szukam super faceta takiego jak Draak

Draakus :p

Callie, żartownisio :P Nie szukaj porad w męskich pismach lifestylowych...nigdy przenigdy! Wiem co mówię, uwierz ;) ameeelkaa...:)

a pwiesz nam chociaz- jak juz sprawa sie w jakis sposob unormuje jak Ci sie zyje??

Oczywiście, jestem to winiem kilku osobom tutaj :)

:) no to papa milego wieczorku ..

Ha! Żartujesz? Ostatnio przestudiowałam np. baroniezbędnik - zdawałeś sobie sprawę, że spadające orzechy kokosowe zabijają corocznie dziesięć razy więcej ludzi niż atakujące rekiny??? Porada życiowa na przyszlość - nie zbliżać się do palm, bo jak znam swoje szczęście to ja bedę jedną z tych, które zabije kokos, a nie rekin ;) omg jak ja czasem coś wymyślę to niech to kokos! Wiem, że sytuacja poważna, więc już sie uciszam - daj znać co i jak :)

draaku!!! to ja tu wracam, rzucam sie na kompa, a watek zniknawszy... aaamelkaaa - mozesz mi sitrescic co sie stalo wczoraj i dzisiaj? /draaka nie prosze, bo pewno nie ma ochoty.../ draaku - cokolwiek sie dzieje - powodzenia. zycze szerokiej, szerokiej drogi...

niestety nie bardzo Ci pomoge, przykro mi ale jak sie dzis pojawilam tematu juz nie bylo :( jednak wydaje mi sie ze na razie bez zmian...

ja wiedzialam, ze tak bedzie!!! czlowiek wyjezdza na dwa dni i nie wie czego sie spodziewac po powrocie!!! a do tego net mi nie chce stron ladowac... kurka blaszka... co sie stalo draaku? :( juz sie nie dowiemy co u ciebie ani nic takiego? i za kogo ja mam teraz kciuki trzymac, no?????

napisal wyzej, ze da znac jak toszke mu sie w zyciu sytuacja wyklaruje ;)

ech.... znaczy sie dlugo poczekamy... no, chyba, ze ty go oczarujesz ameka :D

nie da rady :( wczoraj powiedzial ze mnie nie kocha i nigdy sie nie zakocha w czarnym niku :( :( :( a to dla Niego sie zaczernilam leeeeeeeeeeee ;(

podszyj sie podemnie amelka :P a pozatym - jak mozna sie nie zakochac w swoim najwierniejszym fanie, co? mysle, ze mu minie i zrozumie, ze nie wazny czarny nik czy pomaranczowy, wazne, ze amelka :)

amelka - nie zostawię przecież swojej fanki na pastwę milionów rozpalonych mężczyzn sie porobilo - nic się nie porobiło, jest cisza...i tak ma być :( ( pracuję sobie, załatwiam zaległe sprawy, staram się nie myśleć (tu akurat słabo idzie, ale myśleć muszę chyba jaki to baran jestem i jak spieprzyłem dokumentnie i skutecznie wszystko po kolei przez ostatni miesiąc - zupełnie jakbym chciał osiągnąć odwrotny efekt...) Callie - i znowu banan :D przynajmniej bezpieczniejszy niż kokos, choć ciekawym zagadnieniem może być wpływ porzuconych skórek bananów na ilość złamań kończyn...baroniezbędnik informuje nas też że \"Ludzki mózg jest w stanie zgromadzić 30 mln gigabajtów informacji, co odpowiada zawartości twardych dysków 200 tysięcy typowych komputerów\" tylko co nam z tego skoro w barach rozmawiamy o morderczych kokosach, debatujemy nad długowiecznością złotych rybek...:P

Nooo to widzę, że życiowe porady wypływają do nas z jednego żródła ;P w każdym razie przyswajamy te same niezbedniki; co trochę tłumaczy nasze życiowe problemy ;) A tak á propos, nie mów mi mój drogi (amelko - bez podtekstów;) ), że mordercze kokosy to nie jest boski temat na rozkręcenie wieczoru :D Zawsze lepsze to niż debatowanie nad \"100 sposobów na: nowe zycie wiosną, schudnięcie, tycie, mądre zadawanie pytań, głupie odpowiedzi, czyli w skrócie - czy mężczyźni naprawdę są z Marsa?\" :)

Donoszę, że w sobote Draaku był cały dzień poza kompem, w wieczorkiem polabidził, rano w niedzielę polabidził i nastepnie usunął topik. Byłam przy Nim w tych ostatnich chwilach... :D

Draaku nudno tu bez Ciebie... tesknie........

