sygnał ciąży. Czasem możesz czuć się nie do końca pewna, czy właśnie teraz jest najlepszy moment, żeby zostać mamą, nawet jeśli planowałaś ciążę. Wszyscy spodziewają się, że będziesz się cieszyła, a ty nie potrafisz pogodzić się z myślą o tym, jak bardzo dziecko zmieni twój świat. Nie obwiniaj się, wiedz, że bardzo wiele kobiet ma takie doświadczenia, choć nieczęsto się do nich przyznaje! W dużej mierze jest to związane z przestrojeniem hormonalnym organizmu i po pewnym czasie powinnaś wrócić do równowagi. Słuchaj, ale z umiarem Kiedy przyznasz się rodzinie i przyjaciołom do swojego stanu, zobaczysz, jak wiele osób będzie opowiadało ci albo o swoich doświadczeniach związanych z przyjściem dziecka na świat, albo o zasłyszanych historiach. Niestety, rzadko można wtedy usłyszeć, że było trudno, częściej usłyszysz o tym, jak jest wspaniale. Większość tych opowieści brzmi jak wspomnienia z frontu i odzwierciedla to, jak ważne były to przeżycia i jak głęboki ślad pozostawiły, ale zawiera tylko część prawdy. Nie daj się wystraszyć! Pomyśl - opowiadanie o szczęśliwej ciąży i udanym porodzie wydaje się mniej interesujące, bo jest po prostu powszechniejsze. Naucz się więc grzecznie przerywać rozmówcom, np. mówiąc, że chciałabyś sama przekonać się, jak to jest, kiedy zostaje się mamą. Poszukaj fachowców Nie szczędź czasu na poszukiwania lekarza, który spełni twoje oczekiwania. W ciągu najbliższych miesięcy będziecie się przecież spotykać wielokrotnie i dobrze, żeby były to miłe chwile. Przeprowadź wywiad wśród koleżanek, które już urodziły - na pewno podpowiedzą, do kogo warto się zwrócić. Nawiąż kontakt z położną rodzinną. Będzie ona nieocenionym źródłem informacji. Może także poprowadzić twoją ciążę, przygotować cię do porodu albo polecić dobrą szkołę rodzenia. Zaufaj swojej intuicji. Przyjmij zasadę, że jeśli po pierwszym spotkaniu z lekarzem albo położną czujesz się wystraszona, lepiej od razu zwróć się do kogo innego! Im więcej wiesz, tym mniej masz obaw. Nie biegnij jednak do księgarni, żeby zaopatrzyć się w stertę poradników o ciąży, bo nie wszystkie z nich są godne polecenia. Nie wertuj też wydawnictw medycznych, bo po ich lekturze większość ludzi czuje się niezbyt zdrowa. Popytaj koleżanek, skąd czerpały wiadomości, zapytaj położną rodzinną o listę książek, zajrzyj na stronę Fundacji Rodzić po Ludzku. Znajdź którąś z pozycji napisanych przez Dorotę Kornas-Bielę, Włodzimierza Fijałkowskiego, Sheilę Kitzinger, Janet Balaskas, Michela Odenta - na pewno znajdziesz coś ciekawego dla siebie. Poszukaj wydawnictw na temat psychologii prenatalnej i albumów ze zdjęciami dzieci przed urodzeniem. No i zacznij się rozglądać za dobrą szkołą rodzenia! Odpoczywaj Cały dzień jesteś senna lub zmęczona, rano masz nudności albo wymiotujesz, ciągle jest ci duszno, a zapach ulubionej małej czarnej wydaje się nie do zniesienia? Bolą cię piersi i co chwila musisz biegać do toalety? Nie jesteś sama! Ponad 60 procent kobiet w pierwszych trzech miesiącach oczekiwania na dziecko doświadcza podobnych dolegliwości - są one wynikiem przystosowywania się organizmu mamy do nowych zadań. Pomimo wszystko spróbuj spojrzeć na tę sytuację z innej strony - to wysoki poziom hormonów chroniących ciążę powoduje wszystkie te niedogodności. Masz teraz szansę skupić się bardziej na sobie i swoich potrzebach. Nie miej wyrzutów sumienia i nie walcz, tylko połóż się wcześniej do łóżka, zdrzemnij się w ciągu dnia, włóż wygodne ubranie, jedz, kiedy jesteś głodna, i to, na co masz ochotę. A na nudności bardzo pomaga herbatka imbirowa. Jedz rozsądnie Jeść za dwoje? Od dawna wiesz, że to popularne hasło jest nieprawdziwe. Żeby zaspokoić potrzeby swoje i dziecka i nie przybrać zbyt wiele na