Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Swoją drogą to musze wam powiedzieć, że z uwagi na nasze spotkanie zrezygnowaliśmy z P z wyjazdu takiego jak w zeszłym roku do Grecji. Pojechała cała ekipa P, w zeszłym roku pomijając moją anginę bawiliśmy się świetnie, no ale postawiłam na spotkanie i wcale nie żałuję. NIe zamieniłabym tego na wyjazd do Grecji, jestem przecudownie przeszczęśliwa z naszego wypadu!!!!! Ale chciałam dodać, że gdyby nie to siedzielibyśmy w Grecji... nasi znajomi właśnie tam utknęli, bo nie ma powrotu, koło 60 osób tam koczuje :D:D Śmieje się, ale im nie zazdroszczę. Teraz przypominami się jeszcze jedna ważna uwaga. Słuchajcie, Majmac zaskoczyła mnie swoim stanem gotowości i przygotowań. Wyobraźcie sobie, że miała malutką torbę, najmniejszą z nas, a była nie tylko przygotowana na każdą pogodę, miała dwie pary butów, prostownicę, wszystkie przybory kosmetyczne itp, rzeczy tzn ciuchy, nawet pidżamę i w dodatku jako jedyna dysponowała jedzeniem i piciem!! :D Majmac po prostu wielki szacun!!! Twoje kanapki poranne nas ratowały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Erwinko dziękuję za komplementy...wyobraźcie sobie, że kupiłam dzisiaj plecak...ostatni wypad i moja "mała torba" doprowadzała mnie do szału...dzisiaj szukaliśmy dla synka łóżka...swoją drogą 4 godzinne chodzenie po sklepach to masakra...i weszliśmy mimo chodem do sklepu sportowego...i jak znalazł...był przeceniony plecak jak dla mnie...oczywiście od razu go kupiłam...m miał jakieś wątpliwości ale powiedziałam, że za tą cenę nie ma bata żeby go nie kupić...szkoda, że tak późno ale mogę wypady robić częściej i mieć wygodnie... Erwinko przykro mi, że masz takie bagno w pracy...Ja zaś muszę przysiąść do cv ...jeszcze trzeba dziecku odmalowac pokój bo jak już kupimy łóżko to niech ma porządnie...ale kiedy to zrobić? aaa...Erwinko zapomniałaś że miałam sandały w razie czego...służyły co prawda jako kapcie ale jakby było 30 stopni to miałabym co ubrać :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko a swoją drogą to szacun dla Ciebie, że poświęciłaś taki wypad, żeby nas poznać...tzn mnie bo Wy już się widziałyście na live...czy utknęli w Grecji z powodu zamieszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Majmac, utkwili z powodu strajków i zamieszek..W poniedziałek się dowiemy czy uda im się wrócić. Atrakcyjne są te wypady zwłaszcza z uwagi na cenę, zakład pracy baardzo dużo dopłaca. NIektórzy naprawdę mają ciężko bo przed wyjazdem prawie wszystko wydali, zresztą nie byli przygotowani na dłuższy pobyt niż był planowany. No to realizujesz plany :) Ale skoro masz już taki fajny plecaczek, to teraz dopiero miałabyś wsszystko!! Majmac z tobą chętnie się wybiorę na kraj świata, wiem że jak o czymś zapomnę, to ty z pewnością będziesz to mieć. I masz rację miałaś w sumie trzy pary butów!!! Czyli śmiało możemy za jakiś czas planować kolejny wypad, plecak jest, mężowie szczęśliwi ;):D Mam nadzieję, że jeszcze nie jeden taki przed nami. Mi niedziela mija niezwykle leniwie i szybko. Zdaje się, że nadciąga jakiś niż bo jestem śpiąca i boli mnie głowa... Mimo innych planów pozostałam więc w domu na kanapie. Przejdę się jedynie do żabki na dole, ale to jak wysusze włosy. A całkiem wieczorkiem uszykuję rzeczy na jutro, a może na kilka najbliższych dni. Potem listę spraw do