Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

to w takim razie czy ten pecherzyk ciazowy nie jest zbyt maly?? monia, jak dlugo mialas to plamienie?

dodam, ze beta ladnie (tak mi sie przynajmniej zdaje) rosnie 3 dni temu miala 5000 mlU/ml

Kruchutka pęcherzyk ciażowy idealny ;-) nie martw się.A tak wogóle to przeczytałam przed chwila wszystko i zamarłam,ale doczytałam dalej i strasznie się cieszę,ze wszystko jest dobrze. Moja koleżanka jest w 5 tyg. i jej pęcheczykj ma 6 mm więc Twój o tydzień starszy ma 9 i wszystko jest ok :-). Napisze teraz do dziewczyn starających się.Od wczoraj jestem cała w euforii ,bo kol. z pracy która stara się już 11 lat JEST W CIAŻY,a ponad rok temu miała poronienie.Jezusiczku mam nadzieję ,ze tym razem wszystko bedzie dobrze. Więc kobiety głowa do góry.A jeszcze jedno.Wyluzowała się i tym razem nie myślała o ciaży,bo tak jak Kruchutka miała umówiony termin do lekarza specjalisty,wiec wyluzowała była spokojna ze jesli się tak nie uda to lekarze coś zrobią,że będzie dobrze.A tu taka nowina:-).Cały czas mordka mi sie smieje. A teraz trochę o mnie. Właśnie jestem po wizycie u gina. wybadał mnie boleśnie:-(,tylko dlatego,ze moja macica jest tak bardzo tyłozgięta ,ze nawet teraz w 10t.c miał problemy z jej wybadaniem.Powiedział,ze przylega zupełnie do kosci ogonowej. powiedział też ,ze samo to jest zagrozeniem,bo w takim połozeniu macica jest słabiej ukrwiona,a jak jeszcze dowiedział się,ze w poprzedniej ciąży w 11 t.c miałam krwawienie to od razu wypisał L4. No to jestem sobie w domu :-). Rozmawiałam z szefową (bardzo w porzadku) stwierdziła,ze skoro inne kobiet dbaja o siebie i ciążę to dlaczego ja miałabym nie dbać. Więc wszystko jest ok. Jestem zatem spokojna.dziewczyny tez dobrze wiadomosc przyjęły i zyczyły wszystkiego najlepszego.A z tą kol. to bedziemy razem wózkami smigały (mieszkamy w jednej klatce:-))

dla wszystkich.

Emilko moja Karola w zeszłym roku miała paciorkowca :-( dostawała zastrzyki. Teraz też na antybiotyku.W piatek do kontroli. Mam nadzieję,ze Twój maluszek szybko wyzdrowieje. Anucha no to Ty zamiast pisać to działaj koniecznie.Mój 11dc był dla mnie szczęśliwy,więc i Tobie zycze szczęścia.

renka dzieki Wspaniala wiadomosc o ciazy twojej kolezanki domyslam sie jak bardzo jest szczesliwa :D troszku sie uspokioilam, lekarze mowia ze jest wsio ok, ale martwie sie, bo czasami nie chca denerwowac pacjentow :) a czasami maja po prostu racje :) molestuje kobitki tutaj na topiku, bo co kilka glow to nie jedna ;) aha, to witaj tez w domku, odpoczywaj i mysl pozytywnie ( aha, i kto to mowi ;)....ta, co ma ostatnio sama mega cisnienie :)

krucha, pecherzyk masz w porzadku. moje krwawienia to były takie jednorazowe wyskoki, raz w sobote, a pozniej w srode, a potem kilka dni leciutkie plamienie, zawsze rano po nocy, ale sie tym nie sugeruj bo ja miałam krwiaka, i krew leciała jak sie oczyszczał, wiec to zupelnie co innego niz u ciebie. u mnie jak był pecherzyk 9mm (sobota) to serduszko było widać za półtora tyg, (wtorek) wiec jak pojdziesz za tydz na usg i jeszcze go nie bedzie to sie nie martw.

monia postaram sie juz nie denerwowac :) ale sama wiesz... po raz kolejny sie powtorze, ze jestescie the best renka, monia,emi, gos, janeczka,antelka,anucha,nadia,szylusia

oj wiem kochana :)teraz taka mądra jestem, a wczesniej panikowałam bardziej niż ty :)

ale trzymajkmy sie naszej starej, zlotej zasady ze : WSZYSTKO BęDZIE DOBRZE!!!!!!! MUSI BYć!!!!!!!