wadze, staraj się przestrzegać kilku zasad: - jedz, kiedy jesteś głodna, ale raczej niewielkie porcje - unikniesz uczucia rozdrażnienia i słabości, które mogą być efektem gwałtownych wahań poziomu glukozy we krwi; - nie połykaj potraw w pośpiechu, lecz dokładnie przeżuwaj pokarm - nie będziesz miała uczucia ciężaru w żołądku, a to, co zjesz, lepiej się przyswoi; - zadbaj o urozmaicenie diety - sięgaj głównie po nieprzetworzoną żywność bez konserwantów, zamiast słodyczy jedz owoce świeże i suszone, pij herbatki ziołowe (np. z melisy, pokrzywy, liści malin) i dużo niegazowanej wody mineralnej; - zaufaj swojemu organizmowi i nie zmuszaj się do jedzenia rzeczy, na które zupełnie nie masz ochoty - np. picie mleka na siłę \"bo jest zdrowe\" może spowodować alergię u dziecka, a tzw. smaki mogą wynikać z potrzeby uzupełnienia niedoborów; - jeśli nie wyobrażasz sobie dnia bez filiżanki kawy lub kubka czarnej herbaty, nie musisz z nich rezygnować - nie przesadzaj tylko z ich mocą i ilością; - kontroluj ilość serów pleśniowych, tłuszczów zwierzęcych, cukru, soli, ostrych przypraw. No i nie martw się, jeśli czasem pozwolisz sobie na wyjątek od reguły - dla dziecka na pewno jest lepiej, jeśli jesteś zadowoloną mamą liżącą lody niż męczennicą z marchewką w dłoni. Nie rezygnuj z aktywności Zawsze dbałaś o siebie i starałaś się być aktywna, ale teraz, kiedy oczekujesz dziecka, nie jesteś pewna, czy nie powinnaś zmienić swoich przyzwyczajeń i leżeć na kanapie, zamiast iść na rower. Otóż wręcz przeciwnie. Ciąża to nie jest pora na wyczynowy trening, lecz umiarkowany wysiłek spowoduje, że będziesz się czuła lepiej i łatwiej urodzisz. Nie zaczynaj uprawiać nowych dla siebie dyscyplin i unikaj tych, które wiążą się ze wstrząsami. A więc: jazda konna, łyżwy, wspinanie się, wędrówki wysokogórskie - nie, ale aerobik, łagodny jogging, rower, pływanie, joga - jak najbardziej. Jeśli chodziłaś na saunę i solarium, to lepiej zrezygnuj, żeby nie przegrzewać organizmu. Natomiast spokojnie możesz się wybrać do kosmetyczki i fryzjera, pamiętaj tylko, żeby poinformować, że spodziewasz się dziecka, a wtedy odradzą ci zabiegi, które mogłyby być ryzykowne. Bądź optymistką Kiedy jeszcze nie zdawałaś sobie sprawy ze swojego stanu, pohulałaś sobie na imprezie. Albo chorowałaś i leczyłaś się antybiotykami. Teraz nie możesz spać w nocy, bo cały czas myślisz o tym, czy dziecko przyjdzie na świat zdrowe. Oczywiście lepiej byłoby, gdyby to wszystko się nie wydarzyło, ale pamiętaj, że na świat przychodzi 95-98 procent zdrowych dzieci, a przecież to niemożliwe, żeby wszystkim mamom udawało się unikać zagrożeń, kiedy oczekują dziecka! Postaraj się więc patrzeć w przyszłość z optymizmem. Naukowcy już dawno udowodnili, że stres mamy ma negatywny wpływ na dziecko. Gdybyś jednak nie potrafiła dać sobie rady z lękiem, zwróć się do lekarza, który w uzasadnionych przypadkach może skierować cię na badania prenatalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna lala dziękuje ..... ja zaczynam chcieć tego dziecka (jesli zaszłam) ale boje sie że ta choroba i tabletki mogły mu zaszkodzic...... o to mi chodzi.............. A tak to wysyłam rady dla zaciążonych bo juz sama z tego wszystkiego zaczynam je czytać ...... ale mysle ze sie to komus przyda nawet to o SEKSIE W CIĄZY :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekłyscie juz wszystkie ode mnie ??? Wiem ze już przynudzam z tą @, ciążą i wogóle................