Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boję się ...

Wywoływanie porodu ... boję się !!!

Polecane posty

Gość boję się ...

Witam. Termin porodu mam na 8 marca. Dziś byłam u lekarza i nic nie zapowiada zbliżającego się porodu i sam lekarz stwierdził że jeszcze daleko :( 27 lutego idę ponownie na wizytę i lekarz powiedział że jeżeli szyjka będzie dojrzała (bo na razie nie jest) to 3-4 marca mam przyjechać do szpitala na wywołanie :( Natomiast jeżeli szyjka nie dojrzeje to 10 marca mam się stawić do szpitala na serię zastrzyków i kroplówkę w celu wywołania porodu :( Strasznie się tego wszystkiego boję ! :( Tak bardzo chciałam urodzić normalnie bez żadnego "wspomagania" i stawić się w szpitalu na sam poród :( Panicznie boję się zastrzyków!!! Czy jest szansa że do tego 26 lutego lub 3 marca szyjka dojrzeje i poród rozpocznie się samoczynnie ??? :( Jestem tym wszystkim przerażona :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana masz jeszcze 2 tygodnie więc zycze Tobie by wszystko poszło po Twojej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E no jasne!!! Ja mialam termin na 29 stycznia a na wizycie 12 stycznia lekarz powiedział, że szyjka super twarda, nie ma oznak porodu......13 stycznia urodziłam córkę :) I jak tu wierzyć lekarzowi ;) A było zwyke badanie :) Trzymaj się, nie musi być jak powiedział :) Jeszcze masz troszkę czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Oskara
Nie przejmuj sie, u mnie bylo podobnie; w sobote bylam u lekarza i tez stwierdzil ze nic nie zapowiada porodu, ktorego termin mialam na srode - mial racje, bo nie urodzilam w srode tylko w nocy z czwartku na piatek :) W czwartek o 7.00 odszedl mi czop i natychmiast pojawily sie regularne skurcze, do szpitala pojechalismy ok 19.00 jak wystepowaly co 5 minut. Tam na izbie przyjec powiedzieli ze rozwarcie tylko na 2 cm i szyjka jeszcze nie gotowa, przeszlismy na sale, wykapalam sie, posiedzialam na pilce i w ciagu 2 godzin doszlo do 7 cm a szyjka zgladzila sie zupelnie. Takze sama widzisz, ze wszystko moze zmienic sie w ciagu 1 dnia. Trzymaj sie cieplo i mysl pozytywnie - POWODZENIA 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się ...
Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi :) Wstąpił we mnie promyczek nadzieji 🌼 Tak planuję też że jeżeli nie urodzę do 1 marca to może dałoby się jakoś przyspieszyć poród "domowymi" sposobami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Domowe\" sposoby? Podobno pomaga obejrzenie dobrej komedii - jak sie smiejesz wzrasta poziom oksytocyny - tak slyszalam, ale nie testowalam, bo byla zbyt zestresowana i nie moglam zajac sie niczym innym jak tylko czekanie. No i lekki wysilek, tylko nie przesadz :) Zobaczysz zanim sie obejrzysz bedziesz miala swoje Malenstwo przy sobie (wiem ze to brzmi malo wiarygodnie, bo te ostatnie dni ciagna sie w nieskonczonosc...) Jeszcze raz zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka bajka
Trzymam kciukasy za Ciebie bo ja miałam wywoływany poród 3 dni i wierz mi nie jest to nic przyjemnego - dlatego życzę Ci, że wszystko jeszcze będzie dobrze - życzę Ci szybkiego porodu - my kobiety jetseśmy twarde - dlatego wytrzymasz nawet jakby musieli Ci pomóc - UWIERZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się ...
Dziękuję Wam ❤️ Jestem tymbardziej tym wszystkim przerażona ponieważ niestety musiałam w czasie ciąży na kilka dni iść do szpitala i byłam na sali miedzy innymi z kobietą która była w ciąży po raz czwarty ... ona właśnie dostawała przez 3 dni zastrzyki przed wywołaniem porodu ... i za każdym zastrzykiem płakała z bólu :( To mnie strasznie przeraziło :( A jak dziś dowiedziałam się że mnie też to może czeka to ... no nie wyobrażam sobie tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
Pij herbate z lisci malin(zmiekcza szyjkę), poszalej z męzem (składnik spermy przyspiesza poród). Umyj okna, wymień firanki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie dostawalam zastrzykow, odrazu dostalam kroplowke- nie powiem bolalo jak chole... nie zycze nikomu, ale Ty masz jeszcze kupe czasu, nie ma co stresowac sie na darmo w 35 tyg mialam rozwarcie, skrocona szyjke, wszystko do porodu urodzilam 2 tyg pozniej -oczywiscie w szpitalu najpierw mnie podtrzymywali zastrzykami z domowych sposobow moze chodzenie po schodach, sex ;), dlugi spacer ponoc jakis olejek pomaga, rycynowy (?) nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam ta herbate, czytalam ze dzieki niej mozna uniknac naciecia, ja ja pilam i moja kolezanka i obie nie bylysmy naciete -wiec moze cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
