KLAN

Scena intymna Norbert/ Ola - Przezorny zawsze ubezpieczony! - Dwie? Kotek, nie musimy aż tak uważać. - Tak myślisz? A co jeśli zaliczymy wpadkę? - Boisz się, że popełnimy błąd, za który przyjdzie nam płacić do końca życia? - Co powiedziałaś? Płacić? - Norbert co się dzieje? - Muszę znaleźć cenę! Nie pamiętam ile kosztowały! - Norbert! - Gdzie jest ta naklejka? - Norbert uspokój się! - Cena, gdzie jest cena? - Norbert! - Co? - Przykleiła się do moszny. Kamila/ Bożena - Daj spokój Bożena! Zaprosiłaś faceta na studniówkę i nawet nie zapytałaś go o to jaki ma rozmiar. - A to takie ważne? - Dziewczyno... Na jakim ty świecie żyjesz? A co innego według Ciebie ma znaczenie? - Na pewno nie TO... - Popatrz na to z innej strony. Jeśli kiedyś Miłosz zaproponuje Ci romantyczną wyprawę we dwoje musisz wiedzieć czy zawiezie Cię tam zwykły koń pociągowy czy taki na którym da się kłusować. Rutka/ Marta - A co tu leży? Małe fikuśne wdzianka mojej małej księżniczki? - Nie mów do mnie mała! Jestem dojrzałą dziewczynką... Która chciałaby jeszcze raz spróbować twojego smaku! Pawełek/ Paweł/ Krystyna - Tato a Miłosz znowu zamknął się w łazience. Powiedział, że się goli. - Wszak to rzecz zrozumiała Bąbelku, że każdy mężczyzna golić się powinien. - No tak. Ale on goli się tam gdzie żaden chłopak raczej nie powinien. - Aha... (konsternacja) Kochanie czy ty słyszałaś cóż rzecze nasza najmłodsza latarośl? - A no słyszałam, słyszałam. I śmiem twierdzić, że ta dbałość Miłosza o higienę jest daleka od Twojej aprobaty. - Nie higiena stanowi tu podstawę zagadnienia ale granice smaku, które on w tym wypadku... przekroczył. (Groźna klanowa muzyka) Ryszard, Maciek, ekspedientka - Ta-ta-ta-to zobacz! Zo-zo-zobacz! - Maciek! Maciek daj spokój! To nie dla Ciebie. - Przepraszam w czym możemy pomóc? - Chciałem zapytać w jaki sposób to znalazło się na wystawie? - To? Chodzi panu o bieliznę z naszej najnowej kolekcji? - Proszę pani! Tutaj obok znajduje się szkoła dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo. Jak pani myśli, co jeśli któreś z nich będzie tędy przechodzić i zobaczy na wystawie te sprośne majciochy? - Nie majciochy tylko stringi. I chyba nie sprośne tylko zmysłowe... - Dosyć tego! To prawie jak pornografia! - Co pan robi? Na pomoc! Wandal! - Wandal? Czy tylko ojciec, który próbuje chronić swoje dziecko? Miłosz/ Marta - Stęskniłam sie za Tobą ,koguciku! - Rozmawialiśmy o tym. - Wiem, wiem. Nie lubisz kiedy tak Cię nazywam. A ja bardzo nie lubię TEGO! - Co się dzieje? Co znowu zrobiłem nie tak? - To, że jestem boginią którą należy czcić nie znaczy, że od razu musiałeś zamieniać się w sfinksa. - A! O to ci chodzi... Myślałem, że tak wolisz? - To źle myślałeś! - Przecież tak jest bardziej higienicznie. Co robisz? - Żegnaj koguciku. I zadzwoń jak odrosną Ci twoje piórka!

okazji urodzin topiku:)[kwiat[

przed Norbertem:D Darek pyskował nieźle :) Monika stała nadęta, nowy fryz ma

robi, skoro na żadne badania go nie wysłali, a chyba w normalnej firmie to w pierwszej kolejności są badania, na które co najmniej jeden dzień trzeba poświęcić, a on? Poniedziałek- pośredniak, wtorek- rozmowa z bezpośrednim pracodawcą i środa- już pracownik pełną gębą;)...No tak, tak, to tylko Klan, a Klan to taka bajka dla dorosłych;) Co do Martusi...jak myślicie, ulegnie Rutce?:) I co z Zytką, bo coś dawno jej nie było;)

Czekam na występy Zytki. Pewnie brzuch jej dorobili jak w 9 mc. Śmiesznie będzie wyglądać, takie chuchro z wielką głową i brzucholem.