załatwienia na ten tydzień i spać. Serdecznie nie znoszę 6tej rano!!! Momirko wypoczęłąś już i wyściskałaś chłopaków??? Wiem że bardzo bardzo się postarałaś żeby się z nami spotkać, zostawiłas M, który w dodatku był chory... Cały czas wysyłam wam mnóstwo pozytywnej energii i trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze skończyło!!!! Jak wypoczniesz to odezwij się. :) Serenity przynajmniej ty już podjęłaś jakąś decyzję w sprawie pracy. Wieez już na czym stoisz i co dalej. Ja nadal nie wiem co z ty,m moim piekiełkiem uczynić, a nawet jeśli to o czym pisałam, to i tak nie wiem czy jestem na to gotowa. Tak czy inaczej nadal będę tracić nerwy... Od samego rana każdego dnia pracy szlag mnie trafia.. Pomarudziłąm troszkę nieskładnie i śpiąco i zmykam suszyć włosy. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to odzywam się :) Wczoraj pół dnia prałam a kolejne pół siedzieliśmy na wsi u mojej babci. J. pomagał zwozić drzewo, a ja zajmowałam się Małym :) a dziś niedzielne leniuchowanie, obiad u taty i krótki spacer. Wiecie Dziewczyny, że ja na poważnie myślę o kolejnym wyjeździe ... :) Bardzo mi było dobrze z Wami i z chęcią to powtórzę. Jak myślicie, kiedy mogłoby nam się udać? Fajnie byłoby zwerbować Sis.... ;) Majmaczku, CV masz bogate, więc migiem rozsyłaj! Może trafi Ci się coś znacznie lepszego niż dotychczas. Ręka mi znów dokucza, a w Kraku było już tak dobrze. Chyba dieta chmielowa mi służyła :D :D A jak Twoje kolano Erwinko? Wybaczcie, że tak chaotycznie, ale M. mi jakieś melodyjki puszcza i skupić się nie mogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Moje kolanko po krakowskich ekscesach :D dochodzi do siebie, jak słusznie zauważyła Majmac musze je oszczędzać, bo może się przydać ;) Wróciłam z pracy i zakupów, po drodze pochłonęłam pieczeń, kluski śląskie i marchewkę. Za chwilkę się normalnie okocę, bleee jak pożarłam!!!! Po prostu pękam w szwach! Za chwilkę zacznę się kręcić po mieszkaniu to może troszkę przetrawię. W pracy jak zwyke od rana totalny nerw, za to porozmawiałam z szefową o całej tej sytuacji i jest mi troszę lżej. Obie nie bardzo wiemy jak to ugryźć...szykuje się niezły zap.. znowu chyba triszkę wolnego przyjdzie mi poświęcić, ale jeśli tylko będę mogła pozbyć się tej baby to się poświęce. Strasznie to skomplikowane bo to niezła cwaniara... Szkoda słów.. P właśnie biegnie na pociąg, będzie gdzieś za dwie godziny, jutro ostatni egzamin przed obroną więc jest zestresowany. Trzeba go więc jakoś rozładować tzn ten stres :D Zaliczyłąm dzisiaj ladę z tego zaspania, tzn przydzwoniłam w sklepie, był niezły ubaw choć nie dla mnie. Poza tym znowu przytachałam reklamówkę kosmetyków :O Szafy mi od tego pękają w szwach... Wy też tak macie?!?!? Normalnie nie mogę się powstrzymać, to kolejny krem, to maseczkę, szampon, tonik, puder itd itp itd... zmykam na herbatę, a potem przyszykuję się na przyjazd P...co by tu wymyślić?..