Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madragora_scream

grubi faceci są ohydni

Polecane posty

Ale wszyscy piepdzielicie. I tak - chudzi grubi piękni i brzydcy skończymy dwa metry pod ziemią. I możecie sobie te siłownie i solaria w doopę wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z autorką. wymagania to mężczyźni umieją stawiać, ale żeby sprostać adekwatnym odnośnie nich samych to już rzadko się zdarza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Monnnte Christo
madragora_scream ja tu nie wygłaszam swoich mądrości, tylko pisze co mówią lekarze na ten temat....spytaj każdego dietetyka, czy łatwiej schudnąć czy przytyć jak człowiek ma jakieś zaburzenia....ty nic nie wiesz o tych ludziach bo o nich się nie mówi poprostu, każdy ma w 4 literach. Nie mam zamiaru użalać się nad grubymi bo kumpel schudnął 40 kilo.....bo chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tykwa
"grubi faceci są ohydni" a grube kobiety nie sa? prosze o odp i uzasadnienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ tykwa grube kobiety też są ohydne. dlatetego warto dbać o figurę. chociażby dla zdrowia :) no i fakt faktem, że niektóre też mają niezłe wymagania. nie rozumiem takich ludzi - bezkrytycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandragora_scream
grube kobiety w wiekszości patrza na siebie krytycznie i mało która prezentuje swój wielki zad i brzuch. jest zreszta sporo topików na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brudny Harrrrrry
95% grubych bab nosi jeansy które eksponują ich wielki zad, bo jeansy są przeciez dla ludzi szczuplych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ mandragora_scream być może zupełnie otyłe kobiety rzeczywiście robią tak jak piszesz, ale widzę wokół siebie wiele dziewczyn średnio otyłych, ktore wciskają się w zbyt ciasne spodnie, czego efektem są wystajace z nich fałdki nadmiernej tkanki tłuszczowej. dziewczyny te zazwyczaj również wybierają bluzki z duzymi dekoldami, czyniąc swoje duże, zazwyczaj obwisłe piersi atutem w porównaniu ze szczupłymi dziewczynami które w wielu przypadkach cechuje mniejszy, lecz stojacy biust no to się wypowiedziałam hehe :classic_cool: :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze i sa ochydni
ale jak jestes zakochana to nie przeszkadza.Ja mam przystojnego , szczuplego meza a marze o innym - facecie z brzuszkiem.Na to nie ma reguly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie co, jak to czytam to widzę , że są dwa rodzaje grubych facetów (kobiet pewnie też):typ 1 to gruby, ale mający tego świadomość, próbujący coś z tym zrobić i typ2 też gruby, ale taki, który u siebie nie widzi żadnych wad, a krytykuje innych ( teksty typu \"ale ta dziewczyna się spasła!zobacz jak ona wygląda). Zeby nie było, to osobiście nadwaga do pewnego stopnia mi nie przeszkadza, brzuszek też. Ale przyznajcie, jak jest facet o wzroście np 1.75 i waży 120 kilo, to już jest nie za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze i tak
czy kobieta 172 kg. wzrostu i 66 kg wagi - jest juz gruba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większośc ludzi otyłych swoja przypadłość zrzuca na tendencje do tycia. owszem - istnieja takie, ale mozna z nimi walczyć. druga sprawa: myślę że o sylwetkę warto dbać niezależnie od tego czy ma sie skłonności do tycia czy nie. zreszta uprawianie sportów to wielka frajda, jedzenie owoców też :) ja nigdy nie miałam tendencji do tycia, a wręcz przeciwnie - jako dziecko wyglądałam jak \'przecinek\' (tak to sie mówi czy jakos tak) ale uprawiam sport na tyle na ile mi czas pozwala bo LUBIĘ, robię to dla siebie. przeciez takie zmięczenie jest przyjemne, daje mnóstwo satysfakcji. nawet jogging bardzo duzo daje, a myślę że jest sportem dostępnym dla kązdego i wszędzie. fajnie sylwetkę rzeźbi tenis ale to juz niestety w polsce dosć drogi sport i trudny. łatwo się do niego zniechęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to. 8 lat trenowałam lekkoatletykę, ale tak raczej prywatnie. ostatni się trochę zapuściłam jednak z ćwiczeniami, ale nie przytyłam. ani też nie schudłam. Jak tylko odpuści mnie to choróbsko grypowe, to biorę się do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszarda_P
O tendencjach do tycia lub nie na tym topiku wypowiadają się osoby, ktore ich absolutnie nie mają. Tak jak syty głodnego nie zrozumie, tak i chudy grubego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszarda_P
