Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie poddajemy się

GRZYBICA POCHWY - ciag dalszy skasowanego topiku

Polecane posty

Niezdecydowana Lenka - orzechy były i są dobrą przekąską, nie stanowią jakiegoś zagrożenia podczas tej półrocznej kuracji, jak najbardziej polecam. -pieczywo chrupkie jadłam właśnie zamiennie z pieczywem żytnim -masło tak, natomiast ser żółty, wszelkie serki, mleko oraz ser biały - NIE, tylko kupowałm sobie jogurty naturalne bez dodatku cukru oraz jogurty tzw. ekologiczne. Nabiał najlepiej jeżeli pochodziłby z tzw. wsi, bez ulepszaczy i dodatków. Generalnie jak najmniej chemi w żywności. -z kiszonych rzeczy to oczywście ogorki i kiszoną kapustę, ale bez przesady. Wołałm zakwasić organizm sokiem z grejfrutu lub cytryny rozcieńczony z wodą. -kawy nie pijam, więc nie miałam z tym problemu, może jakieś inne suplementy diety poprawiłby Ci ciśnienie, bardziej niż kawa... Pierwsze efekty zaczęłam zauważać gdy definitywnie pożegnałam się ze wszystkim co jest słodkie w tym również owoce, jadłam tylko kwaśne jabłka, poprawa następowała powoli, ale bardzo wierzyłam że się uda. Wspomniałam też o piciu sieminia lnianego-codziennie piłam dwie łyżeczki zmielonego własnoręcznie zirana lnu, który zawiera dużo ilości cynku, który wzmacnia naszą odporność oraz zawiera estrogeny, które odpowiedzialne są za nasze ph w pochwie. Do tego idealnie rozwiązuje się problem zaparć, wskutek czego mój organizm pozbywał się wszytkich nie potrzebnych zalegających resztek, które bardzo nie korzystnie wpływają na nasz układ imunologiczny. Z miesiąca na miesiąc była zauważalna poprawa, wargi sromowe, które miały wiecznie stan zapalny były opuchnięte, a każdy dotyk był nieprzyjemnie piekący- stawały się coraz mniejsze i jaśniejsze. Do higieny-polecam naturalne mydełko z jonami srebra - bardzo delikatnie myje, nie podrażnia i jest anty bakteryjne, grzybicze i itp. Zero jakiegokolwiek alkoholu - ponieważ po spożyciu nasz organizm trawi alkohol zamieniając go w cukier. Polecam wcześniej wspomnianą książkę - naprawdę ułatwi walkę z tą przypadłością. Należy również dla pewności zrbić sobie kilka badań - jeżeli kogoś zaintersuje jakie badania - to również chętnie odpowiem. Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśnna
Hej dziewczyny;) czy któraś z Was stosowała może Macmiror 500 complex? jak rezultaty po nim? ja niestety mam stan zapalny po antybiotyku..czego nigdy nie miałam. Dzieki za odpowiedź.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana Lenka
a probiotyki? te doustne i dopochwowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzybiareczka26
Dziewczyny mam już dość :( Wszystkie moje sposoby na nic :( Miałam spokój przez 3 miesiące i w lipcu znowu wróciło :( Jest już połowa sierpnia.. Jestem tak zdeterminowana , że od dziś zaczynam kurację dopochwową czosnkiem. Dam znać po 7 dniach. Już nie mam nic do stracenia. Citrosept, len, probiotyki no widać, że to na nic. A przecież nie przerywałam ich zażywania. Widocznie u mnie jest jakiś mocny przeciwnik :( Teraz nie dziwię się kiedy czytam, że ten grzyb odbija się na psychice :( Czosnek- otatnia nadziejo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rolkarka
Grzybiareczka26, daj spokoj z czosnkiem. Skoro nic nie pomagalo a bralas duzo lekow to czosnek na taka 'wymeczona' pochwe to bedzie masakra! Wlasnie moze to w glowie siedzi, hm? Nie mysl o grzybie! I zrezygnuj ze WSZYTSKICH srodkow dopochwowych, niech nablonek troche odpocznie. Stosuj tylko Lacibios femina, Echinacee, jakies tabletki wielowitaminowe czy cos takiego, ale staraj sie nic nie pakowac do pochwy, zeby juz bardziej nablonka nie podrazniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie probiotyków - to są różne na ten temat opinie. Niektórym pomaga a innym nie. Mnie osobiście nie wiele pomogły, a nawet wcale. Zawsze