Evi--gdzie kupiłas tę herbatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się ...
Evi a jaka to herbatka??? I chyba już nawet jak zacznę ją pić to już za późno, co ??? :( Jejku ... mam nadzieję że moja dzidzia trochę się pośpieszy z przyjściem na świat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no - ja też miałam podobnie i rzeczywiście najbardziej pomoglA SPERMA MĘŻA:D przynajmniej sposób łatwy prosty i przyjemny w użyciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara22
Witam! ja tez mialam wywoływany poród. prawde mowiac podobnie jak Ty chodzilam na koniec ciazy do lekarza i nic nie zapowiadalo, ze porod zacznie sie w ciagu najblizszych dni. Moja intuicja podpowiadala mi, ze jeszcze mam sporo czasu i napewno urodze po terminie. Na poczatku 42tc mialam sie zglosic do szpitala na wywolywanie porodu. Myslalam, ze jak dostane kroplowke z oksytocyna, to w ciagu doby zacznie sie porod (nie mialam wiedzy o tym kjak to dziala). Porod nie nastapil, na drugi dzien znow kroplowka, z wieksza dawka. Na poczatku mialam co drugi dzien kroplowki, a pozniej codziennie, ale nawet nie obnirzała mi sie szyjka. Po serii kroplówek dowiedzialam sie, ze taka duza ilosc i tak nie zadziala, jesli nic sie nie chce zaczac, tylko "szkodzi" dzidziusiowi, bo dziecko sie przez to bardzo meczy. Dowiedzialam sie, ze mozna odmowic kroplowke, wiec tak zrobilam. Przez 4 ostatnie dni czekalam na porod bez kroplowek i porod sam sie zaczal. Pielegniarki mówily, ze sex pomaga i duzo ruchu. poczekaj spokojnie, a zobaczysz, ze dziecko samo zadecyduje kiedy zechce wyjsc na swiat :) ja urodzilam 17 dni po terminie. trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ScarlettOHara
dziwne, ze seksem nie bylas tak przerazona...... najpierw przyjemnosc, a potem konsekwencji z przyjemnosci juz sie nie chce, co?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja tez mialam isc na wywolanie bylam tydzien po terminie i nic sie nie zapowiadalo na porod,bylam nastawiona na wywolywanie ale lekarz powiedzial ze jeszcze troszke poczekamy.W czwartek pojechalam do szpitala i myslalam ze od razu sie wezna za mnie i bedzie po bolu,ale nie przespalam noc w szpitalu w nocy twardnial mi brzuch rano zrobili mi badanie takie ze zaczelam krwawic i lekarz powiedzial ze mam sie tym nie martwic.Mnie powiedzial ze wg niego urodze w poniedzialek wiec sie poplakalam bo nie chcialam na daremno lezec w szpitalu.W piatek o 20tej zaczelo sie cos dziac jakies dziwne odczucia mialam w brzuchu i nie wiedzialam co to nie bolalo ale to bylo co 4 min a potem co 2 min.Poszlam do poloznej ktora mnie zbadala i okazalo sie ze mam rozwarcie na 4cm wiec zostalam na porodowce,o 1.30urodzilam coreczke.Rodzilam normalnie ale przy partych mala nie wychodzila i wzieli mnie na cesarke.Teraz mala ma juz6 mies:)Zycze Tobie szybkiego rozwiazania bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta herbatka to liscie malin, kosztrowala 2,50 chyba kupilam ja w medycznym sklepie, w zielarskim tez maja ja pilam ja moze 3 tygodnie, i to nie regularnie, polozna mowila ze wlasnie ona pomaga, ze wszystko sie ladnie rozciaga itp i w moim przypadku sie sprawdzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko..ja do szpitala trafilam tydzien po terminie..i NIC nie wskazywalo na to ze urodze...lekarka zbadala mnie rano, rozwarcie na opuszek, powiedziala ze szybko nie urodze, no chyba ze ich czyms zaskozce ale wątpi..hehe w tym samym dniu urodzilam:) pierwsze skurcze poczulam o ok. 13.30, o 22.30 na swiecie byl Olafek.w miedzyczasie badano mnie i za kazdym razem slyszalam ze szybko nie pojdzie ..ale akcja rozwinela sie blyskawicznie.. dodam ze mnie tez mieli wywolywac porod..ale nie zdazyli:) czego i Tobie zycze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jzdfh
tydzień po terminie wyladowałam w szpitalu........seria zastrzyków na wywołanie nie pomogła.........11 o 6 rano miałam mieć wywoływany poród poprzez podanie oksytocyny.....tak sie tego przestraszyłam, ze o przed północa 10 dostałam skurczy a o trzeciej 11 stycznia urodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się ...
Kochane a nie jest dziwne to że lekarz chce mi wywoływać poród przed terminem ??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam wywoływany poród, bo odeszły mi wody i przez całą dobę nic. Faktycznie skurcze są częste i bolesne (choć to mój jedyny poród, więc trudno porównać), ale cały poród od pierwszego skurczu do urodzenia łożyska trwał u mnie 4 godziny. Niekoniecznie trzeba więc oksytocynę demonizować. Nie bój się, bo może u ciebie tez wszystko pójdzie szybko. Grunt to pozytywne nastawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×