Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwuletnie dzieciatka

Dzieci z 2003-2004 roku

Polecane posty

Gość kredak31
anik, jestem z toba! a moj pitrus pierwszy tydzien w przedszkolu zakonczyl choroba, zapalenie ucha..., coz, liczylam sie z tym. w poniedzialek mam isc do kontroli, na razie nie dostal antybiotyku tylko kropelki do uszu. a szymek tak sie rozbujal ze swoim wstawaniem, ze ja juz teraz nie moge go spuscic z oka na sekunde, staje gdzie popadnie i nie wie co dalej, wiec spada na tyl glowy. zanim sie nauczy padac na tylek ja oszaleje.... ale sie zaniedbujemy. buzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik. Jest mi bardzo przykro.:( Twoja Mama na pewno dojdzie do zdrowia.Musicie być dobrej myśli. A Ty sie trzymaj dzielnie.Pozdrawiam i myślami jestem z Tobą👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia nareszcie
cos napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Nareszcie znalazłam chwilę i mogę posiedzieć przy kompie i coś napisać:) Kacper już śpi, męża wyprawiłam w drogę i mam luz;););) Trzy dni temu jakiś insekt pogryzł w nocy mi Kacpra na twarzy , ma 5 czerwonych bąbli i na rączce jeszcze jeden:O:O, nie wiem co tomogo być, na drugi dzień odkurzyłam wszystkie kąty, ale nic nie znalazłam, a na komara mi to nie wyglądało:O:O:O Dzisiaj już to lepiej wygląda,ale za to Kacper znowu ma katar:(, dałam mu dawkę witamin i mam nadzieję, ze jutro będzie lepiej:) U nas cały czas remont,remont i jeszcze raz remont;):), już niedługo będe musiała z małym jechac do rodziców, bo na tej części co teraz mieszkamy będzie wybijana ściana i okno;).mąż mnie zapewnia,ze jeszcze w tym roku zamieszkamy już na tej dobudowanej części...no zobaczymy.. Mam już wybrane meble do Kacpra pokoju i do jadalni , zresztą do salonu też i chyba niedługo już zamówię bo trzeba czekać od 4 do 8 tygodni:(:(:( Nikola--jak się czuje Oliwia??przeszło jej już?? Anik--współczucia z powodu rodziców,dużo sił życzę i zdrówka dla mamy🌻.Jak będziesz miała chwilkę to napisz jak doszło do tego wypadku:O:( Kredko--Twojemu Piotrusiowi również dużo zdrówka👄 A Szymek jest niesamowity, zdjęcia mnie powalają;), na pewno na żywo wygląda to śmiesznie, hihi:D Spokojnej nocki😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik trzymaj sie
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc alez mnie dzisiaj glowa boli :(((( niemam sily ja dzisiaj zostalam sama maz pojechal do norwegi , biedny domeczy sie bo pojechal z takim gosciem autem:( , ale dowiedzielismy sie w sobote w nocy zeby sie pakowal mam nadzieje ze tam mu sie spodoba bardziej o to duze miasto i pojechal do kolegi Magda Oliwia w sumie niewiem czy zdrowa ona tylko kaszle moze z 3 razy na dzien tyle ze tak nieladnie , chyba zaraz podjade do kontroli z jakij firmy wybralas meble dla kacpra??? i dla siebie??? dobra uciekam do dziadkow po mala papa Anik 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, przepraszam że do Was nie piszę, ale nie mam czasu na nic, a jak już wyciągnę kompa to zazwyczaj po to żeby zrobić przelewy i opłaty i najczęście zasypiam na nim. Anik, naprawdę mi przykro. Trzymaj się i bądź dobrej nadziei. Dzisiaj miałam zebrania w szkole, wczoraj w kościele. Rodzice doszli do wniosku, że chcieliby mieć przystrojony Kościół tak jak w zeszłym roku. Tyle, że nie wiem czy mi się chce znów to samo przechodzić. Buziaczki dla Was. Nikola pytałąś na jak długo mój mąż wyjechał. Umowę ma podpisaną na czas nieokreślony. Na razie na rok, ale coś zaczynamy myśleć o dłuższym pobycie. Teraz przyjeżdża na jeden weekend w miesiącu, ale jak tylko dołączą do niego nasi trzej znajomi to będą przyjeżdżać co drugi tydzień. Tańsze koszty wyjdą