Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

majmac dziekuję za te \"chłodne\" życzenia, zaraz do domu wychodze, bo już sama nie wiem czy gorąco mi ze wściekłości, czy z braku klimy...ale fakt jest taki, ze gdzie nie słysze to ta klimatyzacja sprawia wiecej kłoptów niż jej brak, bo zawsze znajdzie sie taki ktos, komu ciągle coś przeszkadza, ehhh nie marudze już, ale pracowac też mi się odechciało, tak sie zastanawiam gdzie też wcieło moją kochaną amirkę:) licze, ze w końcu się odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! aleeee ciszaaaa....majmac pewno jak zwykle robi miliard rzeczy razem, erwinka szykuje się do wyjazdu, amirka kazda wolną chwilę spedza na powiększaniu rodziny:-D a momirka wiadomo....akcja synuś;-) no a ja cieszę się piątkiem, ale nie wybycze się zanadto, wypowiedziałam wojnę mleczom! skutecznie niszczą mi trawnik i po prostu ręce mi już opadają, na początrku pieliłam, ale za dużo tego, wiec chyba dziś zastosujemy oprysk i tym sposobem nie będziemy mieli ani mleczy ani trawy, ale wolę zasiać nowa i siedzieć na razie na klepisku niż patrzeć na te chwaściory bleee...poza tym dostałam dziś powera, wstałam o 5 i wyszorowałam łazienkę, potem nastawiłam pranie, poprasowałam poprzenie i jak o 6.15 wstał mój ślubny to miał niezłe zdzwiko, dalej mnie nosi, mam teraz takie skoki, ze albo ciągle śpię albo dostaję takiego kopa, ze przez 48 h nie mogę przestać czegoś robić. oddaję wam po kawałku mojej energii i papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie...Serenitko szczególnie TY!!! Ja ledwo człapię do tej pracy, jestem zmeczona na maxa...tylko,że Ja nie umiem odpoczywać...wczoraj siedziałam w domu z dziećmi...co się ostatnio rzadko zdarza, że jesteśmy w domu...ciągle korzystamy z pogody i wyruszamy na rolki albo uczymy grać dzieci w kosza...haha...oczywiście młodą to prawie zadeptujemy i się ciągle obraża...no ale nie o tym...no i zamiast odpocząć i np.posiedzieć w spokoju to Ja oczywiście zaczęłam myć okna u dzieci bo tak świeciło słoneczko, że caly syf widziałam na nich i nie mogłam na to patrzeć...no to jak zaczęłam to to i porządki w szafie...i tak do 23 godziny i w między czasie lekcje z dziećmi, kolacje itp. rzeczy...a dzisiaj ledwo dycham...i to na własne życzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba musze pójść na jakąś terapię... Serenitko a Ty uważaj na siebie...nie szalej za bardzo...no ale cieszę się, że masz powera i dobrze się czujesz... Erwinko a Tobie życze udanego wyjazdu!!! Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Tu - spod sterty pieluch, kaftaników, pieluszek, mleka w proszku, butelek i smoczków- nadaje Wasza koleżanka Momira :P Właściwie to powinnam teraz spać, ale zdrowy rozsadek podtrzymuje mi powieki, i wzmacnia kończyny, po to bym resztkami sił zrobiła pranie, posprzątała trochę mieszkanie, wyparzyła smoczki i poprasowała milion maleńkich kaftaników. Także Majmac, jeszcze raz chylę czoła. Powiem szczerze, że o 21 jestem tak zmęczona że myję się z przymkniętymi oczyma. I wystarczy że przyłożę głowę do poduszki żeby zasnąć jak kamień. Serenitko, wyśpij sie moja droga i poleniuchuj za wszystkie czasy. Bo to ostatnie miesiące względnego spokoju w Twoim życiu!!!!! Ale nie jest źle. Bycie mamą to cudna sprawa. Najchętniej