ilekroć kończyłam kurację z lekami - używałm probiotyków dopochwowo i strasznie mnie w trakcie ich używania swędziało, więc w moim przypadku nie było żadnej poprawy. Ale polecam, bo użyłam tego na własnej skórze-kwas mlekowy jako roztwór - 2%. Poproście swjego lekarza ginekologa o wypisanie recepty na ten płyn. Ja dostałam dwie butle pół litrowe do irygacji. Bardzo wg. mnie wspomogło to moje leczenie. Co do probiotyków doustnych - nie stosowałm ich na dłuższą metę, wystarczyło, że zmieniłam swoją dietę i dostarczałam pozytywnych bakterii w pożywieniu, czyli naturalne jogurty, itp. Zgadzam się z z Rolkarką- nie ładuj sobie żadnych czosnków dopochwowo, tylko podrażnisz sobie nabłonek i nic sobie nie pomożesz. Grzyby są głęboko umieszczone w naszym nabłonku, tam czosnek napewno nie dotrze. Ze swej strony mogę polecić gabinet gdzie wykonują szczepionki na każdą bakterię i grzyby rownież. Tj. adres www.badbak.pl, mieszczą się w Warszawie. Sama również będę chciała z tego rozwiązania skorzystać, jeżeli powrócą oznaki grzybicy - to napewno się udam do tego gabinetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzybiareczka26
Rolkarka dopiero dziś przeczytałam Twojego posta. Miałaś rację- rano jak się obudziłam to myślałam , że mam pożar między nogami :( Ugasiłam go dopiero zimnym prysznicem. Muszę bardzo głęboko się zastanowić przed dzisiejszą nocą co począć. Tak już mam tego dość i sama się dziwie , że jeszcze od 10 lat nie sfiksowałam na głowę :( Za to posłuchałam Cię z Echinaceą . Zakupiłam i już łykam. Wizytę u ginekologa mam dopiero za miesiąc. Jakie byście mi proponowały może globulki bez recepty ? Coś Wam pomogło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwatpiona...
ahh..dziewczyny Wydawalo mi sie, ze mialam spokoj przez jakies pare ladnych miesiecy, ale od pary dniu mam nawrot i to dosc dokuczliwy. Stosowalam probiotyki na zmiane ze specjalnym zelem (na balans ph) i bylo w miare w miare. Teraz uplawy i swedzenie, bo sobie pozwolilam ze slodkim, jestem zestresowana (szukam nowej pracy) i juz sie dalo we znaki. Zgadzam sie z waszymi opisami co do specialnej diety, bo to ma nisamowity wplyw na grzybice! Musze odstawic slodycze, chleb, alkohol (ogromnie duzo cukru!), lykam czosnek w kapsulkach, sok z cytryny z woda na czczo, i nie dam sie skusic - mam nadzieje, ze bedzie jakas poprawa, bo naprawde to jest dobijajace. I moj biedny chlopak, bo jak sie kochamy to tak sucho i wiadomo, ze cos jest nie tak. Od wyrozumilaly, ale ja sie chce wyleczyc i tego cholernego grzyba zaatakowac!... stosowalam rozne leki w przeszlosci i pomagalay tylko na dni leczenia i potem bylo wszystko to samo. jesli chodzi o naturalne sposoby, to te lepiej dzialaly na mnie i kazda z nas musi probowac to co lepsze dla nie/ to co na nia dziala. No nic...powodzenia zycze wszystkim i sobie tez ;). Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzybiareczka26
Tfu ! Tfu! Jest ogromna poprawa ! Tylko ciekawe na jak długo. Zero objawów dosłownie jak ręką odjął. No ale coś za coś. W dalszym ciągu : 1. Jestem na diecie przeciwgrzybiczej 2. Ssam Echinacę (to ona by tak zadziałała..?) 3. Łykam probiotyk na brzuszek i na sprawy kobiece. 4. Codziennie na czczo wypijam rozcieńczony citrosept. 5. Piję szklanką skrzypu dziennie(moczopędnie) 6. Łykam witaminkę C 7.Wcinam do naturalnego jogurtu łyżeczkę lnu. 8. Co drugi dzień pochałaniam 1 ząbek czosnku. Nic sobie już nie pakuje do pochwy tak jak mówiłyście. I dziś mogę powiedzieć, że w stosunku do dzisiejszego dnia ostatni miesiąc był dla mnie koszmarem... Tak sobie pomyślałam, że jesteśmy jak nie pijący" alkoholicy". Oni mówią : dziś nie piję. My mówimy: dziś nas nie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagrzybiona
Chyba nabawiłam sie grzybicy, Od wczoraj okolice pochwy mnie bardzo swędzą, chyba nie piecze ale mam biały śluz u ujścia do pochwy. Za 2,3 dni dostanę okres. Mam przeczekać okres i wtedy iść do ginekologa? I ile czasu leczy się grzybicę? W dodatku jeszcze jestem dziewicą:/ A mając grzybicę mogę stosować tampony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagrzybiona
Chyba nabawiłam sie grzybicy, Od wczoraj okolice pochwy mnie bardzo swędzą, chyba nie piecze ale mam biały śluz u ujścia do pochwy. Za 2,3 dni dostanę okres. Mam przeczekać okres i wtedy iść do ginekologa? I ile czasu leczy się grzybicę? W dodatku jeszcze jestem dziewicą:/ A mając grzybicę mogę stosować tampony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagrzybiona
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didoczka
zagrzybiona, ja bym chyba kupila clotrimazol, lacibios femina i vagosan i przeczekala miesiaczke i wtedy poszla do lekarza... z tamponow tym razem bym zrezygnowala (wyobraz sobie kiszace sie w srodowisku zasadowym (krew) grzyby w srodku... fuj). no chyba ze szybko skoczysz przed okresem do gina, ktory Ci przepisze flumycon i jakies globule po skonczeniu krwawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adula_85
Amerykańscy naukowcy odkryli ślady najstarszych grzybów, które sterują zachowaniem mrówek, dla własnych celów, tworząc z nich prawdziwe zombie informuje serwis guardian.co.uk. Zaskakujące cechy grzyba stwierdzono na podstawie badań liści roślin, które rosły w Niemczech już około 48 mln lat temu. Badania pokazują, że pasożytnicze grzyby rozwinęły zdolność do kontrolowania innych żywych istot miliony lat temu, jeszcze przed powstaniem Himalajów - informują naukowcy z Uniwersytetu Harvarda. Grzyb, który do dzisiaj żyje w lasach, nadal atakuje mrówki. Pasożyt rośnie wewnątrz mrówki i uwalnia substancje chemiczne, które wpływają na zachowanie zwierząt. Niektóre z mrówek, pod wpływem grzyba, opuszczają mrowisko i giną. Kiedy mrówka zdechnie, grzyb wypuszcza kiełki z jej głowy, hoduje swoje zarodniki, które następnie w nocy są wystrzeliwane na ściółkę lasu, gdzie zarażają kolejne mrówki. -- P.S. To tak na rozluźnienie... I podobnie jak Wy również zmagam się z nawrotami grzybicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowala wielu rzeczy
ja tez mialam problemy z ta przypadloscia ;/ probowalam wszystkiego co moglo istniec lekarz przepisywal mi rozne lekarstwa do lykania,dopochwowe,kremy... z czystym sumieniem moge polecic Vagical dopochwowo mi pomoglo nawet bardzo :) kosztuje okolo20 zl bez recepty do podmywania uzywajcie lactacyd femina,masc clotrimazolum i bedzie dobrze :) teraz zamowilam przez internet femivaxin,chce juz zapobiegawczo to wziac zeby infekcje do mnie juz nie wrocily troche to wkurzajace non stop cos ;/ fakt faktem gdy uzywam tego co pisalam nic mi nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompromisowa
Witam. Od 3 miesięcy leczę się na grzybice pochwy. Do tej pory lekarz przepisywał mi Pimafucin (globulki dopochwowe), Clotrimazolum (krem) i tabletki antykoncepcyjne Cilest. Po pierwszym zastosowaniu owych leków objawy wróciły zaledwie po dwóch tygodniach,drugim razem tak samo. Po trzeciej wizycie gin przepisał mi podwójną dawke Pimafucin'u spokój miałam na trzy tygodnie dostałam okres po którym miałam się zgłosić na wizyte kontrolną niestety miesiączka trwała 11 dni,przerażona skonsultowałam się z lekarzem on zaś przepisał mi tabletki hormonalne/antykoncepcyjne RIGEVIDON po kilku dniach stosowania zaczełam czuć dziwne objawy typu-mdłości,huśtawki nastroju,zaczęłam również tyć ;/ odstawiłam je. Od dwóch dni cierpie znowu na grzybice tym razem zmieniłam lekarza,na wizyte jestem umówiona we wtorek. Wiem że TEN doktór ma świetną renome,robi przeróżne badania w porównaniu do grzebatologa do którego obecnie chodziłam. Wydaje mi się źle zastosował leki,nie wspomniał również o leczeniu mojego partnera który ma zamiar wraz ze mną poddać się leczeniu jeśli tak lekarz zadecyduje. Jestem dobrej myśli że tym razem uda mi sie wyleczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,moim zdaniem samo miejscowe leczenie grzybicy antybiotykami nie pomoże.Trzeba wzmocnić odporność całego organizmu,dieta,zero cukru,sok z cytryny,czosnek.Antybiotyki tylko osłabiają naszą odporność i kółko się zamyka.Za jakiś czas grzybica znowu wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompromisowa
trochę uogólnione,może coś więcej. Bede bynajmniej wiedziała co teraz przestrzegać,co moge a czego nie. Z góry serdecznie dziękuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj w necie -dieta przy grzybicy-tam znajdziesz szczegóły co można jeść co jest zabronione.Na pewno wszystko co zawiera cukier-bo cukier obniża odporność organizmu,mąka biała ,alkohol.Jeść dużo owoców cytrusowych,warzyw-szczególnie papryka czerwona i natka pietruszki-zawierają dużo witaminy c.Stosować probiotyki i jeść jogurty-oczywiście niesłodzone.Podobno sok z aloesu pomaga podnieś odporność organizmu(zamierzam go właśnie wypróbować) i preparaty z jeżówki purpurowej.Dwa ząbki czosnku dziennie,sok z 1 cytryny na czczo i wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasjonatka79
Też podczas ostatniej choroby lekarz zalecił mi wyciąg z jeżówki purpurowej i faktycznie pomogło. Oczywiście jadłam też jogurty naturalne i piłam hektolitry kefirów :-) Uzupełnieniem całej tej listy był multilac. Mój ulubiony probiotyk :-) Dlaczego? Bo nie musze sie zastanawiać czy zabiłam zdrowe bakteryjki kiedy po raz kolejny zapominam wsadzić go do lodówki...bo wcale nie musi byc tam trzymany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mashroom
:/ ja od kilku tygodni mam to samo. najpierw przebiegało bezobjawowo, lekkie pieczenie po stosunku, ale myslałam raczej, ze to jakies otarcia czy cos w tym stylu.... az w koncu zaczelo sie na dobre. po wizycie u ginekologa najpierw 2 tyg flumycon dla mnie i partnera, cos dopochwowo, ale juz nie pamietam i pimafucort na wargi sromowe. po tych 2 tyg bylo ok, wie na kolejnej wizycie dostalam dalej flumycon, z tym, ze jedna tabletka raz w tyg przez pol roku. potem miesiaczka i powrocilo. z tym, ze teraz to chyba milion razy gorzej. wizyte u gineksa mialam umowiona wczesniej za kilka dni, wiec zaczelam antybiotyk brac znowu, taka mala samowolka. nie wiem, czy mi nie zaszkodzi :(uplawow niby nie ma tak duzych, ale piecze tak, ze mam ochote rzucic sie na sciane! smaruje pimafucortem, ale wtedy piecze jeszcze gorzej, juz nie wyrabiam psychicznie. na szczescie jutro mam wizyte. jednak im dluzej to czytam tym bardziej jestem zalamana. dodam tylko, ze moja ginex uprzedzila o slodyczach i o tym, ze dlugo sie to leczy, wiec wydaje sie ze wie co robi, wiec moze sie uda? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaishaa
Czesc, mam powracajaca grzybice (przez 2 lata mniej wiecej 6 powaznych nawrotow). Cos w tym nie gra. Stosuje sie do zalecen ogolnych, tzn. nosze tylko bawelniana bielizne, ograniczam weglowodany, skrobie i biala make, na korzysc warzyw i owocow, pije duzo wody, cytryne, jogurty, stosuje lactacyd femina codziennie do mycia, myje sie gotowana woda (zeby wykluczyc to wode jako przyczyne moich dolegliwosci). Wymaz wykazal 3 stopien, jednak po podrozy znow jest gorzej-lepiej bylo tylko przez 3 dni. Swedzenie, pieczenie, czeste oddawanie moczu.. Bralam pimafucin, a obecnie odrazu po tym Gynoflor. Aplikuje jedno na noc, budze sie z bolu po 6 h snu i strasznie mnie swedzi. W dzien to sie zmniejsza. Moze jestem uczulona na ten lek? A moze nie zostalam wyleczona? Lekasz gin. powiedzial-to jest dmuchanie na zimne (Pimafucin)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzk10