wtedy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc widze ze cisza u nas :( moj maz jeszcze niedojechal :( mieli miec prom o 10 rano i przesuneli go dopiero na 20.30 wiec dojada pozno w nocy Zosiu a ja twoje dzieci przezywaja ze taty niema ???moja wczoraj plakala i prosila zeby niejechal maz az sie poplakal strasznie to przezywa a mnie cos rozklada , gardlo boli katar mam i do tego strasznie boli mnie glowa dobra nie narzekam ide sie polozyc napiszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Siadam na chwilkę bo na 12.30 mamy z Zuzą wizytę u lekarza :P Nikola - Zuza kaszle paskudnie tak jak Twoja Oliwka - od soboty miała tylko delikatny katarek ale dziś w nocy to \"szczekała\" normlanie takim suchym kaszlem ble......:( no i ma stan podgorączkowy i lepiej żeby ją słuchawka osłuchała ... Z tą głową to było tak że jechała na wóżku z Kubusiem ( tata jej pozwala stawać z boku na podwozie wózka - ja tego nie cierpię bo nie mogę ich razem upchać :P) no i mąż wjachał niechcący na krawężnik a że Zuza w rączkach trzymała kucyki no to lecąć z się nie podparła. W sumie uderzenie nie było mocne bo najpierw wylądowała na boku dopiero potem ją obruciło na plecy ale ten beton taki poszarpany i akurat trafiła na taką grudkę po której została dziura w głowie :O Ale już jest dobrze :) z resztą dziś poproszę żeby lekarka jeszcze obejrzała tego strupka czy tam coś nie ropieje .... Madzia - nie ma co myśleć o dzidzi tylko się do roboty brać :) jak remoncik na finiszu to już najwyższy czas bo ciąża przypominam trwa 40 tygodni ;) :D Nie bójcie sie dziewczyny !!! każda z nas tu może potwierdzić że drugie dziecko to nie drugie tyle obowiązków ale drugie tyle miłości i radości ❤️ no to sobie wyobraźcie teraz :):):) Zosię wyłączamy z rozważań ;) to osobny przypadek :D:D Ja już nie pamiętam jak to było jak Jakubka nie było na świecie :) Kredko - mój podziw nie ustaje - nadal jestem pod wrażeniem choć nie zazdroszczę z drugiej strony - musisz się wykazywać czujnością na najwyższym poziomie a no właśnie - ja też jestem ciekawa gdzie się to urywasz popołudniami ;) ?? Anik-🌻 ogromnie mi przykro z powodu tej tragedii :( modlę sie żeby Twoja Mama z tego wyszła i wróciły szczęśliwe chwile do Waszego wspólnego teraz domu :):) pamiętaj nie załąmuj się - bądź silna !!!! wszystko musi być dobrze :) napisz jak się teraz czuje Mama i czy Tacie nic sie nie stało ??? trzymaj się dzielnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no to lecę kochane :) ściskam Was mocno i piszcie :)żebym miała co poczytać jak wrócę ;) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie mam co poczytać :(:P odbiera to chęć do pisania .......na ale powiem co po wizycie ..... Eurespal i syropki będziemy zażywać ale zapytałam p. doktor i już nawet nam wypisała receptę na Bronchovaxom. Macie jakieś doświadecznia z tą szczepionką? Mnie ją poleciła mama 4 dzieci twierdząc że znacznie rzadziej teraz chorują ... sama nie wiem ale mam ochotę spróbować jak będzie działał na Zuzę naprawde mam już powyżej dziurek w nosie tego jej chorowania :O no a poza tym nic ciekawego :P Zuza śpi , mąż z Jakubkiem i swoją mamuśka :P;) pojechał do rodzinki a ja idę na allegro kupić cebulki - namówiła jeszcze dwie sąsiadki do spóły żeby taniej wyszła przesyłka :D może wyskoczę jeszcze poplewić ale wietrzycho głowę chce urwać na polu więc średnio mi się chce wychodzić :P:P A...... suknie ktoś pokazywał ...:) no ładna ładna ale też bym się bała bez przymiarki kupować jeszcze taką która sie nie naciąga :D:D;) tylko musi leżeć jak ulał ...... jak masz czas to może sobie taką uszyj - pomarańczko ?? moja znajoma tak zrobiła i pewnie tysiące ludzi na świecie no to lecę na zakupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko trzeba miec
