Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczebioci

chodzi tylko o białą suknię o odwalenie ślubu kościelnego izycie własnymi zasada

Polecane posty

Gość nie znata sie nawet
pozatym nie musimy sie trzepaczce spowiadac. niech ona idzie do księdza bądz poczyta fachową literaturę jak czegos nie wie a nie tylko bravo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę nie jestem taka, jak mówiłam. Przez pięć lat studiów pracowałam w burdelu, ale już się wyspowiadałam z tego. Wybaczcie siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
pożywka dla podszywacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenyyy coz za dewotym i hipochondria.... jestem osoba wierzaca...ale raczej slabo praktykujaca...slub biore koscielny i cywilny... ale takich bzdur co Wy tu wypisujecie to ja jeszcze nie slyszalam... jacy z Was katolicy? bierze sie slub po to zeby rodzic dzieci??na mozg Wam padlo?? to zwierzeta maja wiecej uczuc niz Wy... slub bierze sie nie po to by \"wypelnic\" sztuczne prawa ustalonejak juz to przez KOSCIOŁ a nie przez Boga??..(zaznajomnie sie troche z Biblia i przykazaniami koscioła-zanim zaczniecie wypisywac bzdury) slub bierze sie po to by zyc do konca swoich dni (jak sie uda) z osoba ktora sie kocha szanuje a z tej milosci ma sie zrodzic dziecko ktore da jeszcze wiecej szczescia w zwiazku!! a wasze podejscie jakie jest?? pyknę se slub-bo oczywiscie jestem wielka katoliczka- pyknę se dziecko po katolicku i bede zyła w wierze...smiechu warte.... zaraz tu pewnie posypia sie obelgi i wyzwiska w moja strone..bo widze ze tak tu dyskusja sie toczy...ale trudno...musze wyrazic moje zdanie bo nienawidze hipokryzji i pruderyjnosci ktora reprezunteje tu wiekszosc dziewczyn... od 8lat biore tabletki antykoncepcyjne..wsporzyje regularnie przed slubem ( na szczescie;) ) po slubie nie zamierzam miec odrazu dzieci choc mam 28lat..na slubie i owszem bede miala piekna biala sukienke...i wspaniale wesele...a pozniej bede dalej-tak jak teraz- zyla z moim juz mezem w szczesciu i milosci..pozniej dolaczy do nas dziecko ...dolaczy do szczesliwej rodziny...i wole moje wlasnie takie zycie niz przepelniony hipokryzja wasz model typu :idźta i sie rozmnazajta\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Temat chyba nieco zmienił tor. Miało być o tym, że wiel dziewczyn decyduje się na slub w kościel katolickim, choć nie wyznaje tej wiary. Trzepaczka tym czasem rozpoczęła proceder czyszczenia sumień wszystkich klatolików i moralizowania ich występków.... wróćmy do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z przedmówczyniami
Ty małpo!!!!!!!!!!!! Jak mogłaś nas tak perfidnie oszukać????? Będę palic dzis świecę w twej intencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodniczka76
" nie znata sie" dla mnie wiara w Boga a chodzenie do Kosciola to jest oddzielna sprawa i wcale nie znaczy, ze sie nie modle...ja wierze w Boga a nie w Kosciol! Kosciol od dawna robil straszliwe rzeczy, zabijal dla wladzy...i teraz tez walczy o te wladze, rzada pieniedzy za wszystko, zdaza sie, ze jezeli jakas rodzina nie da na Kosciol to nazwisko "spada z ambony":((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co się orientuję, nie można być \"wierzącym niepraktykującym\" -wtedy jest się zwyczajnie niewierzącym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
cytat: bierze sie slub po to zeby rodzic dzieci??na mozg Wam padlo?? NUSIA widac ze nie jestes katoliczka bo nie wiesz ze celem jest zrodzenie. Poczytaj o tym topik i wejdz na google "cel małżeństwa" Moze zrozumiesz wyszystko bo jestes niedoimformowana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