zacałowałabym tego mojego szkraba. A już stópki w szczególności uwielbiam cmokać ;) Synek ma się dobrze. Przedwczoraj byliśmy na usg stawów biodrowych i szczepieniu. Mały był niezwykle dzielny :) Z bioderkami na szczęście idealnie, a bałam się trochę bo lekarz powiedział, że ostatnio jest bardzo dużo przypadków dysplazji. Z tego mojego groszka to się robi niezły groch :D :D waży już 4600 i mierzy 61 centymetrów, także za niedługo kolejny rozmiar ubranek pójdzie w odstawkę. No i ciężkawy się robi. Dobrze, że potrafi poleżeć sam, bo gdybym miała go cały czas nosić to wkrótce Pudzian miałby mi czego zazdrościć :P Erwinko kochana, udanego wypoczynku! oby wyjazd zrekompensował Ci ostatnie dolegliwości!! ❤️ Amirko! hop hop! odezwij się choć słówkiem. Pozdrawiam i do następnego! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko witaj! Wyobraż sobie, że moja córcia przy urodzeniu już ważyła 4200 g...to był klops...zreszta do dzisiaj jest ciężka... :-) :-) :-) Dobrze, że teraz ładna pogoda to i na spacer można się wypuścić...tego Wam zazdroszczę... a jeśli chodzi o sen to Ja do dzisiaj chodze niewyspana... :-) Trzymaj się Momirko kochana i buziaki dla maluszka od cioci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane!! Ja jeszcze jestem, choć rzeczywiście skupiam się na wyjeździe. Dzisiaj i jutronostatnie zakupy. Nie wiemczy uda mi się wysłaćposta bo necik działa wręcz fatalnie, więc chyba będę to robić na raty. Tak na wszelki wypadek. Wnerwia mnie ten net starsznie. Najgorsze, że obięli mi w pracy mozliwość zaglądania do was (nas). Teraz jestem już na tyle wyrobioa z zaległościami, ze spokojniemoglabym chociaz z rana i popołudniu wpaść, a tu kiszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś poszło chociaż częściowo. W tymmtygodniu miaam dużo spraw do załatwienia, ale niewiele mi się udało. Wszystko przez te tabletki a alergię.. Byłam okropnie senna, zmęczona i towarzyszył omi nienajlepsze samopoczucie. O 16 byłam już dechła :O z reguły leciałam do domu, a i tam nie miałam siły na cokolwiek. Na szczęście wczoraj wzięlamostatnią i z nadzieją patrzę w przyszłość modląc się, by nie wyskoczyła znowu,zwłaszcza że nadal nie wiem naco jestem uczulona. Do alergologa idę dopiero 26 maja, a ponoć badania można przeprowadzić dopiero jesienią. No to pozostało mi czekać. Trochę kiepsko stuka mi się w klawiaturę, bo wczoraj założy,łam sobie tipsy :) Takie małe szaleństwo na wyjazd. Jeszcze tylko dwa dni w pracy i wylot :) Dzisiaj powinnam polecieć na zakupy i zarezerwować telewizor, bo po powrocie chcemy zakupić. Nie wiem po prostu czy ktoś nas nie uprzedzi. Nie wiem jak to zrobię, bo jest ich wiele, a mój P, ktory wie ktory jest dziś i jutro w pracy. No i w poniedzialek też. W sumie oboje prosto z pracy jedziemy na lotnisko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszła druga część ;) jest nadzieja i na resztę... Poza tym znowu mam w tym roku komunie, jako chrzestna... Nie powiem, taka nagła niespodzaianka nieźle mne zaskoczyła... Jakoś tak zapomniałam o tej "małej". Głównie dlatego, że rodzice się rozwiedli, a mój kuzyn w zasadzie mieszka za granicą. Tu została była żona z małą, ale nikt z rodziny nie ma z nią kontaktu. Pewnie z powodu zaistniałej sytuacji no i nikt za nią nigdy nie