HEJ HEJ HEJ Jak miło czytac,ze u was wszystko sie pieknie uklada...:D:D:D:D U mnie troszku nie bardzo,po pierwsze @ sie rozchulała na całego,czuje sie ......bleeeeeeeeeeeeee Jutro do pracy mialam isc na 8 h ,a sie okazuje,ze dwie laski nas olały i rzucily wypowiedzeniem i chorobowym od razu i ide jutro w piatek i obote do pracy na 11 H,mam juz dosc,bo w listopadzie mialam robic po 8 h ,5 dni w tyg.teraz zapowiada sie ze po 11 h,co drugi dzien.....mam dosc naprawde mam dosc tej pracy!!!!!! A jak na zlosc @ caly czas sie zjawia i nie pomaga mi w tym aby opuscic progi tej pracy::(:(:(:(:

aaaaaaaaaaaaaaaaa ziółka zaczete wczoraj,nie sa takie zle,nawet moj maz stwierdzilz,e bedzie je pil,bo teraz musi sie udac:P:P:P

Szylusia,a ja myśle,ze to może u Ciebie jakaś blokada psychiczna. Moze i kochacie się i o tym żeby był z tego dzidziuś nie myślisz tzn. tak Ci sie wydaje ,ze nie myślisz a Twoja podświadomość robi co innego i może stad te niepowodzenia,ale zastanawia mnie inna sprawa jeszcze.Pisałaś ,ze @ masz regularne to dlaczego dziwnym zbiegiem okoliczności teraz wystąpiła tak wcześnie?? No i te dziwne objawy??? A moze dobrze byłoby udac sie do gina i zrobic choc podstawowe badania. poza tym to dopiero początek Waszych starań,a lekarze o niepłodności mówią -jeśli przez rok starań nic nie wychodzi. Głowa do góry!!!!!!!!!! Bedzie dobrze-musi być :-)

renka Nikt jeszcze nie doszedl do tego skad wiedziec czy to blokada psychiczna:D:D Ale jezeli chodzi o @,fakt mam regularna,to znacz do tej pory mialam.Teraz przyszla wczesniej mysle dlatego,ze jakies 2 tyg.temu mialam swedzenia i przytulalismy sie wiec moze przeszlo do srodka i mialam san zapalny.poza tym bylam przeziebiona i to dosc mocno przez kilka dni wiec to tez pewnie mialo wpływ:(:( Do ginka jestem zapisana na 7-ego listopada,wiec wszystko jej powiem,choc tak jak wiesz ty i ja za wczesnie aby mowic tu o problemach z zajsciem,bo to bedzie dopiero nasz czwarty cykl staran wiec wiesz to poczatki. Czlowiek zawsze wychodzi z zalozenia ze z nim wszystko ok,ale roznie bywa moze poprostu nie moc o tyle. Ja juz jakis czas temu mialam badania . w czerwcu wszystkie podstawowe,tzn.morfologie,glukoze,tarczycowe,toxo,cyto itp.orpcz tego,ze wtedy mialam cyto wszystko ok.Zobczymy co pani doktor powie na to wszystko....ale wiecie co moze to ja tak bardzo chce tej fasoki,ze psycha mi daje takie objawy:(:(:(:(

renka07 oczywiście że dzialam, dzisiaj jest ostatni dzien bo potem moj chop wyjeżdza na 3 dni, bedzie gdzies dopiero w sobote

czuję że moje jajniczki pracują, strasznie ciągną, i mam takie skurcze chwilowe, do tego pobelewają mnie piersi, raz boki raz sutki, dziwne bo mam takie objawy jak przed @, no ale coż co cykl to inaczej

czy jest ktos, gdzie jestescie kobietki

Anka no to ja trzymam kciuki za dziś,no i niech przeżyja jak najdłuzej (a jak długie są u Ciebie cykle?).A w sobote powtórka:-)

moje cykle zazwyczaj 25-26 dni

renka07 dzięki, mam nadzieje że cos z tego bedzie, choc jako takich zapartych starań nie ma, uważamy że co ma być to będzie