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiem!!!! Dam mu odkurzacz, niech przeleci dywany :D:D:D:D:D P.s przepraszam ogarnęła mnie głupawka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobry pomysł :D też go wykorzystam, ale może nie dziś... ;) powiedz P. że trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... a ja się dzisiaj wyspałam, że hej...jestem chora na gardełko i zatoki i niestety albo stety mam zwolnienie do końca tygodnia...oczywiście mam full pracy ale sama już nie wiem czy tym się przejmować... :-) Wczoraj wieczorkiem ledwo żyłam, dzisiaj czuję się lepiej, jestem sama w domku, cisza i spokój i jest fajnie... Erwinko również trzymam kciuki za twojego m...powodzenia! U mnie w pracy jest akcja przeprowadzka...już nas sadzają i stawiają ścianki działowe, kto przy oknie a kto nie...okna zresztą są nieotwierane i klimatyzacja...chyba to koszmarstwo jest...najlepsze jest to, że firma jest obok wysypiska śmieci :-) więc może i lepiej, że te okna się nie otwierają... Ja zaś przeglądam ogłoszenia i siedze cicho...najgorsze jest to, że mam 3 m-ce wypowiedzenia...firmy poszukujące pracownika nie chcą tyle czekać...sama nie wiem, czy rzucić wypowiedzenie w ciemno i niech sobie leci a Ja będę szukać czy nie ryzykować...a potem co? rzucić pracę? trochę to nie fair ...nie chciałabym się tak rozstać...ale z drugiej strony kto się o nie martwi? no to takie dylematy mam teraz... Muszę coś porobić w domu, trochę ogarnąć póki mam siłe... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki! widze temat PRACA nie zdycha:) tylko Momirka nie narzeka za bardzo, no i amirka z wiadomych względów:) majmac moja rada dla Ciebie zajdź w ciażę!:-D a tak poważnie, to bardzo dlugi macie okres wypowiedzenia, ja mam 2 tyg. rzeczywiście jest to problem, bo rzadko który pracodawca tyle będzie czekał, wydaje mi się, ze będziesz zmuszona zaryzykować i po prostu zwolnić się a w trakcie szukac czegoś innego. ciekawe, która z nas pierwsza się odważy, ja na razie siedzę, bo jest cisza, ale wiem, ze ta cisza się skończy i już się pogodziłam z decyzją o odejściu. jeśli chodzi o inna pracę to swobodnie ją dostanę, ale niestety zarobki będą o wiele mniejsze, to mnie trochę martwi. zastanawiam się nad jakąś podyplomówką, tylko jak pomyślę o zjazdach, znów nauka, to mi się odechciewa :-o erwinko a jak Twoje plany odnośnie dalszego kształcenia się? może mnie zmobilizujesz? momirko co tam u M? w porównaniu do mojego A to niezły kawaler!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Serenity moja pierwsza myśl też była taka...zajść w ciąże...ale..ale co dalej...to zupełnie nie załatwia tematu...potem problem wróci jak bumerang... :-) chyba sie zrobiłam wygodna...dzieci w miare odchowane...teraz mogłabym się zająć karierą???? :-) :-) :-) Najgorszy ten dojazd...wczoraj koleżanka miała stłuczkę na obwodnicy...wjechała w nich jakaś ciężarówka...nic jej nie jest...nawet jest w pracy dzisiaj ale sam fakt...tydzień temu ludzie z firmy też mieli stłuczkę i to poważną...koleżanka ma samochód do kasacji...więc bezpiecznie nie jest i ta konieczność posiadania auta do dyspozycji to są dwa argumenty dlaczego nie chce dojeżdżać...:-) reszta to wiadomo...klimaty...pewnie jak wszędzie... Wczoraj oczywiście nie usiedziałam na tyłku i zaczęłam z siostrą malować pokój synka...