Pikantne szczegóły odnośnie śmierci Ryśka, który wcale tak od razu nie umrze... ;) http://superseriale.se.pl/seriale/klan-rysiek-bedzie-umieral-przez-4-odcinki_227491.html

zaczyna swoją drogę krzyżową:( Kurde, będzie mi go brakowało w Klaniku, buuuuuuuuu

Podyskutujmy o pracy Ogra. Firma z angielską nazwą dosc głupią i przewidywalną (po fejs kremie beatkowym nic mnie juz nie zdziwi) wchodzi na rynek a raczej zamierza podbić rynek no i nie mają nikogo i szukają najpierw menadżera do hjuman risorses zeby ten im nagonił pracownikow czyli totalna łapanka jak ten dres kibol dzisiaj. Czyli w praktyce w klanikowej logice wygląda to tak: Szef ogra woli oddac caly przyszly wizerunek i funkcje firmy w rece nowo poznanej i zatrudniowej osoby czyli ogra a ten z dnia na dzien ma rekrutowac kadre osob ktora chcąc nie chcąc reprezentuje firme. Jest to zalosne podejscie ja rozumiem ze klan jest skierowany do emerytek, ktore nie zwroca na to uwagi ale no juz bez przesady. Jutro ogr zostanie prezesem bo juz stęka o awansie a nawet jednego dnia nie popracował. Spoko masz ogrze :)

No nieźle, Rysiek będzie umierał na raty... Szkoda, jego odejścia z serialu bo to ikona, no ale cóż ;)

Hej:) Czytam was regularnie, fajnie piszecie, macie we mnie takiego milczącego fana:D Zauważyliście, że w Klanie ledwo śnieg popruszy, już wszyscy zasuwają w czapach, jak na Syberii? Ja nie wiem, kto im te czapki dobiera, ale wyglądają w nich jak debile:O Wczoraj Rutka w czapce wyglądał jak pół dooopy zza krzaka:D Wydaje mi się, że jak ktoś ma elegancki płaszcz, to i czapka powinna być z tych bardziej eleganckich, a nie taka zwykła, naciągnięta na uszy...? Prekursorką tego stylu bywała kiedyś Czesia w czerwonej czapie ala Papa Smerf:P PS. Arcadia, jesteś świetna, boki można zrywać przy twoich tekstach:)

Faktycznie - wczoraj Rutka w czapce wyglądał jak idź stad i nie wracaj. A czapka idealnie podkreślała jego żółte, obleśne zęby i żabie oczy :) Porzygałam się na widok kurzanego dziedzica w szlafroczku :O A z Marty robią taką samicę alfa, która żadnemu samcowi nie przepuści - czyli po prostu Rutkę w spódnicy :D A biedny Miłoszek robi za jej nałożnika na telefon :D Wczoraj autentycznie było mi żal Maćka i Martyny jak się dowiedzieli o planach matki. Ja nie chcę Klaniku bez Rysia

Czyli dziś ostatni raz widzimy Ryśka pełnego życia, wigoru...

scena intymna Jacek/ księgowa Graczyk - Mimo wszystko chciałbym przejrzeć te dane. Muszę zorientować się czy rzeczywiście konieczna jest redukcja wydatków. - Redukcja ma również swoje plusy. Dzięki niej możemy pozbyć się tego, co w pewien sposób nas krępuje i ogranicza! (Zdejmuje żakiet) Pozwoli to spojrzeć na wiele spraw z zupełnie innej perspektywy. (Odpina jeden guzik bluzki) Dlatego właśnie potrzebna jest nam ta redukcja. - Chciałbym jednak rzucić okiem na to zestawienie. Powinienem zobaczyć jak sytuacja prezentuje się w ujęciu liczbowym. - Suche cyfry nie zawsze oddają rzetelny obraz sytuacji. Najpierw trzeba posiąść umięjętność dostrzegania tego co niewidoczne. A wtedy śmiało można czytać jak z otwartej księgi. - To ja może przejrzę zapis pani ksiąg. - Proszę przejrzeć TEN zapis panie prezesie... (Zrzuca resztę ubrań)... Mówię o mojej waginie! Pułkownik/ Michał - Zytka odeszła od Pana bo nie potrafił Pan sprostać zadaniu jakie niesie za sobą obowiązek bycia mężczyzną. - Co jest kurde? Co takiego robiłem nie tak? Może mi to ojciec łaskawie wytłumaczy! - Zytka skarżyła się, że kilka razy nie przyszło Panu stanąć...na wysokości zadania! - Tak powiedziała? Wolne żarty! - Rolą mężczyzny jest nie dopuścić aby kobieta kiedykolwiek pozostawała w stanie nienasycenia. Nawet jeśli miałby zaraz potem skonać... Niech skona ale tylko w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku! Moni/Feli - Moni ja naprawdę nie czuję się na siłach aby iść do tego chirurga! - Słyszałeś co powiedział? To będzie zwykły rutynowy zabieg. A swoją drogą kto to widział aby w tym wieku dopuścić się takiego stanu i nie zrobić porządku ze swoją własną stulejką? -Ale Moni.... Jak do tej pory wcale Ci to nie przeszkadzało! Myślałem nawet, że takiego mnie wolisz. Zawsze tam w środku kryła się jakaś tajemnica, którą miał twój Feli. - Dosyć! Dzisiaj jesteś umówiony na zabieg i nie chcę aby skończyło sie tak jak z dentystą. - A dostanę chociaż małe znieczulenie? Czesia/ Grażyna - Cześć ciocia! - Czesia? A ty co, w takie święto sama? Bez Darka? - Oj ciocia! Tych walentynek to ja mu nie wybaczę do końca życia. - A co się takiego stało? - Niech ciocia zobaczy jaki prezent podarował mi mój mąż na święto zakochanych! Ja głupia czekałam na to cały dzień, zastanawiałam się jaką niespodziankę dla mnie szykuję a tymczasem on zachował się jak ostatnia świnia! - To chyba jakieś kulki... - I to jakie ciocia. Wibrujące kulki analowe. - Tu pisze, że analne. - Jaka to różnica? Ja już się wszystkim zdążyłam pochwalić jakie to będę miała super Walentynki a jemu tylko jedno w głowie. Danuta: - Ja mimo wszystko ciągle czuję się na siłych aby chwycić przysłowiowego byka za rogi. Sprawdzić się w tych dziedzinach, które jak dotąd były przeze mnie postrzegane jako zdrożne i libertyńskie. Spotkania ze Stiepanem uświadomiły mi, że ten owoc jest właściwie w zasięgu ręki a kobieta w moim wieku może być postrzegana w oczach mężczyzny jako wytrawne wino, które im starsze tym smakuje lepiej.

