dzis przespałam się z jego ojcem

nic ja spadam, współczuje telo temu chlopakow w dzisiejszych czasach to dziewczyny sa gorsze (pisze ona)

anonimka2007 --jakoś cieko jej idzie to zastanawianie sie

15.02] 02:26 malenka89 widzę że ludzkie uczucia jednak są ci bliski i widzę ze to forume powogło nabrać Ci mądrości- już wiesz co powinnaś zrobić.życze Ci powodzenia

chłopak będzie mial prace to sie wyprowadzi w swoim czasie teraz zostanie z niczym a jak ojciec wał to jeszcze pokaże swoje oblicze M.sam sie dowie -bez mówienia

Mann......... a ty wyluzuj bo to nie wnosi nic do sprawy-to nie lincz

eje jakież były ich relacje. zresztą sam sobie odpowiedziałeś -cóż to za ojciec

jak już pisałam - ojciec od zawsze się do mnie przystawial. odkąd M. u niego zamieszkał i odkąd zaczełam tam chodzic.to było \"rozbieranie wzrokiem\", dwuznaczne tekściki, uśmieszki, obejmowanie mnie itp. to się czuło..mnie to krępowało, a jednocześnie gdzieś tam głęboko kręciło. jego ojciec naprawdę ma klasę, jako facet jest super. charaker to inna sprawa, ale o tym przekonałąm sie tak na prawdę dzis. wcześniej kulturka, komplementy, miłe słówka. czasem lekkie sprośności.nawet gotowa byłam uwierzyc,zę rzeczywiscie się zmienił.. myślałąm,ze może te jego zaloty to takie żarty,albo sposób bycia

Ona nie pytała co sądzicie o jej postępku, sama go oceniła, po prostu nie wie, co teraz zrobić. Ja prawdopodobnie bym odeszła (powód zawsze można wymyślić) ale tu można tylko gdybać, nigdy nie można mieć pewności, dopóki w danej sytuacji się nie będzie

czyli od kad tam weszlas..z przyjemnoscia poddalas sie temu co sie tam dzialo?

dzis poszłam tam. nie chciałam tego, bo jak pisałam , zachowanie jego ojca mnie zawsze krępowało. a teraz miałąm isc tam sama..

laska ma nasrane a historia co raz bardziej jest mało wiarygodna

Najlepiej odejsc od nich obu. I klopot z glowy. Bo niewiadomo co dziadu moze szczelic w leb i jeszcze sam powie swojemu synowi a twojemu chlopakowi. Mnie by gryzlo sumienie, a zreszta bym nie posunela sie do takiego postepku :O Przeciez chyba niebylas szanatazowana? jesli nie to co cie pokusilo? przeciez mialas chlopaka moglas wszystkie swoje potrzeby emocjonalne i fizyczne zaspokoic. Wiec czemu to cie pokusilo? dostalas jakis impuls ?

nie. to nie było tak. weszłam, rozebrałam się przywitałam. on zaroponowa cherbatę, ja odmówiłam i poszłam do pokoju M. po te rzeczy. zaraz on wszedł do pokoju i powiedział że cherbata już czeka. jego spojrzenie, uśmiech.. wiedziałam już że czegos chce.

ma gdzies to co myślisz na mój temat!! ok! mam nasrane, jestem kurwa i szmatą !! widocznie potrzebne są temu światu takie zera jak ja,zeby takiechamy jak ty mogły się dowartosciowywac.. To nie temat \"oceń mnie\" - ja chciałam sie wygadac i prosic o pomoc dla mojego M. bo zrobiłam mu straszną krzywdę, zachowałam się jak szmata.TAK TAK TAK - jestem KURWĄ!!!! ale on na to nie zasłużył... i o niego mi chodzi..

przestan sie powtarzać-chcesz aby było dobrze odejc bez słowa

widzę,że bez sensu pisac, jak do tego doszło. to tylko byłaby dsodatkowa pożywka dla co niektórych.. to poprostu się stało. To było przemyślane przez jego ojca, zaplanowane..pewnie pomyślał o tym,kiedy pierwszy raz mnie zobaczył.. ja tego nie chciałam. ale jestem tylko człowiekiem - głupią małolatą, suką kurwa szmatą i czym tam jeszcze mnie dzis obrzuciliscie.. i stało się. pokazał,że tego chce, ja uległam. cos mnie w tej sytuacji skusiło, nie myślałam wtedy kompletnie o niczym , nie myślałam trzeźwo, myślałam tylko o tej chwili..gdybym zdążyła wypic tą cherbatę, to pomyślałabym,ze czegos mi do niej dodał. tak właśnie się czułam,jak mnie objoł, pocałował..czułam się, jakby to się nie działo naprawdę.. i stało się.. :-( :-( :-( M. przepraszam Cię słonko... :-(