przepadal. I tak to sobie zapomniałam, a tu dwa dni teu telefon... No nie powiem, wobec zaistniałych planów strasznie się ucieszyłam... No ale mało to razy życie zaskakuje? ;) Tak więc zanosi się na niezwykle szybki upływ maja... Czas strasznie szybko ucieka.. Trochę mnie to przeraża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity jesteś niesamowicie pełna werwy i energii, oj wyjątkowo służy ci stan odmienny ;) Tego gościa z twojej pracy mam ochotę sama na kopach wywalić. Mam nadzieje, że cię nie zaraził... I uważaj na siebie w tym szaleństwie!! Majmac, pracusiu zr,ob sobie małą przerwę, bo rzeczywiście będziesz musiałaskorzystać z jakiejś pomocy ;) Momirko trzymaj sie dziewlnie w tej swojej walce ;) I tak widzę, że radość przebija zmęczenie. Mocno was ścikam i zmykam się szykować na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja jutro mam wylot i jestem totalnie w proszku, jak nigdy dotąd... Kompletnie niezorganizowana :D:D:D Nawet nie wiem gdzie mam paszport hehehe Pozdrawiam ciepło, ściskam i w końcu idę się pakować ;) Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... no Erwinka już daleko stąd...ale masz fajnie Erwinko... U mnie następne newsy...nie dość, że full roboty w pracy to jeszcze koleżanka z pokoju złamała noge...i trzeba oczywiście ją zastąpić...hmmm...tylko nie wiadomo na ile...i weź tu coś nadrób swojego...nie da się...2 kroki w przód i 3 w tył...taka jest moja praca mam wrażenie...jeszcze to bieganie przy Komunii...dobrze, że zamówiłam obiad w restauracji bo bym chyba padła na twarz w dniu przyjęcia...a tak przynajmniej to mi odejdzie... Dzisiaj byłam u urologa i dostałam skierowanie na tomografie komputerową nerek...nic pilnego ale trzeba zrobić...starość nie radość...hehe... Dziecko zapisałam do dobrego laryngologa bo coś mi się wydaje, że słabo mnie słyszy...ciągle się pyta co i co...chyba ma coś przytkane a przecież chorował i na zatoki i na zapalenie ucha...więc trzeba sprawdzić...z młoda zaś do dentysty i tak sobie biegam cały tydzień po lekarzach...a tu taka ładna pogoda a Ja nawet na rolki nie mam czasu...ech...kiedy Ja wygram w Totka... Buziaki kochane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! no u kazdej coś się dzieje, ahhh erwinko normalnie poczułam bryze morską jak sobie wyobraziłam kretę, tęsknię strasznie!!! mój m teraz w delegacji, wraca dopiero w piatek, no i jak jak zwykle melinuje u rodziców, także kilka dni nic nie robienia mnie czeka, a wręcz podawania na tacy, bo przyszli dziadkowie bardzo się przejmują swą rolą i nie pozwalają mi nawet talerza umyć:) majmaczku, momirko, macie jakies wakacyjne plany? musze przyznać, ze nawet ja planuję, ale już na spokojniej, moze początek września wyskoczymy gdzieś nad morze, jeziorko...na razie na zwolnienie się nie wybieram, moż euda się iść na dwa tygodnie przed terminem, ale wszystko zalezy od samopoczucia, na razie mam wyśmienite muszę przyznać, a i brzuch o dziwo mały, na plusie mam 1 kg, więc jak na prawie 7 m-c jest nieźle:) no to kończę papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko gratuluje wagi!!! Koleżanka przytyła tylko3 kg na plus a jak urodziła to schudła że hej...w życiu jej takiej nie widziałam...ale Wam tego zazdroszcze...Moja Pani z angielskiego tez za m-c ma termin