ale kościół to światynia w której mieszka bóg więc tam sie chodzi na spotkanie z bogiem a nie w parku na ławce odklepiesz zdrowaske i myslisz ze sprawa załatwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Nusiaa biała sukienka czy welon, to raczej symbole, które przez lata jakos tak się utarły, że symnolizują to czy owo, ale nie mają nic wspólnego z wiarą. Więc nie widzę przeszkód, zebyś ubierała białą sukienkę - nikt tu nic takiego nie pisał. Jeśli jesteś osobą wierzącą to również całkowicie normalne jest dla mnie, że ccesz zawrzeć związek małżeński w kościele. Ale jeśli przystąpisz do spowiedzi wiedząc, że wieczorem łyklniesz kolejną tabletkę antykonceocyjną, to ta spowiedź jest poprostu noe ważna. Tak jakby jej nie było. A jak przystąpisz do komunii to już świętokradztwo. Nie napadaj na mnie przypadkiem, bo to nie ja ustalałam takie zasady. Ja Ci tylko piszę jak jest - żebyś wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodniczka76
od dawna bylam uczona, ze Bog jest wszedzie a teraz dowiaduje sie, ze Bog mieszka w Kosciele a nie w parku na lawce...hmmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
wklejam: Kościół określa następująco hierarchię celów małżeństwa: rodzenie i wychowanie potomstwa - procreatio, wzajemna pomoc - mutuum adiutorium i uśmierzanie pożądliwości - remedium concupiscentiae (Casti connubii, DS 3718). Odróżnia przy tym cel pierwszorzędny małżeństwa (procreatio) od celów drugorzędnych (mutuum adiutorium i remedium concupiscentiae).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim celem malzenstwa jest to co napisalam a nie chore zasady KOSCIOŁA ... jestem katoliczna ...wierze w Boga i jego zasady...a nie pruderyjne wymysly Koscioła katolickiego... rozroznic trzeba katolicyzm od radykalnego katolicyzmu....talibowie tez uwazaja sie za wiernych Allachowi .......;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Bóg jest wszędzie. Na ławeczce w parku też. można się do niego modlic wszędzie. Ale żeby w pełni uczestniczyć w Eucharysti - przyjąć ciało chrystusa, trzeba się pofatygować do kościoła. Myślę że to chyba nie tak wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
nisua dla ciebie fragment.http://www.isr.org.pl/slownik/malzenstwo.htm#c ele VI. Cele Małżeństwo ma samo z siebie cele pierwotne, przyznane mu przez samego Boga: “Sam bowiem Bóg jest twórcą małżeństwa obdarowanego różnymi dobrami i celami” (KDK 48a). Kościół określa następująco hierarchię celów małżeństwa: rodzenie i wychowanie potomstwa - procreatio, wzajemna pomoc - mutuum adiutorium i uśmierzanie pożądliwości - remedium concupiscentiae (Casti connubii, DS 3718). Odróżnia przy tym cel pierwszorzędny małżeństwa (procreatio) od celów drugorzędnych (mutuum adiutorium i remedium concupiscentiae). Małżeństwo ma służyć przede wszystkim istnieniu rodzaju ludzkiego, następnie współżyciu mężczyzny i kobiety, a wreszcie prawidłowemu skierowaniu pożądliwości. Uporządkowane w ten sposób cele małżeństwa przeciwstawiają się wszelkiej subiektywistycznej interpretacji popędu seksualnego, a przez to samo domagają się od człowieka jako osoby obiektywizmu w myśleniu na tematy seksualne, nade wszystko zaś w postępowaniu. Obiektywizm taki jest fundamentem moralności małżeńskiej. Realizacja w małżeństwie wymienionych celów dokonuje się na zasadzie normy personalistycznej. Tradycyjną doktrynę o istocie celów małżeństwa podał św. Tomasz (np. S.Th. III, q. 29; Suppl. q. 49). Magisterium Kościoła w ciągu wieków odrzucało próby zmiany powszechnie przyjętych celów małżeństwa nie zgadzając się na idee niektórych autorów (np. H. Doms i B. Krempel), zaprzeczających prawdzie, że pierwszym celem małżeństwa jest zrodzenie i wychowanie potomstwa, lub nauczających, że cele drugorzędne nie są w sposób istotny podporządkowane celowi pierwszorzędnemu, lecz mają wartość równoważną i są od niego niezależne (DS 3838). Małżeństwo jako instytucja naturalna, na skutek woli Stwórcy, ma za swój pierwszy i wewnętrzny cel nie wzajemne doskonalenie się małżonków, lecz rodzenie i wychowanie nowego życia. Inne cele pochodzące także z natury małżeństwa, nie znajdują się na równym poziomie z tym pierwszym celem, a tym bardziej nie są one odeń wyższe, przeciwnie - są mu w sposób istotny podporządkowane. Odnosi się to do każdego małżeństwa, także niepłodnego (Pius XII, Do położnych, 29 X 1951 r.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Ciało Chrystusa oczywiście, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
