KLAN

Dzisiejszy odcinek był fajny. Fanka, dlaczego wątek lesbijski jest żenujący? Bardzo odważny krok, ale w dobrą stronę. Ta Sława to ciekawa postać. Nawet muzyka dzisiaj była ze starych odcinków, fajnie to wyszło

Osłabłam, że Pawła nie stać na przelot Krystyny do USA. Jak też cienko przędzie biedny pan doktor, właściciel prywatnej kliniki w Warszawie. Nie ośmieszaliby się. Jak zobaczyłam Bożenkę z walizką to pomyślałam, że spakowała rzeczy Miłosza i idzie mu oddać. Bolek się załamał zachowaniem dziedzica. Wreszcie pokazali jakiś kontakt Zosi z Pawełkiem. Zawsze tylko idą na gorę się pobawić, a dziś normalnie zabawa w doktora no no. Sława niezły numer. Mi osobiście wątek lesbijski Sławy i Olki się podoba. Już widzę te miny Olki i przeżycia do Rafała. "Wiesz kochanie, moja podopieczna chwyciła mnie za pierś, wyobrażasz sobie coś takiego?????"

Żenująca była scena Maćka w nocnym klubie. Do lesbijek nic nie mam, ale obstawiam, że będzie to kolejny wątek zupełnie pobocznych postaci, który zostanie wysunięty na pierwszy plan. Czyt.kolejne zapchajdziury. No chyba, że Sława będzie się przystawiać do Olki, wtedy może być ciekawie! :)

Gdyby na kafe była opcja kliknięcia "lubię to " pod czyimś postem, to Lena za swój dzisiejszy wpis z godziny 19.02 miałabyś ode mnie trzy "lajki" z marszu. Święte słowa. Szkoda tylko, że do Karpińskiego i reszty ekipy dochodzą jak grochem o ścianę. Wy ludzi po stopach powinniście całować,że z sentymentu od tych 16stu, czy 17stu lat regularnie trzymają oglądalność na przyzwoitym poziomie. Należy to czytać - dają Wam pracę. Kij, że od dłuższego czasu zapewne tylko włączają tv i go wyciszają, bo nie da się słuchać dialogów. Liczy się, że są. Jak widać szacunek nie dział w dwie strony, a szkoda. Od jakiegoś czasu padało tutaj sporo, naprawdę sensownych wątków podawanych do scenariusza. Gotowe na tacy, za free - nic tylko brać i wcielać w życie. Jednak to nie Wy. Wy wolicie widza męczyć i katować w ramach wdzięczności, że Wam oglądalność podnosi. Róbta tak dalej, a mam nadzieję, że Klan wyleci z nowej ramówki z hukiem, bo serce mi sie kroi, że ja na swoja wypłatę cięzko pracuję, a drugi ma ją za to, że za przeproszeniem p******i od rzeczy w serialu bezsensowne dialogi. Pogratulować :) Ludziom cierpliwość się już naprawdę kończy.

Żonkilka w klanie nie mają się czym wykazać, ale zawód aktora to nie tylko klan... to czasami wiele lat przygotowań, nauka w szkole teatralnej, praca w teatrze. To nie praca dla każdego i nie możesz mówić, że biorą kasę za nic. Mają po prostu lepiej płacone, bo mają zawód artystyczny i są osobami medialnymi. Skoro biorą kasę za nic to czemu nie jesteś jedną z nich tylko dybiesz za marną kasę?

Heh moja babcia zadzwoniła do mnie i zachwycała się Klanem :D Że Bożenka biedna :D

Żonkilka, jeżeli ktoś nie zna celów swojego projektu czy nie lepiej w tym czasie zająć się stawianiem i realizacją własnych wytycznych zamiast kruszyć kopię o sprawy zawodowe tychże ignorantów?

Dzięki Żonkilka! ;) Właśnie! W klanie nie mają się czym wykazać i wielka szkoda, bo część obsady to naprawdę dobrzy aktorzy. Kilku z nich widziałam na deskach warszawskich teatrów i mam do nich naprawdę ogromny szacunek. Ale tutaj znowu można mieć pretensje głównie do scenarzystów, bo to Oni nie dają aktorom możliwości wykazania się, pokazania emocji, warsztatu... Ostatnio Paulina Holtz miała taką możliwość i mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie, a wcześniej przypominam sobie tylko kilka dobrych odcinków w czasie, kiedy umarł Rysiek. Wtedy można było zobaczyć emocje u aktorów, jakąś akcję... Jak widzę Edytę Herbuś, która z aktorstwem nie ma nic wspólnego i przez pół odcinka słania się po kanapie i robi minki idiotki to rzygać mi się chce. Takiego pseudo aktorstwa nie mam ochoty oglądać i uważam, że Kaczorowska i Paschalska też talentem nie grzeszą. Tę drugą szczególnie ciężko mi się ogląda.

