Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadziejka...

O7.02.07r. -start! akcja Piękna i szczupła do lata - kto ze mną?

Polecane posty

Tygrysekak-gratulacje!!! cieszymy sie razem z toba! takie slowa motywuja do dzialania, ale dziewczyny glodzic tez sie nie mozna, gutus- caly dzien niejedzenia (ja bym zemdlala na stówe!) to nie za ostro jak na poczatek? moze by powolutku ograniczac jedzenie, bo takie drastyczne zmiany do niczego dobrego nie prowadzą! ja zaraz wsiadam na rowerek i gnam ;) tak dla kondycji 20 minut. tygrysku a czego uczysz jesli moge zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz...z tym nie jedzeniem to tylko dzisiaj....ale i tak mi nie wyszło bo jadłam...wiec nie ma sie czym martwic....jutro juz dietka...najbardziej mnie wkurza ze zawsze cos wypadnie-pojutrze jest tłusty czwartek....potem sobota-opijanie kolejnej 18....potem 22 luty moje imieniny....i weź tu człowieku sie trzymaj zasad :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, dzisiaj nikogo nie namówię na basen, :( ale jutro to już nie popuszcze :)!! Uczę jeżkyka polskiego w szkole średniej :) praca całkiem przyjemna i mam dobry kontakt z moimi trolami :) gdyby jeszcze była wyższa pensja - hmmm o tym to raczej mogę pomarzyć ;) Dla wyjaśnienia- to nie głoduję- nie chce mi się jeść i jakoś tak się trzymam. A gdy lekko zgłodnieję, popijam sobie kubusia - nie wiem czy to dobre czy nie - ale głodu nie czuję :) Zmykam na zakupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uper.......
up up topic do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidze walentynek....wstałam rano i robiłam sobie jajecznice...zamiast jej posolic to ją poslodziłam...potem w szkole zjadłam małą pizze i pół bułki z serem...mam teraz wyrzuty sumienia... beznadziejny dzien..wszedzie czekolada..serduszka...karteczki..a ja nic nie dostałam...tylko od rodziców :( niech sie to juz skonczy.... AAAAAAA JUTRO TŁUSTY CZWARTEK....A KAZDEJ STRONY BĘDĄ ATAKOWAC PĄCZKI ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baaa...mało tego..przed chwilą zjadłam 2 małe kanapki z pasztetem..ale to mozna przezyc-bo chleb był ciemny....ale potem poszedł puding....200gram az..czekoladowy...jami...no ale kurwa to jednak cos czego zjesc nie powinnam !!....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed chwila sie wazyłam...65,5....porazka....od wczoraj nic nie drgnęło..no ale co sie dziwic jak dzisiaj tyle zjadłam..głupi deser i juz 200g..nie wspomne o piciu które tez waży.... no i fakt...jeszcze niedawno miałam 67.... mam równe 2 tygodnie....zobaczymy ile mi sie uda zdziałac...-ok...13 dni...bo jutro tłusty czwartek...z 2 pączki sie wciągnie...jak nie wiecej...ten ostatni raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie !!! siedze sobie z zeszytem i mysle o jedzieniu...baaa mało tego..obmyslam co by tu rodzince zrobic...stwierdziłam ze zrobie im sernik na zimno z brzoskwiniami-bo akurat widziałam ze jakies tam są w szafce..... i co sie stało? nagle wylądowałam w łózku z tą całą puchą połówek brzoskwiń i zaczełam sie nimi zajadac...pochłonełam z 4...a moze 5.....2 zostały jeszcze na dnie..ale juz ich nie mogłam zostały na jutro.... co sie ze mna dzieje...ledwo pomysle a juz cos jest w realu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam ze sie od niej nigdy nie uwolnie....BULIMIA come back !! :( i znowu ten koszmar..znowu przejadanie sie,płacz i WC..... znowu... wszystko na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