ładny kolor wyszedł pistacjowy...zaraz będziemy malować po raz drugi...nie czuję się jakoś super ale czas wolny trzeba spożytkować...jakbym miała czekać na męża żeby to zrobił to by minęło trochę czasu...a tak robota pchnięta... :-)za to w pracy rośnie :-) coś za coś... :-) Musze lecieć...miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac! Szalona kobieto! ;) Daj mi trochę tej energi życiowej!!! Wciąż zachodzę w głowę jak ty to robisz?????? Serenity praca chyba będzie nas jeszcze troszkę zaprzątać, u mnie też jest na włosku...dzisiaj było jedno nieprzyjemne zebranie, jutro będzie kolejne tylko o stopień wyżej...Nie wiem czy to zniosę, może po prostu w ferworze nerwów rzucę tą robotę i już???? Długo tak nie wytrzymam. Może tak będzie lepiej??? W przeciwnym wypadku zawsze będę miała zagwostkę pod tytułem "stabilizacja" itp, a tak zmusiłoby mnie to do zmian???? Jak na chwilę obecną jestem gotowa nawet i na to, tak mam dość. Co do nauki tochwilowo przestałam o tym myśleć z powodów jak wyżej... może niebawem pewne sprawy się wyjaśnią? Może wtedy albo jakaś nauka, może nawet w innym kierunku, albo ostre poszukiwanie pracy. Chwilowo mam stan zawieszenia i to w bagnie po uszy. Właśnie brałam kąpiel na odstresowanie, ale nie bardzo pomogło.. Idę wysuszyć włosy i wtulić się w P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity :) o M. mogłabym pisać godzinami, ale Ty przeciwniczka ciumkania jesteś więc sobie daruję :P A Ty pracujesz już nad rodzeństwem dla A.?? Majmaczku, najpierw pomyślałam, co? malowanie? ale chwilę później przypomniało mi się, że jak siedziałam w domu od 8 mc ciąży to zawsze sobie jakieś zajęcie znalazłam :) I tylko za każdym razem powtarzam "Następnym razem wezmę książkę, posłucham muzyki" Nic z tego. I tak zawsze się coś do zrobienia znajdzie. Najgorsze jest to, że mam trochę ręcznego prania :O A zdrowie mi nie pozwala tego robić :( Może wkrótce zdarzy się cud i obudzę się z alabastrową skórą :P Erwinko, cóż mogłabym Ci napisać czego nie powiedziałam.... ;) A nie lepiej byłoby Ci zatrudnić się w jakiejś prywatnej kancelarii??? Może spokoju więcej i pieniądze lepsze? Amirko, jak zdrówko? Ja w pracy mogę narzekać tylko na pensję :P Wiadomo czasem się znajdzie jakaś głupia rura podnosząca ciśnienie, ale już dawno postanowiłam mieć to w głębokim poważaniu. Robię co do mnie należy, nie bratam się, nie swatam. Moja praca jest w dużej mierze indywidualna i dobrze mi z tym. To tyle. Dobrego dzionka! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Momirko jak ja ci zazdroszczę tego spokoju w pracy... Tzn zazdroszczę pozytywnie!!! Po prostu ciesze się, że choć ty masz dobrze i fajnie. Co do mnie to zmiany są nieuniknione a jak się to skończy to zobaczymy. Dzisiaj ponownie po powrocie z zakupów przytaszczyłam kremy, toniki i kilka innych kosmetyków :O Powinnam chyba unikać takich sklepów, ale przecież poszłam tam po zupłenie inne rzeczy, które musze kupować.. Ech.. może zmobilizuję się do zrobienia porządków w szafie z kosmetykami. Poza tym piorę a dalszej części dnia mam zamiar pospać pod kocem bo mnie gardło pobolewa, czuję się dosyć niewyjściowo tzn chorobowo, a przeciez we wtroek muszę być zdrowa i w formie. Oby przynajmniej ta choroba się nie rozwinęła.. Pozdrawiam was ciepło i miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic tylko deszczi deszcz... Mam wrażenie że to już jesień... Poza tym wróciłam od fryzjera i oczywiście po drodze na skutek pogody fryzurę trochę szlag trafił, a mnie trafia teraz 😡 Nie wiem, myć głowę, zostawić tak????? Chyba zadecyduję rano, chociaz będzie bardzo mało czasu.. Prosze jutro mocno zaciskać kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Momirko i do tej pogody te buty... 😠 ...... nic dodać nic ująć... ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla Państwa .....ostwa ;) !!!!!!!!!!!! 