Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Hej! Dzięki za słowa otuchy.Momirko to nieszczęsna ósemka...juz mi jej nie szoda,wcześniej chciałam ją ratować leczeniem kanałowym,ale w chwili obecnej moja stomatolog mi odradziła.Tak Więc czekam do piątku. Zamówiliśmy nowy wypoczynek,myslę że za dwa tygodnie będzie w domku,tak więc kochane zapraszam na kawę i nie tylko...obiad,kolację i śniadanie :-) Erwinko zwolnij tempo,bo będziesz jak nasza poczciwa Majmac w ciągłym biegu... Miłej nocki sprawdzam czy umiem jeszcze robić emotikonki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... weekend piękny i oczywiście musiałam skorzystać z pogody czyli byłam na rowerach...ale już zimno po południu było...więc zakończe te rowerowe wycieczki... Poza tym goście u mnie i Ja musiałam nadrobić pare odwiedzin...więc jak to Ja ...usiedzieć w domu nie mogłam... W pracy sajgon...koleżanka chora więc muszę dygać na 2 etaty...teraz jeszcze się dowiedziałam, że na jej miejsce będą szukać kogoś więc jak ona to zobaczy to pewnie nie wróci ze zwolnienia...i jeszcze będę musiałam wdrażać kogoś...już się boję...tego ogromu pracy...no ale pożyjemy...zobaczymy... Momirko ależ Ci zazdroszczę! tego Krakowa! Amirko ależ Ci współczuje z powodu zęba! Erwinko dbaj o siebie! Serenity! spóźnione życzenia urodzinowe...Wszystkiego Naj...Najlepszego...spełnienia marzeń !!! Spadam do pracy...bo dużo roboty...a czuję się jakby mnie traktor przejechał...bo dzisiaj kolejne odwiedziny...tymrazem @... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac szczerze współczuję Ci...z tego co piszesz wnioskuję,że bardzo trudno Ci się zaklimatyzować w nowych warunkach w pracy.Podziwiam Cię również w tym,że tak świetnie umiesz zorganizować czas wolny dla siebie i swojej rodzinki.Jesteś w ciągłym biegu...czy masz czas na myśli ? Bo ja to czasami lubię pobujać w obłokach niby Ania z Zielonego Wzgórza... Mój mężuś z córcią jak wiecie połknęli bakcyla (w ubiegłym roku) w przygodzie z nartami.Na początku jeździli na wypożyczonym sprzęcie.W chwili obecnej mężuś zakupił sobie buty narciarskie i narty.Teraz pozostało obkupic córcię ( w sumie kupiliśmy jej już kask i jest z tego powodu nieszczęśliwa--->ale bezpieczeństwo najważniejsze)i czekać na śnieg...zaraz Erwinka mnie stąd pogoni...jej się marzy lato a ja o śniegu piszę :D Jutro wybieram się do gina...ble...strasznie tego nie lubię :p Spadam,muszę moją dziatwę zagonić do łazienki,dokazują jeszcze ostro w swoich pokojach.W sumie to synek zaciągnął swoją 14 letnią siostrę na wygłupy i odwleka kąpiel a jutro rano do szkoły... Miłej nocki kocham łóżko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! To ja tak trochę z innej beczki.Otóż chodzi o to,że moja córka uczy się bardzo dobrze.Chodzi do drugiej klasy gimnazjum.Moja koleżanka ma synka 9 lat.Tak się składa,że mój synek chodzi z jej do tej samej klasy (szkoły).Więc zna moją córkę i jej sukcesy w nauce.Zapytała mnie czy moja S. udzielałaby korepetycji jej synkowi z angielskiego.Córka oczywiście się zgodziła i właśnie taka lekcja się u nas dzisiaj odbyła.I w tym całe sedno sprawy----> ile może brać za taką lekcję? Do jej obowiązków należy wytłumaczyć to czego chopiec nie rozumie,pomóc w odrobieniu lekcji i nadrobić zaległości,których jest naprawdę dużo.Siedziała z nim ponad godzinę i naprawdę dużo zrobili.Myślę,że Momirka umiałaby mi pomóc,wiec czekam na odpowiedź. Byłam u lekarza.Od strony ginekologicznej wszysko ok.Rozmawiałam z lekarzem o dziecku.Kazał przez cztery miesiące się wstrzymać,przemyśleć pożądnie i w tym czasie łykać kwas foliowy.Ponieważ nie jestem już kobietką dwudziestokilkuletnią kwas foliowy ma ogromne znaczenie.Więc jutro w aptece go zakupię i będziemy się mocno zastanawiać.Być może w przyszłym roku w listopadzie będzie "...aaaaaaaa kotki dwa...." A wam moje kochane pozostaje tylko życzyć nam "owocnych przemysleń" CZEMU TUTAJ JESTE TAK PUSTO ??