do wierzacych dziewczyn ... i nie tylko

też wierząca - tłumacząc po mojemu :p to nie można, kiedy się chce, ale kiedy się nie chce, to można :p;)

No słownictwo rzeczywiście niezbyt nowoczesne :) Chodziło o pewną ideę. Antykoncepcja nie prowadzi do opanowania, lecz przeciwnie do jej braku. Zawsze sa takie mechanizmy, ze jak nie trzeba, to się człowiek nie pędzie wysilał, a to go może nieco rozmemłać. teoria...nie. Bo kiedy nie mozna, to się czeka, kiedy będzie można! Z utęsknieniem. A wtedy się chce, że hej! :P

teoria...czasem w zyciu się chce, a nie mozna z przyczyn innych: choroba, wyjazd. Jak widać nawet ci z antykoncepcją nie zawsze mogą....

Poll - nie wchodź w to, nie popelnij tego samego błędu co ja. Jeśli chcesz o tym pogadać, to podaj swoje gg, bo nie będę się tu na forum rozpisywał. Ale jak czytam to co piszą dziewczyny jak "uśmiechnięta" czy "też wierząca" to mi się wszystko w środku przewraca.

też zajrzałam do tego linka, już pomijam te wszystkie sprawy antykoncepcyjne, ale : " tak jak jest w stanie kierować swymi emocjami, bez odwoływania się do alkoholu, narkotyków, leków psychotropowych, czy tabletek nasennych " Alkohol, narkotyki, rozumiem. Ale że kościół jest także przeciwny stosowaniu leków psychotropowych i środków nasennych ??! O zgrozo :o Mieszkam z osobą chorą na schizofrenię, mam jej nie podać leków i wytłumaczyć, że ma zacząć panować nad swoimi emocjami ??! :o No ludzie ! a co do antykoncepcji, to jednak chciałabym sama decydować, czy wolę dostać powikłania po 14-nastej ciąży, czy po środkach antykoncepcyjnych ;)

I dodam jeszcze, że jestem agnostykiem i cały ten kościół mam głęboko w d... Nie znoszę kobiet, które kierują się w życiu tymi chorymi zasadami. Czy w tym naszym pięknym kraju można spotkać kobietę dla której seks będzie czymś naturalnym i będzie z niego bez zahamowań czerpać przyjemność? Czy w tym chorym katolickim kraju znajdzie się w końcu ktoś normalny? Bo ja już w to wątpię.

wiecie co ja też....o ludzie, a gdzie jest napisane, ze Kościół zabrania leków psychotropowych osobom chorym na schizofrenię!!!!! Rany, ludziska, bo zacznę wątpić w podstawową zdolnosć do rozumienia tekstu pisanego! I w podstawową inetligencję, nie obraź się, ale w głowie mi się nie mieści, ze to tak odebrałaś!

darrecki: podaje maila: pawel1981@interia.eu, mozesz tam ewentualnie przeslac nr gg

własnie o tym pisałam Nie zrozumiełaes ze własnie niewierzący czasem jest Blizej Boga niz wierzący Bo ten niby ateista a jednak czyni dobro, bardziej wypełnia (nieswiadomie) dekalog niz ten wierzący zatem nie rozumiem jakie roznicy w zyciu maja wyjsc? jak ty ateista a ona wierząca? ale wąłsnie oboje jestescue tacy, ze dązycie do dobra, dekalogu?

wiecie co...OK decyduj sobie o czym chcesz. Przeciez nikt ci nie każe należeć do Koscioła!

ok, napiszę do Ciebie niedługo

"Czy w tym naszym pięknym kraju można spotkać kobietę dla której seks będzie czymś naturalnym i będzie z niego bez zahamowań czerpać przyjemność" - mozna. I ona może być wierząca. Własnie DLATEGO, ze jest wierząca.