🌼 Jak sprawdziły się buty Erwinko? Dziewczyny, patrzę na to co dzieje się w Kraku i nie mogę uwierzyć, że kilkanaście dni temu spacerowałyśmy po nadbrzeżnych deptakach :( Ogólnie pogoda jest fatalna! U mnie teraz ok 8 stopni. Na szczęście już nie pada. Wczoraj w pracy potwornie wymarzłam i dziś będę musiała zdecydowanie cieplej się ubrać. A co u Was? Majmaczku jak zdrówko? Co z pracą? Amirko, czemu się nie odzywasz? Serenity, co z internetem u Ciebie? Zmykam, bo M. nie przepada jak siedzę przy komputerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej... :) Uffff.... to był ciężki i fajny dzień jednocześnie.Poszło świetnie i i mój..r jest przeszczęśliwy a ja z nim. Momirko buty wyglądały przepięknie i nawet były wygodne, ale nieźle zmarzłam. Dzisiaj z lekka chrypię i pobolewa mnie gardło, ale musiałam ładnie wyglądać :) Teraz opijamy, lekko mam więc w czubie :D Chciałm iść do fryzjera, żeby mnie uczesał na jutro, ale nie miał wolnej chwili. Teraz więc nielada ZADANIE PRZEDE MNĄ ułożenia sobie w stanie lekkiej nieważkości fryzury na głowie. Oj chyba plotę 3 po 3 :D:D Zmykam więc mocnowas ściskając!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello... żyję i mam się jako tako... jako tako ponieważ od momentu choroby nie byłam na ćwiczeniach...ech jestem zła na siebie...ale mam tak tydzień zapełniony, że nie mam kiedy pójść...angielski, zebranie u synka w szkole, wczoraj byłam u koleżanki w szkole makijażu ( bo taką kończy, bidulka nie może zajść w ciążę i zajęła się czymś innym tzn. czymś co ją interesuje) i trenowała na mnie malowanie powieki bo ponoć mam opadającą powiekę, którą mega trudno pomalować...hehe ...i wiecie co? pomalowała mnie w kolorach fioletu i zrobiły mi się zielone oczy! ale jazda! w zeszłym tygodniu robiła na mnie analize kolorystyczną i wyszło, że jestem LATO! podobno LATO ma to do siebie, że jej oczy zmieniają się i u mnie to się potwierdziło!wszystko fajnie ale to pochłania czas...byłam w domu o 20 a wyszłam o 7 rano bo miałam szkolenie i musiałam dojechać tak więc poza domem nieprzyzwoicie długo :-) Momirko w pracy jakoś leci...mam full roboty w związku z tym, że miałam 4 dni zwolnienia po prostu zap.... zaledwie wysłałam 3 cv...tylko tyle ogłoszeń dla mnie... koleżanka, która obok mnie siedzi i która jest z-cą szefowej mówi mi, że szefowa się obawia mojego odejścia a Ja jej z premedytacją mówię, że owszem rozpatruję taką możliwość i wysyłam cv...nie powiem jest jazda! a zarazem adrenalina! nawet mi się to podoba! :-) pożyjemy ...zobaczymy... a tak poza tym śledzę w tv wiadomości i jestem całym sercem na południu Polski...moja rodzina też jest zagrożona...wujek nie ewakuował się ale przyznał się mi przez telefon, że nerwy mu puszczają i się popłakał wczoraj z tej bezsilności...takie to smutne a najgorsze jest to, że jak mi to mówił, to za moimi plecami stał szef i szefowa...klimat po prostu wymarzony! i co mu miałam powiedzieć w tym momencie? że musze kończyć? ech ...tak to jest jak się dzwoni w pracy... :-) narazie póki co ich nie zalało ale żyją w ciągłym napięciu...a jak widzę tych ludzi co stracili cały dorobek życia to aż się płakać chce.... dobra rozpisałam się a tu prawie g.0.00... spadam Kochane pozdrawiam Was wszystkie! Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam na bezpłatny e-kurs ,,Zdrowa Rodzina- Indywidualny Program Ochrony Zdrowia". Można się na niego zapisać na stronie www.1-szy.net/ambasadazdrowia Polecam również moją stronę www.ambasadazdrowia.mycali.biz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... jestem wyczerpana... wprowadzanie nowego systemu przebiega znacznie dłużej niż przypuszczałam.. W dodoatku jak wiecie sytuacja była nieciekawa, dzisiaj doszło do przełomu o tyle, że postawiłąm sprawę ostro, odbyły się rozmowy, kosztowało mnie to niezłe nerwy. Wyjasnione do końca nie jest, ponieważ decyzję podejmie szef i to nie tak całkiem szybko. Z pewnością nie w tym tygodniu, może w następnym. Tak więc zobaczymy co przyszłość przyniesie... Miłego dzionka wam życzę, idę odreagować w wannie i może wreszcie zasnę snem kamiennym choć dziś. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny... u mnie po staremu...w weekend zresztą piękny byliśmy na Komunii u dziecka znajomych(starych sąsiadów) i tak spędziliśmy prawie cały weekend...w niedziele udało mi się wyciągnąć rodzinkę na rowery...chociaż tyle a tak poza tym to żarcie i żarcie...bo wieczorkiem znowu poszliśmy do rodziców komunisty na kolejną kawę :-) W pracy miałam szkolenie wczoraj więc dzień zleciał a dzisiaj się urwałam na usg jamy brzusznej i już nie wróciłam do pracy...wybrałam sobie nadgodziny za sobotę...jakoś nie mam serca do tej firmy...hmmm...jakoś tak głupio...nie chce mi się już tam spuszczać...jestem myślami gdzie indziej...heeh...jeśli chodzi o ćwiczenia to od dwóch tygodni cisza...ale koniecznie muszę znowu się wziąć w garść...może dzisiaj pójdę tylko muszę kupić karnet bo to się najbardziej opłaca a tyle kasy to dzisiaj nie mam... :-) ot i zawsze sie znajdzie wymówka... :-) Poza tym Erwinko trzymam za ciebie kciuki, żeby się ułożyło w pracy po Twojej mysli! musze lecieć robić obiad! Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wpadam przelotem, bo z olbrzymim bólem głowy pędzę do fryzjera... Momirko, co?????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Erwinko jak wizyta u fryzjera? jesteś zadowolona? U mnie nic nowego...akcja goni akcje w pracy...walka o pokoje i rozmieszczenie biurek trwa od wtorku...dzisiaj zakończona kłótnią i sukcesem...dla naszej części księgowości...poza tym juz pierwsza dziewczyna rzuciła wypowiedzenie dzisiaj...i kierowniczka tejże dziewczyny była zbulwersowana jak ona może...no coś niesamowitego... :-) obrażona była cały dzień...po pierwsze, że nie po jej myśli rozmieszczenie pokoi a po drugie, że "ona" śmie odejść...a po trzecie szef się w ogóle tym nie przejął... ot i tak...śmiechu warte to wszystko...a ja się utwierdzam w przekonaniu, że naprawdę czas na zmiany... poza tym powróciłam do ćwiczeń...byłam dwa razy w tym tygodniu i zaraz biegne znowu...lubię ten step jednak...czuje się jak ryba w wodzie... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Momirko, o piwo rzecz jasna, chodziło o piwo... :D Majmac, czy ty w końcu dostałaś przesyłkę???? Co do fryzury to hmmm, nie jest źle, ale też nie super. Przede wszystkim dlatego, że chcę mieć nieco dłuższe włosy, ale nadal muszę ścinać z uwagi na ich zniszczenie. Tak więc marzenia o fryzurze w stosunku do stanu posiadanego prezentują się o niebo lepiej i stąd moje lekkie niezadowolenie. No cóż, trzeba poczekać. Po drugie mam duuuże odrosty, ale fryzjer nie miał tym