Ja kobietki znikam do domku, jutro się odezwe, pap pa

Aneczko ,no to tak jak moje (były co 25-26) no i sie udało,a dodam,bo nie wiem czy wiesz,ze kochaliśmy się w 11d.c a potem już nie bo dopadła mnie choroba i byłam taka zła za to,ze nie można powtórzyć ....tak dla pewnosci ale efekt jest taki,ze wystarczył 1x w 11 d.c

dziewczyny wstyd sie przyznac ale z napojów to najbardziej podchodzą mi gazowane i to na dodatek cola lub pepsi. staram sie jak mogę pic tego bardzo malutko (dodam,ze nigdy nie lubiłam i nie piłam) a teraz to chyba moje małe lubi,bo tylko to mi służy. Wiem,ze szkodliwe ale co poradzę

Cześć renka . Czytam co u Was. Wiesz mi bardzo chcialo się pić Coli, jak byłam w ciąży z Tomaszkiem. No i ma ADHD. Może to nie ma z tym nic wspólnego , ale tak mi się skojarzyło.

Hej kochane:) Ja Wam tylko pomacham {czesc] jestem, zyję ale jeszcze nie nadaję sie do zycia:O Moze jutro bedzie lepiej? musze wierzyć ze tak, bo inaczej cieniutko ze mną. Emi, masz rację, prawie mnie nie ma:P ale moze to dobrze, bo trochę odchudzania by się przydało:) Kruszko, nawet nie wiesz ile waży kamień który spadł mi z serca. Cieszę sie ze u Was ok:) Szylusiu, mąz nie może pić tych ziółek, bo zawierają dziurawiec, a to szkodzi na plemniki, a przeciez nie będziesz go wybierać z mieszanki:P Całuję Was bardzo mocno :)

ja-neczka Jestes niezastąpiona:D:D:D:D,widzisz a ja gdzies przeczytalam,ze jakas kobitka pila razem z mezem i im sie udalo.....hmn myslalam,ze jak mi maja pomoc to jemu tez ,ale dobrze ze mnie oswiecilas:D:D:D:D spadam do wyrka ,tylko jeszcze zioleczka i haha

dzien dobry wszystkim :) wczoraj miałam jakies krwawienie, byłam w szpitalu ale przyczym nie znaleziono- wszystko jest ok, szyjka twarda, zamknieta, dzidzia ruchliwa ( machała mamuni), w macicy nic sie nie odkleja i nie ma krwiaków. a krew leciała- nie wiadomo skąd. no ale najwazniejsze ze maluch ma sie dobrze. a ja musze znów troche polezec.

Boze,Moniu!Nie strasz nas juz tak wiecej! Skad to krwawienie? Co to sie teraz dzieje? Wczoraj rozmawialam ze swoja kolezanka z Poznania,ktora jest w moim wieku i tez stara sie o drugie dziecko.Dwie ciaze juz poronila... Ona mowi,ze w jej otoczeniu wszystkie trzydziestki maja problem z albo z zajciem albo z donoszeniem :O Normalnie nie wiadomo co sie dzieje.Ona wysnula taka teorie,ze to przez wybuch tego reaktora w Czarnobylu. Moniu,jak lekarz kazal lezec to lez i niech Ci zadne glupoty do glowy nie przychodza.Teraz najwazniejsze jest Twoje malenstwo. Trzymaj sie cieplutko,wszystko bedzie dobrze! Najwazniejsze,ze szyjnka jest zamkinieta i dzidzia ma sie dobrze :) Pozdrawiam dziewczyny i lece na miasto,sprawy pozalatwiac.Jak ja kocham urzedy!

monia... wszytsko na pewno bedzie dobrze!!!!!!!!!!! co ja gadam wszystko JEST dobrze!!!! odpoczywaj duzo i polez w lozeczku to tak jak u mnie krawienie nagle, szyjka tez zamknieta... rozumiem ze to moze przez nadzerke - ale nie robilam nic co mogloby ja podraznic??!! nierozumiem...

no własnie u mnie nie ma nic co mogłoby spowodowac krwawienie- zadnych nadzerek, krwiaków, sexu tez nie było ( nadal sie chłop boi :P) biore pod uwage jeszcze jedną mozliwosc, rano jak wkładałam tabletke do pochwy to wydawało mi sie ze lekko się zadrapałam, ale to było rano, po południu tez brałam tabletki i nie było zadnej krwi, dopiero wieczorem...wiec to nie od zadrapania.