Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Ach i jeszcze info dla Momirki...Otóż moja kochana koszulka sprawdziła się rewelacyjnie,bardzo podoba się mojemu A :D Jak byłam w sanatorium to córcia sprawdziła się na medal,mężuś zresztą też :D Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ostrzygłam mojego synka :D Jak wróci mężuś z pracy to też będzie chciał abym go ostrzygła zawsze tak jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też był wczoraj u fryzjera, po którym tradycyjnie musiałam poprawiać, bo nigdy nie zrobi dokładnie tak jak mi się podoba :P Tylko że wczoraj wyjątkowo źle zrobiła mu tył (już do niej nie pójdzie) i jak poprawiałam to wyszedł mi schodek. Ło matko... zimny pot mnie zalał, bo mężuś przecież z klientami pracuje i wyglądać musi, ale jakoś wybrnęłam, hehe... Wyszło nawet ładnie, zresztą... włosy odrastają więc luzik ;) Syna póki co nie obcinałam jeszcze, a niech ma te swoje loczki :) A mi koleżanki w pracy doradzały ścięcie się na krótko, bo ponoć mi ślicznie :P Tylko, że inne znowu wolą mnie w dłuższych. No nie dogodzisz, no! Ap ropo synka, zaraz wrzucę Wam parę fotek na pocztę. Amirciu, też byś wysłała swoje pocieszki bo ich nie widziałam jeszcze! Idę zaraz do ginki, jak to koleżanka mówi: "sprawdzić podwozie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...hej... a mnie szlak trafia bo jak siedze w pracy to świeci słoneczko a jak mam wolne to pada...wrrr...u mnie bałagan na maxa w domu...nie wiem jak się wyrobie z porządkami...trochę i tak odpuszczam ale bez przesady... :-) Po zmianie czasu też już doszłam do siebie...poszłam wczoraj o dziwo szybciej spać... i dzisiaj już jest ok... Jak tak Was czytam, że macie porządki w domu to Wam zazdroszczę...chyba wezmę dzień wolnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac ja nie pracuję zawodowo,więc dlatego nadążam ze wszystkimale i tak ciągle mi czasu brakujewięc szczerze podziwiam te kobietki które są aktywne zawodowo i jeszcze w domu pilne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Dziś wpadam ostatni raz przed świętami, jutro wyjeżdżam do rodziców, więc odezwę się po powrocie. Nie będę zbytnio się objadać, ponieważ nadal biorę leki na żołądek i refluks, więc to mi nie grozi :D:D Choć z drugiej strony, tyle pyszności a ja będę musiała gryźć sie w język i tłuc po łapach :D\ Z okazji świąt życzę wam wszyskiego co najlpesze, spokoju, radości, miłości i przebaczenia... Mocno was ściskam i całuję!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ode mnie również: Radosnych, Spokojnych, Rodzinnych, w zamyśleniu nad Tajemnicą... przyjmijcie najserdeczniejsze ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się dołączam i życzę Zdrowych i Wesołych Świąt Wielkanocnych... Nadal biegam i biegam od sklepu do sklepu ale nawet udało mi się w tym tygodniu 3 razy być na ćwiczeniach...a to już duży sukces w tak napiętym tygodniu ale padam na twarz...wszystko mnie boli :-) po marudziłam trochę i mogę spadać do kąpieli...hehe Jeszcze raz życzę Spokojnych i Wesołych Swiąt w gronie rodzinnym! Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! melduję, ze od wczoraj jestem w pracy, ale nie wypada mi za dużo pisać, przynajmniej w tym tygodniu, więc się tylko witam:) mam nadzieję, ze mailik z fotkami do wszytskich dotarł:) papa! Amiro na razie daję Ci fory:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! melduję, ze od wczoraj jestem w pracy, ale nie wypada mi za dużo pisać, przynajmniej w tym tygodniu, więc się tylko witam:) mam nadzieję, ze mailik z fotkami do wszytskich dotarł:) papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja melduję się po świętach :) Żyje.. :D Niestety niemalże prez ramię piszę, bo P ma przed obroną mnóstwo zajęć i wciąż mam zajętego kompa. Pozdrawiam was tylko czule i znikam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko, dotarł dotarł! Antek cudeńko! :) Jak się odnajdujesz w pracy? Kto z Antkiem? Erwinko, jak zdrówko? :D :D