............................... bilans tego okropnego dnia: przed 8 rano: -pół kubka soku pomidorowego -brzoskwinia -pączek w trakcie lekcji: -3 pączki -pizzerka po szkole: -duża bułka z pasztetem -pączek -sok bananowo-jabłkowo-dyniowy z kiwi -3 serca marcepanowe jeszcze niedługo ide do kolezanki wiec jeszcze cos zjem ale niezłe przegięcie....nie mam pojęcia jak sie to wszystko we mnie zmiesciło... ale jedno jest pewne....wyczerpałam limit kaloryczny na cały tydzien..jak nie na więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest źle...nawet bardzo..ciągnie sie za mną cień czwartkowego obżarstwa...dzisiaj tez jadłam..i to duzo...jutro ide do kumpeli-nie ukrywam PIĆ....no i napewno cos tez pojem....i koniec...będe pościła...we wtorek wypije jeszcze browca za zdrowie innej kolezanki i zaczne walke....no i intensywne cwiczenia...bo ze tak powiem zrobił sie ze mnie flak..a pani od w-fu zaczyna wymagac... musze nabrac mięsni w ramionach i na brzuchu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GUTUŚ - do jasnej cholery opamiętaj się wreszcie! Samo przesiadywanie na topicu dla odchudzających się i wypisywanie wszystkich kalorycznych świństw, któe się zjadło nic nie da! Weź się w garść i powiedz NIE! Tylko w taki sposó możesz osiągnąć cel - może to zbyt mocna wypoowiedź,ale wiem, że tylko mocne potrząśnięcie kimś, może zdziałać cuda Ja dzisiaj spokojnie : na śniadanko zjadłam jedynie pół bułki z serem topieony, w pracy wypiłam Kubusia marchewkowo-malinowego, który rewelacyjnie niweluje gółd, a na obiad miałam makaron z sosem z mrożonych warzyw, bez zasmażki Dodatkowo byłam na basenie - sumiennie pływałam prawie całą godzinę, wolniutko, ale non stop i wyszło mi 40 długości ! Pewnie dałaby radę więcej przepłynąć, ale poszłam na bicze wodne. Swoje robią też zadymione na maksa płuca- przed basenem na parkingu wypaliłam dwa papierosy // Jutro ciąg dalszy odchudzanka- w sumie to jakoś nie czuję za bardzo tego odchudzania, bo nie jestem głodna, ale to chyba ddobrze A może za dużo jem? Jak myślicie Odezwijcie się dziewczyny, bo jestem ciekawa jak Wam idzie, a Ty GUTŚ trzymaj się mocno i głowa do góry! Z daleka od lodówki i w ogóle od kuchni Będę Cię dręczyć w sennych koszmarach, ale pokonasz swój problem z napadami głodu Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo????????????????????????????????????????????????????????????? Jest tu ktoś jeszcze??????????????????????????????????????? Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odezwijcie się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuleczka
ja sie dolaczam do Was laseczki!! mam 166 cm,waze 61kg,czyli 6 do zgubienia!!od dwoch tygodni nie jem ziemniakow,makaroo,zrezygnowalam z bialego pieczywa,jem ciemne lub Wase. moim przeklenstwem sa slodycze uwielbiam i moge jesc w kazdych ilosciach,ale teraz oczywiscie kontroluje sie!! bede napewno zagladac i pisac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cześć dziewczynki kochane ja jak już wcześniej się zapowiedziałam zaczynam od poniedziałku miało być wprawdzie po tłustym czwartku ale jakiś wirus mnie dopadł i jestem na zdechnięciu może mi przejdzie do poniedziałku czuje się okropnie, kaszle i kaszle może znacie jakiś cudowny lek na kaszel 🌼👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie ktos sie odezwał..tyle czasu bylam sama...... nikt nic nie pisał... tylko ja dzieliłam sie sama ze sobą porażkami.... dzisiaj miałam ze tak powiem \'\'ostatki\'\' popiłam..pojadłam jutro zaczynam tak jak sobie planowałam...juz mi raczej nic nie wypadnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa !!!!!!!!! weszłam na wage po tym 3-4 dniowym obrzarstwie...nie wierze własnym oczom-68kg....jak to sie stało....przytyłam prawie 3kg....teraz mam przed sobą o wiele więcej do zrzucenia.... przeraziło mnie to...bo wracam do tego stanu w którym tak źle wyglądałam i tak okropnie sie czułam... NIE POZWOLE ZEBY ZNOWU 70 BYŁO MOJĄ LICZBĄ !