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola a nie zdecydujesz się na teścik? Odnośnie tabletek (byłaś chora, prawda) tyle kobiet bierze coś, pije alkohol (niezła imprezka, sylwester, urodziny, itp), pali... nie wiedząc, że są w ciąży... gdzieś czytałam że Matka Natura dba o to, by złe rzeczy aplikowane w początkach ciąży nie zagroziły Dzidziusiowi więc- \"spokojna Twoja rozczochrana;) \" Ja bardzo się martwiłam tym, że nie przechodziłam- jak wynika z badań- cytomegalii toxoplazmozy (nie jestem odporna) ale jakoś nie przysżło mi do głowy to, co dziś usłyszałam od gina- pisałam o tym wcześniej- że mam tak mocny organizm, że mimo pewnego na 90% kontaktu z tymi chorobami nie załapałam ich- to daje nadzieję, że nadal tak będzie:) zresztą... NIECH SIĘ DZIEJE WOLA NIEBA Z NIĄ SIĘ ZAWSZE ZGADZAĆ TRZEBA !!! (do kościoła nie chodzę ale wierzę, że Ktoś czuwa) ... wszystko w życiu ma swój powód i cel (to mój podstawowy wniosek po rozwodzie), mimo, że na początku możemy tego nie dostrzegać... i tym optymistycznym akcentem zakończę swój przydługi i jakże nacechowany emocjonalnie elaborat:P pa Dziewczyny i spokojnej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna lala po tym jak poroniłam teraz będe sie bała o wszystko co dotyczy ciąży (nie tylko tej mojej ale i waszych)!!!!! Taja już jestem po tym co wtedy czułam i nie ma dla mnie nic ważniejszego jak zdrowe maleństwo !!! życze tobie też miłych snów ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze babeczki. Loluśka - zróbno testa :D Iloniczek - też. Trzymacie nas w niepewności niedobre ;) Basieńko - super :D:D:D:D smutna_lala - ja też pracuję z dziećmi. Uważaj na kotki a w ciązy idź na L4 :D aguskaoh - wpadaj do nas często. A może u Ciebie to poprostu blokada jest??? A co do mnie? Ha mam mdłości (pewnie od torbieli). Śluzu na owu niebyło :(:(:( i pewnie znowu wizyta u gina i zastrzyki :(:(:(. Jery już bym chciała żeby minęły 2 tygodnie i teścik zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Hej! Iloniczek, Lola - wg mojej wiedzy zwykła morfologia nie wykaże ciąży - jak???? Dlatego robi się betę z krwi. Smutna lalu - toxo możesz zarazić sie od kota dotykając jego kału (np sprzątająć kuwetę ale przecież nie zbierasz tego gołą ręką tylko łopatką) a potem np przecierając tą ręką swoich ust. Nie ma tak łatwo :) Dlatego jesli chodzi o koty nie trzeba sie wcale tak bardzo bać. Ja w tym mcu mam zrobić to badanie, mam trochę pietra i oczywiście jednocześnie oooogrooomną nadzieję że mam przeciwciała. Basieńko 🌻 Bardzo się cieszę że jest ok :D Mnie ciągle pobolewa brzuch i kurczę - plecy! W poprzedniej ciaży zaczęly mnie boleć dopiero ok 7 mca i bolały dłuuugo, w zasadzie od jakiegoś roku dopiero mam spokój ( a córka skończyła już 3 lata) i znowu się zaczęło. U mnie jeszcze sniegu nie było ale pada od wczoraj i jest byle jak. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za starania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
errata* - przecierajac ta reka swoje usta/dotykajac swoich ust :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ale na strzelalyscie wczoraj tego tekstu, bylo co czytac. Basienka, to super, ze wszystko ok i dobrze, ze bylas u ginka, bo pewnie teraz i Ty jestes spokojniejsza 🌻 Moj maz nie pije tylko czasami w Polsce ze szwagrem, ale jak juz sobie wypije to jest upierdliwy, ale w dobrym tego slowa znaczeniu, bo wtedy ciagle mowi, ze mnie kocha :) Za to ja sobie wczoraj winko na urodzinkach wypilam, bo mysle, ze @ przyjdzie. Zycze milego dnia i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shenen podawałam linki i tam w jednym pisało o morfologi w ciazy którą sie robi by sprawdzić czy wszystko ok ......... poczytaj .......... Daga współczuje .............. Ja mam dalej mdłosci i @ nie mam !!!!!!!! Zrobiłam test-wynik negatywny ........... poczekam jeszcze ........ jak @ nie przyjdzie to zrobie jeszcze jeden test i bete ..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolu - myślalam ze test dzisiaj będzie pozytywny... 