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Amirko, coś nie możemy wpaść na siebie w czasie topikowym, ale cieszę się, że piszesz częściej i więcej :) Fajnie posłuchać co tam u was słychać. A widzę, że niemało się dzieje!!!!!!!!!!! Trzymam kciuki za owocne przemyślenia :D:D NIe powiem, zaskoczyłąś mnie! W sumie niby od dawna wspominałaś o kolejnym maleństwie, ale tak czas leciał a wy nic...a tu proszę taka niespodzianka!! Trzymam kciuki!!!!! Oczywiście daj znać jak zakończy się historia z zębem, oby jak najszybciej i jak najmniej boleśnie!! Co do korków, to niestety ja ci nie pomogę, nie mam zwyczajnie rozeznania, ale myślę sobie, że możesz poszukac w necie ogłoszeń o korkach i zadzwonić jako zainteresowana i zapytać jaka jest cena. Wtedy możesz zaproponować taką samą, albo podobną :) Co do zimy miałąś rację, pogonię gdzie pieprz rośnie :D:D Tak bardzo bardzo nie lubię zimy... Niby mi się podoba i są święta i jest tak rodzinnnie, ale ja tak koszmarnie wtedy marznę :O:O Majmaczku uważam na siebie, a przynajmniej się staram, choć masz rację, tempo wszystkiego zaczyna mi wychodzić różnymi dolegliwościami, jeszcze do tego ten remont.. Najgorsze, że nie mam kiedy porozglądać się za materiałami, siedzę więc w wolnych chwilach na necie i przeglądam, a potem szukam sklepów we Wrocku i jak tylko się da to wydzwaniam z pytaniem czy "to" jest w ogóle dostępne itd itp. A czasu za dużo nie mam, już widzę, że z października zrobi się listopad... Zakończyłam podsumowanie trzech kwartałów, ale wek spędzony w pracy - jestem zmęczona, a tu trzeba jechac na szkolenie, na którym zajęcia zaczynają się o 8 rano a kończą o 20tej.. Wrócę późno wieczorem w piątek, a w wek idę do drugiej pracy.. Ale kołomyja.. Ty też się trzymaj dzielnie!!! Mam nadzieję, że aklimatyzacja przyspieszy i poczujesz się lepiej, no i że nowy pracownik będzie kumaty, to strasznie ważne!!! Ściskam cię mocno! Momirko, czekam na relację zkraka!!!!!! Bardzo mi szkoda, że mnie z wami nie było, chociaż na przyszłość mów wcześniej że jedziesz, a nóż widelecwskoczę w pociąg????? Serenity odezwij się, odezwij się, odezwij się.... Ściskam was mocno wszytskie i idę na zakupy.. Miał pójść P, więc nie specjalnie się tym trapiłam, ale poszedł po jakichś uroczystościach na jakieś spotkanie i nieco za dużo wypił, jest kompletnie zalany, nigdy go takiego nie widziałam, jestem w szoku. Nie będę się znęcać nad nim, wystarczy mu jutrzejsze samopoczucie :D A mi nie pozostało nic innego jak tylko ruszyć na łowy... Pa pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Amirko, jeśli maluszki powstają od intensywnego myślenia, to .... myślcie, myślcie :) :) A tak poważnie trzymam kciuki za absorpcję foliku i "a a a kotki dwa.." ;) Co do lekcji mam już dużo bardziej mieszane uczucia. Z jednej strony wierzę, że Twoja córka jest dobrą uczennicą i wiedzą przewyższa tego chłopca. Z drugiej strony wiem, że pewne treści przekazane