i tylko ma brzuszek...super wygląda....ale już się wybiera na wolne i dzisiaj miałam ostatnie zajęcia z nią...powiedziała, że super się czuje ale musi sie szykować...już czas najwyższy... :-) :-) :-) no i czas tak leci...Serenirko 7 m-c...jak to zleciało... A u mnie nic nowego...pogoda za oknem wyśmienita a Ja przesiaduje w pracy...oczy mnie bolą i czekam z niecierpliwością na 3 dni wolnego....mam nadzieję, że pogoda się utrzyma bo chce mi się na powietrze...a w pracy dokładają i dokładają...nowa Pani jakby wymięka...dzisiaj powiedziała, że w sumie to ma pare dni urlopu i może umyć szklankę i nie przyjść jutro...czyli załapała doła jak każdy w tej firmie...zawsze nam na wrzucają a premii też nie zobaczysz...zero motywacji...no ale cóż...nie tylko u mnie pewnie tak jest...ale dziwi mnie czasami jak inne matki wszystko wiedzą co się dzieje w szkole, jak udała się zabawa karnawałowa a jak było na wycieczce, kto z kim się pobił itp. Ja nic nie wiem....moje dziecko jakby nie miało problemów ...dowiaduje się na jakiś urodzinach klasowych że coś sie dzieje...że jakieś akcje w klasie...itp. i się dziwie kiedy te matki tam są w tej szkole....Ja siedze w pracy i problem się zwolnić....a co dopiero uczestniczyć w zyciu szkoły czy przedszkola...i tak życie ucieka.... no dobra dosyć tego marudzenia....spadam bo oczy pieką... Naraska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Srenity, 1 kg?????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!! Swietnie! No ja niestety przytyłam 22, a teraz zrzucić to cholerstwo wcale łatwo nie jest. Jak do tej pory ubyło 14 i baaaardzo powoli spada. Nie mieszczę sie w żadne ciuchy sprzed ciązy jeszcze. Spodnie to wiadomo, a góra, no cóż - cycki urosły mi dwa rozmiary :( A tak lubiłam tamte małe :P ciekawe czy wrócą do stanu sprzed, kiedy przestanę karmić. Mam za mało ruchu. Praktycznie całe dnie siedzę w domu. Sama na spacery póki co nie wychodzę, bo nie wolno mi jeszcze dźwigać po cesarce. To jeden powód. A drugi, to ten, że moje dziecko nie lubi spacerów, nie śpi dobrze w wózku, nie lubi kiedy wózek jedzie. no ewenement na skalę globalna chyba. Może jak zacznie siadać to spacery łaskawie uzna za ciekawe! A jak on sie szybko rozwija mówię Wam!! Gaworzy pieknie, a jak leży na brzuszku to główkę z minutę lub więcej trzyma w górze! Jestem dumna jak paw!!! :) :) :) Majmaczku, nie przejmuj się! Z pewnością jesteś super mamą! I w ogóle jesteś super, że masz tyle energii. Wiesz że mi to imponuje :) Co do wakacji to nie wiem. Nic planować póki co nie mogę, bo wszystko zależy od mojego Szkraba. Wiem, że w lipcu przyjeżdża siostra męża z Francji i z pewnością będziemy chcieli spędzić trochę czasu z nimi, żeby dzieci mogły się poznać. No i może uda nam się wyjechać gdzieś z Małym na kilka dni. I bedzie to wyprawa! Juz teraz na niedzielny obiad u rodziców zabieramy tyle rzeczy, że nie wiem jak to będzie pojechać gdzieś dalej! No ale może spróbujemy w góry :) Miłego dnia dziewuszki. Idę myć podłogi. W końcu trzeba jakoś ten smalec spalić :P Dobrego dzionka! Ps. Serenitko, poczyniłaś już jakieś zakupy dla syncia??? Przemysl dobrze ubranka. My spodziewalismy się małego kurczaczka, bo sami mieliśmy po 52 cm po urodzeniu. Tym bardziej, że lekarka mówiła, że duży synuś nie będzie. Więc najwięcej mielismy ubranek na 56, ale też 54 i 50. a tu Młody nas zaskoczył wskakując od razu w 56 i to na dwa tygodnie tylko, hehe :P Tylko patrzeć jak nas dziecko przerośnie. Lecę bo się obudził głodomorek. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ależ dziewczyny jeteście naładowane, chyba ta wiosna dobrze na nas wpływa:) majmaczku narzekanie na robotę to chyba temat rzeka...teraz trochę inaczej na to patrzę, bo ci, z którymi siedzę raczej się o mnie troszczą, co też potrafi wnerwić, bo przecież chora nie jestem :-D a szefostwo juz się chyba przyzwyczaiło do mojego stanu ( najwyższy czas ) i ostatnio nawet zapytano mnie jak się czuję!:-D pewnie z obawy o to bym za szybko na zwolnienie nie poszła hehe a dzis dostałam projekt, którego termin wykonania jest na 8 sierpnia i mam go całego poprowadzić, no ciekawe.... Co do wagi moje kochane, to ja też jestem tym zachwycona, ale pamiętajcie, ze ja startowałam z wyższej póki niż wy, takze mój przyrost jest całkowicie normalny, nie wyobrażam sobie co by było gdybym przytyła 22 kg:-o zgroza:-o musiałabym dźwig zamówić do przenoszenia mnie:-D momirko szybko gubisz swoje kg po ciąży, takze jest się z czego cieszyc, niektóre kobiety mimo karmienia nie tracą nic a nic, wiec to dopiero dół:( no i w ogóle jesteś tak rozkosznie rozentuzjazmowana i zachwycona swą nową rolą, ze az sama się wiercę z niecierpliwości, zeby też już móc się tak cieszyc i obserwować rozwój mojego maleństwa \"na zewnątrz\", a na razie \"delektuję\" sie kopami:) co do zakupów momirko poruszyłaś drżliwy dla mnie ostatnio temat, jestem strasznie zakręcona, bo wybór jest potworny, czytam sobie opinię użytkowników wózków, posiadaczy łóżeczek i miliona innych rzeczy i sama nie wiem na co sie zdecydować, ubranka kupimy chyba część w rozmiarze 56, a większość jednak w 62, tak mi większość radzi, zobaczymy jak będzie, bo na razie cieżko mi powiedzieć, czy dziecko będzie duże czy małe, my z mężem również ważyliśmy nieco ponad 3 kg i mieliśmy coś koło 55 cm, ale wiadomo czasy bardziej sute to i dzieci większe. NO ale naprawdę mega problem mam z wózkiem! licze na jakies porady, na razie dowiedziałam się tylko tyle, ze jednak nie opłaca się kupować 3 w 1, bo i tak spacerówkę trzeba bedzie kupić oddzielnie, no i ze trzeba patrzeć na wózek z większa gondolą, żeby dziecko miało możliwość pojezdżenia tam trochę dłużej....na razie tyle informacji udało mi się przyswoić, a czy moje myślenie idzie w dobrym kierunku? nie mam pojęcia:) w miarę czasu i możliwości skrobnijcie mi może jakie są wasze doświadczenia w tym temacie:) no to się rozpisałam i zmykam pracować;) BUŹKA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko, ja na jednej nodze dosłownie piszę. Co do wózka to na gondole specjalnie nie patrz. można w niej wozić dziecko dopóki nie siedzi, a staje się to jak ma ok 5 mc chyba, wiec każda gondola będzie dobra. Ja mam 3 w 1 i jestem zadowolona. Póki Młody jest jeszcze maluszkiem to ta spacerówka będzie solidniejsza, a na przyszły rok kupie leciutką \"parasolkę\" . Co do ubranek to mogę doradzić Ci tak: kupuj przede wszystkim kaftaniki, i body (pajacyki) i wszystko rozpinane, nic przekładanego przez główkę, przynajmniej przez pierwsze 2 mc. Teraz zakałdam Marcelowi koszulki przez główkę, ale