Ale w tym kraju nie mozna się przyznać, ze się jest wierzącym. Co to to nie! Mozna powiedzieć, ze się sympatyzuje, ze do Koscioła, no może i się chodzi, ale broń Boże nie przyznawajcie się, zeście wierzacy. W tym kraju nie!!! Bo natychmiast będzie taka jazda!

Darrecki...możesz napisać coś więcej na forum o tym co Ciebie spotkało?

Wybaczcie mi mój ton, ale nie mogę się czasem powstrzymać jak widzę takie wpisy. Co mnie spotkało? W skrócie - byłem 3 lata z kobietą, gorliwą katoliczką. Stałem się wrakiem człowieka, jeszcze dochodzę do siebie po tym wszyskim. Po prostu wszystkie te zakazy i nakazy, których ona się tak trzymała zabiły nasz związek. To tyle.

spekulacje spekulacjami... ALE jesli ona jest naprawde wierzaca to najprawdopodobniej cie nie zechce. z drugiej strony to ze studiuje teologie nie przesadza o tym ze jest gleboko wierzaca. a a propo tematu antykoncepcji: ja wiem cos otym, bo po1 moja kuzynka jest w neokatechumenacie, a po drugie ja kiedys tez bylam bardzo wierzaca (ale katoliczka nie bylam). i moim zdaniem zeby prawdziwie czerpac radosc z seksu, pozbyc sie zahamowan i naprawde polaczyc z ta druga osoba, antykoncepcja jest niezbedna. i nie jest to jakies wypuszczanie popedow, czy nieumiejetnosc panowania nad soba. to jest naturalne i piekne. ja nie mowie, ze sama kocham sie 3 razy dziennie (choc sie zdarza;) ale nie wyobrazam sobie, zeby o tym czy chce sie teraz kochac czy nie decydowaly moje dni plodne. juz nie mowiac o tym ze metoda naturalna jest b. zawodna. to byloby nieslychanie frustrujace. no i mam jeszcze jedno pytanie. skoro wg katolikow akt seksualny powinien z zalozenia doprowadzac do prokreacji (bo taki jest jego cel), to czy grzechem nie jest rowniez swiadome wspolzycie w dni nieplodne? kiedy wiemy ze i tak nic z tego nie bedzie? przeciez to tez jesr swiadome hamowanie prokreacji - a wiec grzech. sama znam b. dobrze biblie ;) (przeczytalam ja cala) i tam na serio nie ma nic o antykoncepcji. za to jest powiedziane, ze seks sluzy dwom rzeczom: prokreacji ibudowaniu wiezi miedzy malzonkami. dlatego seks z zabezpieczeniem spelnia wlasnie te druga role i nie powinien byc uwazany przez katolikow za grzech :/

oczywiscie, spekulacje spekaulacjami, moze byc max konserwatywna a moze byc na teologi z zupelnie innych powodow.

No włąsnie seks ma słuzyć więzi, a potem na drugim miejscu prokreacji. Nie przeinaczaj chrześcijaństwa. NPR jest skuteczny na równi z pigułką hormonalną - a więc spora skuteczność 98,8 %. Pewno znów masz przedsoborowe informacje; NPR to nie kalendarzyk! Darrecki...pytałam, bo to zbyt ogólne. Nie miałam nic złego na mysli! Chrześcijańswto to nie tylko zakazy i nakazy. A ja nie odpowiadam tu za każdego katolika, jak wy nie odpoiwadacie za każdego, kto jest niewierzacy. Prawda?

to tak, jakbym napisała: dziewczyny, nie wchodzcie w relacje z rozwodnikami (bo może jestem po takiej relacji), bo to chamy i zboczeńcy! No i co? Nie wolno uogólniać! Mozna opisac sowje przeżycia i tyle.

tez wierzaca: zapoznalem sie troche z ta metoda, i wiem ze troche roboty w to trzeba wlozyc, strasznie "zajmujaca".

