Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssssssssssssssssss

synowe mieszkajace z tesciowa

Polecane posty

Gość ssssssssssssssssss

hej mam zamieszkać z teściową jakie macie zdanie na mieszkanie wraz z teściami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdanie jak chyba każdej zdrowo myślącej osoby- UCIEKAC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegarynka82
ja na szczęscie bede mieszkac u siebie z tesciowa chyba bym nie wytrzymała...za bardzo wtrąca sie we wszystko.....ale moja kolezanka miszka i sibie chwali...to chyba zalezy od chatrakteru obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggg
Prędzej czy później będziesz tego żałowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygowinna
Tego się chyba na dłuższą mete nie da dobrze rozegrać. Zawsze po jakims czasie wyjda jakieś animozje. Na poczatku skrywane , żeby się to drugie dobrze czuło , a potem nastepuje eksplozja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet w wynajętym
mieszkaniu, ale sami. Nigdy z teściową !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
NIGDY z synową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranata
to nie najlepsze wyjscie,i nie chodzi tu o to że to tesciowa jest za ściana w pokoju,gdyby mieszkała tam druga rodzina,lub ciotka,kolezanka,czy ktos inny również dochodziło by do sprzeczek,bo kazdy człowiek jest inny i ma inne podejście do zycia.najlepiej mieszkac osobno,im więcej osób,tym więcej nieporozumień,jeśli masz wybór,nie mieszkaj z teściowa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam przez 4 miesiące..... nie wytrzymałam i wyjechałam z mężem i dzieckiem do Wlk. Brytanii. Pamietaj: TEśCIOWA ALBO ZDROWIE - WYBóR NALEżY DO CIEBIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne pytanie
jak was nie stać na swoje mieszkanie czy wynajęte czy kupione to po co się pobierać?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO a ja mam inne pytanie
a po co mamy kupować czy wynajmowac mieszkanie, jak dom, w którym mieszka teściowa, i w którym i my sie zmieścimy, kiedyś będzie nasz? Jest sens pakowac kasę w wynajmowane mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś czyli kiedy za 20
30, a może nawet więcej lat... porażka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ten sposób to wszyscy moglib
mieszkać z rodzicami bo w końcu kiedys ich mieszkanie dostaną w spadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bede mieć super Teściów, ale NIGDY W ŻYCIU z nimi mieszkac pod jednych dachem..tak samo jak z moimi Rodzicami...porażka, jak można wejśc w dorosłośc i byc samodzielnym i być prawdziwym mężem czy zoną gdy za uchem ciągle KTOŚ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
"a po co mamy kupować czy wynajmowac mieszkanie, jak dom, w którym mieszka teściowa, i w którym i my sie zmieścimy, kiedyś będzie nasz? Jest sens pakowac kasę w wynajmowane mieszkanie? " a choćby dlatego że zanim dom będzie "wasz" - wy już najprawdpodobniej małżeństwem nie będziecie, bo po paru latach życia pod czyjeś dyktando nieuchronnie dojdzie do kryzysu. aa, jeszcze drobiazg - ten dom raczej będzie twojego męża, a nie "wasz". zamiast płacić za remonty czegoś co nigdy nie będzie twoje - lepiej wziąć kredyt i być u siebie, nie być zobowiązaną do tego, żeby się dostosowywać do czyjegoś życia i zwyczajów, ani do tego, żeby być całe życie wdzięczną za dach nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO a ja mam inne pytanie
no tak, zapomniałam, że wzięcie kredytu na 30 lat jest równoznaczne z dorosłością, a umiejętność dogadania się z teściową-to głupota:D Ale dzięki temu, że nie musimy co miesiąc płacić raty na mieszkanie, stać nas na wakacje, weekendy w stolicach Europy, i najlepsze sprzęty:) Poza tym mieszkamy w domu jednorodzinnym na obrzeżach Krakowa, mamy duży ogród. My zajmujemy parter-3 pokoje, salon, kuchnia i łazienka, teściowie piętro. Dramat, nie? Może jednak przemyślę Waszą propozycję 2 pokoi w bloku, na kredyt-300.000/na 30 lat :D Wtedy może zasłużę na miano DOROSŁEJ. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO a ja mam inne pytanie
