KLAN

Ola miała kiedyś jakiegoś Marka i nawet z nim mieszkała i chyba miał być ślub ale potem on miał romans i kiedyś ją odwiedziła jego matka. Ola jej nie lubiła. Może ktoś dokładniej pamięta.

oglądałam mama Zyty Michałowi dziękuje za odwiedziny u córki, poprawienie jej humoru, całuje z wdzięczności Kaja z Darkiem kłóci się, nazywa go żelastwem, draniem:D mogłaby zemścić się na nim Czesia nie domyśliła się,że chodzi o jej męża, ale przygląda mu się, pewnie odkryje jego romans

co do gachow olki, to pawelka na motorze wozil ogr, pamietam poczatek ich znajomosci, jak sie poznali na studiach, ogr chodzil w ramonesce i jezdzil motorem, sprawial wrazenie calkiem fajnego normalnego chlopaka. Te chorobe widocznie mu w trakcie wymyslili. no tak sam poczatek i ten stary franzuz Agi Piehh.. Byl jeszcze mlody krawczyk czyli ten ze studiow, co krecil z glinka, ale nie pamietam czy bzyknal age czy tylko sie w niej podkochiwal. Chyba mikolaj mial na imie.

MASAKRA ponownie z tym Kaczorkiem.

Ten co Age napierdzielał to Waldemar Błaszczyk mąż Ewy Gawryluk

Długi, blondyn w okularach, był ekolog Rafał Cieszyński, najładniejszy z wszystkich, po kilku latach spotkała go na studiach, zmądrzał, pamiętam go z ciemnymi kręconymi włosami przy płocie w rozchylonej koszuli, Krysia powiedziała do niego: uspokój się sam, gdy szukała zbuntowanej córki, była chuda jak szkielet, koński ogoń, długa suknia z naszyjnikiem

Lista adoratorów Agniesi już była jakiś czas temu, ale okazało się, że zawsze jest ktoś do dodania - "przelotowość" starszej z sióstr jest tak imponująca, że aż nieprawdopodobna. Patologia to mało powiedziane :(

Kiedy wczoraj pokazali Cześkę w szlafroku jak czesała włosy to jej nie poznałam w pierwszej chwili! Takie ma ładne długie włosy, powinna je nosic rozpuszczone, a nie ciągle w tą pańciowatą kitkę. Zresztą Kaja też ma bardzo ładne włosy jak rozpuści.

Agniecha to cipodajka- fakt, ale pamiętam jakiś czas temu była taka scena, nie wiem w jakich okolicznościach to było, ale Aga powiedziała wtedy, że jej jedyną, prawdziwą miłością był Łukasz, czyli ten co się zabił. Tak jakoś utkwiło mi to w pamięci...

Był jeszcze Stefan Friedman, który ją raz zaprosił na placki ziemniaczane. Biedna Agusia chyba czuła do niego jakiś "krasz" ale on nawet kijem nie chciał jej tknąć. Był jeszcze jakiś typ z redakcji Brukowej, gdzie szefową Agi była taka kobieta o jędzowatym wyrazie twarzy. A ten facet ciemny blondyn. Tylko za chiny nie mogę sobie przypomnieć czy było to po narodzinach Zosi czy jeszcze przed.

ze zrozumieniem tej kretyńskiej „mody, która nakazywała powojennym pokoleniom odcinać się od rodziny i zaczynać wszystko od zera. Na własną rękę. Samemu, bez pomocy bliskich. Powiedzmy sobie, że pojmuję to jeszcze u ludzi z marginesu, którzy faktycznie nie bardzo mają coś chlubnego do kontynuowania i jak się takiemu uda wybić (co daj mu Boże), to z reguły marzy o tym, żeby sobie zafundować solidny reset życiorysu :P. Co jednak z tzw. normalnymi ludźmi? Normalni ludzie, jak pochodzą z silnej rodziny, w której ludzie się wzajemnie kochają, wzajemnie o siebie troszczą i osłaniają, to w ogóle na takie nowomodne, z gruntu lewackie durnoty, są uodpornieni . Wzrastają w środowisku, które uczy ich tego, że człowiek nie żyje sam dla siebie, że na rodzinę składają się nie tylko jej obecni członkowie, ale i wszyscy przodkowie i wszyscy przyszli następcy, cały jego Klan! Że człowiek jest odpowiedzialny przed przodkami za to, co od nich otrzymał i jest odpowiedzialny przed następcami za to, co im przekaże. I dlatego nie mam pretensji do Lubiczówien, że zamaist wypruwać sobie żyły w Biedronce studiowały po 10 lat i rozkładały nogi przed każdym fajnym, myślącym facetem :P Pawły są bogate i w pieniądz, i w doświadczenie życiowe, dlatego pozwalają obu córom się wyszumieć, opić męskim nektarem, a na więcej dzidzisiów przyjdzie czas koło 40tki jak u Krychy :P