Majmac, pewnie od stołu popędziła na siłownię :P A ja miałam wczoraj iść do pracy. Nie poszłam, bo M. miał wieczorem ponad 39 stopni gorączki. Diagnoza: gardło. Dajemy antybiotyk (choć ciężko to nazwać dawaniem.. oby Was to ominęło Serenity). No i szczepienie przesunęło się o jakieś dwa tygodnie. Cholera. Jak tak, to dziecko nawet nie kichnie, jak ma być szczepiony to chory :( Przedwczoraj obcięłam M. włoski... Trochę szkoda mi było tych spadających za nożyczkami loczków, ale wygoda synka ważniejsza. No i może teraz nikt mnie nie zapyta: "Jak ona ma na imię?" :P Lecę. Dobrego dnia! Ps. Serenity, nie oglądaj się na wypada/ nie wypada tylko PISZ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! znów cichcem i przelotem:) momirko jak mam pisac jak mi tu ktoś ciągle siedzi na plecach, zawalili mnie robotą, ale się cieszę nawet. szef mi rzygnął urlop, ale to normal, więc mnie to jakoś obeszło. a reszta bez zmian:) najgorsze to wstawanie poranne, makabra, jak wracam do domu to nic mi się już nie chce, a antek się domaga, najlepiej ciągle by się bawił:) na razie zajmuje się nim niańka, bo siostra moja ma praktyki w szpitalu, a u rodziców mega remont, po smierci dziadka muszą nieco przeorganizować dom. na razie jestem zadowolona, to znajoma mojej mamy więc powiedzmy, ze nie jest to całkiem obca osoba. odpukać antek na razie nie rpzechodził żadnej poważniejszej choroby, już mu idzie na 9 m-c no i niedługo roczek! jak ten czas leci:) buziam wszystkie i mykam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Ja też jestem cichcem i przelotem... Jestem zaawalona papierami a najbardziej sprawozdaniami ...brrr...okropieństwo... Święta minęły szybko...wtorek wziełam sobie wolne żeby odpocząć...a od wczoraj znowu step i ćwiczenia...niestety pojadłam trochę słodyczy i muszę znowu się wziąć za siebie... Momirko współczuję z powodu choroby synka...taka to pogoda...moja córcia też kaszlała więc przed świetami szybko pobiegliśmy do przychodni a tu nic...no trochę gardło zaczerwienione...masa syropków zapisana...nic nie wykupiłam tylko zrobiłam syrop z cebuli i póki co pomógł... Serenity trzymaj się dzielnie...powodzonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też ukradłam moment na wejście tutaj. Korzystam, póki M. śpi. A muszę jeszcze pozmywać i sprzątnąć trochę. Co prawda mój cudowny mąż (ze względu na moje uczulenie) zmywa wszyściutko co znajdzie się w zlewie, ale kilka rzeczy i tak potrzebuję na bieżąco. Nie ma smutniejszego widoku od zmagającego się z chorobą, temperaturą i ząbkowaniem dziecka. Dziś bardzo kiepsko spaliśmy bo M. darł się wniebogłosy. Wychodzi mu kilka zębów naraz (ma już 12) a najgorsze - czyli trójki przed nami dopiero :O Antybiotyk działa na szczęście bo temperatura już nie tak wysoka i apetyt wraca powoli. Z przyjemniejszych rzeczy kupiliśmy bilety do Francji :) :) i lecimy na początku sierpnia... i będziemy sobie odpoczywać u stóp Pirenejów :) Póki co wracam do roboty. Ps. ... do kolejnego NTA tylko 3 tygodnie! Jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili111
Lepsze jutro, czyli ... chyba pomyliłam adres!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że trudno w tych dniach o jakieś odpowiednie słowa... Nie płaczę, nie rozpaczam. Jest we mnie ogromny smutek. Zginęło tylu mężów, tyle żon i dzieci. Zginął człowiek, z którego polityką niekoniecznie się zgadzałam, ale w końcu był Prezydentem mojego kraju. Zginęła jego żona, która w niedawnym wywiadzie na żywo zrobiła na mnie wrażenie ciepłej otwartej i serdeczniej. Dociera do mnie jak pewne kwestie w życiu są marginalne. Jestem najbogatsza na świecie mając TAKIEGO męża i TAKIEGO synka. Pozdrawiam Was najcieplej Dziewczyny. Napiszcie co u Was. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko nic dodać,nic ująć... Szkoda mi tych wszystkich ludzi którzy tak tragicznie zginęli.Ich rodziny przeżywają i opłakują swoich najbliższych,łączę się z nim w tym strasznym bólu.Do tej pory nie mogę uwierzyć w to co się stało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was cieplutko! rzeczywiście ciężko cokolwiek napisac by nie zabrzmiało zbyt banalnie, patetycznie, sztucznie...w takich chwilach warto sie zatrzymać i podziękować za to co mamy, uświadomić sobie jak błahe wydają się nasze problemy w starciu z taką tragedią:( wybierałam tego prezydenta, był profesorem mojego męża, ktory to wspominał go zawsze bardzo serdecznie, zresztą sympatie czy antypatie idą w tym momencie na bok, zginęli ludzie, a to zawsze jest bardzo bolesne. trzymajcie się kochane!😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...dziewczyny pięknie o tym piszecie...mi też jest przykro i jakoś dziwnie... Trzymajcie się Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Muszę się wypowiedzieć, bo aż mną trzepie! Dowiedziałam się o protestach przeciw pochowaniu prezydenckiej pary na Wawelu i jest mi najzwyczajniej wstyd za nas Polaków. Taką to już mamy skłonność, że martyrologia i patos albo kamień w ręku. To była decyzja władz kościelnych i rodziny i moim zdaniem nic nam do tego! Jako, że pieczę nad kryptą wawelską sprawuje bp Dziwisz, taka a nie inna decyzja nie podlega demokratycznym ustaleniom. I jeszcze jedno. Wielu ateistów spoczywa na katolickich cmentarzach. Wyobrażacie sobie że nagle skrzykuje się grupa ludzi i protestuje przeciwko pochówkowi???? Absurd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie momirko podpisuję się pod Twoim postem i rękoma i nogami i czym tam jeszcze jestem w stanie. Polacy wielbią się we wszelkich zrywach a takie ekstrema w zachowaniu to niestety u nas norma, mówi się pokój ich duszom, ale co się robi....to nie przystoi, to po prostu hańba, czy warto o to wszystko kopie kruszyć...? nie mam słów po prostu:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć w czwartek:) coraz bliżej weekendu i trochę pewnie odsapnę, M wraca jutro z delegacji i wracam do domu, w końcu! u rodziców dobrze, ale remont im się kończy no i dobija mnie ten ich TVik, natłok informacji, w pracy od rana tez komentarze, czy nie macie wrażenia, że z naprawdę poważnej i tragicznej sytuacji robi się jakąś szopkę. nienawiść i szydzerstwo wyewoluowało w miłość i totalną gloryfikację, czy nie można jakoś po srodku, czy szacunek równa się przesadzie? szkoda mi okrutnie rodzin tych zmarlych, tak niby deklarują wszyscy, więc nie rozumiem skąd te demonstracje, teorie spiskowe, analizy, głupota ludzka nie zna granic, nie mówiąc juz o przyzwoitości. przepraszam, ze znów o tym samym, ale jakoś się tak czlowiekowi ciśnie niezależnie....dobrego dnia i piszcie co u was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko, jest mi tak wstyd... i tak przykro... Nawet sobie nie wyobrażasz! Jeśli chodzi o moją pracę to również są liczne komentarze. Najbardziej zawiedziona jestem postawą niektórych współpracowników. Nie mają racjonalnych wyważonych argumentów. Powtarzają na ślepo pewne kwestie zasłyszane w mediach. Większość z nich zna się na polityce jak świnia na gruszkach. Nie mieli pojęcia o działaniach prezydenta, ustawach, przepisach prawa, konstytucji, układach międzypartyjnych i międzynarodowych. Oceniają Prezydenta bo ktoś, gdzieś stwierdził niesłuszność jakiejś decyzji. I ośmielają się wyrokować czy jest czy nie jest godzien takiego a nie innego pochówku. Jakie to małe! płytkie!... "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień." Wieki temu tych kamieni w Magdalenę nie rzucono. Dziś grupa "krystalicznie czystych" nie waha się tego uczynić w godność osoby zmarłego prezydenta. Nie spodziewałam się Dziewczyny AŻ takiej małostkowości. Co do gloryfikacji zmarłych osób. Każda z nich miała wady i zalety. Cieszę się, że o ile za ich życia mogłam poczytać, usłyszeć o wadach to teraz ich przyjaciele, znajomi, sąsiedzi pokazują mi tę drugą, pozytywną stronę. Cieszę się, że poruszyłaś temat Serenity. Ja też (jak widać) czuję potrzebę podzielenia się tymi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