lamella, dom jest zapisany na NAS. A tesciowa nie wtrąca się w nasze życie, więc pewnie jeszcze trochę pobędziemy małżeństwem:) A przypuszczam, że widmo kredytu spłacanego 30 lat i wieczne "zaciskanie pasa"byłoby dla nas gorsze, niż wszystkie najgorsze teściowe świata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalala ulalala
HA! a jednak DO a ja mam inne pytanie zabila wam klina., nie wiecie, co powiedziec:D:D:DD ma w sumie racje chociaz ja bym z tesciami mieszkac nie chciala.ale jakbym byla w kraju, to bym to grubo przemyslala jakbym miala taki wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listo
moja teściowa zaproponowała żebyśmy u niej zamieszkali ma 3 pokoje i jest sama, zaoferowała że nam pomoże, bo ona nie pracuje będzie sprzątać gotować opiekować się dziećmi jak się urodzą, a ja będę sobie mogła spokojnie pracować.SUPER NIE bardzo wygodnie, ale z drugiej strony po co wychodzić za mąż i co to za rodzina. Grzecznie odmówiliśmy i wyprowadziliśmy się do wynajętego mieszkania. Stan na chwilę obecną: góra prania, kurz i pustawa lodówka ale robimy postępy ja się próbuję organizować z zakupami, mąż nauczył się odkurzać i sprząta łazienkę. I jesteśmy dumni z naszych małych sukcesów, już wiemy że nigdy nie będziemy pedantyczni, że czasem po prostu trzeba zamówić pizze, że obydwoje lubimy makaron itd. Takie są moje doświadczenia. Jeśli twoja teściowa ma własne życie zainteresowania, przyjaciół to może się wam udać, gorzej jeśli ma pomysł na życie "pomagać dzieciom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaa...
ja po slubie przeprowadze sie do mojego męża jestem przerazona!! bedziemy mieszkac w jednym domu z rodzicami meża i jeszcze na dodatek z jego dziadkami bo dom jest ogromny. i co ja mma powiedziec? mieszkanie nie wchodzi w gre bo nieopodal domu tesciow bedziemy budowac nasz wlasny domek. pytanie jest - czy ja dozyje tego az wybudujemy wlasny dom czy wczesniej mnie wykonczą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło wam do głowy
że czasem po prostu nie ma się innego wyjscia, tylko trzeba mieszkać z teściami? Choćby z tego powodu, ze teściowie sa osobami starszymi, jedno z nich jest chore i raczej egoistyczne byłoby pozostawienie ich samych sobie. Ktoś musi zostać i się opiekować. więc nie piszcie, ze kazde wyjście jest lepsze, byle nie mieszkać z teściami, bo czasem po prostu tak postąpić nie mozna. No chyba, ze ktoś ma inne podejście do tego, po prostu nie przejmuje się losem starszych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło wam do głowy
a nawet jeśli się wyprowadzicie, z za jakiś czas okaże się, ze rodzice wymagają opieki to i tak trzeba będzie wziąć ich do siebie i z nimi żyć. CHyba, ze oplaci się obcą osobę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - uciekać i nie oglądać się za siebie :o ja coprawda nie mam teściowej, ale mieszkałam 1,5 roku z teściem :o też nic przyjemnego, zero intymności, wpieprzanie się do kuchni, teściu upierdliwy moher na emeryturze - ogólnie masakra jakich mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama tak właśnie liczyła
ze pomieszka z tesciami, a pozniej zostana sami... i zrobila wielki błąd. bo jak mieszkamy z dziadkami juz prawie 30 lat to przez 20 były wielkie kłótnie. od 10 się uspokoiło. dziadki mają już koło 90 lat i są zdrowi jak konie! nie zeby ktos im zyczyl smierci, nie, nie, nie.... no ale to nigdy nie mozna sobie tak pomyslec ze sie "pomieszka troche" i pozniej dom zostanie tylko dla was. to "troche" to jest pol zycia. na poczatku mielismy wspolne wejscie do domu (osobna kuchnia, lazienka i reszta) i ktokolwiek do nas przychodzil to wylatywali na klatke schodowa pytac sie gosci kim są. do tej pory im to zostalo. mamy osobne wejscia ale jak ktos przyjdzie do nas to wygladaja przez okna a nawet schodza na podworko ogladac auta ktorymi goscie przyjechali. nawet obczajaja czy to katolik czy nie po tym czy ma rozaniec w samochodzie przywieszony!!!!!!!!!! i w ogole nie mozna nic robic na wlasnym podworku bo ciagle patrza przez okna i zaraz wychodza z domu "pomagac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama tak właśnie liczyła
