Dlaczego fececi nie szanują już kobiet????????????

Ktoś się naczytał chanson de geste i świruje :-o Nie wiem jakim cudem, ale pomimo bardzo liberalnych poglądów oraz prowadzenia się takiegoż, nigdy nie miałam poczucia, że nie jestem szanowana. Może dlatego, że moje życie traktuje jak moje i cokolwiek robię, to z podniesioną głową i bez przepraszania w stylu "zrobiłam loda z połykiem, ale ze mnie szmata, buuuu" Problem w tym, że część kobiet ma dysonans pomiędzy tym, czego chcą, a tym, czego nauczono je chcieć. Chciałyby mieć możliwość kształcenia się, pracy zawodowej, równego prawa do podejmowania decyzji o swoim życiu, a jednocześnie być traktowane jak damy, którym się w kościele wodę święconą na dłoni podaje żeby się nie przemęczyły sięgając po nią.' Nie ma tak dobrze. Kiedyś może i kobiety (część na pewno) były traktowane "z galanterią", ale cena, jaką za to płaciły w życiu codziennym była, jak dla mnie, zbyt wysoka. Wolę nie mieć drzwi otwieranych przed sobą, na pewno wolę żeby mi obcy faceci łapy nie obśliniali, a za to mam możliwość decydowania o swoim życiu. I jak dla mnie dzisiejsze czasy są cooooooooooool

szanują, szanujące się kobiety :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3921408&start=120

Złoty, ten facet tez sie z nią przespał po 3 potkaniach... no ale to facet, co nie? Jemu wolno i wolno mu potem nie mieć dylematu :P Pfff Oznaką szacunku do siebie nie jest nie wziąć sobie faceta do łóżka, ale nie mieć moralniaka z tego powodu. Ja decyduję o tym, co dla mnie dobre, nie frustraci z kafe :P Ja sama siebie szanuję, waszą opinię mam w odwłoku. I nie mam w związku z tym dylematów moralnych nawet jeśli przelecę facet w kiblu na lotnisku zaraz po tym, jak się poznamy w czasie lotu :D

Nie tłumacz żłotemu, bo on tego i tak nie pojmie. Dokładnie tak jest, że swoje życie trzeba traktować jak swoje i nie przepraszać nikogo za to, co się zrobiło w SWOIM życiu, i ze SWOIM ciałem... bo wiadomo, że zawsze znajdą się ludzie, którzy żyją cudzym życiem, swojego nie mają więc chętnie zmieszają innych z błotem.

Można zadać pytanie:Dlaczego kobiety nie szanują facetów? Też tak jest,przekonane o własnej wyższości zamiast dbać o związek i mieć swój wkład,chcą żeby facet chodził za nimi na kolanach,a będąc obrażanym przepraszał.:(

szanowanie faceta , a przede wszystkim ufanie mu zakonczylo sie jego zdrada jednoczesnie ze starsza ode mnie o 5 lat dzieciata mezatka nie zyjaca z mezem oraz z o 5 lat mlodsza naduzywajaca alkoholu i narkotykow cichodajka. marze o facecie, ktory da mi tyle, ile ja dam jemu... :(

odpowiedz na tytul: bo same sie nie szanuja - proste pozdr.

"Dawniej to przecież facet musiał starac sie by dziewczyna zwróciła na niego uwagę, to on zabiegał o spotkania, dogadzał, nieraz sie poświęcał" tak to jest, gdy ktos wiedze czerpie z ckliwych romansideł... zabiegac zawsze musieli ci srednio atrakcyjni... i tak jest i teraz

''I nie mam w związku z tym dylematów moralnych nawet jeśli przelecę facet w kiblu na lotnisku zaraz po tym, jak się poznamy w czasie lotu'' jestes kobieta a jak mi wiadomo kobiety nie maja czlonkow.feministkom jednak sie wydaje ze sa takie niezalezne i silne ze jednak cos tam w tych spodniach maja(nie mylic z jajami hahaha).ja pedałem nie jestem wiec takich bab nie tykam

a skąd u was tyle wiedzy o tym jak było "kiedyś"? każda by tu chciała przystojnego, bogatego, czarującego księcia który by świata poza nią nie widział. nie ma tak lekko drogie panie.

"Oznaką szacunku do siebie nie jest nie wziąć sobie faceta do łóżka, ale nie mieć moralniaka z tego powodu." ciekawy sposób rozumowania - im mniej zasad tym większy szacunek do siebie :D, zabawne.