w pierwszych tyg to było niemozliwe! Mam dużo bluzeczek i spodenek ale sa mało praktyczne. Musze lecieć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... brrr...jak zimno... u mnie nic nowego...obecnie biegamy do kościoła na próby bo już za tydzień mamy Komunie synka...wczoraj byłam u fryca odświeżyć kolor no i pokryć te okropne odrosty...chciałam sobie machnąć jakiś czerwony albo niebieski pasek na włosach ale się wstrzymałam na następny raz...bliżej lata... :-) Erwinka chyba szok przeżyje jak wróci z Krety...tutaj tak zimno...u nas wieje i pada jak w listopadzie... Serenitko co do wózka to teraz są różniaste...Ja miałam z firmy emmajunga i byłam bardzo zadowolona ze względu na kółka i tzw.resory... Miałam półgłeboki wózek ala spacerówka i grubaśny śpiwór...mój synek urodził się w lutym więc na zimę wchodził spokojnie w kombinezon i ten śpiworek...a córcia we wrześniu i też było ok...czym dziecko starsze i cięższe tym wózek cięższy do pchania, podnoszenia... jeśli chodzi o ubranka to słuchaj Momirki... :-) ubranka kup większe najwyżej pozawijasz rekawki...hehe...takie małe są naprawde na pare razy...zreszta mój mąż kupił ubranka tego samego dnia jak urodziłam...takie dosłownie jak potrzebowałam...teraz nie ma problemu z niczym...no i te kaftaniki i super bluzeczki przez głowę to tylko fajnie wyglądają ale są niepraktyczne...no to tyle co pamiętam...hehe... Udanych zakupów...buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! co prawda to prawda pogoda ohydna, ponoc upały nas czekają na weekend, no zobaczymy....erwinka już chyba się żegna z Kretą powoli i dobrze, niech wraca, bo mnie zazdrość wielka żżera!!!!😠 no a tak serio to bardzo dobrze, ze w końcu gdzieś ma okazje wygrzać te swoje kolaniska i resztę kośćca, czekam tylko na relację foto :) momirko i majmaczku bardzo dziekuję wam za wskazówki, postanowiłam, ze chyba w czerwcu dokonam wszystkich zakupów, wiec czasu trochę jest :) wydrukowałam sobie jakieś listy na wyprawki i wykreślam z nich rzeczy, które wydają mi się totalnie bezsensu:-o zauważyłam jakiś trend do strasznej paniki i chyba przewrażliwienia na punkcie wszystkich rzeczy związanych z ciążą i porodem, kiedyś tez sie rodziło a zakupów o wiele mniej, chyba musiałabym bank okraść, zeby być taką mamą na medal wg wszystkich forów i kolorowych pisemek, tragedia, świat zwariował:-D majmaczku a jak Twoje włosie, jesli chodzi i długość? dajesz radę, czy poszłaś pod nożyce hehe? ja na razie tnę, ale zero farby, może przed samym rozwiazaniem cosik sobie machnę:) no to mykam do robótki:) papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Rzeczywiście wróciłam i rzeczywiście pogoda mnie zaskoczyła..... Niezwłocznie po powrocie udałam się ledwie żywa do lekarza i jak sie okazało mam potężną angine... Leżę więc ledwie żywa w domu i marudzę w boleściach. Oczywiście wszystko opiszę i opowiem a jak zrobimy porządki ze zdjęciami to i wyślę. Wczasy były niezwykle sympatyczne i pełne przygód. Lotnisko w Katowicach jest okropne i jeśli to tylko będzie możliwe będę je omijała szerokim łukiem. Stoją prawie trzy godziny w kolejkach, bez chwili wolnego na jedzenie czy picie ledwie zdążyliśmy na samolot. Dos,łownie chcieli nas już wypakować... Co za nerwy a jaki tam brak organizacji... No