Akurat na stronie głównej Klanu jest pojedynek Paschalskiej z Kaczorowską. Mnie akurat Ola nie denerwuje. Emocje u niej można zobaczyć jak dowiedziała się o śmierci Adama, ten odcinek jest na necie. Według mnie sztywny jest strasznie Paweł. Jak mówi o Krystynie, to tak jakby czytał instrukcję obsługi. Uważam, że jest lepiej niż było, mnie ciekawi bardzo wątek z Leszkiem i Marczyński. Wysocki i Dziurman też świetnie grają swoje role. A co właściwie proponowałyście scenarzystom? Pamiętam tylko pomysł z ciążą Kamili. Ja proponowałem wątek kryminalny z Moniką i Halszką oraz z narkotykami i Kasią, chodź teraz to bardziej pasuje do Jaśka.

Głównymi "emocjami" u Paschalskiej są-uwaga! Wieczne wzdychanie i zadzieranie przy tym głowy do nieba, wywalanie oczami we wszystkie strony-to jest jej talent aktorski, a raczej jego brak! :) Przy każdym, z kim gra, wypada bardzo blado. Dziś nawet przy tej sławie wzdychała jak głupia i robiła te swoje minki. Mimikę ma okropną. Ta dziewczyna grała zdecydowanie lepiej od niej. Kiedyś, kiedy była jeszcze mała, grała całkiem znośnie, ale teraz naprawdę ciężko się na nią patrzy.

Dziurman jest świetnym aktorem, tu się zgadzam! Wysockiego też kilka razy widziałam w teatrze, ale przyznam szczerze, że nie bardzo pamiętam jak grał... Emocje i warsztat aktorów można było zobaczyć w pierwszych sezonach! Wtedy jeszcze grali trochę "teatralnie". Zresztą scenariusz był taki,że ciągle były jakieś akcje. Ostre kłótnie Jerzego i Eli, Monika jako zołza, knująca ciągle jakieś intrygi, Paweł i Krystyna też byli postaciami bardziej wyrazistymi-też potrafili się pokłócić o pracę Pawła o Agnieszkę. No ale to było daaawno!

Może ma w scenariuszu napisa ne WZDYCHA. Niekoniecznie to musi być jej inocjatywa. No, ale dzisiejsza akcja naprawdę mi się podobała, w szoku byłem :D no ta dziewka grająca Sławę też przecież musiała umieć zagrać to. A jakie słownictwo "Pindo popaprana", "g***o mnie to obchodzi" :P

Jak tak teraz to opisałaś , to mi sie wiele przypomniało. Masz rację - Monika jak była takim zadziorem i czarną owcą w rodzinie, to była fajnie zbudowaną postacią. Tak samo, jak i ciekawe były wątki kłótni Pawła i Krystyny, wyskoki Jerzego, rozchwiania i histerie Elżbiety. Albo i teraz jej ostatnia przemiana i ta stanowczość w niej. A teraz? A teraz można rzecz, że po ciężkich siedmiu chudych latach w rodzinie Chojnickich i Lubiczów nastała sielanka i żyja w krainie mlekiem i miodem płynącej... Scenarzystą po prostu, co się scenariusz polepszy , to się za chwilę spiepszy i tyle w temacie.

A Agnieszka ładnie dzisiaj wyglądała :) Ola też miała jakąś inną fryzurę.

No to mówię, żeby zrobić Monice wątek kryminalny z Halszką!

Lena - dobrze prawisz w kwestii wazeliny p.Karpińskiego i promocji serialu, a tak naprawdę to jej braku. A jego słowa z tego artykułu: "...To także jubileusz pewnej idei: że rodzina powinna się wspierać, najbliźsi muszą być razem, rozmawiać ze sobą i wybaczać nawet największe błędy..." jakoś tak mają małe odzwierciedlenie w scenariuszu w ostatnim czasie... Podczas gdy Krystyna leży w szpitalu i walczy o życie, to głównym zajęciem Pawła jest gadanie o d***e maryni i udział w życiu towarzyskim(wykłady, urodziny), a gdy już coś o niej powie zapytany przez Tadeusza bądź Agę, to raczej nie widać po nim żadnych emocji i martwienia się o ukochaną żonę.. Nawet w tych ostatnich scenkach dotyczących przygotowania do wyjazdu do Stanów jakoś mało zaangażowania Pawła widać... Jak rozumiem to niby na tym ma polegać ta idea wspierania się rodziny i bycia razem, tak? Wątki i fabuła w porównaniu do początku serialu wypadają niestety bardzo blado, scenarzystom chyba już brakuje polotu i radości z pisania, co przekłada się na to, że na Klan zerka się już tylko właśnie z sentymentu i przyzwyczajenia niż zainteresowania losami bohaterów... I tak jak słusznie napisała też Żonkilka, ludziom powoli kończy się cierpliwość...

