Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

hej.....nie napiszę nic więcej, bo mnie dopadlo choróbsko i wszystko mnie boli, każdy minimetr mego ciała, a na nieszczęście mam 176cm wzrostu...leżę i wyję w boleściach, gorączce i naprzemiennych potach zimnych i gorącyhc... paapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wpadam dosłownie na minutkę,nawet Was nie poczytałam.W nocy wyjeżdżam a chciałam tylko przekazać,że macie malutką niespodziankę w skrzyneczkach,myślę,że Momirka się ucieszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko miło cię zobaczyć :) i S oczywiście, bo jeszcze nie miałam okazji. ładna z was rodzinka. Sorki za mój humorek, jestem chora, przez to zła, zmęczona, obolała i ogólnie do bani... cmoakm wszystkie i pa pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nareszcie koniec...chatka sprzątnięta tak jak lubię.Od samego rana pichciłam w kuchni.Mam dziś gości ze Śląska.Zrobiłam dwie sałatki i upiekłam dwa ciasta..mmmmmmmmmm a w piekarniku kurczak na obiad z frytkami,ogórkami własnej roboty i pysznym sosem jogurtowo-czosnkowym :-) Ale wyżerka...zapraszam. Erwinko dziekuję (kwiat) Majmac jak strasznie lubię robić różne prace ręczne.Ostatnio robię córce różne albumy na biologię.Wyręczam ją bo jej zwyczajnie czasu brakuje a ja lubię takie rzeczy.Jakiś czas temu robiłam w trójwymiarze makietę pt Piękna i Bestia...muszę się pochwalić,wyszła rewelacyjnie i synuś zajął w konkursie I miejsce :D Ach mogłabym robić i robić....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ostatnie zdjęcie przez pomyłkę wysłałam :-) Mój mąż zrobił mi jak siedziałam padnięta i zamyślona :-) Poza tym kajaki jak dla mnie były prawdziwym wyzwaniem.Latem wybieramy się pod namiot na kilka dni,oczywiście kajaki w planie.Może udałoby się nam wszystkim zorganizować taki wypad?Byłoby super.Momirko A twój M jaką miałby zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pełni zgadzam się z Erwinką - śliczna rodzinka! Amirko, możesz mi wierzyć, że wyglądacie z córcią jak siostry!! Bardzo młodziutko wyglądasz!!! :) Erwinuśku mój kochany... kuruj się tam dzielnie... przesyłam milion pozytywnych fluidów! Amirko, ślina ścieka mi właśnie po brodzie.... pyszności... Muszę kończyć, bo Syn wykąpany i trzeba go przygotować do snu. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... a ja dalej mam podłe samopoczucie, a jeszcze w dodatku facet od szafy nawalił termin i znowu wszystko o tydzień się przeciągnie.. ech, pewnie ta jesień brzydka dokłada swoje trzy grosze do samopoczucia.. Pomarudziłam..idę żeby wam nie truć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie mam kłopotów z pamięcią !! Co za złośliwa reklama!! Hej, jest mi już troszkę lepiej, staram się trzymać z tym swoim przyziębienio-chorobą na zmianę, muszę bo w wek do pracy i trzeba pogadać hehehe No właśnie i się przygotować jeszcze. Mój remont mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zakończy się wreszcie z sukcesem i może osiądę zadowolona i szczęśliwa. Amirko pomysł na wspólny wypad nas wszytskich jest jak najbardziej fajny, nie wiem tylko czy uda nam się wszytskim jakoś dogadać z terminami, a przede wszystki miejscem. No ale wałkujmy temat może w końcu uda nam sie szczęśliwie wszystkim spotkać :) Momirko i Majmaczku serdecznie was pozdrawiam,wpadajcie częściej pracusie. Oddalam siena jedzonko, a potem muszę wybrać