Dzisiejsza młodzież to bardzo słabi psychicznie ludzie

skąd to się bierze? Byle problem urasta do rzeczy nie do przejścia. Tyle samobójstw, depresji, bo nie widzą sensu życia. Żałosne! Nastolatek i nie widzi sensu życia :O Co im się stało? Rośnie nam tak słabe psychicznie społeczeństwo, że za kilka lat połowa z nich się zabije, bo nie będzie sensu żyć :O

i tak będzie niedługo koniec świata :O

Mimo że jestem szpetny widze sens zycia:) jestem niesamowicie silny psychicznie jak Jarosław Keller znany wczesniej jako Psikuta

Polecam lekturę roczników statystyczny(zamiast łykania medialnej papki). Okaże się że odsetek (roczny) samobójstw wacha sie od lat. Raz w górę raz w dół. I nie ma żadnej tendencji wzrostowej.

Hemoroida, to dopiero za trzy lata: \"za trzy lata koniec świata, zastanów się po co ci armata\"-tak mi się przypomniało :) Też mam wrażenie, że młodzież coraz słabsza psychicznie, może to wynik zatrucia środowiska?

ma Cię, mam Cię waHa :) :)

podobno za 5 lat ;)

jak chce to niech się zabijaja, ale aby nie terroryzowali kolegów, nie gwałcili ich, nie bili. A z czego te samobójstwa? bo koledzy ich martretują.

--> Ewa 33 A tobie co ? :D

są bardzo słabi. Albo wpadają w depresje - tego w rocznikach statystycznych nie ma :O albo się zabijają, albo swoją słabość zakrywają przesadną agresją. Wymyślanie im chorób, dyslekcji, dysgrafii... Dysmózgu może jeszcze :O Już mają wytłumaczone swoje lenistwo, że ortografii nie mogą się nauczyć (ale w obcych językach jakoś potrafią bez błędu pisać), dysgrafia jest usprawiedliwieniem nieopanowania ręki do pisania do tego stopnia, że chwycić długopisu nie potrafi! teraz nowa choroba fobia szkolna, która usprawiedliwia lenistwo, co jeszcze? Wpaja się dzieciom, że są chore, bo im się do cholery nie chce! I rośnie taki choruś od małego, że on jest inny, bo ma jakieś dys. A potem wmawia sobie, że nie radzi sobie z życiem, bo jest nastolatkiem i przygnębia go życie do tego stopnia, że trzeba się zabić :O

poziom w szkołach z roku na rok coraz niższy, bo wszelkie DYSY opanowują szkoły. Bo tego nie umią, nie potrafia, są niezdolni... Ja bym takich niepełnosprwwnych umysłowo uczniów w specjalnych szkołach umieszczała, zobaczylibyście ile nagle dysortografii, dyslekcji by się cudownie wyleczyło. Ile fobii szkolnych zostało opanowanych.

wychowywania

ale z ministrem kłocić się to pierwsi! I konstytucją go straszyć, bo w swych dysach nie są w stanie opanować materiału, że w Polsce działa cały system prawny a nie tylko nieszczęsna konstytucja.

władzy przecież o to chodzi, by wychować sobie nieudolne myślowo społeczeństwo i kierować nimi jak stadem owiec na hali w górach. Oby tylko umieli się podpisać i tyle. Czytać już nie muszą umieć, byle tylko ciąg znaków imienia i nazwiska potrafili nakreślić koślawą ręką z językiem przygryziionym zębami i kroplą potu na czole.

-->Dzielnicowy Guciapa z Palką { nic tak nie wzmacnia jak dyscyplina } Pozwole sobie niezgodzic się z tobą. Najwyraźniej nie byłeś w wojsku. Ze mnie wojsko po pierwsze uczyniło anty patriotę i obłudnika. Odsetek samobójstw co prawda był mały..

zbytnia dyscyplina jest bledem, tak samo jak puszczenie masy samopas :O

czy wy wiecie, ze to czyta polska mlodziez? Jestesmy slabi psychicznie, po takim beszcie 50% tych ktorzy to przeczytali popelni samobojstwo!! :P a kto wymyslil te wszystkie dys? WY! Ludzie dorosli!! Kto nas wychowal? hmm..wy? :D

tytka, co ty za bzduty bez pokrycia wypisujesz????? Wiele ze zjawisk, które wskazujesz, zawsze istniało, tylko nie było tyle na ten temat w mediach.... Jednakże odsetek samobójst w grupie wiekowej przez Ciebie wskazanej nie wzrósł tak radyklanie, jak piszesz..... Pojawiły sie nowe jednostki choorobowe na to, co i tak kiedyś było...... Natomiast Twoja teza zawarta w temacie dla mnie jest przesadzona, i to delikatnie mówiąc.

ja na przykład,dopóki nie zarobiłam 30 batów po plecach dziennie kablem od żelazka ,nie miałam prawa isc spać. :O

ów, to nie dziwne:O Poza tym kiedyś jak ktoś miał te 16-20 lat, a zwłaszcza za komuny, to jak tylko wziął ślub miał książeczkę mieszkaniową, jakieś tam przydziały i inne góna i chociażby miał stać na ulicy i patrzec ile samochodów dziennie przejeżdża, to miał pracę. Dzisiaj człowiek gówno obchodzi kogokolwiek. I wiele osób sobie z tym nie radzi. rodzicó nie ma, sa po 12 godzin w pracy, w tv, w gazetach same bogate, piękne osoby, styl, ciuchy, samochody. Pracy coraz mniej i nikogo nie obchodzi, co się z tobą dzieje, czy w ogóle masz co jeść. Państwo nic ci nie da, rodzina nic ci nie da, przyaciele mają cię w dupie, bo się muszą bic o swoje. Nawet do lekarza się nie dostaniesz, jak zachorujesz. I co się dziwić, ze ludzie maja depresję? W sumie prawda jest taka, że nawet jak jesteś wykształcony, mądry, wrażliwy, to gówno to kogo obchodzi. Możesz się zabić a i tak nawet nikt nie zauwazy.