Hej dziewczyny! Ja grzybicy nabawiłam się przez antybiotyki w styczniu! Nie wiedziałam co to, jakieś białe upławy. Mam małe doświadczenie w sprawach kobiecych, bo mam 14 lat. Pomyślicie, że macie do czynienia z jakąś gówniarą, ale tak nie jest. W czasie pierwszej miesiączki czyli w lutym tego roku bardzo mnie piekło i swędziało w prost do nie wytrzymania, ale ok minęło! Białe upławy były dalej. W maju miałam jakiś stan zapalny i znowu przykre uczucie wróciło, było jeszcze gorzej. Poszłam z mamą do ginekologa i dostałam clotrimazolum do pochwowo i jakąś tabletkę na zabicie grzyba(dosustnie),maść pimafucort oraz do podmywania lactacyd femina! Grzyb minął na kilka dni, a potem wielki powrót! W czerwcu drugi raz byłam u ginekologa i dostałam provag na odbudowanie flory bakteryjnej pochwy i ketkonazol do ustnie! Globulek boję się panicznie i mam z tym problem, boję się po prostu. Nigdy nic tam nie wkładałam. Teraz znowu mam okres jak i grzybka, ale upławy mam bardzo małe. Już 5 dzień i to dopiero mój 3 okres, ale mam jakiś stan zapalny, bo jest czerwono i boję się, żeby przykre uczucie nie wróciło. Nie wiem co mam robić, globulek się boję więc pozostaje leczenie doustne. Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę wytrwałości, chociaż prawie każda z was to kobieta, która ma za sobą ciąże i stosunki płciowe. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy
czy ja mam grzybicę? wczoraj miałam twarogowaty śluz, i swedzenie, dziś tylko swedzenie. a mogę iść do zwykłego lekarza? albo prosto do apteki? jakiego żeli do higieny intymnej używac? (mam 14 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOMPROMISOWA
Dziewczyny ogarnijcie się! to jest normalna choroba której nie da się wyleczyc jakimiś żelami ani tabletkami tym bardziej doustnymi. najlepiej grzyba zwalczyć przez zastosowanie leków dopochwowo w miejsce gdzie wywołane jest swędzenie i pieczenie,nalezy leczyć od środka. globulki dopochwowe wcale nie są takie zle,bardzo prosto można je zaaplikować bez żadnego bólu ani dyskomfortu,nalezy je stosować raz dziennie najlepiej na noc przed spaniem! radze isc do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdghd
ja bralam globulka i nic nie daly:PPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiennnnka
a ja mam od soboty, czyli to juz 4 dzien... dla mnie wiecznosc:( pozniewaz z odstaniem sie do gina jest ogromny problem wiec zadzwoniłam do swojej dr ale dopiero wczoraj... kazała mi podmywac sie wodą, kupic masc - clotrimazolum i krople Aphtin(tak tak sa do jamy ustnej dla dzieci)... za pierwszym razem po kroplach tak pieklo ze siedzialam i plakałam... z moich grzybkow zrobily sie czerwone plamki, tak jakby były wypalone... i teraz pytanie czy to juz jakis krok na przod czy dalej beda narastać??? dalej swedzi albo piecze po kroplach i tak na zmiane.... :( help:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie walka z grzybicą zawsze jest bardzo długa i ostatnio już straciłam nadzieję że się wyleczę. Miałam ją cały rok non stop(wcześniej miałam przez pół roku i około roku spokoju)! przerobiłam chyba wszystkie dostępne globulki i u mnie było tak ze jak tylko odstawiałam te globulki bo się po prostu skończyły to następnego dnia dalej te same upławy...mnie chociaż nie swędziało tak bo inaczej to nie wiem...Jakby nie patrzeć miałam czarne myśli i myślałam ze mi to już tak zostanie na zawsze;PP aż czytając właśnie kafeterię postanowiłam postawić na lacibios femina i wzięłam może ze 4 opakowania tego probiotyku po czym poszłam do lekarza(upławy się zmniejszyły) i dostałam globulki betadine i ciągle biorąc lacibios stał się cud i już tego na razie nie mam. mija właśnie półtora miesiąca spokoju:D wiem że to jak walka z wiatrakami ale kupuję laciobios co jakiś czas, chociaż raz na miesiąc bo biorę tabletki antykoncepcyjne a to sprzyja grzybicy i mam nadzieje że będę mieć trochę spokoju wreszcie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×