w końcu i zamówić dywany... Buziaki dla wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny! U mnie mnóstwo pracy...nie wiem ale po przeprowadzce firmy papiery spiętrzyły się o dwa razy...fakt, że to też wynika z nadchodzącego sezonu świątecznego...ale nie można się ogarnąć przed 20 każdego m-ca...Praca pracą...dojazdy koszmarne szczególnie jak leje... ale powróciłam na ćwiczenia i nie mam zamiaru się zapuścić tak jak ostatnio...czyli 4 m-ce przerwy...byłam na stepie i od razu lepiej się czuję...fakt, że idę tam na ostatnich resztkach sił ale daje radę... Teraz w weekend mam dużą imprezę w domu...mój m na urodziny i to okrągłe...będzie trochę znajomych w sobote a rodzina w niedziele więc weekend zleci ... Musze lecieć...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, jak zdrówko? Lepiej już? Odpoczywaj więcej pracusiu! Wiadomo, że w obecnych czasach każda złotówka się liczy, ale Ty szczególnie powinnaś na siebie uważać. A jak nie to przyjadę i podrożę paluszkiem ;) Majmac, 100 lat dla Ślubnego!!!! No i tym razem musisz się spisać jeśli o prezent chodzi :P :P Co do ćwiczeń to też myślałam żeby gdzieś się zapisać na aerobik chociażby. Może od stycznia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też rozmyslam nad jakimiś ćwiczeniami, może gdzieś od końca stycznia albo lutego. Szkoda, że nie mieszkamy bliżej, mogłybyśmy sobie razem pójść i pobrykać wyciskając siódme poty.... Momirko hehehe właśnie pisze konspekt, bo jutro idę do pracy...Ale bardzo mnie cieszy, że przyjedziesz pogrozić mi paluszkiem :D Poczekaj tylko jeszcze chciwlkę, bo meble przyjeżdżają w tym tygodniu co będzie, no i nie mam jeszcze pościeli dla gości. Jakoś nie miałam czasu się udać do sklepu. Wszystko po kolei. A tak w ogóle to o wiele ważniejsze stało sie zakupienie kurtki zimowej, staszą od środy śniegiem, a ja oczywiście jeszcze nie kupiłam - ważniejszy był remont :D A teraz będę ganiać w jesiennej kurteczce do pasa :O Majmaczku wszystkiego najllepszegeo la ślubengo!!!!!! Udanej imprezy!!!!! Amirko jak zdrówko? Czy udało ci sie w końcu unikacprzeciągów i wyzdrowieć, czy znowu szalejesz na oknach??? Kiedy ten A. daci porządne lańsko? ;) Ja powoli i chyba bardzo powoli dochodzę do formy,no ale ciągle gdzieś biegnę i pracuję, więc nie wiem ile mi to zajmie czasu. Idę skończyć przygotowania na jutro, potem się wyszykuję i skoczę na miasto, ale to tylko być może, bo jeszcze chcę pochowac w domu kable, poprać firanki i powiesić,zamontować przed tym żabki, zrobić pranie, wyszorowaćpodłogi...oj... :O z czegos trzeba będzie zrezygnować... Buziam wszystkie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... u mnie wszystko ok, jakoś żyje...impreza się udała super...wszyscy zadowoleni...było pełno jedzonka, były tańce a nawet prawie striptiz wykonany przez mojego m...bo dostał w prezencie pare rzeczy więc je przymierzał na live...było 17 osób z czego 3 nie przyszły a w niedziele niedoszli znajomi, moi rodzice, teście i całe poprawiny...padłam o 22 na twarz bo dzisiaj rano do pracy... Na samą myśl o imprezie mam uśmiech na twarzy i stwierdzam, że mam fajnych wyluzowanych znajomych...mój brat o pokolenie młodszy, który też był na imprezie wsiadł z siostrą do auta po czym szybko wysiadł bo stwierdził, że po co on ma do domu jechać jak jest fajna zabawa i się wrócił... :-) więc młodemu tez sie podobało...ostatni goście wyszli o 6 rano... :-) i tak to było w skrócie...dzisiaj się nie moge zabrać do pracy... :-) a jeszcze angieski mnie czeka po pracy... Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zabiegane, zabiegane, a co będzie przed świętami :D Ja wykańczam mieszkanko, ale dziś znowu zasypiam w locie.. Jutro wreszcie stanie szafa!!! Cmok, cmok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, to ja zdążyłam postawić szafę i zakupić dywany oraz uwaga kurtkę, a wy nic??? A tak poważnie to padam na pyszczek, ten wek mam wolny, ale jutro wielkie układanie rzeczy po szafkach, z piwnicy do domu,pranie szorowanie itp czynności. W dodatku był taki jeden bardzo zminy dzień i znowu mnie przewiało :O Jestem chora, mam nadzieję, że jakoś przez te dwa dni mi przejdzie... Na szczęście dzisiaj zakupiłam kurtkę, więc już więcej tak bardzo nie zmarznę. Miłego odpoczynku wszystkim!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze... rozpakowywanie,układanie i sprzątanie jest o wiele bardziej pracochłonne niż pakowanie :O Mam koszmarne "tyły".. Tak więc mój tydzień zapowiada się niesamowicie w biegu - ps. Majmaczku ja też mam teraz kontrolęi biegam tak jak i ty, oczywiście informacje , wyjaśnienia itd itp Miłego tygodnia wam życzę, nieco spokojniejszego niż zapowiada się mój. Cmok, cmok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cmok,cmok łapię w locie i przesyłam dalej...Zima,zima i jeszcze raz zima...byle do wiosny.Duże kłopoty+małe kłopoty=mam dość ! Ale nic podnoszę cztery litery i dalej do przodu.Jak to nasza dawna znajoma mawiała:"co nas nie zabije,to nas wzmocni"...chyba jakoś tak to szło ??? Jeszcze trochę i odpoczynek,byle do końca roku.Potem 1,5 miesiąca wolnego,sielanka :-D.Póki co zdrowi jesteśmy.Co prawda Erwinko okna myłam i nowe firanki powiesiłam,chorobą tym razem nie przypłaciłam,ale za to deszcz spadł.W sumie nie wiem czy Wam o tym pisałam ale od dwóch lat jak tu mieszkam za każdym razem jak myję okna to wieczorem pada deszcze,najpóźniej na drugi dzień.To jest po prostu porażka,bo jak umyję okna dachowe....już same wiecie,że praca moja poszła na marne,zaciągam wtedy rolety i nic nie widzę....ach strasznie przynudzam...idę stąd :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko, nie pzynudzasz, fajnie, że wpadłaś :) Co do okien musisz mieć okmropnego pecha!!! Ja myję razdo roku i mam dość,najwyżej są brudne :D Zaciągam rolety i już:D Jeśli chodzi o ilośc pracy to możemy sobie podac łapki, ja zaczynam odczuwać zbliżający się koniec roku, co jak wiecie jest dla mnie dramatem... Właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy nie przywitam NR w pracy... w sumie, mały szampan o północy, jakaś sałatka i zleci... Jeszcze się zastanowię, ale 1go napewno od rana będę w pracy :O :O W sylwesta chyba też..ewentualnie jeśli znienacka jakaś impreza wyskoczy to może się skuszę.. Zaczynam też wracać z pracy o 19tej i tak już będzie do końca roku, a potem kawał stycznia, powinnam koło 15go wreszcie się wyrobić..miła perspektywa.. No pomarudziłam i wracam do pisania, na sobotę muszę się wyrobić, a mamcałe mnóstwo jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bleh... mam już dość, wrzucę jakiś serial do głowy na noc i spać... Momirki już pytałam i proszęo jeszcze ale i was zapytam o polecenie fajnej książki na prezent dla mojej mamy. Amirko myślę, że podrzucisz sporo pomysłów :) Liczę na was, w niedzielę po pracy skoczę do empiku,pleas!