Poza tym JAKIe małe problemy urastają do rangi wielkich???:O No jakie???:O Może mały problem to to, że coraz więcej dzieci jest molestowanych czy wprost gwałconych? A moze to, ze rodzice je biją, lub nawet na zdolnych dzieciach znęcają się psychicznie, wmawiają im, ze muszą być lepis od rodziców, że są pasożytami itd. A może to, że na podwórku codziennie ktoś cię wyśmiewa, okłada, upakarza, znęca się nad tobą? Czy może to, że nawet się nie masz do kogo odezwać, bo rodziców nie ma, przyjaciół nie ma, a jak tylko wyjrzysz z domu, to dstajesz łomot i cię okradają, wyzywają od frajerów, a w domu jeszcez np. ojciec krzyczy, ze jesteś łamaga i się dajesz okradać, jesteś popychadło? Może dla ciebie to sa małe problemy, ale dla tych ludzi raczej nie. Dobrze, ze ty masz takie WIELKIE:O

całkowicie zgadzam się z --> jak mają takich głupich rodzic! problemy bardzo często rodzą sie u nas w domach! to ludzie dorośli (rodzice!) często przyczyniają się do naszej destrukcji :( poczytaj sobie inne topiki w których młodzi ludzie użalają się nad co mają w domu.. takie małe osobiste domowe piekiełko.. wiem coś o tym :(

Jak nas wychowujecie tak się zachowujemy. No sorry, ale sama się nie zrobiłam taka jaka jestem. Nie moja wina, że dookoła słyszy się o mordach, gwałtahc, podpaleniach, przekrętach, kłotniach i nieporozumieniach. Nie moja też wina, że panuje owczy pęd. Kasa, kasa, kasa... to się liczy. Gówno prawda, że robimy się leniwi. Zapierdalam kurwa zajebana mać, od 7.10 w szkole do 16.05 dzień w dzień, przychodze styrana do domu i muszę się nauczyć na jutro i jeszcze odrobić lekcje! Kurwa mać! Nie mówiąc już o zajęciach dodatkowych. I mówią Ci jeszcze, dookoła, żeś tępa i słaba psychicznie no, no. Wielkie dzięki. Wkurzyłam się teraz i to bardzo poważnie. Bo sobie włączy taka jedna i druga telewizor i będzie moralizować!!!!!!!! Zacznij chodzić do szkoły to zobaczysz, jakie tam jest piekło albo zamieszkaj sobie w rodzinie, gdzie ojciec jest pijakiem a matka tyra jak nienormalna zeby wyzywić rodzine. Ciekawa jestem czy dalej będziesz taka silna psychicznie.

Taki glupi wiek po rpostu. Czlowiek jest mlody, a nie potrafi sie cioeszyc ta mlodoscia, bo wpada depresje w powodu tradziku, bycia nierozumianym, za grubym, lub z powodu nieszczesliwej milosci. Z tego co pamietam gdy mialam 16-17 lat to bylo tak samo

na młodziez. (Zreszta nie bylo epoki, zeby na młodzjez nie narzekano). Nie jest ani lepsze ani gorsza, czasy sie tylko zmieniaja.

enamorada, no widzisz tak samo było. A jak jest teraz? teraz wszędzie widzi się piękne chude, UŚMIECHNIĘTE i zgrabne panie, idealnie wyglądające. Wyskakują wszędzie, z lodówek, z witryn sklepowych, gazet, tv aż trzeszczy od takich. No i teraz mi powiedz, jak takie dziecko ma rozwijać się normalnie, no jak??????

podnoszę temacik:)

Jutro się bronie i obawiam czy jak polegne dam rade to przezyć

Abla juz nie przesadzaj! kiedys tez trzeba bylo zapierdalac do szkoly nawet w soboty, nauczyciele byli gorsi, robili sobie z uczniami co chcieli.... pamietam jak z kolezanka kijem po lapach dostalysmy od wychowawczyni przy calej klasie. W domu tez od czasu do czasu sie dostawalo dla zachowania rownowagi i czlowiek sie hartowal:D i jakos slaba psychicznie nie jestem i zadnej traumy nie mam a w telewizji byla tylko Dobranocka,Domowe przedszkole, 5-10-15 i chyba Poranek. Ale teraz to jak jest? dobrze ktos tam wyzej powiedzial, sto tysiace chorob wszystko usprawiedliwiajacych, w dupe tez nie mozna dac bo zaraz wielkie halo, w szkole teraz to nauczyciele boja sie uczniow a w telewizji sieczka ze glowa boli...eh szkoda gadac.

"dysgrafia jest usprawiedliwieniem nieopanowania ręki do pisania do tego stopnia, że chwycić długopisu nie potrafi!" ze sobą :o