totalna katastrofa i porażka!!! Takiego paskudnego lotniska to ja jeszcze nie widzialam.. I taki był początek wyprawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przyjeździe natomiast okazało się, że w całym jednym pionie budynku, właśnie naszym coś się zepsuło i nie było ciepłej wody.. Na drugi dzień panowie uwijali się jak w ukropie żeby dokonac naprawy, po czym jak się okazało po południu woda była, lecz nie dane nam było z niej skorzystać.. Każdy owiem w tym czasie zwyczajnie brykał gdzie chciał i się bawił. Do pokoju wróciliśmy dopiero p,óźnym wieczorkiem a wtedy .. hehehe woda nie leciala nawet zimna. Jak się okazało iętro niżej w pokoju pękła rura i zalało cały pokój :D Na szczęście trzeciego dnia doczekaliśmy się wreszcie ciepłej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kolejnych przygód to w piatek byłam już nieźle spalona... Oj kolejne dni, a zwłaszcza noce były ciężkie hehe, no i wydałam niezłą kaskę na ratowanie własnego ciala i boleści:D Nie wiem zupełnie jak to się stało. Wyszliśmy na plażę tylko na troszkę, nawet nie było bardzo gorąco, porozmawialiśmy z resztą, chwilka wygłupów no i efekt gotowy. Do dziś skóra ze mnie schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak więc jak już zrobili tą ciepłą wodę to ja nie miałam się nia jak umyć, bo paliło mnie całe ciało :D:D A potem to już wszyscy nieźle byli zaskoczeni, bo obiecany wieczór grecki nie odbył się w hotelu, więc wszystkie taszczone eleganckie ciuszki i suknie powisiały sobie w szafie, a zostaliśmy autokarem wywiezieni bardzo wysoko w góry do takiej niby tradycyjnej wioski greckiej :D No więc skończyło się na ubieraniu byle czego, byle cipeło i całe szczęście bo tam temoeratura powietrza wynosiła zaledwie 12 stopni... Ale imprezka rzeczywiście była rewelacyjna. Tańce i to jakie!!! Ja zostałamporwana przez tego grka z zespołu do tańca, myslałam że to tylko na chwilkę, ja wczesniej, (zresztą wszystkich tak rozkręcali) a on mi zrobił niezłą niespodziankę... Muzyka zaczęła się kończyć jak weszliśmy na parkiek, więc mu się wyrywam i z usmiechem chę zwiać, a on mnie zatrzymał zaprowadził na środek dał znać, panowie zaczęli grać no i zaczęła się solówka.... Ja i on na środku parkietu i setka wpatrzonych gapiów.....:D:D:D Dodam, że muzyka leciała grecka, a ja kompletnie nie umiem tańcyć po "ichniemu"..... Przeżyła to jakoś, mam dowód tj. nakręcony filmik hehehe I w ten sposób stałam się najbardziej popularną mieszkanką tego olbrzymiego hotelu.... Wszyscy mnie zaczepiali i kłaniali się itd itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i to tak po krótce.. Może nie najlpeiej przekazane, ale nie czuję się najlpeiej. Chciałabym jakoś wyleczyć sie ztej anginy... czas płynie, ja jem lekarstwa i jakoś postę jest niewielki... Trochę mnie to martwi.. W czwratek muszę iść do pracy, a wniedziele mam komunię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mocno was ściakam!!!! idę się położyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i jest nasza wczasowiczka! erwinko co ty tak lubisz łapać te paskudztwa, już myslałam, ze tak się wygrzalaś i naładowałaś, ze taka polska pogoda nie bedzie Ci straszna, a tu znów klops, chyba musisz pomyśleć o jakiejś hacjendzie na południu europy na stare lata:-D czekam oczywiście na relację foto!!!! no i musze wystosunkować apel na koniec: AMIRKO WHERE R U????????!