figure do takiej sukni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kasiunia fajnie ze cos napisalas moja Oliwia znowu ma mokry kaszel , kupilam jej flegamine moze wreszcie skonczy kaszlec , i lekarka mi powiedziala ze jak wyzdrowieje to da mi jakies tez lekarstwo na odpornosc ale nie bronchowaxon o nim tez slyszalam ,ja tez mam dosc tych ciaglych chorob Kasiunia wiem ze drugie dziecko to drugie tyle milosci , juz teraz sie nie boje ze bym nie dala rady bo oliwia juz bardzo samodzielna jest , ja musze poczekac az sie wprowadzimy do swojego domu, a pozniej cholera z jednej pensji tez bedzie ciezko :( .......przekichane to zycie hehe ja wlasnie wypralam kurtke zimowa oliwi bo u nas jest tak straszliwie zimno brrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do sukni
Suknia piękna jest tak na prawde tylko na tym zdjęciu.Oglądałam taką w sklepie.Przymierzałam nawet:P:P:P I jej nie kupiłam:P I nie dlatego,że nie mam figury modelki;),ale dlatego,że poprostu nie dla mnie:( Gorset jest sztywny i wiazany z tyłu.Tak więc jak się porzadnie człowiek ściśnie-to figura osy hihi:D:D:D A duł-normalka.Nic nadzwyczajnego.Te kuleczki to takie niby perełki-różnej wielkości.Na zdjęciu wyglądaja bajecznie- realu...niekoniecznie.Przymierzałam jeszcze taką http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=242581386#photo ale tez bajer jest tylko na zdjęciu.Fajne oświetlenie i tak dalej. W rzeczywistości obie suknie sa niewygodne i słabo bym się w nich wybawiła na weselu. Za to kupiłam sobie bajeczna suknie-w ogóle w tym stylu.Jest piekna.... Ciemna sliwka,na ramiaczka z materiału jak jedwab,lejącego,dopasowanego.Bajka... Niestety nie ma takiej na allegro(a może i dobrze:P:P:P),więc Wam nie pokaże:P Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do sukni
o matko!!!! miało byc...dół!!!! a nie duł! ja nie wiem,chyba zmęczenie bierze górę:D:D:D Sorki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do sukni
i miało byc,że suknia którą kupiłam jest w całkiem innym stylu-niż te dwie które Wam pokazywałam. Ale za to jest bajecznie ślicznie,odlotowa:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj Ktoska
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do sukni
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja bym się też nie wybawiła na weselu w takiej sukni :P zakładam że po uroczystości kościelnej , obiedzie i pierwszym tańcu musiałabym się przebrać żeby miło wspominać weselicho ;) ale cóż - figury modelki nie mam wieć mi nie grozi :P chociaż ......? wesele na 250 osób to może bym w tłumie zniknęła :D:D a tak powaznie to racja że te rzeczy na zdięciach zazwyczaj o wiele korzystniej wyglądają - rzadko jest na odwrót :P trzeba mierzyć - nie ma siły :P bo może się jeszcze okazać tak jak z moją ślubną sukienką :O wymyśliłam sobie że chcę gorsecik ( patrz wyżej - talia osy ) no i cóż z tego jak po przymiarkach okazało sie że gorseciki owszem ale nie dla mnie :P nie będę teraz pisać o swoich kompleksach bo choć pani zachwalała to ja się jednak źle czułam i można mi było gadać :P:P Nikola - Ciebie nie namawiam bo wiem żę chcesz większą róznicę wieku między dzieciakami a poza tym to musisz domek wykończyć i się przeprowadzić :) ale potem to Ci już nie odpuszczę :D:D;) no nie powiem - loty trzeba było obniżyć, my też teraz z jednej pensji żyjemy no ale najważniejsze że razem i na swoim :) i żeby zdrowie było i omijały nas szerokim łukiem takie nieszczęścia jak u Anik w rodzinie :( Anik- 🌻 ❤️ dla Ciebie :) Ale MAdzia to obiecała ;) że jak mąż górę skończy to dzidzia będzie juz w brzuszku i co ?? remont się konczy a tu synek tylko jak narazie usilnie i rodzeństwie myśli ;) Anik - wiem że CI