ale sie rozpetalo :) ja juz sie nie wdaje w takie 'forumowe' dyskusje o wierze. to do niczego nie prowadzi. szkoda tylko ze nawet czytajac takie wypowiedzi tylko nerwy trace :) poll, dzieki :) tez fajny jestes :D szkoda Darrecki, ze nie napisales tutaj wiecej szczegolow. ale dobrze, w sumei najbardziej zainteresowany jest poll. ale mysle ze skoro zwiazek z ta dziewczyna to bylo takei pieklo to ona nie byla zwyczajna przecietna wierzaca katoliczka. tak naprawde to zasady wiary katolickiej nie sa az tak rygorystyczne zeby zatruc zycie czlowiekowi nawet niewierzacemu. bo ja jako wierzaca oczywiscie mysle ze one tak naparwde czynia czlowieka wierzacego szczesliwym. ale to tlyko moje odczucia i zeby nie bylo - poparte doswiadczeniami :)

no nie przeinaczam, przeciez pisze, ze wiez tez :P no oki, ale czemu katolicy moga stosowac NPR (zwlasza jesli jest taka duza skutecznosc;) ), a np tabletek albo gumek nie? czym to sie rozni? moim zdaniem czasowa wstrzemiezliwosc niczemu nie sluzy. bo czemu niby? we mnie budzi tylko frustracje.. a panowac nad swoimi popedami umiem, przeciez sie nie rzucam na faceta jak dzikuska ;) ale jesli kobieta ma meza, kochaja sie, to niby czemu nie moga sie pragnac i wspolzyc zawsze kiedy tego chca?

no ja tez jestem wierzaca... a kiedys stosowalam sie bardzo do tych "nakazow i zakazow" i bylam bardzo szczesliwa. ale nigdy nie moglam zrozumiec podejscia katolikow do antykoncepcji :( (jak wspominalam katoliczka nie jestem) a co do mojej kuzynki neokatechumence to kocham ja bardzo i szanuje, ale widze, ze po urodzeniu 2 dzieci jej zycie seksualne praktycznie przestalo istniec. :( i strach przed 3 ciaza, i w ogole ogolna niechec do seksu ja powstrzymuja, mimo ze jej maz chcialby,oj chcial. no i tego nie rozumiem juz kompletnie.

http://adonai.pl/life/ - yaana, tutaj do woli mozesz czytac o NPR i o tym na czym to naparwde polega i czym sie rozni od antykoncepcji. Tobie poll tez bardzo poleca ta strone i w ogole cala strone adonai.pl jesli zaangazujesz sie w zwiazek z ta dziewczyna. no i polecam tez wszystkim wierzacym i zainteresowanym. ta strona nie raz mnie ratowala, jest cudowna :)

hej poll...zastanow sie -bedziesz czekal kilka lat moze okazac sie fajna i mila,moze nawet bedzie wam ze soba dobrze-dajmy na to ze pobierzecie sie,noc poslubna a ona nawet nie bedzie chciala ci laski zrobic,a na minete powie ze to nie po chrzescjansku!!! obrzydliwe!!! :P:P

polec kuzynce ta strone :) teraz to ajs ei zachowuje jak fanatyczka strony internetowej :)

no ja juz wiem o co chodzi, czytalam o tym wczesniej. :) ale sie pytam czym to ideowo rozni od gumek czy tabletek? bo i tak wiesz ze w ciaze nie zajdziesz i tak. i sie nie pytam zlosliwie tylko naprawde chce zrozumiec.

poll jesli wazne dla Ciebie sa sprawy o ktorych pisal wszechmogacy to rzeczywiscie lepiej sobie daruj, ale wydaje mi sie ze z Toba jest inaczej...

Moja po 3 latach razem brzydzila sie wziac mojego penisa do reki, to co my tu mowimy o seksie oralnym.

szkoda ze w ogole zdarzyla sie okazja zeby go do reki wziela