nusia to poco ci koscielny skoro nie zgadzasz sie z wiarą z której wychodzisz i w której bierzesz slub? moze zmiec wiarę.chyba jednak jestes niewierząca i nie masz pojęcia o celachmałzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
nom, po co idziesz do kościoła brać ślub, skoro zasady tego kościoła są chore? Może na ławeczce w parku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
cytat : wodniczka76 od dawna bylam uczona, ze Bog jest wszedzie a teraz dowiaduje sie, ze Bog mieszka w Kosciele a nie w parku na lawce...hmmm.. O rany nawet ni ekompromituj sie ze myslałas ze Bóg mieszka na ławce a nie w kościele. Wiesz co to jest tabernakulum? to miejsce na ciało i krew chrystusa - na opłatek po twojemu który sie przyjmuje podczas komunii. To jest miejsce gdzie jest Bóg a nie na ławce:O ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Poszukaj, może jest już jakaś oraganizacja, która też wyznaje to co Ty Ty i może już nazwali się kościołem . Weź ślub u nich! albo sama załóż kościół. Jakby każdy chciał naginaś zasaday kościelne - to mi pasuje to biore, a to mi nie pasuje - to jest radykalizm, to kościoła by nie było wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
cytat: wierze w Boga i jego zasady...a nie pruderyjne wymysly Koscioła katolickiego... ale zasady Boga sa w kościele i jak chcesz nalezec do tego kościoła do tej wiary to musisz akceptowac to wszystko a jak nie to droga wolna. Tylko nie gadaj tu głupot typu bóg mieszka w lesie czy na parkingu człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodniczka76
" nie znata sie"to ty sie nie kompromituj, bo ja wiem, ze Bog jest wszedzie a Kosciol sluzy do zgromadzenia wspolnoty katolickiej przed bogiem..czyli miejsce gdzie ludzie sie jednocza, aby spotkac sie z Bogiem i wspolnie pomodlic a nie jedyne miejsce gdzie mieszka Bog..a z tego co ty piszesz to tak wyglada...i nie rob ze mnie idiotki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Wodniczka - coś ci zaczyna świtać! Gratuluję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenyyy...problem widze wynikl jak zawsze--brak zrozumienia tekstu \"Kościół określa następująco hierarchię celów małżeństwa\" tak te zasady okresla Kosciol....czyli ludzie ktorzy bardzo czesto postepuja niezgodnie z wiara... po co biore slub koscielny bo wierze w Boga i chce zwiazac sie z moim przyszlym mezem przed nim.... a co do spowiedzi...to fakt bede miala z tym problem....bo nie wierze w spowiedz przed jakims tam ksiedzem...i to co mam do powiedzenia bogu wyznaje mu bez \"pseudoposrednika\" w konfesjonale... i kto bardziej jest niewierzacy i nieprzestrzegajacy wiary?? ja ktora chce wziac slub przed Bogiem....czy ksiadz ktory chce zarobic i tak czy siak mi go udzieli??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
Niuusiaa nie masz racji a ja nie mam już siły Cię przekonywać. Ksiądz w konfeskjonale jest potrzebny. Padłaś ofiarą teorii, że wszyscy księża to pazerne i cyniczne typy. Tacy tez pewnie sie trafiają, ale większość to ludzie z powołaniem. Weźmy chociaż za przykład Ojca Świętego Jana Pawła II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
niuusia a nawet jeśli nie rozumiesz potrzeby istnienia ksiedza podczas sakramentu spowiedzi, to chyba nie zaprzeczysz, że taka spowiedź, kiedy wiesz, że za godzinę popełnisz znów ten sam grzech jest nieważna? No o przecież nie masz zamiaru stosować antykoncepcji. Nie ma nic gorszego, niż fakt,że człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, że robi źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znata sie nawet
ja jeszcze dodam tylko dla jasności. Bóg powiedział dlo księży: komu odpuścicie tym sa odpuszczone komu zatrzymacie tym sa zatrzymane". Ksiądz czy wam się podoba czy nie jest pośrednikiem miedzy Bogiem i ludzmi.I jemyu przypadło w udziale spowiadac odpuszczac bądz zatrzymywac grzechy czy ci się podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i już aaaaa
A no własnie!!! I kto tutaj jest cyniczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×