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki:) nie pisalam, ale zagaladalam i czytalam! --->gutus, Tygrysekak, ma racje, przestan pisac o odchudzaniu a zacznij dzialac, zamiast pic piwko z kolezanka wyjdzcie na spacer, zamiast siedziec na kanapie i wpieprzac brzoskwinie (chociaz lepsze to niz tluste pączki itp) pobiegaj po schodach:) ja tak pare lat temu robilam, na starym osiedlu, sąsiadki zawsze dziwnie patrzyły, jedna nawet zapytała \"dziecko drogie, a który ksiądz ci dał taką pokutę\" :), nie ma rady, musisz sie wziac w garsc, mam nadzieje ze nastepnym razem jak tu wejde bedzie na mnie czekac garsc radosnych słów od ciebie, a nie wspomnienia obfitego menu dnia. --->mona16 🖐️ na kaszel moja babacia stosowala syrop z cebuli, nie wiem dokladnie jak ona to robila, ale byl przesłodki i przepyszny a i leczyl wszystkie infekcje:) jak chcesz zadzwonie do niej i zapytam :) --->Tygrysekak, bardzo ci gratuluje, widze ze juz jestes na najlepszej drodze do zrzucania zbednych kg- skurczyl ci sie zoladek i umiesz go oszukac kubusiem:) super, i ten basen,, jak ja ci zazdroszcze, az sie chyba skusze i tez zaczne chodzic, tylko ze lenia mam strasznego i wole sie zaglodzic niz pocwiczyc:) poza tym moje pluca tez nie pozwalaja mi na duzy wysiłek bo od razu swiszcze i gwizdze, papieroski robia swoje, a moze rzucmy to cholerstwo?... ehh juz mialam postanowienie noworoczne i nici z tego --->asiuleczka, witaj na pokladzie, pisz, czytaj, dziel sie z nami przemysleniami. no to słow kilka o mnie, malo jem ostatnio, dostalam okres i juz sie nie stresuje byciem mamą, wiec lodówka juz nie jest moja przyjaciólką. jednak waga nie spada, moze jestem troszke smuklejsza, ale jednak chcialabym ujrzec do konca lutego magiczna liczbe chociaz 56... 3 marca mam spotkanie z przyjaciolmi ze studiów i chcialabym swietnie wygladac.. a tu jeszcze sie trądzik obudzil... milego dnia dziewczynki wracam do mojej kawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[Cześć wszystkim, ja też właśnie popijam poranną kawę. Jakieś pół godzinki temu zjadłam śniadanie - dwie kromki - niestety jasnego chleba, bo po ciemny nikomu nie chciało się iść do sklepu - z olwikami PYCHOTA Wczoraj miałam iść na basen, ale niestety, nie miałam nikogo chętnego no i w końcu nie popływałam 🌼 ASIULECZKA - zaczynasz od wagni niższej niż ja mam nadzieję, że obu nam się uda Kup chrom w tabletkach, wtedy ochota na apetyt się zmniejszy. A jak już nie będziesz mogła wytrzymać to do małego jogurtu naturalnego wsyp trzy łyżki otrąb ze śliwkami ( tak przyjemnie chrupią) i dodaj dwie małe łyżeczki dżemy Powinno zadziałać - to z takich moich sprawdzonych sposobów kwiatek] MONA16 -dziewczyno nie ma ociągania!!!!! Zaczynasz od dzisiaj i juz ;) Takie przekładanie, że katar, że okres, że lato nic nie da. Musisz wziąć się do odchudzania TERAZ i JUŻ!!!! NATYCHMIAST będziemy Cię wspomagały ... na duchu oczywiście . U mnie takie grupowe mobilizowanie się przyniosło jak do tej pory efekty:) 🌼 GUTUŚ - nie ma jęczenie tylko ostro od dzisiaj zabierasz się do pracy, a raczej odchudzania: lodówkę zamykasz na kłódkę, koniec imprezowania - czy zdajesz sbie sprawę ile kalorii ma alkohol??????- od DZISIAJ ZACZYMASZ NOWE ŻYCIE :) Weź się w garść!!! ZACZYMASZ OD DZISIAJ I JUŻ POSTANOWIONE :) BEAUJOLAIS - ja też wybieram się na spotkanie i to dokładnie 8 MARCA :) , więc muszę dobrze wypaść, dlatego tak się wzięłam do roboty- poprostu czasami z tego wszystkiego sama się nie poznaję. Ja, która wczesniej nie chciała podjechać autem pod basen, bo trzeba było wyjść z domu, dzisiaj molestuje poprostu swoich znajomych, żeby coś ze sobą zrobili :) nie wiem skąd taka metamorfoza:) Ważne, że jest dobrze:P i na razie mam jeszcze zapał do tego. pewnie wszystko jest związane z tym, że słońce tak mocno świeci i wydaje mi się, że nadchodzi wiosna :):) a to zawsze motywuje ;). Na TRĄDZIK polecam picie hertaty z