DLACZEGO MAM CHĘTKĘ NA STARSZĄ?

to prawda...za to my kobiety przesadnie dużo :)

W sumie to nie mam doświadczenia w tej kwestii.......w sensie randki z nieznajomymi. Kiedys jak byłam jeszcze panienką umowiłam sie z facetem, ktory kilka razy dziennie dzwonił do firmy w ktorej pracowalam i zawsze ze mna rozmawial sluzbowo. Mial tak rozwalający glos ,ze sie spotkalam. I to spotkanie wowczas skonczylo sie podobnie. Moze troszke gorzej, bo zwialam facetowi a ten mnie gonił Ha ha

hahhahahaaha...jesteś niesamowita :) już to sobie wyobrażam....hahhahaha jak uciekasz a on za Tobą :)

Ty sie nie smiej........... mialam wtedy ze 2o lat, umowilam sie pod apteką , minelam go jak bym go nie znala , ale chyba sobie wczesniej opowiedzielismy jak wygladamy i ten łobuz mnie poznal. I tak uciekalam ze schowalam sie na koniec w kinie , bileterki mnie wpuscily bo powiedzialam ,ze mnie jakis zboczeniec sledzi hahaha..ale to byly cZasy hahaha

hahhaahhaha...no rozbawiłaś mnie na maksa :) :D :D

Mozesz zdradzic......... jesli nie z jakiego miasta to choćby regionu pochodzisz?::)

wiesz że o tym samym pomyślałam:) ja kujawsko-pomorskie :) bardziej kujawskie :)

Ja Poznań. Szkoda ,ze nie bliżej. A powiedz a Tobie sie zdarzyło umowic z kims nieznajomym??:)

teraz dopiero pomyslalam......... to nie tak daleko w sumie;)

Poznań :) bardzo bliskie jest mi to miasto....kiedyś Ci powiem dlaczego :) tak zdarzyło się.....oczywiście :) moja praca polega na tym że często wyjeżdżam na różne szkolenia więc jest okazja by się z ludźmi spotkać... z kobietami bo je polubiłam....a jeśli to jest facet....to okazuje się że mimo że dobrze się gada na gg czy kafe......to jest ktoś zupełnie obcy.

Kiedys przeczytalam tu na forum topik o wyjazdach mezow na szkolenia. masakra co kobiety i zony opisują. Faktycznie taka rozpusta panuje na takich zjazdach?

Jak dobrze ,ze moj mąż jedyne miejsce w ktore jezdzi na szkolenia- to do domu hahahahaha;)

uważam że internet jest ok w nawiązywaniu znajomości ale pod innym kątem.....jeśli mowa o kontaktach damsko-męskich to raczej nie ma to jak real.

Tez tak sądzę....... w realu najpierw sie widzisz naocznie,pozniej poznajesz i doceniasz inne walory. A w znajomosciach wirtualnych kreci Cie wybuja wlasna wyobraxnia a pozniej szok;)

wszystko kwestia charakteru....uważam że jesli ktoś ma kurewski charakter to wykorzysta tą chwilę swobody jak każdą inną....a osoba która szanuje siebie....potraktuje to jak spotkanie zawodowe nic więcej.

bum gdzie byleś? tęskniłam :)

Margi..................... masz wielbiciela:)) Staelgo jak kojarze po przeczytaniu wszystkich stron tego tematu;)

To ja ide umyc zęby:)

widzisz tutaj nakręcasz wyobraźnię....a trudno jest później sprostać czyjejś wyobraźni.....tak uważam.

No niestety......wyobraznia to jedno a real to drugie. :) Ale mialysmy troche poobgadywac facetow;) To taki wdzieczny temat;)))

czytałaś wszystko????? wszystkie strony?

No raczej tak.........:) Oczywiscie na raty:) Nocami;)

Wrociłam dzsiaj skatowana po pilatesie i Pani instruktor zalecila czerwone wino. ide sobie nalac jeden maly kieliszek. A co:)

Ten to ma zdanie o nas kobitkach:(

Bum...... Ty myslisz ,ze my sobie golimy łona dla koleżanek???? Ha ha dobre!!!!!!

był taki dość długi odcinek...chyba trochę nudny....bo tylko 2 aktorów :)

No pachnące to napewno.......ale gdyby wygineli faceci to nie wiem czy bym sie katowala żyletkami naokrągło;)

Margii gdzies polazla??????? :( :( :( :(

jestem :) no własnie bum...i chyba bardzo bym się bała zderzenia z rzeczywistością :)

bum ma racje....jestem sama 2 tygodnie...i jakoś nawet nie pomyślałam by nie golić nóg :) nie wspominając o innych miejscach :P lubię czuć się dobrze...we własnym towarzystwie