teraz ciężko i pewnie nie masz ochoty na pisanie ale daj znać co tam i Was słychać, jak sie mama czuje 🌻 Albo je ślepa jestem ??? gdzie ta Ktośka ?? też bym się chciała przywitać :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Fajnie, że troszkę popisałyście i mialam co poczytać;) Wczoraj wieczorem zaczełam pisać, ale wrócił maż i musiałam się z nim nagadć , bo przecież dopiero co przyjechał i wykasowałam co napisałam:O:O:O U nas nic ciekawego sie nie dzieje, poza tym że dołącze do Was dziewczyny(Kasiunia i Nikola) w sprawie chorób:(:(:(, ja też mam już serdecznie dosć, Kacper nie chodzi do przedszkola,a co jakiś czas męczy go katar, podaję mu właśnie Eurespal i witaminy, zobaczymy...:O Dzisiaj mały jedzie do rodziców:), ma zostać tam do niedzieli,a ja zabieram się za mycie okien na naszym poddaszu,a że mam ich tylko!!! 9 hihi w tym 2 podwójne balkonowe:O to mi troszkę zejdzie:O. Kasiunia--hmm...z tym potomstwem to zobaczymy.....myślę, ze już niedługo;););) Mam jeszcze do Ciebie pytanie?? masz jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę od tych sadzonek na Allegro??, bo ja obkupiłam się jak głupia na wiosnę i mi nic nie wzeszło:O:O, zresztą to był jakis chłam, bo ten człowiek miał b.dużo negatywów, więc ładnie proszę.... Dzisiaj chcę podjechać do ogrodniczego po jakieś cebulki i tez troche pogrzebię w ziemi;););) Nikola--i jak??maż już na miejscu??Swoją drogą, to ładnych pare godzin musiał się wyczekać:O:O A co do sukienki.... Ja bym takiej w życiu na wesele nie ubrała, czuła bym się jak jakiś sztywniak, hihi:D,zresztą na ślub też mi nie pasuje:O, no cóż gusta są różne.... Ktośka--widzę, ze stałaś się naszym pomarańczowym duchem:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:P:P:P:P:P:P Muszę zmykać, bo mama dzwoniła, że za jakieś 2 godz.bedą, więc idę pakować Kacpra:) Wpadnę później👄 A Wy piszcie:):):) Anik---odezwij się,martwimy sie i jesteśmy z Tobą👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, a co tam, ryz sie spalil, rosol wygotowal, zasmarkany maly stoi mi przy krzesle, napisze.... otoz wymiekam! ciekawe kiedy sie przewroce... ale po kolei, otoz piotrus zaczal chodzic do przedszkola w zeszly wtorek, nie tryskal radoscia, ale tez nie buczal, bylo ok, ale tak: rano: pakowanie dwojki - przebiezka, ok 14 - pakowanie malego - przebiezka, no i wystarczylo tego 3 dni, piotrek chory. szymek zasmarkany, mnie bolalo gardlo. w sobote bol jednego ucha (u piotrka), - meza nie bylo, wiec taksowka z dwojka do przychodni. w niedziele bol drugiego ucha - znowu do przychodni, dostal krople i jakies tm syropki. we wtorek na kontrole - okazalo si, ze rzucilo sie na oskrzela, antybiotyk. dawka wiecczorem, dawka rano - biegunka. znowu do lekarza, zmiana antybiotyku, dawka wczoraj wieczorem, w nocy goraczka - czopek, dzisiaj dawka, biegunka dalej na potege i placz ze boli brzuszek. a chudnie w oczach, juz doslownie sa na nim same kosci. no to dzisiaj znowu do przychodni (moze lepiej by tam zamieszkac??) , oskrzela czyste, rzucilo sie na ktran, uszy nadal zawalone. odstawila antybiotyk dala nifuroksazyd i baktrim, a brzuch nadal go boli i nic nie chce jesc... lezy jak betka. i co ja mam zrobic??? do tego maly zasmarkany i ciagle mi gdzies powstania cwiczy, 2 x dzisiaj padl nie tak jak powinien... kurcze, najgorsze jest to ze jestem tu teraz komplenie sama. zosia - jak ty to robisz??? ja mam tylko dwoje, ale bez czyjejs pomocy, w sencie takim ze np wysjc cos kupic, wczoraj potrzebowalam smietany, ale musialm czekac az maz wroci, bo nie bede ubierac chorej dwojki zeby zejsc na dol... zaczelismy szukac kogos kto odporwadzalby jednego do przedszkola albo zastawal na ten czas z drugim, ale nie jest latwo. np. jedna taka studentka przyszla i mowi, ze pracowala juz kiedys dorywczo, ale DZIECIAMI sie jeszcze nie zajmowala..... no i wyslij taka z dzieckiem gdzies.... dobra, lece dalej. tak tylko sie chcialam wygadac. buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredka dla Ciebie
🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wam za miłe słowa. Jest mi cholernie ciężko. Mama nadal w cięzkim stanie, ale żyje i to jest najważniejsze, bo graniczy to z cudem. Pytałyście jak to się stało - na zakręcie facet z naprzeciwka jechał za szybko i wpadł w poślizg :( uderzył z boku w auto moich rodziców, prosto w mamę :( tata na szczęście wyszedł praktycznie bez szwanku. Cały wielki dom został na mojej głowie, rachunki, opał, śmieci, pies, kwiatki, sprzątanie itd plus oczywiście moja praca i dzieci. Czasami wydaje mi się, że nie dam rady. Z tego stresu chudnę w oczach. Dziewczyny, niczego w życiu nie można zaplanować, bo nigdy nie można być pewnym następnego dnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta racja Anik
wystarczy chwila moment a nasze zycie przewraca sie do góry nogami. Najwazniejsze ze Mama żyje i bedzie wracac do zdrowia. Anik sił Ci zycze, dasz rade !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) My dalej sie kurujemy więc w pełnym składzie siedzimy w domu Zuza nadal kaszle a po tym Ambrosolu to już tak paskudnie że przykro słuchać :O:O w dzień jest osłabiona a w nocy gorączkuje tak ok.38.00 - nic jej nie podaję na zbicie bo sama gorączka spada więc widać organizm walczy :P:P dobrze że Jakub się jakoś trzyma :) Wczoraj nas goście nawiedzili - obiad musiałam przygotować - posiedzieli do 20.00 a pewnie i dłużej zeszło ale JAkubek - mało gościnnie - domagał sie już głośno kąpieli 😭 i towarzystwo się zreflektowało :P Pogoda piekna więc idę pokopać w ziemi - choć nie wiem jak mi się to uda bo babcia nam dziś smyknęła na miasto .... Madzia - w przyszłym tygodniu dostanę te cebule więc powiem w jakim są stanie ale niestety tak naprawdę to będzie wiadomo dopiero na wiosnę :P narazie kontakt świetny , ceny też dobre ,same pozytywne komentarze ale tylko ok. 300 na ponad tysiąc transakcji - może te nie wystawione to właśnie negatywy ??:O w sumie zawsze jest ryzyko bo w zeszłym roku kupiłam cebulki tradycyjnie w sklepie i też nie wzeszły :P:P zobaczymy ... mnie sie teraz marzy taka rabata całosezonowa żeby cały rok coś tam kwitło - tylko nie bardzo wiem jak sie do tego zabrać tzn już mniej więcej wiem jakie roślinki chcę mieć i która kiedy kwitnie ale nie wiem czy pozostałe byliny sadzić też teraz tak jak cebulki czy dopiero na wiosnę ?? Magda Ty sie znasz na tym?? a może Zosia brata zapyta ? jakbyś Zosiu mogła i miała czas w gąszczu swoich obowiązków ...będę bardzo wdzięczna ❤️ Kredko - no współczuję bardzo , rzeczywiścei trudna sprawa tak być samej non stop z dzieciakami szczególnie jak chorują :O:O ja mam o tyle dobrze że zawsze mogę teściową poprosić i wyjdzie na górę , popilnuje np. Jakubka wtedy kiedy z Zuzą jadę do przychodni albo jak ją do przedszkola odprowadzam - wtedy to nawet babcia nie wychodzi do nas tylko słucha z dołu czy Kubuś nie płacze . Ale wiesz - poznałam w przedszkolu taką mamę która, jak sie okazuje mieszka niedaleko i myślę ze jakbym nie miała żywcem z kim dzieciaków zostawić to mogłąbym liczyć na jej pomoc - oczywiście się kiedyś rewanżując. MOże masz tam jakąś miłą sasiadkę( albo sąsiada ;) ) która by chętnie zostałą na te pół godziny kiedy potrzebujesz wyjść no bo w sumie tak kogoś obcego ( w sensie opiekunki ) to trudno ściągać z miasta na godzinę czy dwie :P a tak to puk puk :\" Pani Krysiu czy ma pani pół godzinki bo musze wyskoczyć :) \" - \"ależ oczywiście pani Kredko :D z chęcią