ja z tesciową w zyciu nie chciałabym mieszkac. tesciowa jeszcze w sumie spoko ale tesc nie za ciekawy. z moimi rodzicami tez nie chcialabym. zwlaszcza ze tu i tu mielibysmy wspolna kuchnie. u mnie w domu nie przeszkadzaloby mi to ale u tesciowej to masakra! budujemy wlasny dom niedaleko rodzicow. moi rodzice juz z doswiadczenia mowia ze wola mi wiecej dolozyc do domu, pomoc abysmy byli sami a nie tak jak oni. przez czas budowania domu bedziemy pracowac za granica a jak nie to pomieszkiwac raz u mnie raz u meza. mysle ze az tak dlugo to nie potrwa bo chcemy postawic i wykonczyc narazie 1 pokoj, lazienke i kuchnie i sie wprowadzic a pozniej konczyc reszte. wiem ze nie bedzie zbyt komfortowo ale lepsze to niz mieszkanie z tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej jesli beda chorzy to
napewno sie kazdy nimi zaopiekuje i wezmie do siebie. nikt nie mowi ze nie. ale to co, mamy zamieszkac z tesciami ktorzy sa niemalze w kwiecie wieku, maja 50 lat (jezdza na wycieczki, imprezuja wiecej niz my). mamy zamieszkac z nimi bo moze za 20 czy 40 lat trzeba bedzie sie nimi opiekowac? jak trzeba bedzie to wtedy sie pomysli, a nie teraz na zapas. a moze to my pierwsi umrzemy albo w jakims wypadku zostaniemy kalekami i nami bedzie sie trzeba opiekowac? jakby tak kazdy myslal to chyba cale rodziny mieszkaly by razem bo nigdy nic nie wiadomo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło wam do głowy
"ale to co, mamy zamieszkac z tesciami ktorzy sa niemalze w kwiecie wieku, maja 50 lat (jezdza na wycieczki, imprezuja wiecej niz my). mamy zamieszkac z nimi bo moze za 20 czy 40 lat trzeba bedzie sie nimi opiekowac?" nie chodziło mi o taką sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieszkamy z tesciami. I choc jest dosc wygodnie, bo tesciowa wypierze, ugotuje, nawet posprzata, jak mnie nie ma.... to czuje sie tu okropnie! Odkad mamy dziecko jest nie do zniesienia dla mnie, bo nie mam uczucia prywatnosci w tym domu. Jak tylko ide z dzieckiem na spacer i schodze z naszego pietra, juz tesciowa lub tesciu leca za mna i swiergola do dziecka. A w lecie to juz tragedia, bo caly dzien siedza w ogrodzie! Normalnie nie wyjde na spacer, zeby kolo nich nie przejsc i nie zatrzymac sie przymusowo przy nich, bo \"chca widziec wnuczke\". Cholera, jak bym mieszkala sama, bo bym wychodzila kiedy chce i nikogo by to nie interesowalo. A tak.... Tesciowa czasami odwiedza nas (puka i od razu wchodzi), bo taka steskniona za wnuczka..... A nie przyjdzie durnej babie do glowy, ze moze akurat chodze naga po mieszkaniu albo uprawiam sex z mezem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibetka
Do mi mała-"a nie przyszło Ci do głowy, że są pary, które nie biorą kredytu, ale są w stanie postawić własny dom albo kupić własne mieszkanie? młodzi ludzie też potrafią ciężko pracować i osiągnąć cel,".Moja droga to tylko pogratulawac dobrej pracy!!!!!!Dzis zeby kupić mieszkanie w średniej woelkości mieście trzeba mieć przynajmniej 250 tys, o domie nie wspomnę!!!Jeżeli bez kredytu można uzbierać taką kasę to powiedz mi jak moja droga!!!Kraść?Nie, dziękuję.Podkreślam , ze mówimy tu o ludziach młodych, wchodzących w zycie!Powiedz mi jak w wieku dwudziestukilku lat można pozwolić sobie na własny kąt bez zaciągniecia pożyczki?Zastanów sie kobieto co piszesz!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×