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Serenity, żebyś ty wiedziałą jakie ja paskudztwo przywlokłam... Mam taką anginę, że ledwie ślinę przełykam... jestem u kresu wytrzymałości... Dziś zaczynam tzreci z kolei antybiotyk. Mam trzy dni na poprawe stanu zdrowia, jeśli nie nastąpi to niesety ląduję w szpitalu.. jUŻ dzisiaj miałam iść do szpitala, ale wyprosiłam ostatnią szansę.. Po prostu nie chcę i boję się jak cholera!!! Tak więc trzymajcie za mnie kciuki, bo jak dotychczas od wszytskich lekarzy słyszałam same załamujące słowa. No i musiałam prywatną pielęgniarkę zamówić.. No i 60 zeta dziennie w plecy. I tak to u mnie nadal niewesoło. Jak wydobrzeję, to opiszę szczegóły moich tańców z grekiem ;) Mocno was ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Ja jestem zarobiona jak każda z Was...siedze po godzinach i soboty więc mam dość kompa... Jestem już po Komuni dziecka i po białym tygodniu...uff...teraz życie wraca do normy... Mam nadzieję, że u Was wszystko ok... Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! ja też zarobiona, wzięłam na siebie potrójną porcję papierzysk, a to dlatego, ze chcę wszystko skończyc przed zwolnieniem, które sie zbliża nieubłagalnie. chyba dziś idę na wizytę i poprosze o L4, bo mi kość ogonowa wysiada i przepraszam za obrazowość...krocze:-o jak wychodze do domu to wlokę się jak żółw taka jestem wymęczona, wczoraj myślałam, ze się popłacze tak w okolicach 15, bo cztery litery naparzały jak po 24 godzinnej jeździe na rowerze. no to pomarudziłam i wracam do papierzysk, a jutro w pracy będą mieli chyba niespodziankę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to z waswszystkich ja jedyna od miesiąca mam wolne od pracy... Oj, ale wiele bym dała, żeby się zamienić... Choć nie, to źle zabrzmiało, żadnej z was nie życzę takiegopaskudztwa, bo inaczej tej anginy z ktorą wciąż walczę nazwać nie można... grrr.. Tak więc w poniedziałek ruszam do pracy i będę musiała zamknąć miesiąc, a kompletnie nie mam pojęcia co się działo itd.. No nic nie poszykowane, to dostanę niezłego kapa na pocątek i skończy się tęsknota za pracą hehehe. Co do zdrówka to jeszcze troszke się poleczę, bo jak można było przypuszczać żoądek z ledwościa znosi te ilości antybiotyków, więc i jego przez koleny miesiąc będę leczyć.. Ale, ważne że jest mi juz całkiem dobrze, no może mniej więcej, i da się z tym jakoś funkconować. :) W nagrodęposzłam do fryzjera i zakupiłam nowy telefon. Humor mam więc całkiem ładnie poprawiony :) Majmaczku trzymaj sie dzielnie! Jesteś po prostu wielka, że jeszcze po tym młynie i zap w pracy masz się i czas na zrobienie tylu innych ciekawych rzeczy. :) I wielkie dzięki za fotkę, asz naprawdę długie ładne włoski i z całą pewnością wygrałaś ten wyścig ze mną :) Sama dobrze pamiętam, że taki wyścig był ;) Tak więc gratuluje!!!! No i uszę ci przyznać, że bardzo łądnie wyglądasz :) Jakoś tak bardzo kobieco!!!!! Serenity i tak jesteś wytrzymala jeśli chodzi o ilość pracy :) A pochwal się kochana przy okazji czy troszkę urosłaś? Bo z tego tozenia wynika, że w końcu ten upragniony brzuszek wyskoczył ;) Mocno asściskam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×