Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomasz_79_

czym według was jest miłość? czym rozstanie?

Polecane posty

Gość Tomasz_79_

Witam was drogie Panie. Przepraszam że zajmuje miejsce na waszym forum. Chciałem was się poradzić, zapytać, poznać wasze zdanie, bo czasem nie rozumiem kobiet, waszych zachowań. Pisze na tym forum, no bo gdzie indziej znajdę więcej kobiet. O co mi chodzi? Mam 28 lat, przez 5 miesięcy byłem z kobietą młodszą o 7 lat. Naprawdę Ją kochałem, byłem gotów zrobić dla niej wszystko. Sprawiało mi radość nawet samo to że na nią patrzę że jestem obok niej, słyszę jej głos, czuję jej zapach. Ona mówiła że też mnie kocha że jej przy mnie dobrze że czuje się przy mnie bezpiecznie że przy mnie jest jakoś inaczej. Było ładnie pięknie, byliśmy w sobie zakochani. W czym problem? Nie jesteśmy ze sobą. Do dziś nie rozumiem czy to przeze mnie czy może to jej wina. Nie wiem. Ona miała przyjaciela, zapraszał ją do kina, na spotkania, wspomniała mi kiedyś że ten jej przyjaciel zaprasza ją na wakacje i że chciałaby z nim pojechać, cieszyła się na myśl że z nim pojedzie. Byłem zazdrosny, smuciłem się za każdym razem gdy się spotykali, naprawdę to przeżywałem. Ja nie potrafiłbym jechać z inną kobietą na wakacje. Nie wiem może jestem staroświecki. Nasz związek się skończył gdyż stwierdziła że jestem zazdrosny i próbuje ją ograniczać. Powiedziała że mnie już nie kocha. Czułem wielki smutek, żal, ból, nie potrafię tego opisać. Jesteśmy miesiąc po rozstaniu więc emocje są bardzo świeże. Niedawno widziałem ja z tym swoim przyjacielem, spacerowali sobie, on ją obejmował, chociaż nie jesteśmy już razem, poczułem bul w sercu. Czasem rozmawiam z nią przez gadu-gadu. Nie potrafię o niej zapomnieć. Ona mówi że to tylko przyjaciel, nic więcej. Ja myślę że przyjaciel tak nie obejmuje. Parę dni temu powiedziała że tęskni za mną, i chciałaby wrócić. Nie wiem jak mam na to zareagować. Z jednej strony, chciałbym być z nią, moje uczucie nie znikło. Ale wiem że ona ciągle będzie spotykać się z przyjacielem. Spotykała się z nim jeszcze zanim się znaliśmy. Wiem że ciągle byłbym zazdrosny a ona ciągle będzie się o to złościć. Wiem że powrót byłby bardzo trudny, boje się że znowu rozstali byśmy się o to samo. Pisała że płacze, tęskni, że brakuje jej mnie, naszych rozmów w cztery oczy. Nie spotykamy się rozmawiamy tylko przez gg. Jak Wy kobiety podchodzicie do tego? Jak Wy to rozumiecie? Ja nie rozumiem, nie wiem czy słuchać serca czy rozsądku. Wiem że przez moją zazdrość i jej spotkania oboje byśmy cierpieli. Gdy nie jesteśmy razem też cierpimy. Ja na pewno, ona też podobno cierpi. Tak pisała na gg. Jakie jest wasze zdanie w tym temacie? Jeśli możecie to napiszcie. Z góry dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad niemnem
Skomplikowana sytuacja, wydaje mi sie, ze jakby bylo cos wiecej miedzy nia i jej przyjacielem, to juz dawno byliby razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Clopie gdzie masz jaja panienka leci na dwa fronty i jeszcze Ci wciska kit ze to tylko przyjaciel jesli tak to zacznij sie tez spotykac z \"przyjaciolkami\" ciekawe co powie jak zobaczy was razem w objeciach mnie sie w glowie nie miesci jak mozna kogos kochac a na wakacje jechac z innym facetem nie badz ciota i daj sobie z nia spokój znajdziesz jeszcze taka ktora bedzie oddana tylko Tobie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anyboooodyyyyyyy
Daj jej kopa w dupe.Najpierw mówiła że kocha,potem że nie kocha,a teraz co????Znów kocha????? To może się powtarzać.Wiesz jak zrób?????Bzyknij ją a 5 min po bzykaniu powiesz że nie kochasz jej i Ci nie zależy:) Będzie wyglądało na to że to Ty ją zostawiłeś i uratujesz swoją męską dume:) Ja tak bym zrobił :) A po drugie jest tyle innych fajnych mądrych kobitek:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w.m miłość to oddanie to wierność,przede wszystkim wierność,twoja zazdrość była uzasadniona jeżeli ona jezdzi sobie na wakacje z przyjacielem zamiast z tobą to znaczy że cię nigdy nie kochała, pewnie kocha tamtego ale ale gostek za mało kasy ma i działa na dwa fronty,albo po prostu sama nie wie czego chce albo kogo.A co do rozstania dla niej to pewnie normalka pewno z przyjacielem też kiedyś zerwała na brak pocieszenia to ona nie narzeka.Moim skromnym zdaniem to ty powinieneś pogadać z tym jej PRZYJACIELEM pewnie koleś też cierpi.Pozdrawiam i powodzenia życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×