Jaki brak zasada? Dopóki nie krzywdzę nikogo, moje życie jest moją sprawą. I mniej ma zasad oraz mniej wg mnie na szacunek zasługuje taka cnotka-niewydymka, która jeszcze nikogo między nogami nie miała, a na ten przykład okłamuje ludzi, obsmarowuje za plecami, rozpuszcza plotki, itp. niż dziewczyna, której jedyną "skazą" jest fakt, że po prostu lubi seks. Dla niektórych życie seksualne jest wyznacznikiem "porządności". Idiotyczny pogląd. Dla mnie taki ziejący nienawiścią, zakompleksiony i posrany ze strachu przed kobietami Prawiczek i kropka jest równie mało "porządny" jak dziwki z Pigalaka. A jeśli już miałabym wybierać czyjeś towarzystwo, wybrałabym bez wahania tę ciężko pracującą kobietę niż takiego Prawika, co to się uważa za ostoję moralności. Lubię seks, no i? Czy idąc z kimś do łóżka popełniam przestępstwo? NIE. Czy robię krzywdę? NIE. Więc NA CZYM polega ten brak zasad? Bo nie jest to zgodne z katolickim pojęciem moralności? A jeśli jestem niewierząca? Też mam się stosować? Nie widzicie tego bezsensu? Jeśli facet mnie ocenia tylko na podstawie mojego życia seksualnego, to dla mnie jest to imbecyl nie zasługujący na moją uwagę. Moja seksualność jest tylko jednym z elementów mojej osobowości, a ktoś, kto zawęża swoją uwagę tylko do niego jest bardzo mocno ograniczonym człowiekiem. Więc po cholerę mam się przejmować kimś tak ograniczonym?

jeśli kobieta się szanuje, facet też ją szanować będzie...:):):)

Potwierdzam!!!

przede wszystkim dzisiaj to kobiety same sie nie szanuja

tzn.potwierdzam zdanie pachnącej kawy,a nie osoby wyzej

"zabiegac zawsze musieli ci srednio atrakcyjni... i tak jest i teraz" niestety komik jak zwykle ma rację :(

moim zdaniem powodem jest brak szacunku kobiet dla starań mężczyzny i tak wraz z czasem poprzeczka się pojawiła i obydwie strony naciskają po równo, dlatego zarówno kobiety jak i mężczyźni muszą teraz zabiegać i się starać. Tak działa równouprawnienie

kibla nie kocham ale w niego sram

"bez odbioru, a jesli facet ma zupelnie inna seksualnosc niz ty i nie chce z toba byc? to od razu imbecyl? nie przesadzasz za bardzo?" Prawiczku luby, spróbuj czasem, tak dla odmiany, POMYŚLEĆ zanim coś napiszesz :P Czy ja piszę o BYCIU z facetem? Czy ja muszę BYĆ ze wszystkimi facetami? Jestem z jednym i to mi wystarczy :P Chodzi o OCENIANIE mnie biorąc pod uwagę TYLKO moje życie erotyczne. Jak ktoś stwierdza, że NIE MAM ZASAD, bo seks nie wiąże się dla mnie nierozerwalnie z miłością (czy raczej zakochaniem), bo nie czekałam z seksem na "tego jedynego", a tym bardziej do ślubu, bo nie czułam się źle i nie miałam wyrzutów sumienia jeśli uprawiałam seks z kimś, kogo znałam krótko, jeśli ktoś oceniając mnie nie bierze pod uwagę całej reszty mojej osobowości, to dla mnie jest to człowiek (facet, kobieta), który jest zwyczajnie płytki i powierzchowny. Bo poza seksualnością człowieka jest jeszcze wiele aspektów jego osobowości, które są znacznie ważniejsze i to na nie powinno się zwracać uwagę. Jarzymy?

:D i właśnie takich debili jak końcówka alfabetu unikam jak ognia :) nie zna mnie, nie wie kim jestem, ale wydaje mu się, że ma prawo mnie osądzać :P mały, niewyżyty, zastraszony, przerażony, zakompleksiony, niedojebany trollik :D

Autorko,a widziałaś żeby ktoś szanował kogoś kto sam siebie nie szanuje????

Ja nie zabiegam o dziewczyny bo one to księciuniów wolą

Etam, od razu jeszcze powiedzcie, że Ci mniej atrakcyjni z wyglądu to nigdy nie będą mieli szans w znalezieniu swojego księcia tudzież księżniczki ze swoich marzeń. A ja mówię, że wszystko jest możliwe, tylko trzeba zmienić nastawienie, co prawda nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale jak człowiek zacznie się dołować za to, że nie ma w sobie tego co ten lub tamten osobnik swojej płci, to nigdy nie wzbije się w powietrze. Co ciekawe mniej atrakcyjne panie i panowie potrafią dbać o swoje kochania o wiele bardziej niż Ci, którzy mają większe poczucie własnej "urody" i oczekują tyle samo po swoich partnerach czy partnerkach. a przecież w przeciwieństwie do miłości piękno z czasem rdzewieje :D

bo kobiety sie nie szanują odbieramy panom szanse zabieganaia o nas starając sie o nich

mariannakluska => a kto by chciał zabiegać o względy panny, która jako ta sroczka, temu dała, temu dała, temu dała...? Skoro juz trzeba w bladzi moczyć (90% taka), to po co się jeszcze przed nią upokarzać? I jak to ktoś napisał: będąc przystojny, jenteligentnym i jurnym starać się za bardzo nie muszę. Po co mam komuś poprawiać samopoczucie, kiedy to może być toto mnie poprawiane? :P

dlatego napisałam ze kobiety sie nie szanuja wiec dlaczego wymagaja szacunku od innych?

a kto by zabiegał o laske która w wieku 15 lat straciła dziewictwo i pozniej przespała się z 10 innymi ...? Jak dziewczyna ma szacunek do siebie to i facet będzie miał szacunek do niej ... :)

mężczyźni szanują te kobiety które potrafią szanować same siebie czyli takie które nie są rozwiązłe