WitaJ DRAAK jestes sławny :) no coz.... ja też o Tobie slyszalam :)

gdzie jestes??? a tak by przy okazji.. mam nadzieje ze juz lepiej u Ciebie, że potfarisz sie skupić i w słupki nie walisz :D /choc nie wiem czy ja bym potrafila/ Pozdrawiam Cię mój Idolu!!!

hola hola truskaweszka!! ;)

gdzie jestes? Draak?????? chcialm tylko zapytac jak sie masz???

do kolezanki, do knajpy. Nie siedzcie przed kompem i nie czekajcie na Draaka. Bo zycie sobie marnujecie.

truskaweczka!!! zeby mi to bylo ostatni raz! nie moge teraz wyjsc bo pieke ciastko ;)

omg, co tu się dzieje :D truskaweczka, słupek? nie zdawałem sobie sprawy że ktoś tak uważnie śledził moje losy. Trochę to przerażające...;) Wszystko w porządku, dziękuję za troskę i miłe słowo :) Mam dużo pracy, trochę nowych zajęć po niej, trochę też starych, zaniedbanywanych wcześniej ;) Raz lepiej, raz gorzej...ale generalnie jest dobrze. Choć powtórzę: jestem baran do kwadratu jak pomyślę co narobiłem :o Trzeba było czytać baroniezbędniki :D Callie - Problemy? Jakie problemy? :P Zerknę do baroniezbędnika... Co mówi? \"W takiej sytuacji idź do baru z kolegami i wypij 5 piw. Jak nie pomoże to następnego dnia idź do baru i wypij z kolegami 6 piw. Trzeciego dnia jak nie pomoże to zmień bar.\" :D Psychopatyczne kokosy to świetny temat, ale ja nawet nie chcę już wiedzieć skąd się biorą moje ulubione Bounty! Przecież to siekany kokos...A jak pod palmą przechodzi kaczka (albo dwie kaczki :P) to będziemy mieć kaczkę a la havana? W cieście kokosowym? (a propos, jak amelko wyszło?) A na pytanie czy jesteśmy z Marsa mogę odpowiedzieć od razu. Zdecydowanie nie wiem czy akurat z Marsa pochodzimy, ale kosmitami to jesteśmy na pewno. Dobranoc :)

hej :) aa ciasteczko wyszlo wyszlo :) a nawet wyjechalo, bo polowe oddalam znajomym, ktorzy mnie odwiedzili.. kawaleczek jeszcze mam wiec jak masz ochote..... ;)

Tak. I przyjdzie kot i nam tę kaczke zje :o Zorganizujmy akcję \"Cała Polska sadzi kokosy\", w każdej chwili łapię za łopatę :) No taki niepozorny baroniezbędnik, a wystarczy sie wczytać i nawet takj ciężki i upierdliwy problem można rozwiązać :P

hej amelka, hej Calie, :) jak łowy?

Jak kot zje kaczkę to mu będę życzył smacznego i go podrapię za uchem :D Zresztą lubię koty...i mam nawet jednego :P Za akcją jestem za :) Wieczorem zajrzę i zajmiemy się kwestiami organizacyjnymi. Teraz wracam do pracy, mam szalony dzień.

Draak czy cos sie wyjasnilo na Twoja korzysc? wybacz to obcesowe pytanie, ale od poczatku sledze Twoj topik (ktory niestety zniknal :( ) i trzymam kciuki, zeby Ci sie udalo. Sama bylam w podobnej sytuacji, tylko po drugiej stronie barykady, dalam mu druga szanse i nie zaluje. Mam nadzieje, ze u Ciebie tez wszystko zakonczy sie pomyslnie :) Pozdrawiam

Oj obawiam się, że jeśli kot, zje kaczkę (np. taką, o której myślimy - a nawet dwie :>) nie będzie już co drapać :P No co do akcji, to ja proponuję najpierw porozdawać kokosy tubylcom na zachętę, a potem ja chętnie poroznoszę nasionka, np. w Krakowie (tylko żeby ten wstrętny Smok Wawelski nie wciął wszystkich :o)