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Erwinko ostatnio czytałam książki Francine Rivers.Bardzo polecam trylogię "Znamię lwa" w skład której wchodzi: "Głos w wietrze" "Echo w ciemności" "Jak świt poranka"...mi się bardzo podobały,zresztą nie tylko mi....dużo moich znajomych przeczytało te książki.Można kupić na allegro,sama tam kupowałam :-) Dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko dzięki, już sobie zapisuję i zobaczę w niedzielę, czy uda mi się dostać :) Dziś wróciłam troszkę wcześniej, bo muszę się przygotować na sobotę i niedzielę, a mamy już czwartek.. Pozdrawiam więc ciepło i zabieram sie za pisanie...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Siedzę sobie w domciu na L4 po przebytej jelitówce :( Paskudztwo! Na szczęście już jest dobrze. Mój maluszek dostał wersję light i przeszedł łagodnie, na szczęście , bo dzieci w jego wieku najczęściej przy czymś takim lądują w szpitalu z obawy przed odwodnieniem. Zaczął sie grudzień, za oknem mroźno i biało i czuję już tę iskierkę radości na myśl o świętach, pasterce, choince, kolędach i bożonarodzeniowych szopkach :) :) I krakowskim rynku pełnym kramów i światełek. Cudnie... Mam nadzieję, że wybierzemy się z Bączkiem którejś soboty lub niedzieli :) Okna myję kilka razy do roku, wtedy kiedy mam ochotę i czas. Jak wszystkie okna miałam stare, otwierane to była robota!! Teraz tylko w dużym mam takie a dwa pozostałe nowe i uważam, że mycie nieotwieranego to luksus :) Erwinko co do książek to polecam wszystko Tokarczuk, Gretkowskiej, Kuczoka, bardzo chwalonej ostatnio Sylwii Hutnik oraz Ingi Iwasiów. Polecam "Piaskową Górę" i "Chmurlandię" Joanny Bator i na koniec powtarzam to co napisałam w smsie JL Wiśniewkski i "Bikini" Doskonała! To zaledwie maleńki ułamek pozycji wartych przeczytania. Skupiłam się głównie na naszych pisarzach, bo gdybym zaczęła wymieniać "obcych" to ho ho ho ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma posta????? Dopiero był!! W każdym razie gdyby się pojawił to prostuję nazwisko: Sylwia Chutnik oczywiście. Komputer sam mi poprawił uznając Ch za błąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... ja znowu zaczynam się szykować do pracy.. ale jestem zmęczona...:O Momirko kiedy właśnie moja mama woli raczej zagranicznych autorów, nie wiem teżczy na jej lata Wiśniewski byłby odpowiedni??? Nic, pójdę dzisiaj po pracy tozobaczę co się uda. Jesli nic nie kupię, to jeszcze poproszę o podrzucenie kilku propozycji, może w tygodniu uda mi się wyrwać z pracy po pracy :D Święta rzeczywiście są już coraz bliżej, najbardziej martwi mnie brak czasu na ich zorganizowanie. NIe mam prezentów (to najtrudniejsze) nie wiem kiedy pojadę do rodziców, normalnie nic.. No i troszkę marznę, bonie mam czasu kupić kołdry ciepłej, śpimy pod tymi letnimi.. Całuje was mocno, pobrykajcie sobie z pociechami po śniegu. Momirko a jak M reaguje na zimę??? W tym roku chyba już bardziej sie cieszy i przeżywa??? Sanki poszły w ruch? Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, jeśli szukasz autora zagranicznego to polecam tegorocznego noblistę Mario Vargasa Llosę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, wyhamuj trochę z tą pracą bo obawiam się, że taka jej ilość może odbić sie na Twoim zdrowiu!!!! Co do M. i zimy, to oczywiscie jest oczarowany :) Podchodzi do drzwi balkonowych, wygląda na zewnątrz i mówi: "mamuś duzi niegu" UWIELBIAM to :) :) :) Sanki jeszcze nie poszły w ruch, ale zapewne dziadziuś wkrótce dotrzyma obietnicy i wnusia zabierze. Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyjecie???? Erwinko, pisz tu szybciutko, że jesteś zdrowa jak rybka :) Majmac - Krejziłowan ;) co u Ciebie??? Amirko, a Wy? jak się macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyje!!!! wpadam tylko to potwierdzić i pędzę dalej.... U mnie jest czyste szaleństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Ja też żyje ale w ciągłym biegu...sypie u nas śniegiem a Ja musze tak daleko dojeżdżać...buuuu... Czas tak zapiernicza, że nawet nie skorzystałam ze śniegu i nie byłam na sankach z dziećmi...hehe...ale mam nadzieje, że wszystko przed nami... W tym tygodniu nawet na step nie moge dojść....ech co się ze mną dzieje??? Jutro ide na pogrzeb naszego ulubionego sąsiada...moje dzieci go uwielbiały...miał psa labradora z którym przesiadywał na dworzu a moje dzieci z nim...jego wnuczka przyjażni się z moją córcią...był dla moich dzieci jak rodzina...dziadek pełen pomysłów do zabaw...smutno mi...miał ok 60 lat...taki dobry człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj majmaczku..przykre wieści, zawsze jest trudno pożegnnać się z kimś na zawsze.. Momirko piękną masz zimę, a przynajmniej miałaś, u nas jest w zasadzie chlapa, wygląda to niezbyt ciekawie. Poza tym jak to w grudniu i styczniu - lawina pracy... Majmac wiesz, że udało mi się zdążyć z tym nowym programem??? Zawzięłam się i od pół roku stale poprawiałam i wprowadzałam dane,aż w końcu się udało!!! Sporo nadgodzin na to poświęciłam, ale opłaci się, wprzyszłym roku będzie mi za to odrobinę lżej, aw jeszcze kolejny jeszcze lepiej. Prezenty już mam prawie zakupione, zostały drobiazgi i w całości coś dla brata. Nie mam jesczze pojęcia co mu kupić. Myślę, że to będą miłe święta, zwłaszcza że gościmy też ciocię, która została sama..Obawiam się jedynie o atak alergii... mam nadzieję, że kolejnych świąt nie spędze na pogotowiu popuchnięta i czerwona. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam też na szkolenie, trochę mi to nie na rękę, ale przy okazji oderwę się odrobinę od rzeczywistości. W domu nie wszystko jeszcze poukładałam, jest już ślicznie, ale są niedopracowane elementy i miejscami kurz pamiętający jeszcze gruzowisko powstałe po strąceniu sufitu jest na rurkach w kuchni, na których wiszą różne kuchenne elementy, te koło zlewu (Amirka z Momirką wiedzą gdzie :) ). Dziś oczywiście do 16tej pracowałąm, lecę więc do wanny i wyszykować się na jutro do pracy. Ściskam i pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... u mnie normalnie masakra...u Was pewnie też...śniegi, korki i padam na twarz...rano dojazd od 1- 2 g. ,wczoraj wracałam 2 godz do domu gdzie jak dojechałam okazało się, że nie mam kluczy od domu a w domu nikogo nie było...dodatkowo spieszyłam się na zebranie rodziców...dzisiaj powtórka z rozrywki...zamknęli nam po jednym pasie na obwodnicy korki już są a co dopiero popołudniu...dzisiaj mam drugie zebranie i na nie pewnie nie zdążę....ech wszystko mnie boli każdy mięsień mojego ciała...trzeba kierować w takim ostrym skupieniu...normalnie mam dość...chyba musze znowu szukac pracy :-) :-) :-) pomarudziłam...i zabieram sie do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×