udalo wam sie wrocic do bylego partnera?

do nivewraa--->> to nie do konca tak bylo. czasem spotykalismy sie przypadkiem na tych samych imprezach,lokalach itp. czasem bylo za duzo alkoholu i konczylo sie to u niego w domu:/ a rano bylo jakby nic sie nie stalo-z reguly wychodzilam zanim sie obudzil-zadnych telefonow,smsow, no moze po paru dniach.wiec nie stal mi sie obcy. a co do powortu to tez bylo przypadkowe spotkanie na ktorym zaprosil mnie do siebie -ot tak zeby pogadac i ze ma fajny film ktory musze zobaczyc:) film zeczywiscie byl ciekawy ale znowu skonczylo sie na pocalunkach.a wieczorem umowil sie ze mna ze sie spotkamy w jednej dyskotece. no i na tej dyskotece zaczelismy rozmawiac tak powaznie no i on zaproponowal bysmy sprobowali ostatni raz. z odpowiedzia przetrzymalam go do nastepnego dnia ale wkoncu zgodzilam sie:)z przyzwyczajeniem od nowa nie bylo problemu-problem byl z zaufaniem od nowa tak by ten zwiazek normalnie funkcjonowal.ale przez prawie rok wystawialam go na takie proby ze bylam w stanie od nowa mu zaufac bezgranicznie-bo spisywal sie wzorowo:)bylismy wczesniej tak z poltora roku ale wiesz na zasadzie schodzenia i rozchodzenia sie:/teraz jest poltora roku bez przerw(znaczy bedzie 26 maja :)

up up upu

Matko co Wy tu wyrabiacie? jakie upupu? jakie ub ? piszcie po polsku!

tu chodzi o podbicie tematu :)

posługując się poprawną polszczyzną, np. "w górę", "podnoszę temat" albo innymi wyrażeniami o tym samym znaczeniu. Można się naprawdę wściec widząc co ludzie potrafią zrobić temu biednemu polskiemu językowi.

Tak, jakieś pół godziny temu :) Dobranoc :)

draak naopisz cos wiecej

czemu piszecie tu pierdolki zamiast normalnyhc postow...:(

to nasza cvs pewnie odswieza... widocznie nikt juz nie ma nic ciekawego do napisania to podbija temat

heh...byc moze...ale to dziwne takie podbijanie bez celu :) a ciekawe co tam u niej?

widze ze tez ja znasz.... co u Niej.... dalej swiruje i nie umie sie pogodzic z tym co sie dzieje...

czytalam pare jej postow na jednym temacie...mowisz ze dalej szaleje? eh...skoro ten facet tak ja zwodzi to sie nie dziwie ale zeszla by juz na dystans bo tylko niszczy swe zdrowie..

dziewczyna nie do przegadania. Ona nie widzi ze facet nia manipuluje i gra na jej uczuciach. ja rozumiem milosc, ale bez przesady, jak druga strona tego nie szanuje

ona jest chyba w nim slepo zakochana...w sumie wspolczuje Jej ale coz...po tylu miesiacach moglaby juz przejrzec na oczy...choc czasem facet wraca po dluzszym czasie ale wetedy raczej nie ma kontaktu wczesniej ani nic a tu on ciagle do niej wypisuje a mimo to ciagle mowil ze sie nie zdecydowal...no cyrk :(

tak wlasnie.... Bo ona z siebie robi tylko i wylacznie posmiewisko. Do pewnego momentu nalezy walczyc, ale pozniej to juz chyba z deczka smieszne. Troche godnosci. jakby kochal to by wrocil...

pewnie tak,..a w kazdym razie ni9e trzymalby jej w takiej niepewnosci i nie przypominal o sobie, a jednoczesnie potem odchodzil

dokladnie albo woz albo przewoz, a ja pewnie trzyma sobie w zapasie, bo wie ze bedzie na niego czekac cokolwiek zrobi...

eh glupi jest...ale moze gdyby mu pokazala ze ma go gdzies to by sie w koncu zdeklarowal...

wiele osob juz jej tak doradzalo ale ona dalej swoje. Woli sie scierac i robic z siebie posmiewisko niz olac goscia... jej zycie. jak chce je przeplakac prosze bardzo,

tak,kazdy jest kowalem swego losu. ale ten jej sposob nic nie da, naprawde lepsze by bylo olanie go. facet dopiero wtedy moze przejrzec na oczy

nie jestem druga Cvs..ja bede walczyc ale z godnoscia! a jak na razie zero kontaktu z nim!

po co wam byli partnerzy? po co ktos kto odchodzi narusza zaufanie

i otoz wlasnie.... zawsze bedzie ciazyc ze naruszyli zaufanie...

czekanie na bylego jest bez sensu

ale powroty same w sobie nie :P