razem tyle czasu i nie farbowałam, mam więc wrażenie, że moje włosy są "brudne", kto nosi blondy wie o czym mówię. Majmaczku bardzo tajemniczy ten "czas na zmiany".... czyżby????? U mnie pękła tama, ale chyba wyjdzie mi to na dobre. Dzisiaj znowu rozmawiałam z szefem szefów :D i jestem dobrej myśli. Tfu tfu nie będę zapeszać, są jeszcze pewne niedogadane aspekty osobowe, proszę więc trzymać za mnie kciuki. W końcu postawiłąm wszystko na jedną kartę.... Miłe jest to że dziś usłyszałam na swój temat same pozytywne słowa, poczułam się bardzo doceniona, to było naprawdę miłe :) Majmac a jak ty po fryzjerze??? Momirko, odpisz w końcu!!!!!!! Umieram z ciekawości!!!!!!! Serenity a jak u ciebie? Jakieś zmiany w pracy? Amirko wykaraskałas się wreszcie z kłopotów zdrowotnych?? Mnóstwo buziaków!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko...przepraszam, że nie odpisałam...dostałam przesyłkę!!! co do "czas na zmiany" to mam na myśli zmiane pracy rzecz jasna... wysyłam cv i czekam co będzie... :-) dopiero wróciłam od koleżanki...więc wybaczcie muszę zagonić dzieci do spania :-) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmaczku wiem, że chodziło o pracę, ale brzmiało tak tajemniczo i zadziornie, prawie jakbyś już się gdześ dogadała. :-) Wrocek jak rozumiem nie został rozpatrzony, a szkoda... miałabym cię tuż obok :) aż się rozmarzyłam! Piękna wakacyjna pogoda za oknem hehehe nic tylko tryskać radością. U mnie wciąż jeszcze bez zmian jeśli chodzi o pracę, może dowiem się w przyszłym tygodniu???? W końcu już bym chciała wiedzieć... A dziś zwyczjanie idę już spać... Mocno was ściskam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Zaczęły się dni wolne, przeznaczone na odpoczynek. Wyjeżdżacie gdzieś? Pewnie tak,życzę więc udanego wypoczynku i przesympatycznej atmosfery!!!!!!! :) My w tym roku z uwagi na obronę oprócz wczasów nie specjalnie podróżujemy. Ale w przyszłym roku są plany i na Pragę i na Budapeszt i kilka inych pomysłów. Całkiem od pracy się nie oderwę, po pierwsze wciąż rozmyślam co i jak z tego wszytskiego wyjdzie, jakie są zaległości, a po drugie pewnie w sobotę pójdę coś nadgonić, zwłaszcza ze zbliża się półrocze. Zresztą P. dzisiaj też jedzie do pracy i wróci we wtorek. Jedynie na piątek mam plany tzn zakupy a zwłąszca buty.. Miłego odpoczynku raz jeszcze. Buziam! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Weekend mija szybko i aktywnie...pogoda sprzyja grillowaniu i też dwa grille zaliczone...byliśmy u znajomych na działce i jedną noc spaliśmy pod namiotem...przed wyjazdem gardełko mnie bolało a pod namiotem się dobiłam...dzisiaj kicham i prycham...mam nochal jak Gargamel... Mój m wyjechał na rajd Mikołajkowy....był zaproszony przez jakiegoś klienta...więc pojechał...a Ja z dziećmi przy fajnej pogodzie organizujemy sobie czas...wczoraj była u mnie kumpela...została na noc więc winkiem się uraczyłysmy...oczywiście bez nocnego sklepu się nie obyło... :-) Szkoda, że już jutro koniec weekendu...mieliśmy jechać na małą wycieczkę na Kaszuby ale z moim samopoczuciem to nie chce mi się za kierownicą siedzieć...spędzimy niedziele na miejscu...jakiś spacerek nad morze... Pozdrawiam Was kochane i życzę miłej niedzieli... Momirka zwiedza Pragę z tego co pamiętam...fajnie ma...ciekawe czy pogoda dopisała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×