momirko a ja się cieszę, ze znalazłam w Tobie sojusznika:) staram się już nie podniecać, w pracy założyłam w końcu słuchawki, bo bałam się, ze wypalę z jakiegoś wielkiego działa...o L.K. moje zdanie zawsze było raczej pozytywne, dlatego też dostał mój głos, więc jedyne co dobre w tej całej sytuacji to to iż ludzie mają w końcu okazje ujrzeć go na zdjęciach uśmiechniętego, elegankiego, okazuje się też, ze i jego żona mogła wyglądać ładnie i gustownie, gdyby tylko chciano ją taką pokazać, że ta jej przesadna troska o męża teraz rozczula, zauważa się też i wielką miłość i więź i tyle dobrych cech prezydenckiej pary...może teraz ( choć śmiem wątpić ) nauczeni doświadczeniem ludzie nauczą się w końcu by nie oceniać po pozorach i nie wierzyć ślepo w to co próbują nam wcisnąć instytucje opiniotwórcze, bo często tak bywa, że pod ładnym opakowaniem kryje się śmierdzące "g", a jak się chce to i z wieprza można zrobić księcia i odwrotnie. przepraszam, ze tak ostro ale chyba w tych dniach każdego ponoszą emocje, a już po tej pracy przychodzę tak nabuzowana, że tylko wyklinam, M nie ma to nawet nie mogę się wyżalić:-o poza tym dobiła mnie jeszcze wieść, że za pół roku czeka mnie przeprowadzka w pracy na niezłe zadupie i będę sobie musiała chyba prawko zrobić. kończe juz, bo mam antka na kolanach, pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no! w końcu piątek, już nie mogę się doczekac na przyjazd M. poza tym na weekend też, trochę sie przyzwyczaiłam do porannego wstawania, ale jeszcze trochę mi brakuje, musze pić 3 kawy dziennie, żeby jakoś funkcjonować. poza tym po weekendzie postanowiłam sobie przestawić biegi na godziny poranne, czyli wstawanie jeszcze wcześniejsze, ale myśle, że lepiej się poczuję, bo wieczorem mi się po prostu nie chce. amirko, erwinko, majmaczku - co u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Zgadzam się z Wami dziewczyny! Ładnie to ubrałyście w słowa...Ja tak nie potrafię...jestem księgową...hehe...ale uważam, że decyzja taka podjęta i trzeba ją uszanowac...u mnie w pracy na szczęście nie ma burzy na ten temat...ale koleżanki moje opowiadają, że w ich pracy babki się kłócą i obrażają w kwestii tego tematu..więc żenada! ale już koniec... Ja nadal chodzę na ćwiczenia...mam naprawdę pod nosem więc lecę na skrzydłach...wczoraj tylko padałam na twarz jak wróciłam ze stepu...jakiś spadek formy...a tu jeszcze to zrobić i tamto i tak 1 w nocy się zrobiła... Serenitko dzięki za fotki...Antoś już duży...fajniutki...no ale Ty Serenity niezła laska jesteś...szczęka mi zjechała...tak trzymaj... Pomimo, że chodzę na ćwiczenia dość intensywnie to - 2 kg i waga moja stoi w miejscu... :-) nabieram masy mięśniowej... :-) Jest to trochę frustrujące no ale nie przejmuje się już tym...dobrze się czuję i jest ok... Na szczęście już piątek...i dobry humorek dopisuje... Miłego dnia... Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, melduję się korzystając z chwili wolnego dostępu do neta. Jestem totalnie zabiegana, zresztą wczoraj wyżaliłam się Majmac - obie mamy podobnie przekichane (mowa o robocie..) Poza tym jestem jakoś w proszku jeśli chodzi o resztę, butów nie mam, potrzebuję coś mega eleganckiego na P obronę i ogólnie nie wiem kiedy to wszystko ogarnąć. Do Krakowa dojadę po 20tej jak dobrze pójdzie, nie wiadomo co z cenami noclegów tj. czy nie pójdą znacząco w górę w związku z... dzisiaj miałam poszukać i połazić po sklepach, ale "coś" mi wyskoczyło i też nici.. Gotuję więc pierogi, zjem, a potem pokrzątam się cichutko żeby nie przeszkadzać P. Serenity A. jest słodki :D Mocno ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! erwinko fajnie, ze się odnalazłaś, jeszcze tylko amirka zagubiona:) ja tylko na chwilkę, melduję, że w domu dalej sieci nie mam, tylko laptop i mail ewentualnie, no i w pracy mam poważne problemy:( jak będę miała chwilkę to skrobnę na maila, bo tu nie chcę. papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×