bratka:) mój brat to sprawdził i nie ma po trądziku ani pół śladu To co kobitki - kolejny dzień walki z tłuszczyskiem przed nami :) dajmy z siebie wszystko :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh...zeby to wszystko było takie hop siup....ale nie jest...zadanie mam na tyle utrudnione ze chyba mam bulimie....i nie moge sie tego pozbyc...ciazko mi jest wytrwac na diecie....i wogóle sie odchudzac...jeszcze moje motywacje co chwile wygasają..czuje sie beznadziejna...słaba....totalne dno.... oczywiscie dzisiaj juz nic nie jem....a jutro dietka..zobaczymy czy wytrzymam do piątku włącznie..bo potem moze pojade na zlot i tam juz ktos inny bedzie mnie karmił...i nie bede mogła powiedziec ze ja tego nie jem..albo jestem na diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh...zeby to wszystko było takie hop siup....ale nie jest...zadanie mam na tyle utrudnione ze chyba mam bulimie....i nie moge sie tego pozbyc...ciazko mi jest wytrwac na diecie....i wogóle sie odchudzac...jeszcze moje motywacje co chwile wygasają..czuje sie beznadziejna...słaba....totalne dno.... jutro dietka..zobaczymy czy wytrzymam do piątku włącznie..bo potem moze pojade na zlot i tam juz ktos inny bedzie mnie karmił...i nie bede mogła powiedziec ze ja tego nie jem..albo jestem na diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuleczka
Czesc dziewczyny!! ja sie trzymam i jak narazie jestem zadowolona z siebie,na wage nie stawalam,sle czuje sie "lzejsza" ,opanowalam diete "MŻ" :) musze dorzucic cwiczonka do tego i bedzie luzik:) tylko tak ciezko mi sie za to zabrac:P TYGRYSKU co do chromu ,to ja naleze do tego typu uodpornionego na to,jakos na mnie niedziala,probowalam juz i to nie raz:P moja motywacja do zrzucania kg sa dwie rzeczy: *rybaczki roz.36 w ktore miescilam sie w zeszlym roku,musze sie w nie wbic!!! *w kwietniu mam ostateczna przymiarke sukni slubnej (za maz wychodze w maju) ,wiec musze juz do tej pory miec piekna figurke:) DAMY RADE DZIEWCZYNY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuleczka
gutus wyobraz sobie siebie w super bikini,albo w jakis super ciuchach,obislej bluzeczce i dopasowanych spodniach lub spodniczce,w ktorej wygladasz zabojczo i SZCZUPLUTKO:) w takim zestawie czujesz sie rewelacyjnie,jestes pewna siebie,twoje kolezanki zaciskaja zeby z zazdrosci a faceci sie slinia na twoj widok....:) no coz kobitki jestesmy i kazda z nas na swoj sposob jest troszeczke prozna:P ja niewiedze nic w tym zlego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASIULECZKA - ja też mam na imię Asica ;) , bo domyslam się, że właśnie tak ono brzmi :):P Masz motywację jak cholera:) swój ślub to niesamowity kopniak w psychikę :) będziemy razem się wspierać-to z pewnością każdej z nas się uda Jestem po obiedzie, trochę sobie pofolgowałam, bo pożarłam mięso gotowane z indyka, furę surówki z marchewki i ziemniaki ze dwa :/// Ale na dzisiaj to już koniec, ewentualnie przed 20:30, kiedy będę szła na basen pożrę dwie0trzy mandarynki, żeby mieć siłę. No i Kubuś zawsze w pogotowiu:) w aucie mam cały skład :D Buziaczki ogromniaste laseczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuleczka
TYGRYSEK ziemniaczkami sie nie przejmuj ,jak pojdziesz na basenik spalisz wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dziewczyny...czy stosowałyście jakąs diete która przyniosła pozytywne skutki??....doradzcie mi co ja mam ze sobą zrobic...tyle tego wszystkiego jest...zdania są podzielone..a ja nie wiem co wybrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GUTUŚ- nie odchudzaj się z jakąś dietą, poprostu mniej jedz i tyle, żadnych słodyczy, wiuęcej ruchu i będzie dobrze. ja dzisiaj niestety nie byłam na basenie, ale jutro się wyżyję, że hoho :) Pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×