2263 Michał żali się ojcu, że czuje się we własnym domu jak intruz, bo wraz z Zytą przeprowadziła się do nich także teściowa. Norbert upiera się, aby odprowadzić Olę do pracy. Chce koniecznie poznać jej współpracownika, Rafała. Sam przez to spóźnia się do pracy. Na domiar złego niegrzecznie traktuje dwie kobiety, które przeprowadzają audyt. Paweł nie może znieść siedzenia w domu i idzie do pracy. Na korytarzu spotyka Koziełłę, który przekonuje go, że powinien odpoczywać. Podczas podpisywania dokumentów Lubiczowi nagle drętwieje ręka. Michał odwiedza Kingę na Sadybie. Opowiada jej o swoich problemach z teściową. Po powrocie do mieszkania orientuje się, że zbierane przez lata roczniki gazet sportowych zniknęły. Okazuje się, ze matka Zyty wyniosła je na śmietnik. 2264 Michał nie może znaleźć swojej starej bluzy. Teściowa wyjawia mu, że wykorzystała ją do mycia podłóg. Wściekły Chojnicki idzie do pracy, a tymczasem matka Zyty kontynuuje porządki w jego mieszkaniu. Aby przygotować szafkę na ubranka dla dziecka wyrzuca z niej stare tekturowe teczki Michała. Norbert próbuje wyjaśnić szefowi wczorajsze nieporozumienie. Pracodawca informuje go, że jest zwolniony, bo firmę prawdopodobnie wkrótce czeka upadłość. Paweł robi badania EMG ręki. Neurolog podejrzewa u niego zespół cieśni nadgarstka. Lubicz obawia się jak tę wiadomość przyjmie Tadeusz, który bardzo liczył na jego udział w inauguracji sezonu golfowego. Pijany Norbert zjawia się pod pracą Oli, która wraz z Rafałem odprowadza go do domu. Michał zabiera ze śmietnika swoje pamiątki i zawozi je na Sadybę. Do przedszkola Czesi przychodzi Halszka, która chce zapisać tam swoje dziecko. 2265 Darek uważa, że Czesia niepotrzebnie tak bardzo obawia się kontaktów z Halszką, bo kobieta mogła przez te kilka lat się całkowicie zmienić. Jego żona postanawia jednak zniechęcić nową klientkę do swojego przedszkola. Ola przeprasza Rafała za zachowanie swojego chłopaka. Kurator proponuje, aby Norbert popracował u nich w sądzie, w biurze podawczym. Paweł informuje Koziełłę, że musi zrezygnować z gry w golfa z powodu problemów z nadgarstkiem. Bogdan zdradza Monice, że policja nie potrafi ustalić adresu Halszki. Ross postanawia sama przeprowadzić śledztwo. Odwiedza w tym celu Czesię. Agnieszka odbiera Zosię z przedszkola. Córka pokazuje jej zaproszenie od kolegi na "ospa party". Na tym spotkaniu dzieci będą mogły zarazić się ospą, aby przechorować ją w dzieciństwie.

nas w kolejnych odcinkach:O Oscar za scenariusz ;)

Czy ten scenariusz ktoś napisał pod przymusem? Takiej bzdury dawno nie było. Michał we własnym domu nie może teściowej opierdoIić że mu porządki robi a dzielna Czesia złapie zabójców Rysia. Czy można napisać bardziej naiwny scenariusz? Moim zdaniem ten serialik się kończy. Jeszcze tylko kilka miesięcy i telewizja publiczna przestanie nadawać swoją marną misję.