niewłaściwie albo nie w pełni mogą mieć negatywne skutki w dalszym toku nauki... Ze swojego doświadczenia nie posłałabym mojego dziecka do gimnazjalistki na douczanie, bo wiem jak powinien wyglądać proces nauczania. Ale Amirko - to jest moje zdanie, wynikające ze "zboczenia" zawodowego. NATOMIAST jeśli chłopiec faktycznie więcej rozumie, jest zadowolony i nadrabia zaległości to czemu nie :) No i jeśli sprawia to też przyjemność Twojej córci. Co do ceny to myślę, że jeśli w ogóle to symboliczne kilka złotych kieszonkowego wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! wysłałam posta a tam Erwinki wpis przed moim. Erwinko, w Krakowie było ślicznie :) Udanych łowów. Zmykam bo muszę napisać maila. Buź, buź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!!! Amirko trzymam kciuki! Erwinko może daj spokój sobie z remontem narazie? może na wiosne będziesz miała więcej czasu? zaraz nam się rozchorujesz z przemęczenia a Ty do tego taka chudzinka jesteś... Dobrze mi się pisze...hehe...a Ja ciągle w biegu...wczoraj ledwo wróciłam z dziećmi z zajęć dodatkowych (basen a przy córci jest co robić...długie włosy do suszenia itp.)...a tu koleżanka dzwoni z propozycją kina bo w multikinie zrobili pierwsze wtorki tzw.kino na obcasach czyli film dla kobiet plus jakieś pokazy...no to sobie myślę "czemu nie"...miałam pół godziny do wyjścia...biegam po mieszkaniu a tu dzwonek..."teście przyszli"...a męża w domu niet... Zrobiłam im ekspresowo herbatkę...przeprosiłam, że musze wyjść...i mąż a ich syn zaraz będzie i pobiegłam...niezręczna sytuacja kosztowała mnie wiele stresu... :-) ...po 10 min szukania parkingu wpadam do kina 5 min przed seansem a tam opóźnienie pół godziny...jak nas w końcu wpuścili to cała banda kobiet ruszyła do toalet...no co za spend... :-) oczywiście potem odbyły sie prezentacje gabinetu kosmetycznego i kosmetyków a czas leciał...film zaczął się grubo po 21...oczywiście po godzinie strzeliłam kimkę bo niewyrabiałam...wróciłam ok 12 w nocy...poszłam spać o 1 i to nazywa się wypoczynek...hehe...filmu do kina nie polecam bo nudny...nadaje się do oglądania w domowych pieleszach...film z Julią Roberts "Jedz, módl się,kochaj"... tak minął mi wczorajszy wieczór... Miłego dnia! Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos kolczyków Momirko bo kiedys pytałaś czy zakupiłam sobie jakieś inne długie...owszem zakupiłam w kolorze turkusowym i zarówno te jak i te z Kraka sa moje ulubione! Dziękuję, że mnie namówiłyście na nie! A jesli chodzi o mój angielski to szczerze chciałam z niego zrezygnować i nawet podjęłam decyzję, że daje sobie spokój to żeby mnie zatrzymać w szkole językowej to specjalnie dla mnie zmienili lektora...to był główny powód dla którego nie chciałam chodzić...teraz się tak łatwo nie wywine...a nawet mi jest głupio... wracam do pracy...brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jadę na szkolenie... Do usłyszenia :) Uważajcie na siebie i niech moc będzie z wami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wczoraj miałam zabieg,który trwał równą godzinę.Chirurdzy którzy byli przy mnie byli niesłychanie mili i dowcipni.Podczas usuwania, śmiałam się ponieważ opowiadali różne anegdotki z życia codziennego.Natomiast po zabiegu nie było mi do śmiechu.W bólu wracałam do domu.Mam 7 albo 8 szwów.Jestem pocięta i musieli ingerować w kość.Przez to dostałam kolejny antybiotyk na 10 dni ,czyli w sumie to