Dobranoc- Jesli udzielasz sie gdzies z wypowiedzia to zrob to z sensem. Widzac ze ktos jest w tarapatach czy ma problemy staraj sie pomoc, wyobraz sobie jak bys to ty byl(a) w takiej sytuacji. Co bys zrobil(a)>? Milo by ci bylo gdyby ktos jeszcze bardziej wplatywal w to co zrobiles(as)? Samo to ze dziewczyna sie przyznala swiadczy o tym ze wie ze postapila nie fair. Powie zle nie powie tez zle.... :( Ludzie badzmy bardziej wyrozumiali. Zapewne juz spisz sadzac po nicku a wiec dobranoc ci zycze po mimo troche brudnego myslenia/

nie przejmuj sie co będzie z m i jego starym -życie i tak sie ułoży ze oni będą osobno-tylko ten chłopak musi stanąć na nogi-wiec zamknij buzie i spadaj

macie odmienne zdania. raz słyszałm POWIEDZ MU, raz ODEJDŹ BEZ SŁOWA..

02:26 malenka89 nie powiem -będę go oszukiwac, a na to nie zasługuje. nie wiem,czy wytrzymam, poza tym on nadal będzie ufał ojcu, a ojciec pewnie nadal będzie go krzywdzic . nie tak, to inaczej... może następnym razem zrobi mu gorsze świństwo?? nie wiem teraz zupełnie, co myślec o tym człowieku?? on sam wrócił do syna, myślałąm że rzeczywiscie się zmienił i żałuje. widac, ze nie.... Facet jest lekko po 40, zadbany, wysportowany, nie widac po nim wieku.Dobrze sie ubiera, ma pieniądze. Mógłby miec niejedną laskę (zawsze z tego korzystał z resztą) . nie musiałby krzywdzic syna, żeby przespac sie z nastolatką, nie musiał wybierac mnie. jeśli M. nie pozna prawdy o nim, to może byc skrzywdzony jeszcze bardziej TRZYMAJ SIĘ TEJ MYŚLI DOBRZE ROZUMUJESZ Jego ojciec to ostatni s-syn

za bardzo chyba go kocham, zeby go oszukiwac.. :-( z resztą nie umiałabym. on by nie pozwolił mi odejsc, nie jest głupi. wiedziałby,że cos jest nie tak..

Songoq

songoq, dziewczyna mojego chłopaka, anonimka2007, do maleńkiej i jeszcze paru innych dziękuję wam! jestescie wspaniali. nie potrzebujecie wyżywa sie na innych, nie musicie rzucac w kogos pustych wyzwisk. potraficie doradzic nawet największemu grzesznikowi - jesteście kochani!! dziękuję. ide już spac. jutro (właściwie dzic) mam jechac do M... :-( Powiem mu, muszę... przekonaliście mnie.. :-( :-( :-( dobranoc - jestescie dobrymi ludźmi mann, hhhhhhhh jesteście z tego samego worka,co ja. ten sam kaliber... :-(

Songoq

hhhh przepraszam, pomyliłam wpisy. chodziło mi tylko o manna :-) przepraszam Cię raz jeszcze dobranoc, zazdroszcze Wam,ze możecie spokojnie kłaśc siespac.. :-(

Jeżeli będziesz umiała z tym żyć, zostań, jeśli nie, uciekaj, żeby nie niszczyć Mu życia P.S. daleka jestem od oceniania Ciebie, sama zresztą już to zrobiłaś i wbrew temu, co myśli większość ideałów, którzy się tu wypowiedzieli, sam fakt, że zdajesz sobie sprawę z tego, co zrobiłaś, świadczy o tym, że jesteś dojrzałą "małolatą". Mimo wszystko pozdrawiam i życzę powodzenia :) żal mi Ciebie i to cholernie (i to nie jest zgryźliwość)

hhhhhhh mówiła prawdę tylko ty tego nie widzisz nie mozna wszystkiego mowic-takie zycie

malenka89 życzę Ci powodzenia. dobranoc i o ile to możliwe śpij dobrze. spadam.patki wszystkim

niektórzy mówią ci powiedz-nie można wszystkiego mówić-zniszczysz komuś życie

pa aby sie udało załatwic to jak naj..lepiej