arcadia, zacznij pisac pamiętnik na swoim własnym papierze, a nie rób kurwa syfu na forum !!

Zaczynam się poważnie niepokoić, co stanie się z Maćkiem, jak biedny Rysio zamknie oczy. Patrząc na jego zachowanie, już można sobie wyobrazić jakie numery zacznie odstawiać. No, no, ciekawe jak to przewidzieli scenarzyści, ale raczej lekko to Grażyna nie będzie miała. Cała nadzieja w profesorze, ten ją na pewno będzie umiał sensownie pocieszyć

:D:D:D takie właśnie dialogi powinny być w Klanie:D

Przypominam, że tematem forum jest KLAN i jego rzeczywisty scenariusz, a nie jakieś gdybania arcadii....

A mnie się dialogi Arcadii bardzo podobają, jak je czytam to w myślach mam postacie z Klanu wypowiadające te kwestie:) Po stylu wypowiadania się można od razu rozpoznać kto bierze udział w dialogu:)

Cieszę się, że mimo choroby Jaśka i braku odzewu ze strony Beaty Elżbieta jest pogodna i uśmiechnięta. Zdecydowanie wolę ją taką, niż rozpaczającą :) Norbertowi ponownie faza uderza do głowy !

Coś w tym jest... Teksty klanowiczów scenarzystka zna na pamięć! :D Ja cały czas czekam na przełom w scenariuszu, bo męczą mnie już wątki Maćka, Bożeny i Kamili, teraz jeszcze Jasiek...nuuuuda!

Żonkilka, zgadzam się z Tobą! Mam nadzieję, że po śmierci Ryśka Ela nie zacznie znowu rozpaczać! Olce współczuję! Chyba na jej miejscu uciekałabym, gdzie pieprz rośnie!

Fanko, miejmy nadzieję, że i scenarzyści podzielają nasz punkt widzenia i zechcą wcielić go w życie, tzn w scenariusz :D Jutro pierwsza część " drogi krzyżowej " Ryśka, jak ktos to trafnie określił ;) Będą się łzy lały..:P

Byle nie łzy Eli!! Na ukojenie bólu, proponuję "po koniaczku"! :P

Ela swoje już wypłakała, teraz silna babka jest :) Łzy to będzie roniła Grażka i ponoć Bożenka... Ja za nieśmiała jestem, żeby odmówić, w takim razie " po koniaczku" :D Ten toast konieczkiem, to proponuję wznieść za serialowe ożywienie, które nam obiecano... :P

To za ożywienie! Po koniaczku! :D

dawno już widziałam, ale i tak zapadło mi w pamięć: golfik Michała.Jak dla mnie gejowski trochę, nie sądzicie? ;p parę razy w nim chodził;D

Ja się zastanawiam jak komuś tutaj nie szkoda czasu na tworzenie fikcji z fikcji. Tym bardziej serialowej. Te wymyślone dialogi są w dodatku monotematyczne.

bo w zajawkach na jutro nie bylo

Jeżeli pozwolicie, to też się z Wami napiję tego koniaczku :D A jak Rysiu umrze, to się upiję z rozpaczy :P

Jestem zdruzgotana, że Rysia zabraknie