Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamunia

Moja godzina zero w odchudzaniu-Dzień Kobiet !

Polecane posty

no no ale sie dziewczyny rozpisałyście. Ja jestem z Poznania. Ja tez mam motywacje bo w maju czeka mnie komunia, łooo matko to przeciez nie cały miesiac mi został. wiem ze do tego czasu nie osiagne tego czego bym chciała ale zawsze bede do przodu. no a najwazniejszy powód to lato, trzeba jakos sie pokazac ludziom. Kamunia swietny pomysl, a juz mysłałam ze wywaleniem z topiku to na serio bo bym pierwsza z niego wyleciała:P i w sumie lepiej ze bedziemy wazyc sie w sobote, przynajmnie potem zobaczymy jak przez swieta grzeszyłyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak mi teraz cos naszło... Gosiu jak tam twoje obciazniki na kostke, nosisz je? jesli tak to sa jakies efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megisss-a kiedy dokladnie masz komunie? ja mam w tym roku dwie:/ i tez sie musze za siebie wziasc:) na jakiej teraz diecie jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
borynka ja mam komunie w maju, w lipcu chrzciny a w listopadzie wesele nazbierało sie w tym roku tych wielkich okolicznosci. ja ograniczam jedzenie czyli jem co lubie ale w granicach 1200-1500 kalorii. tobie pewnie trudniej schudnac bo masz mnie do zrzucenia ale mi tez tak łatwo nie idzie chociaz mam duzo do zrzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Megiss jestem zadowolona bo moje nogi zrobiły się chudsze, zaznaczam chodzę w obciąznikach co drugi dzień a zrobiły sie chudsze w miejscu gdzie chciałam czyli udka:) jestem zadowolona:) teraz tylko to utrzymać ale zaczynam biegać na dobre po świętach:) Ja jestem z Wałcza to jakieś 140 km od Poznania:) Hymm dzisiaj pól dnia chodziłam i gryzłam pestki z dyni az mnie szczęka boli. Jutro piątek i post ścisły nie najadywać sie za bardzo i skromnie przez cały dzionek. Kamunia z tym liczeniem super sprawa. Pisze sie na to jak na to ślubowanie:) Ide spać bo jutro tez dużo roboty i wyzwanie na całego spowiedź:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dietke to moze utrzymalam , ale jak o 20 wrocilam z wywalonym jezorem z zakupow to mi sie juz wszystkiego odechcialo i nic nie cwiczylam. Do tego jakis wirus mnie bierze i srednio sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze Wam sie przyznac ze szag trafił moją makaronową diete, nie miałam czasu na robienie tego wszystkiego wiecie jak to jest przed świętami:) ale oczywiście ograniczam jedzienie no i piję tą wode dzisiaj jakieś 5 litrów ale jeszcze z 1,5 wypije:) ciesze sie że podoba Wam się ten pomysł z ważeniem tzn z ogłaszaniem zwycięzcy:) a z tym ważeniem to może faktycznie lepiej w niedziele przed śniadaniem...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim. No, wreszcie się udało! Wczoraj był pierwszy dzień od niepamiętnych już czasów, bez żadnych wpadek. Nie podjadalam, zjadłam dokładnie to co zaplanowałam i jeszcze pojeździłam trochę na rowerku. i to trzy razy w ciągu dnia! Dwa razy po dziesiec i raz sześć kilometrów. Zaden wyczyn, wiem, ale lepsze to niż nic. Dziś też postaram się wytrwać, w sobote także. A w niedzielę.. no cóż, wszyscy wiedzą. Ale nawet cieszę się że wielkanoc spędzę we Włoszech, mniej pokus będzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady--- gratuluje i oby tak dalej. Ja juz dzis musze, musze, musze wsiasc na rowerek treningowy, bo codziennie konczy sie na obietnicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to uciekaj z forum i na rower! Co tu jeszcze robisz? Ja też idę popedałować reoszkę :) To ile kilometrów robimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja moj rower stacjonarny wywaliłam do piwnicy z nadzieja ze bede jezdzic na zwykłym rowerze, a tu mi sie pogoda popsuła i nie jezdze :( Gosiu a ile chodzisz godzin w tych obciażnikach?? jestem juz bardziej za ich kupnem po twoich rezultatach, tym bardziej ze wczoraj dostałam wypłate :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie za to cenię sobie rowerek stacjonarny, że nie jestem zalezna od pogody. Do tego jak laeci jakiś fajny film, to też nie na kanapie go oglądam, tylko właśnie z rowerka. Przyjemne z pożytecznym :) I nie muszę się specjalnie wybierać, ubierać, szykować tylko wsiadam jak mam akrat wolną chilę, to na godzinkę, to na pół. Chociaż z drugiej strony takie pedałowanie i stanie ciągle w