Elmusko, musiałaby mieć w takim razie, przy każdym zdaniu scenariusza napisane "wzdycha", a w to wątpię. To są po prostu odruchy Paschalskiej. Kiedyś widziałam jakiś fragment wywiadu z nią i zachowywała się identycznie. Odniosłam wrażenie, że czuje się "lepsza" od innych. Mało sympatyczna osoba. Wracając do jubileuszu i słodzenia, to dziś pisze o tym świat seriali, dodając tylko, że na uroczystości imieninowej Elżbiety zabraknie Pawła-jej brata i siostrzenicy-Agnieszki. Mam dziwne wrażenie, że na Krystynie to już postawiono tam krzyżyk. Bezulka, scenariusz sprzed lat, a ten dzisiejszy to niebo i ziemia!

Paweł zawsze taki był, chłodny i stanowczy. Dziwne żeby teraz nagle miał wypłakiwać się komuś w rękaw, ma małego syna, który go potrzebuje i nie może się rozklejać. Jak nikt nie wiedział, że Kotulanka i Stockinger nie lubią się to jakoś nikomu nie przeszkadzała gra Stocka, taki był i już

Scenarzyści mam wrażenie momentami robią nam na opak ze scenariuszem. My proponujemy ciąże Kamili - jest ciąża, ale jakieś dziewczyny z którą imprezował Miłosz. Zamiast skupić się na postaciach pierwszoplanowych, to drążą jakieś postacie poboczne. Ktoś zaproponował wątek kryminalny Moniki, to owszem mamy wątek czarnych interesów, ale Leszka, gdzie milion razy się pisało na forum, że nikt za Leszkiem , Bogną i resztą nie przepada. Idąc dalej ktoś zaproponował problemy wychowawcze Kasi, to mam owszem ale dalsze akcje z Maćkiem. I ok, niechby sobie były, ale rozplanowane z głową, a nie pisze się sytuacje, gdzie tego chłopaka wystawia się na pośmiewisko. Albo scenarzyści nie mają wyobraźni, albo oni chcą nam pokazać, że my owszem możemy sobie pogadać, a decyzja i tak należy do nich. Tylko niech oni pamiętają o tym, że bez widza nie ma serialu.

Elmusko, biedaczku, nastolatku - zajmij się szkołą... Podnieca cię to słownictwo? Paschalska ze łbem jak dynia, sztywna jak kij od miotły też Cię podnieca? Brak mi słów, dziecko, normalnie brak.

Wyskoczę tak ni z gruchy ni z pietruchy, bo wy tu rozprawiacie na temat scenariusza i w ogóle, a tak mi przyszło do głowy, wiecie kogo mi przypominała zawsze ta koleżanka z pracy Olki? Angelę Merkel :D

na co zachorowała Krystyna że aż do hameryki musi jechać się leczyć....gdzie teraz je Krysia, w szpitalu, a Aga i Ola to jakoś nie przezywają choroby mamy

Ola 5 godzin później- "ona chyba jest lesbijką" hahha to wydedukowała

Oj, głupiutka ta Olka! Co tam matka, Sława ważniejsza no i jeszcze Rafał!!!! Doktorek gotów jest nawet sprzedać dom, noo szacun!!!! :)

a ten kolega Alicji Marczyńskiej to jakiś niemowa? Słowem się nie odezwał. I wogóle to jakiś wątek od czapy - w zeszłym tygodniu Alicja spędziła noc z mężem a teraz z jakimś gostkiem się prowadza ;P

Dziwny jest, jak manekin :) czekałam też na każde słowo, jak zaklęty scena z młotem jak w kryminale i to okienko , śmieszne to wszystko:D

Kim jest to indywiduum nieprzystosowane społecznie? Może to on miał być tym intelektualnym adonisem Krystyny tylko w ostatniej chwili zmienili scenariusz a on dostał inny wątek na pocieszenie.

Wiedziałam, że Olka będzie miała przeżycie z tym, że Sława jest lesbijką. Mówiła o tym jakby co najmniej dowiedziała się, że tamta ma dżumę. I to wypytywanie wszystkich czy wpisywać bójkę do raportu czy nie. Pani kurator a nie umie sobie na takie proste pytanie odpowiedzieć:) Już pomijam to, że zero przejęcia tym że matka wylatuje i może nigdy nie wrócić. Marczyńskiego szkoda, że Leszek nie śledził i by mu kasetkę zabrał, na pewno by było wystarczająco kasy na wylot Krystyny. Ciekawe co by pan doktor na kasę z przestępstwa powiedział. Co to za udziałowcy byli? Nie było tak, że kiedyś klinika była Pawła i Marczyńskiego i tego Nawrota męża Moniki po którym jej się skapnęły udziały? Marczyński swoje im kiedyś odsprzedał bo na kochanki potrzebował kasy. No i teraz Grażynka się po wygranej przyłączyła. To co to za ludzie na tym zebraniu byli? Chyba, że już czegoś nie pamiętam.

może tak jeszcze być, że jak Leszek odzyska kasę i dowie się o Krystynie to pożyczy Pawłowi, ale tamten pewnie nie przyjmie

Sunia,to samo mnie zastanowiło! Też wydaje mi się że tak właśnie było z tymi udziałowcami,ale zdaje się że scenarzystom znowu coś się popieprzyło... ;) I znowu niezła kiszka z tego wyszła! No chyba że coś przegapiłyśmy!