🌻 A co do tego linka - czytalam, z ciekawości bo b. mnie zaintrygowało że morfologia wykrywa ciążę.Ale niczego takiego tam nie wyczytałam - może przeoczyłam, jeśli możesz wklej tu ten fragment. Owszem, robi się w ciąży morfologię (co mc lub dwa - zależy od lekarza) żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku ale nie z ciążą jako taką tylko z ciężąrną, czy wyniki są w normie itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23. Morfologia w ciąży Badanie morfologii jest jednym z istotniejszych jakie wykonujesz w ciąży, ponieważ w ogromnym stopniu informuje o tym jak funkcjonuje cały Twój organizm i czy sprawnie działają jego mechanizmy obronne. Dzięki niej łatwo zauważyć rozpoczynającą się anemię i określić jej przyczynę (czy powstała na skutek niedoboru kwasu foliowego, witamin z grupy B czy żelaza), jak również wykluczyć inne przyczyny dla których jesteś np. senna czy osłabiona (stan taki najczęściej wiąże się z obniżonym stężeniem hemoglobiny, co z kolei wpływa na niedotlenienie i wywołuje powyższy skutek). Poszczególne wyniki morfologii, które byłyby poniżej normy nie muszą od razu oznaczać czegoś nieprawidłowego, gdyż mogą być charakterystyczne dla Twojego organizmu i nie powinnaś się nimi martwić. Lekarz zawsze patrzy na morfologię w ogólnym ujęciu opierając się na wcześniejszych badaniach i etapie ciąży na którym się znajdujesz. Morfologia w normie: Lolu, no właśnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shenen w jeszcze jednym linku przeczytałam (tyle że nie mam go bo wykasowałam historie...) że pracodawcy robią nowym pracownicom morfologie po to by sprawdzić czy są w ciąży a sie nie przyznały ........... więc gdzieś w tych wynikach musi być coś \"szyfrowane\" o ciązy .......... Jak znajde ten link to prześle wieczorkiem...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolu, może? Ale wydaje mi się że kierowali je niby na morfologię a tak naprawdę robili betę (swoją drogą takie praktyki pracodawców są obrzydliwe i niezgodne z prawem). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola, to jestesmy w tej samej sytuacji w tym miesiacu, bo ja tez @ jeszcze nie mam no test wyszedl negatywny. Ciekawa jestem, chyba jeszcze troche poczekam z nastepnym testem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) kurcze... bądź mądry i pisz wiersze z tymi @ i testami... ale Dziewczynki- mądre jesteście- wiecie co robić- najpierw beta: jest ciąża- robimy tu forumowe picie (kto może oczywiście;) ), jeśli ciąży brak:( to do gina:) shenen wiem skąd się moge toxo zarazić- Chop na 2 koty, są z nami cały czas, czyściłam im czasem kuwetę, daje jeść, wychodzą na parapet się wygrzać, uciekają z mieszkania do piwnicy (Chop mieszka na parterze), śpią z nami... byłam pewna że załapałam toxo już wcześniej:( do tego jeszcze pracuję w przedszkolu- co chwilę mamy inna epidemię;) szkarlatyna, ospa, grypy jakieś... myślałam że cytomegalie też już mam za sobą:( a tu kicha:( u mnie dziś sajgon będzie- 5-o letni siostrzeniec bawi u nas do soboty i coś się obawiam, że będzie walka o kompa;) sesese pzdr ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna lalu, czytałam ze Twoj chop ma koty :) Ja też mam i też mam nadzieję ze tokso już przeszłam, kiedyś. Myślę żę dobrze powiedział Ci ten lekarz - możesz czekać aż sie uodpornisz na te wszystkie paskudztwa do usranej śmierci, daj sobie spokój :) Trzymam kciuki za Wasze starania 🌻 I życzę powodzenia, pięcioletni siostrzeńcy, skąd ja to znam...pocieszę Cię że z czasem jest coraz gorzej z nimi - moi mają juz 13 i 14 lat .A może tylko takie przypadki ciężkie w mojej rodzinie? Spadam bo mi sie naleśniki popalą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×