miejscu jest strasznie nudne i monotonne! Ale coś za coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, wicie co dziewczyny tak sobie pomyślałam że może zrezygnujemy z ważenia w tym tygodniu tzn w ta niedziele i zważymy sie dopiero w nastepny poniedziałek co wy na to?:) bo tak jak zobacze że przytyłam w niedziele to tylko sie zdołuje na całe święta i jeszcze zaczne zajadać smutki nie daj Boże:) a tak będzie więcej czasu do następnego poniedziałku i wtedy dopiero wybierzemy pierwszego zwyciezcę:) jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja sie zmusialam do 10 km, moze jeszcze dzis 10 pykne ale nie wiem. Jeszcze jakis brzuszki musialabym porobic. Dzis scisly post to troche latwiej mi dietke trzymac. Ja sie zwaze na pewno w niedziele , bo po swietach wacam do akademika a tam nie mam wagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskavkova_landrynka
Ja się zgadzam, żeby nie było tego ważenia w pn zreszta i tak jem teraz prawie same bułki z masłem i inne suche i kaloryczne żarcie bo nic innego nie mogę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju....nawet nie wiecie jak się ciesze:D z czego?? hmm...jest kilka powodów : 1) ok kilku dni rzymam diete bez żadnych kło[potów!! ( Lady gratki, teraz aby tak dalej ) 2) wczoraj wreszcie od dłuugieego czasu ćwiczyłam!! :P ( możecie napisać cos więcej o tych bciążnikach?? jaka cena i gdzie to sie kupuje??? ) 3) koniec sprzątania, nareszcie wszystko jest na glanc :P No a teraz coś na otrzeźwienie...mama zaczęła piec ciasta i nie moge az znieść tych zapachów:( nie tyle z głodu co z ochoty :( dzisiaj w ciągu dnia tylko raz zeszłam do kuchni i to po to żeby wziąść sobie warzywka na sałatke...duzo mnie kosztowało żeby niczego nie podjeść A co to będzie w święta?? Nawet nie chce myśleć....na dodatek oglądalm reklame w telewizji i tam były lody!! Gdyby nie to że byłam w brudnych ciuchach to chyba bym pofrunęła do tego sklepu!! A co do ważenia to mi wszystko jedno, ja i tak zważe sie sie w niedziele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskavkova_landrynka
A ja sobie robię obiadek: rybka na patelni grilowanej oczywiście bez panierki i tylko ciut przypraw plus 4 małe ziemniaczki młode (surówki żadnej nie mogę) To dobre dla moich chorych flaczków (jelitek) To, że nie mogę owoców, warzyw i nabiału to nie znaczy, że mam wpieprzać tylko bułki no nie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskavkova_landrynka
A poza tym to gratulacje laski, bo widzę, że Wam waga ładnie w dól schodzi! :-) Tak trzymać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja dzisiaj zjadłam na śniadanie miseczke płatków na mleku a na obiadek była rybka gotowana bo innej mi nie wolno i do tego miała gratisowe sprzątanie latanie z odkurzaczem i jeszcze chcem zrobić chociaż ze sto brzuszków i na dzisiaj wolne. Tak jakoś nie chce mi się tych świąt, niech pogoda zrobi się ładna, a tak to ni do przodu ni do tyłu z tym wszystkim. Mam nadzieje ze jak sie zwaze w niedziele przed śniadankiem bede milo zaskoczona:) Miłego popoludnio-wieczoru:) Aha zapomniałabym za obciazniki zapłaciłam 30 zl a waga ich 0,75 na kazda noge na początku było ciężko ale teraz jest ok. Zalezy jak kto ma silna wole ale ogólnie idzie sie przyzwyczaic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez dzis mialam rybke na obiad mniam na podwieczorek zjadłam jogurt i na tym koniec dzisiejszego jedzenia, mam taka nadzieje. Ja dzis zabieram sie za krojenie sałatki no a jutro pieke sernik:( Serenita, mozna je kupic w sklepie sportowym lub na allegro, a reszte juz napisałam Gosia. Wielki podziw za to ze trzymasz sie planów. Gosiu, chyba kupie sobie te obciazniki, na poczatek bede w nich wychodzic z psem na spacer, ale to poswietach jak wybiore sie na zakupy Ja tez sie waze w niedziele by byc na biezaco z waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sobie kupie, ale dopiero 16 jak pieniążki na konto wplyną...:) teraz święta i wogule kilka imprez typu urodzinki itp mam, więc oszczędnie staram się życ :) dzisiaj wypilam tylko1 l wody, wogule jakoś nei moglams ie przemóc do tego picia, ale od jutra zaczynam znowu :) po wyglądzie naprawde widać, że troche mi zlecialo :D tylko martwie się bo jak barazie to zlecialy glównie biodra, no i przez to boczki i brzuszek wydają sie jeszcze większe :( normalnei już nie moge patrzeć na ten wylewający sie