Co to jest zespół cieśni nadgarstka?? Od zasłabnięcia do czegoś takiego?? :D

Już wiem,co to jest! :) Bardziej obawiałabym się na jego miejscu o to,że nie będzie mógł robić operacji,a nie o to,że w golfa nie będzie mógł grać! Kto to wymyślił?! :D

Zespół cieśni nadgarstka polega na ucisku na nerw w nadgarstku, na skutek czego drętwieje dłoń, albo palce itd. :) Może się pojawić na skutek urazu lub z innych przyczyn, ale bez przesadyzmu :) Oj ta Cześka, Cześka... Kretyn by się domyślił, że jej wsiórowaty mężuś coś przeskrobał z Kają :D A ta swoją drogą, łazi i beczy jak 13 latka, z którą zerwał chłopak :O Błagam! Tylko nie Stjepan i jego kukła Danuta, bo się porzygam! :OA tu niestety zapowiada się ich powrót :O

Hehehe no z golfem dobre! :D

To jest schorzenie od trzepania kapucyna.

scenarzystów?!?! Widać, że podczytują nasze forum i ściągają od nas na maxa pomysły! Przecież to my mieliśmy pomysła na Monię i Bodzia ścigających Halszkę niczym Rutkowski Katarzynę W. a scenarzysty ubarwiły go tylko wysyłając bękarta Halszki do przedszkola u Cześki. Pomysł z Norbim chlającym gorzałku i wywalonym z roboty za leserstwo także pojawił się na foprum wcześniej niż w główkach scenarzystuff :P No i fajnie, że wreszcie pokazali taki życiowy konflikt zięciu-teściówka na przykładzie Michał-pułkownikowa. Szkoda tylko, że wcześniej zapominali o tego typu interakcjach rodzinnych i katowali nas myciem rączek zamiast pokazć jak mama Agaty robi Jacku awantury, że puka jej córę choć żona może się w każdej chwili odnaleźć :P również matki facetuff Agi mogły jej trochę poprzeszkadzać bo Aga to żadna atrakcja dla tych wszystkich prawników, lekarzów itd. których starsza Lubiczówna gościła w kroczu. No i matka Miłosza powinna krasnalkę pogonić za uwodzenie syna i odrywanie go od nauki i od dziewiczej piczki Bożenki.

Lubicze schwytali Halszkę i jej gacha, zebrali dowody winy (w tym filmik z kamery przemysłowej w szpitalu wyniesiony przez pielęgniarzy działających w zmowie ze złodziejami :P ), ale potem Rysiobójcy zostali by nie tylko uniewinnieni z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną czy tam inną pomroczność jasną, ale jeszcze obdarowani nowymi wystrzałowymi tożsamościami, żeby mogli ropiocząć nowe życie jak rodzice Madzi. Wtedy Lubiczom pozostawała by tylko jednak droga - lincz, a tu nowy chłoptaś Olki by się nadał, bo templariusze z Fight Clubu sami organizują sądy boże nad złoczyńcami :P

Jeśli faktycznie nas czytają, to ja chcę romansu doktora Lubicza, a nie jakieś głupie choroby!!! :P

Jak wszyscy mają jakieś prośby, to ja ponawiam swoją odnośnie tego, żeby Kamila padła ofiarą gwału. A z tych bardziej abstrakcyjnych, to powrotu Wieczorkowskiego bym chciała i Marka :D

gwałtu ** miało być... ;)

Myślę, że powrót Marka jest jeszcze możliwy! :) To może wypijemy za te prośby, co by je spełnili?! :D

Taki toast to warto wznieść ! Tak więc - do dna :)!

a ja chce zeby Kamila była w ciąży!

Do dna! Oczywiście po koniaczku! :P

A ja chcę, żeby Ola była w ciąży! :)

Koleżanko, do dna! :) Doktorze L. zdaje się, że to Ty ciągle robisz się mokry, o czym świadczą Twoje wypowiedzi! :P