Najlepiej pozamykajcie osoby grube w obozach koncentracyjnych, skoro ich istnienie az tak bardzo wam przeszkadza. Parę barakow na Majdanku czy w Oswiecimiu jeszcze stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej bedzk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj bylam na firmowej imprezie. jeden z kolegow - superprzystojniak, szczuplutki i wysportowany - mial przyjsc z narzeczona. reszta kolegow slinila sie na ta mysl cale popoludnie. niestety spotkalo ich wielkie rozczarowanie. narzeczona superprzystojniaka okazala sie blondynka przy kosci. tak na oko rozmiar 44-46 z proporcjonalnym biustem.... od wczoraj kolega zlapal u mnie punkty:D jak widac sa jeszcze mezszyzni, ktorzy cenia wnetrze i osobowosc a nie tylko zgrabny tylek pozdrawiam wszyskich z brzuszkami, oponkami i kompleksami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odkąd pamiętam to zawsze przypominałem źle uszytą pluszową przytulankę (geny zrobiły swoje. Pies im lizał to co trzeba). Do tego mogę bez charakteryzacji zagrać rolę Quasimodo :P A ile nasłuchałem sie cierpkich uwag pod moim adresem... Teraz już nie zamartwiam się tym wszystkim zbytnio, bo może zechce mnie jakaś o słabym wzroku? Może znajdzie się taka, która lubi, tak jak ja, dużo czytać i słuchać muzyki klasycznej... Podobno kobiety cenią w mężczyznach charakter, opiekuńczość, chęć obrony. Podobno. Najczęściej atrakcyjność faceta sprowadzana jest do czterech rzeczy 1. uroda 2. pieniądze 3. pieniądze 4. pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mówią przeważnie ci, którzy pieniędzy nie mają. żadnych. czyli są życiowymi nieudacznikami. a urodzie mówię ci, którym nie chce się nic robić z własnym wyglądem bo to wymaga przecież pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxymalna nuda
powiedzmy sobie wprost grubasy ogólnie są ohydne bez wzgledu na płeć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Maxim2121 moim zdaniem nie masz racji. nie wiem czy kobieta na poziomie chciałaby spotykać się z ładnym (hehe - w ogóle jakie określenie dla mężczyzny) i bogatym chamem. ja np: nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady_in_red21, jak masz urodę i kasę, to Twoje szczęście. Ja nie mam i się nie martwię :P Jest takie powiedzenie \"Jak się nie spodoba na brudno to i na czysto jest trudno\" :) U mnie figurę ukształtowały geny. Niektórzy tak mają. To tak gwoli informacji :) .......................................... Homogenic, jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę. Tak sie składa, że nie mogę narzekać na brak dochodów. Wyglądam tak, że moja atrakcyjność jest brana pod uwagę przez pryzmat mojego portfela. Mnie taki układ nie odpowiada. Może dlatego jestem sam. Jak znajdzie się jakaś, której spodobam się ja, a nie moje dochody, to może będę miał z kim pogadać. ..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Maxim2121 nie rozumiem lasek które liczą i chcą żeby je męzczyzna utrzymywał. owszem: mężczyzna powinien zarabiać więcej od kobiety, ale nie ją utrzymywać, a to duża różnica. nie wyobrażam sobie prosić partnera o pieniadze na ubrania, kosmetyki, bilet na koncert, na jakiekolwiek prozaiczne rzeczy. czułabym sie bardzo uzalezniona od tego partnera, a partner - jak sama nazwa wskazuje - ma być moim PARTNEREM w życiu a nie źródłem utrzymania i kimś kto trzyma nade mna rękę. zresztą marzy mi się kariera zawodowa....taki typ ze mnie trudny trochę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Homogenic, za Twoje podejście do mężczyzn masz ode mnie [ucałował obie dłonie prawdziwej młodej damie] 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 Tylko gdzie byłaby taka druga jak Ty, która chce związku opartego na uczuciu a nie na finansach ? Jakoś nie miałem dotychczas szczęścia takowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madragora jesteś pusta i pewnie masz 12lat , aż nie chce się czytać twoich bredni ,kultury za grosz nie dziwne że przyciągasz ohydnych gości z piwskiem i pełną gębą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
a jak sie zachowac w przypadku kiedy mezczyzna proponuje ze zaplaci za koncert , przyjazd itp? mnie jest glupio i mowie mu o tym a on sie bardziej denerwuje ze nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak on sam z siebie proponuje to co innego. ale nie rozumiem jak można na to liczyć, wyczekiwać tego. jeśli to już długi związek to mężczyna, który zarabia więcej powinien płacić za to co razem robicie, czyli za wypady do resturacji, jakiegoś klubu, kort itd. ale to co kobieta robi sama powinna sobie też sama fundować czyli np: wizyty u kosmetyczek, zakupy, na które idzie sama itd. na początku znajomości każdy płaci za siebie. ja mam takie zasady i myślę że są OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×