mój czwarty.Mam nadzieję,że mój żołądek jakoś to przeżyje.Wczoraj nie mogłam nic jeść.Mogłam jeść tylko lody i pić jogurty,nic ciepłego.Trzęsłam się wczoraj jak galareta bo dodatkowo musiałam okładać policzek lodem.W chwili obecnaej nadal boli,biorę leki przeciwbólowe,za tydzień zdjęcie szwów,ale udam się wcześniej bo w piątek chcę był w Łodzi.Strasznie boli i jestem spuchnięta :p Nienawidzę ósemek a mam jeszcze trzy,ale podobno nie są skomplikowane (tak pokazuje zdjęcie panoramiczne)i nie powinne mi dokuczać Nie pozostało mi nic innego jak życzyć Wam miłgo weekendu,bo mój raczej nie pisze się w ciepłych barwach :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę jeszcze dodać iż mam cudowne dzieci.Dbali o mnie wczoraj i było mi strasznie miło.......Męża mojego nie było,był tadycyjnie na wyjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Wróciłam ze szkolenia, było przepieknie!! Szkoda tylko, że mieliśmy tak niewiele wolnego czasu, a w nocy raczej nie specjalnie już się dało spacerować i podziwiać górskie jesienne krajobrazy.Poza tym po czwartkowym wieczorze integracyjnym w piatek wyglądaliśmy i czuliśmy się okropnie.... Wysiedzieć w takim stanie na szkoleniu to było istne piekło... Wróciłam i biorę się ostro za remont, wszystko wymaga czasu, a ten biegnie nieubłaganie. Muszę dogodać się z majstrem no i zdecydować się na meble, bo na niektóre trzeb apoczekać 6 tygodni... A jutro idę przecież do pracy.. Dziś też miałam iść do tej codzinnej, ale chyba nie dam rady. Poprałam, zaraz poprasuję, potem posprzątam i przyszykuję się na jutro.. Poza tym nadal jestem "zmęczona" po szkoleniu. Amirko mocno cię ściskam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!! Momirko odezwij się,czekam na wieści. Serenity tradycjnie wzywam cię do napisania!!!! Kobieto co się z tobą dzieje?!?! Majmaczku 👄 moc uścisków! Oj jak bardzo byś mi się teraz przydała z tym swoim motorkiem i zorganizowaniem!!! Lecę,pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, gdzie się podziałyście??? Ja jestem niesamowicie rozpromieniona remontem :) A wczoraj przeglądaliśmy ogłoszenia o sprzedaży mieszkań, powróciła myśl o zakupie większego, ale jednak zrezygnowaliśmy z tego. Ceny są kosmiczne, a aż tak źle nie mamy. Nie ma sensu płacić tak kosmicznych rat kredytowych, może kiedyś jeszcze wrócimy do tematu. A teraz ostro się biorę za remont!!!! :D Ogólnie mam szaleńczo zapracowany rok, teraz wszystko mam na głowie, dwie prace, remont, jakoś zgrac to wszystko... No i jestem monotematyczna ... ;) Ściskam!!!!! Niebawem zniknę na troszkę, bo wszystko odłączę i spakuję, laptopa też...- będę tęsknić chlip chlip....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko, nie ma za co ❤️ 👄 gdzie się podziałyście robaczki?? Ja dopinam swój remoncik na ostatni guzik.. Jutro cały dzień w marketach, wieczorem ostatnie ustalenia z majstrem, we wtorek z panem od szafy i pakowanie manatków. Na jakiś czas przeniosę się do znajomego raem z kociakiem żeby go nie stresować, poza tym jest zimno na dworze i lepiej dla nas będzie jak nie będziemy spać w tym balaganie. Tak więc niebawem zniknę na czas jakiś ale będę dzwonić do was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej zaganiane.. Ja dziś pakuję manatki, tak więc pozostawiam was na jakiś czas... Bądźcie grzeczne, zdowe i uważajcie na siebie. Mocno ściskam i do usłyszenia!! Mam nadzieję,że jak się zaloguję to będzie co poczytać. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... macham łapką z zasypanego papierami biurka...jakaś masakra po tej przeprowadzce, nie moge wyjść na prostą a dodam, że jestem codziennie w pracy. Poza tym jestem bardzo zmęczona...marzy mi się urlop... Weekend też imprezowo minął....teście mieli 40 lecie ślubu a dodatkowo teściowa urodziny więc było co świętować a brzuch mam pełen do dzisiaj... Erwinko ciekawa jestem co Ty wymyśliłaś tymrazem? spadam do pracy...buziaki i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęło 10 dni od ostatniego wpisu?! Pięknie... Erwina pogrozi nam paluszkiem, oj, pogrozi... U mnie pracowicie. Poniedziałek, wtorek i środa to takie dni, kiedy nie nadążam mrugać. W czwartek już jakoś lepiej, w piątek robię "uffff" i okazuję się, że weekend. U Was też tak leci??? Teraz trzy dni wolnego. no ciekawa jestem jak będzie bo u nas od jakiegoś czasu rodzinne zamieszanie... Majmaczku, co u Ciebie? Amirko, napisz jak zdrówko, i w ogóle... Serenity... obiecałaś pisać, obiecałaś maila, zdjęcia i co??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... u mnie też pracowicie...papierzyska narastają w mgnieniu oka, jestem co dzień w pracy i się nie wyrabiam...normalnie szok...poza tym te dojazdy mnie denerwują...jeszcze się nie wciągnęłam...dobrze, że zmiana czasu była to jest z rana jaśniej bo tak jak jeżdziłam o g.6.30 to masakra...ciemno, zimno...tydzień za tygodniem mija szybciuteńko, staram się nadrabiać zaległości koleżańskie i ten weekend jeszcze szybciej mija...teraz mój m wyjeżdża na weekend i robie tradycyjnie babskie spotkanie.... Poza tym nic ciekawego...zdrówko dopisuje...dzieci super się chowają...mam nadzieję, że u Was też wszystko ok... Miłego dnia! Dobrze, że tylko 4 dni do weekendu! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... u mnie też pracowicie...papierzyska narastają w mgnieniu oka, jestem co dzień w pracy i się nie wyrabiam...normalnie szok...poza tym te dojazdy mnie denerwują...jeszcze się nie wciągnęłam...dobrze, że zmiana czasu była to jest z rana jaśniej bo tak jak jeżdziłam o g.6.30 to masakra...ciemno, zimno...tydzień za tygodniem mija szybciuteńko, staram się nadrabiać zaległości koleżańskie i ten weekend jeszcze szybciej mija...teraz mój m wyjeżdża na weekend i robie tradycyjnie babskie spotkanie.... Poza tym nic ciekawego...zdrówko dopisuje...dzieci super się chowają...mam nadzieję, że u Was też wszystko ok... Miłego dnia! Dobrze, że tylko 4 dni do weekendu! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Znowu dopadło mnie przeziębienie.Boli mnie potwornie gardło i mam zapchany nos :p Mam już serdecznie dość chorób,ostatnio za często choruję.Jeżeli chodzi o zęba to już ok,po kłopocie.Dzieci rosną,są zdrowe i zadowolone.Mój mężuś jest najkochańszym mężczyzną pod słońcem :D Ale pomimo tego dobrego ostatnio miałam smuteczki i to bardzo poważne,ale czas leczy rany.Wyleczył kiedyś wyleczy i teraz. Jakis czas temu pisałam ,że zamówiliśmy wypoczynek,otóż odebralismy go już po dwóch tygodniach i wygląda fantastycznie :) jesteśmy zadowoleni z dokonanego zakupu. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno....w miniony piątek odwiedziliśmy znajomych którzy mają miesięczną córeczkę..zakochałam się niej od pierwszego wejrzenia....ujęła moje serce,zresztą nie tylko moje ale też dzieci i meża.Przechodziła z rąk do rąk,rodzice byli zadowoleni,gdyż mogli odpocząć od lulania,kołysania itp.Gdy wracaliśmy już do domu,córcia powiedziała: " proszę,załatwcie mi taką...: :D uśmialiśmy się niesamowicie,ale nie wyrzekliśmy ani jednego słowa na "nie" Kto wie co z tego wyniknie ???? Potem zajechaliśmy do IKEA i obkupiłam moją kuchnię w kubeczki,miseczki wszelkiej maści :D :D :D i do domu wróciłam w pełni szczęśliwa.Chociaż właśnie potem spadła na mnie drastyczna wiadomość i wszystko prysnęło jak bańka mydlana...ale jak wyżej napisałam,czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej!!!! Witam was z własnych śmieci :D Mieszkamy już u siebie od tygodnia, ale to była walka z bałaganem, kurzem i samym sobą.. Poza tym znowu miałam kłopoty z netem, kupiliśmy router i coś na moim lapku nie chciał działać 😠 Kilka razy próbowałam coś napisać, ale wysyłanie się nie powiodło. Udało mi się tylko wysłać odpowiedź na fryzurkę do Majmac :) tzn mam nadzieję że doszła...Remont to rzecz straszna, ale i tak wiem, że za jakiś czas znowu będę coś grzebać. Teraz nie udało mi się zgrać wszystkiego do końca i stąd te przedłużenia. Jeszcze dwa do trzech tygodni będę czekać na meble....wolałabym już wszystko uporządkować, denerwuje mnie żę mam ciuchy w workach, kosmetyki w różnych szafkach kuchennych itp. To nie jest w żaden sposób funkcjonalne!!! Poza tym strasznie się wnerwiam na włosy, drugie cięcie już nie wyszło fajnie i teraz mam nerwa. Nic, musze poczekać aż odrosną 😠. Zakupiłam sobie ten nowy specyfik na włosy, zobaczę czy to coś zmieni, ponoć po trzech miesiącach efekty są zauważalne. Cóż jeszcze? Mam masę wydatków, bo oprócz tych co sama zaplanowałam wyszły niespodzianki, np panowie wywlekli pościel tą dla gości bo tak im pasowało, no i oczywiście cała była kosmicznie zagruzowana i okurzona 😠, myślałąm żę wybuchnę ze złości!!!! Tak więc pościel muszę zakupić ponownie...(kołdry i poduszki). A potem mam nadzieję, że sie spotkamy u mnie na babskich pogaduszkach????? :) Majmaczku czy twoje spotkanie było udane??? A,zaraziłas mnie tym pięknym storczykiem, więc niebawem zakupię i będę cię prosić o wszelkie wskazówki w chodowli. Momirko nie pogroże paluszkiem, bo cóż mogę? przecież wiecie że to nie przymus...Choć lubię wiedzieć co u was słychać. Możę podeślesz jakąś nową fotkę M. ??? Amirko przykro mi że spotkała cię jakaś przykrość, trzymam kciuki żeby czas faktycznie zaleczył rany... trzymaj się 👄 Co do maleństwa to oczywiście kibicuję, trzymam kciuki i udanych starań :) Pozdrów swoją rodzinkę, wszystkie pozdrówcie swoje rodziny :) Zmykam posiedzieć i odpocząć. Jak znajdę siłę to poukładam w szafkach a jak nie to odpoczywam. Meble dogadałam przez telefon, a krzeseł nie chce mi się oglądać, myślę że będą ładne :D Leje deszcz a ja przetłuszczam włosy do farbowania, więc też nie bardzo się nadaję do wyjścia :D Miłego wekendu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...hej... jestem po jak najbardziej udanym babskim spotkaniu...na prawde raz w roku udaje się nam zgrać ...zawsze ktoś odpadnie a inna przyjdzie więc ilościowo się nie zmienia...posiedziałyśmy do 2 w nocy a jedna koleżanka posiedziała do 4 rana...i oczywiście ją odprowadzałam...hehe...człowiek taki gieroj po % ...a rano śmigałam na 11 do kościoła bo moja córcia śpiewa w scholi i dzisiaj miała występ...więc nie mogło mnie tam zabraknąć...potem spacery bo dzisiaj u nas nie pada...i tak leci dzień... Jestem ciekawa Waszych nowych mebli...może podeślecie mi jakieś linki? szczególnie mam nerwa na moje fotele, które są u nas od 13 lat zakupione w Ikei więc w miare nowoczesne ale cholernie już niewygodne i marzy mi sie jakiś zakup na raty :-) :-) :-) Musze zaraz przysiąść do angielskiego a powieka mi opada oj opada....a jeszcze mnie czeka wizyta u teściów bo mają gości z południa i prosili, żeby ich odwiedzić...ech a tak mi się nie chce wychodzić z domciu już... Życzę udanego popołudnia! Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac ty szalona kobieto, na sama myśl mi słabo :O My w zeszłym tygodniu sprzątaliśmy do 4tej rano i po wstaniu o 10tej byłam nie do życia i w dodatku natychmiastowo się rozchorowałam.Ty to masz zdrowie!!! Co do mebli to troszkę się naszukałam takich, które są i fajne i mają przystępną cenę, ale na fotele nie mam miejsca więc w tym temacie ni w ząb ci nie pomogę. U mnie niestety leje jak z cebra drugi dzień z rzędu, przez co czuję się cudownie sflaczała i zmęczona :O Nie zrobiłam w domu nic ii nic mi się nie chce. Jutro muszę zaś załatwić do końca z meblami, bo muszę zapłacić zadatki, potem pogonić faceta od szafy i jeszcze coś przedyskutować..mo i jeszcze firanki czyli do krawcowej, no i w pracy posiedzieć do 18 tej.... Tak czy inaczej zerwę się na jakąś godzinę bo nie mam wyjścia. Noa w przyszłym tygodniu i w kolejnym do tej drugiej pracy, niestey nie wiem nadal czy w sobotę czy w niedzielę i na ile godzin :D Organizacja tam jest rewelacyjna... Trzymcie się ciepło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, o tym grożącym paluszku pisałam z przekąsem ;) Fajnie, że macie remont za sobą. A czas biegnie tak szybko, że ani się obejrzysz, a będą i meble :) Amirko, jak tylko Opatrzność pozwoli to i Wy będziecie tulić maleńkiego okruszka :) A choróbska wszelkie mam nadzieję, że Cię wkrótce opuszczą :) Majmaczku, nie mogę nadążyć czytać! :P A tak poważnie to i ja mam teraz niezły zapiernicz. Nie wiem w co ręce włożyć. Czekam tylko na wydłużony weekend. Co prawda nie będzie on wolny od papierów, ale zawsze to w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... no niestety starość nie radość...odczuwam zdeczko skutki imprezy i nieco jestem padnięta...tym bardziej, że miałam jeszcze angielski...na moją prośbę zmienili nam lektora i muszę teraz bardziej przysiąść...w sumie się cieszę, że tak wyszło... :-) M wrócil z W-wy...mijaliśmy się w drzwiach jak wychodziłam na angielski i mówil, że słabiutko i bladziutko wyglądam...więc widać impre u mnie jeszcze dzisiaj... U mnie w pracy sajgon...nic nie zrobiłam ze swoich obowiązków dzisiaj bo przyszli biegli na wstępne badanie...3 osoby wpadły i tylko przynoszą pendrive, żeby im zgrywać dane i liste dokumentów jakie chcą...i tak biegamy przy nich...pokrzyżowało mi to zupełnie mój plan działania i w takich okolicznościach będzie mi trudno się znowu wyrobić do podatku...ech...ciągle ten pośpiech... Córcia mnie teraz zwaliła z nóg...mam zrobić kotylion z nią na środe...nie lubię robić ręcznych prac...muszę jutro biegać za jakimiś wstążkami biało czerwonymi itp.może to i nic takiego ale dlaczego nie mogą tego zrobić w szkole? wystarczy, że chodzi do zuchów i w czwartek idzie na parade w naszym mieście...muszę ją przygotowac w odpowiedni ubiór... no i jechać...czyli długie spanko odpada... :-) no dobra pomarudziłam bo jestem zmęczona...hehe...spadam ganiac dzieci do łóżek...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×