Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katii23

Czy dziewczynie wypada rozmawiac o zareczynach?

Polecane posty

..... ze swoim chlopakiem jestem pol roku i chce byc juz z Nim \"na zawsze\". Nie chce wywierac na Niego wlywu,aby sie owiadczyl,alestatnio jakos czesciej zaczelam z nim o tym rozmawiac. NIe wiem czy nie jestem abyt nachalna?! CO O TYM MYŚLICIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A powiedz jaki on ma
stosunek do tych zaręczyn do tych rozmów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On bardzo chce ze mna być !!! ale powiedzial tez, ze \"chyba jeszcze nie teraz\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co mam o tym myśleć. Bardzo bym chciala aby mi sam zaproponowal te zareczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczakowa.
to zareczyny sie proponuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X Tina
No po pól roku znajomości to się raczej nie spodziewaj, że Ci się oświadczy, chociaż oczywiście są wyjątki. Jeszcze zalezy w jakim jesteście wieku. Bo młodszym facetom to raczej nie spieszy się do żeniaczki, a przeważają też względu praktyczne- chcą skończyć studia, znaleźć jakąś pracę i ewentualnie później się żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczakowa.
ja bym ten temat zostawiła , bo pomysli , ze chcesz złapac męża , bo przecież na dobra sprawe to ty go jeszcze za bardzo nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A powiedz jaki on ma
Jeżeli "chyba jeszcze nie teraz" to nie nalegaj... Pewnego dnia sam przyjdzie i powie, że jest gotowy - albo i nie:) Ale faktycznie pół roku to jeszcze zbyt krótki okres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... jest starszy ode mnie o 8 lat. Niedlugo razem zamieszkamy - jakos w maju. ZObaczymy jak to wszystko sie ułozy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do paszckowa ----. tak masz racje, nie znamy sie zbyt długo....boje sie tego ze jak razem zamieszkamy to nie dam sobie ze wszystkim rady: stdia, praca, zakupy itp. Nie wiem czy sobie poradze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A powiedz jaki on ma
Przecież skoro zamieszkacie razem to obowiązki będą dzielone na dwie osoby:) Nie martw sie nie jest tak źle swego czasu ja też mieszkałam ze swoim chłopakiem - obecnie każdy z nas mieszka osobno:) Hmm...8 lat różnicy - to zapewne już dorosły facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ja mam 23... ;) ale nie przeszkadzamito. NA oczatku jaks bylo \"nie tak\" tzn. nie bylam wczesniej z mezczyzna o tyle ode mnie starszym\' ale teraz jest OK. rozumiemysie, dogadujemy. Chcemy byc ze soba, alenarzie jest sprawa mieszkania -urzadzenia go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A powiedz jaki on ma
Nooo to 31 lat - i nie jest gotowy? hmmm może jest gotowy ale chce Cię jeszcze bardziej poznać...a zamieszkając razem napewno będzie okazja:) chociaż...człowieka nigdy tak naprawdę nie pozna sie do końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszka jeszcze z rodzicami, chcemy urzadzic miezkanko a potem juz zbierac pieniadze na slub i wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \" a to powiedz mijaki on ma>>>\" -------> masz racje ze clowieka nigdy do kona sie nie ponz.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musicie rozmawiać o zaręczynach, ale o tym jak wyglądałoby Wasze życie za kilka, kilkanaście lat. Wiem, że dziewczyny, które wiedzą, że to \"ten jedyny\", chcą jak najszybciej poczuć się \"tą jedyną na zawsze\", ale cierpliwość w tych sprawach się sprawdza...choć mi jej zawsze brakowało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to nie ma co \"gdybać\" c bedzie to bedzie. ale ja wiem,ze chce z Nim dzielic kazdy dzien i noc ;)zobaczymy co bedzie gdy razem zamieszkamy a czekla nas jeszcz yurzadzenie miezkaka, te zakupy, chopdzenie mierzenie ....sporo tego bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my jestesmy razem
5 lat, z czego 2 razem mieszkamy. Dzisiaj mi sie oswiadczyl... I za pare miesiecy slub. Tak wiec czekac jest cnota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie ma znaczenia czy facet czy babka wychodzi z inicjatywa zaręczyn ;) Nie jesteśmy w średniowieczu. Chcecie żeby to czy wyjdziecie za mąż za osobę, którą kochacie było uzależnione od tego czy wypowie on to SŁOWO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka_23*
moje zdanie jest takie: Nie zamieszakałabym z chłopakiem, którego znam tak krótko i któryby mi się nie oświadczył. Jeśli nie chce się oświadczyć to znaczy ze narazie nie jest pewien albo gotów na to więc mieszaknie razem odpada. Dziwne: na zaręczyny nie jest gotów a na mieszaknie tak? Dla mnie jedno wiąże się z drugim trochę. Faceci czasem chcą iść na łatwizne i tyle. Skąd wiesz, że zostaniecie razem? To krótki czas. Chłopak nie dał ci żadnych deklaracji a ty "ładujesz" się w mieszaknie. Uważam że bardziej udane są jednak związki przemyślane troche bardziej, niż takie chop siup. Pamiętaj jak kocha to się oświadczy i wtedy powie ci wprost że nie wyobraża soebie życia oddzielnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka_23*
oczywiście to tylko moje zdanie więc proszę mnie nie krytykować ani pouczać. Ja trochę inaczej do tego podeszłam i z moim facetem (obecnie mężem) zamieszakliśmy po cywilnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdura powyzej. po pol roku znajomosci bez mieszkania mozna prawie nie znac tej drugiej osoby...jedyny sposob to \'szarej\' dzielenie codziennosci z \'\'druga polowka\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka_23*
No dlatego nie mam nic przeciwko ale zwróć uwagę że chłopak nie zadeklarował nic. Jak dla mnie to nic pewnego. Jakbym miała mieszkać z facetem po kilku miesiącach to chyba z 5 razy bym się przeprowadzała i latała z łózka do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się zgadzam
oświadczyć to się nie chce mimo odpowiedniego wieku. To nie jest 22 czy 24 letni młodzieniec tylko dojrzały mężczyzna. Może on wcale nie chce się żenić a dziewczynie może na ślubie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się zgadzam
oczywiście nie ma co go winić bo to krótki czas znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ae
zapewniam cię że nie ma reguły na udany związek a już napewno mieszaknie razem tego nie gwarantuje. Jest tyle samo rozwodów co i u par, które nie mieszakły razem:-) Znam pary które po 8 lat chodziły i w tym mieszakły razem a po ślubie wytrzymywały kilka miesięcy. I co powiesz na to? Przeciez się znały jak twierdzisz. W tym chodzi tu o moją najlepsza koleżankę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ae
zna też osoby znające się 2 lub 3 miesiące a poślubie są już dobrych kilka lub kilkanaście lat i udane małżeństwa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×