posiedzę z malutkim :):) \" i już sprawa załatwiona ;) a jak się chłopaki czują ?? zdrówka dla nich 🌻 Ani- spadło na Ciebie jak grom z jasnego nieba :( kurczę jak to życie sie plecie - radości i smutki ...... no niestety .... Ale dzielna z Ciebie kobieta - dasz radę !!! tylko dbaj w tym wszystkim o siebie bo musisz być silna, pełna energii i optymizmu !!!!!! :):) ufff......no nic uciekam do swoich obowiązków :) miłego dnia wszystkim życzę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc no Kasiunia ja tez sie kuruje , katar mnie meczy, gardlo boli, mala tez jeszcze kaszle mam nadzieje ze wreszcie jej przejdzie, dzisiaj tesciowa przyjezdza wiec bede miala luzy zajmie sie mala przez weekend hihi magda maz dojechal wykonczony , ale zadowolony jest , duzo ludzi od nas z miasta tam jest , miasto mu sie podoba wiec depresji niebedzie hihi bo tam gdzie byl ostatnio to tylko las łoś i jezioro hehehe kredko naprawde niezazdroszcze , samemu napewno trudno sobie z tym wszystkim poradzic , ja przy ostatnich chorobach mojej malej to niewiem jak bym sobie poradzila jak by nie moi dziadkowie, ciagle musiala bym siedziec na zwolnieniu Anik ja nigdy niewiem co powiedziec czy napisac w takiej sytuacji wiem jedno bedzie dobrze musisz w to wierzyc , pamietaj ze my jestesmy z toba co do sukienek na wesele to ja wam wysle zdjecie swojej po weselu za 2 tyg ogolnie to pierwszy raz ide na wesele w sukience hehe ja osobiscie nielubie dlugich sukienek tylko tak zakolano,ta moja cholera byla by nawet spoko gdyby miala inny kolor heheh a najgorsze w tym wszystkim jest to ze ide bez meza na to wesele w dodatku jestem swiadkiem i siedze z para mloda przy stole , chyba pierwszy raz sie opije zeby sie jakos samej wybawic ehhe dobra wracacm do pracy niestety jutro mam pracujaca sobote bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik, trzymaj się mocno. Ktosia, odzywaj się. Magda, zazdroszczę remontu. Ja się zabieram za dzieci pokój niestety dopiero tera, zawsze coś innego ważniejszego. Nikola,dzieci tęsknią. Najbardziej pocieszające w tym wszystkim jest to że od października będzie przyjeżdżał co drugi tydzień. Kasiuniu, pytałam. Jeśli masz cebulki to jeszcze teraz i na głębokość trzech cebulek. Chyba się dobrze wyraziłam. Powiedział mój brat że to ostatni moment na posadzenie cebulek. Jeśli chodziło o coś innego to pisz. Moje maleństwo skończyło już dwa miesiące i rośnie jak na drożdżach.Waży prawie 6,900. Jak porobię kiedyś zdjęcia to wyślę. cholernie ciężko bez pomocy. Cieszę się że to już piątek, bo nie daję rady. Kręgosłup mi pada. Zabieram się za sprzątanie i za całotygodniowe pranie. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC Zosienko rob zdjecia Maksa bo chce go koniecznie zobaczyc, kurcze ostatnio mam bzika na pukcie maluszkow , chyba juz jestem gotowa na drugie dziecko ehhehe no ale trzeba jeszcze zaczekac na domek i miec meza przy sobie, u nas dzisiaj sliczna pogoda ja za pare minut koncze prace biore tesciowa i jedziemy na bacoweczke , pospacerujemy po lesie :) to do wieczorka dziewczyny aha magda mialas napisac jakie to meble wybralas dla siebie i kacpra ??? jakie chcesz kolory??? bo ja pokoj dla Oliwi mam juz caly w glowie meble wybrane hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka co jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, a ja mam grypę żołądkowąi właśniewróciłam ze szkoły z dziewczynkami, a Kuba jeszcze do 5 tyle, że je nie mam siły palcami ruszać, a co dopiero nogami. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zosia, buziaki, trzymaj sie kochana! jestem z toba, sama tez juz padam, choc porownac sie do ciebie nawet nie probuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×