tluszcz :) dlaczego nie wzielam sie za to na początku?? no ale lepiej późno niż wcale :) pozdrawiam i dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och tam , nie moge sie doczekać :P troche wcześnie, ale co tam :) Niech zające i barany pospełniaja Wasze plany Porzućcie wszystkie rozterki bo to czas wielkiej wyżerki (oczywiscie light ) Wszystkim Świąt w szczęście owocnych życzy króliczek Wielkanocny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:):) jak tam siweta?? posprzatane juz?? Z okazji Wielkiej Nocy miłości mocy, jajka smacznego, tyłeczka mokrego, smacznej babeczki, dwa litry wódeczki, słodkiego baranka, imprezy do ranka:P WESOŁYCH ŚWIĄT:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jedzonko juz zrobione, teraz tylko czekac na jutrzejsza wyrzerke, oczywiscie z umiarem i zgodnie ze slubowaniem;) Jak juz jestesmy na etapie zyczen swiątecznych to tez cos od siebie naskorobie:): Rozkicanego zająca Uśmiechów bez konca wody w butach i koszyku jajek smaczych i bez liku babki dorodnej i smakowietj i niech te Święta beda nadzwyczaj dietetyczne ( tu oczywiscie w orginale mialo byc obfite :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
U mnie też już wszystko zrobione teraz muszę sobie zrobić domowe spa, i jak dla mnie tez święta mogą się zacząć:) Megis zrobiłaś sernik? Moja Mama upiekła a ja nie mam wcale na niego ochoty. Też dołączam życzenia, smacznego jajeczka, mokrego dyngusa i niech te święta ogólnie bedą jak bajka, i pobożne życznie aby w tym czasie nic nie szło w bioderka:) Wesołych świąt!!!!! To ja lece głowę umyć, ale pewnie przez okres świąteczny mało bedziecie zaglądać, sama nie wiem jak wygospodaruje czas. Ale w razie czego do napisania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mam trochę czasu to popisze troszkę sobie bedziecie miały co czytac:P Moje wypocinki:) Jak sobie zaplanowałam bieganie z koleżanką już sie nawet konkretnie umówiłyśmy to pogoda nam płata figla wiat wieje tak silny, ze aż mnie do tyłu cofa, po prostu porażka z tym jest i dalej zostaje gimnastyka w domku. A już by mogło być naprawdę ciepło poszłabym na dwór przy okazji się opaliła, przyjemne z pożytecznym by było albo na odwrót ale ja bym była w każdym razie zadowolona. A ostatnio czytam ksiązkę pod tytułem \"Nadwaga jest sprawa rodziny\" i powiem Wam, że naprawde interesująca i ujmuje sprawę jedzenia z całkiem innej strony, jeszcze jej co prawda nie skończyłam ale polecam gorąco. Miałam zrobić sobie ciasteczka kruche na święta ale tak mi się nie chciało niczego słodkiego ze nawet nie zabrałam się za to może po świętach zrobię. Nie bede nudzić jeszcze raz Wesołych Świąt i mokrego dyngusa:) I smacznego Jajeczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, serniczek juz upieczony w piekarniku sobie czeka na jutrzejsze schrupanie, choc pewnie go rusze za jakies kilka dni, bo dosyc sie na niego napatrzałam jak go robilam;) Tobie tak samo pogoda psuje plany z bieganiem tak jak mi z jazda na rowerze. Wogole jak z psem ide na spacer to niezle szarpie człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
moja dzisiejsza waga przed śniadaniem wielkanocnym to 55 kg sukces na maksa:) a jak tam kiedy sie ważyłście i czy w ogóle to robiłyście?? jeszcze tak jak z 2 schudnę bede kontnta i bede walczyć by utrzymac te upragnioną wagę:) pozdrawiam i niech potrawy świąteczne nie idą nam w biderka tylko w powietrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie wrociłam od gosci. Wiec tak, rano wazyłam sie i waga wskazuje 87,7 kg czyli spadło mi tylko 300 gram , zobaczymy jak to bedzie po swietach wygladac;) dzis zjadłam hmmm lepiej tego nie napisze ale mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej;) a tak wogole bratanek ograł mnie w ping ponga, kurcze nie te lata, starosc nie radosc hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja kompletnie dalam sobie luz...ale się nie martwie bylo fajnie i wogule :D odrobie to bo od jutra, a raczej dzisiaj wracam :) Glównie warzywa.... I wiecie co?? Dużo lepiej czuję sie zywiąć sie tymi owocami i chodząc z uczuciem pustego żolądka niż tak jak teraz....boli...:( a zważyc sie zapomnialam, tak jakos wyszło... zważe sie w następny poneidzialek....mam nadzieje, ze uda mis ie zrzucic to co dzisiaj, a raczej wczoraj :) przytyłam :D papa zajże dopiero za kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×