Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojonaaaa

Przemoc słowna i emocjonalna-jak pomóc???

Polecane posty

Gość zaniepokojonaaaa

Jak pomóc przyjaciółce pozostajacej w toksycznym związku??? zastanawia się, czy zerwać zaręczyny-dochodzi do przemocy słownej, obrażania, itp.-czy to może posunąć się dalej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prosze o odp ale
jasne ze moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
Hmm, czyli może, ale nie musi-nie wiem, jak to rokuje na przyszłość... Żeby nie było niedomówień-nie wcinam się w czyjeś życie, dziewczyna sama poprosiła mnie o rozmowę i pomoc przy prostowaniu sytuacji, jest w związku prawie 4 lata, ślub niedługo, a tu coraz częściej wychodzą takie 'kwiatki' - przy czym narzeczony jest na jej utrzymaniu, sam nie pracuje, ona pracuje zawodowo i wypełnia obowiązki domowe. Miał ktoś kiedyś taką sytuację? Proszę, podzielcie się doświadczeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak: jeśli będziesz ją nakłaniać do zerwania, jeśli wmieszają się w to trzecie osoby, jeśli ludzie z jej otoczenia będa na \"nie\", to paradoksalnie ona może być na tak. Na złość całemu światu. Znasz to przysłowie \"Na złość mamie odmrożę sobie uszy\"? No więc ja sobie właśnie tak odmroziłam. Możesz tylko ją wysłuchać, nie dawać dobrych rad. Natomiast co może podziałać - powiedz jej parę razy, że to JEJ wybór, bo TY na przykład, tobyś sobie na takie coś nie pozwoliła. Tylko takie wyjście widzę, ale są tu mądrzejsi, może doradzą coś innego. Ja piszę z własnego doświadczenia. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
Takatamsobie - dzięki, właściwie to intuicyjnie tak się nastawiłam, żeby nie dawać jej żadnych konkretnych rad, po prostu wysłuchać i podkreślić, że to jej życie, i że powinna myśleć głównie o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli sie zastanawia to juz jest jakas mala nadzieja ,ze przemysli i rozstanie sie z facetem. ja w takim zwiazku tkwie juz kilkanascie lat i z wesolej dziewczyny zostalam strzepkiem nerwow. przemoc psychiczna boli rownie jak fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
tacomanadzieje---> kilkanaście lat, o matko, współczuję Ci naprawdę...może mojej przyjaciółce uda się tego uiniknąć, z niej już po kilku latach jest cień tej osoby, którą była zanim się poznali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
jestem tez w toksycznym zwiazku :( bylo wszystko w porzadku, raz wybaczyłam jak uderzyl ,a dzis za to ,że sie zasmialam ,ze się przejęzyczył złapał mnie za włosy i ciągnął z całej siły :( nie mam siły już nawet płakać :((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwowa i łatwo wsciekajaca sie osoba to nie jest łatwy material na partnera,a co dopiero na meza.zycie jest szare i dluuugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
jestesmy ze sobą 3 lata :(( kolezanki układają sobie szczęśliwie życie, każdy jest szczesliwy a ja tylko płacze :(((((((((((((((((((((((( juz nie mam sił przysiegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
zrozpaczona i smutna 23----> może poszukaj fachowej pomocy?psycholog, niebieska linia...bardzo Ci współczuję!mam nadzieję, że znajdziesz siłę, żeby zawalczyć o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ro zu miem
to po co jestescie z takimi draniami??rozumiem ze mozno kogos kochac, ale zeby nie szanowac siebie samej??jestes mloda dziewczyno, znajdziesz sobie lepszego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
w ogóle kobiety, pamiętajcie, mężczyzna nie ma prawa podnieść na was ręki, to chore, lepiej być "starą panną" niż być całe życie ofiarą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
mieszkam u rodziców więc z tym nie ma problemu :(( chyba boję się samotnosci i dlatego tak się dzieje :((((( cały czas słysze od moich kolezanek opowiesci ,ze niedługo wychodzą za mąż itd :( a ja myśle o moim piekle :(((( dlaczego tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ro zu miem
no to po co z ni jestes??mozesz mi na to pytanie odpowiedziec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ro zu miem
*z nim, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
zrozpaczona i smutna 23---> dziewczyno, co cię obchodzi życie koleżanek???niech sobie wychodzą za mąż, ty też trafisz na wartosciowego człowieka w swoim czasie - pod warunkiem że dasz sobie szansę i skończysz ze swoim, jak sama piszesz, piekłem!! możesz liczyć na oparcie rodziców, rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej miec partnera który
bije niż być samą - taki wdruk w mózgownicy obowiązuje niestety w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
chyba boję się samotnosci, jednak on wyjezdza za 2 tygodnie do pracy na stale do miasta oddalonego o 300 km od nas wiec nie bedziemy sie spotykac :((( mam juz dosyc piekla, ktore niestety sama sobie zgotowalam mam jednak tą nadziej,ze kiedys szczescie usmiechnie sie do mnie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ro zu miem
Przeciez masz dopiero 23 lata...jak mozna w tym wieku bac sie samotnosci? Gdybys miala 60 to jeszcze,no ale nie po 20 stce..Uciekaj jak najszybciej, jesli niechcesz sobie zycia i glowy jeszcze bardziej spierdzielic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaaa
dziewczyno, w tym jego wyjeździe jest twoja szansa - nie bedzięcie się spotykać i niech tak zostanie!!! nie marnuj życia przez takiego dziada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
zaniepokojonaaa - tak z pewnością mogę liczyć na wsparcie rodziny , w sumie masz racje nmoze w tym czasie sie cos zmieni :( wrozka przepowiedziala mi bo bylam u roznych wrozek 2 razy, po namowie kolezanki ,że z tym czlowiekiem nie bede bo jest okrutnym materialistą i moze mi sprawic wiele przykrosci ,a mojego partmera na cale zycie poznam za 2 lata prawde mowiac watpie w to ale czasami mysle ,ze kto wie :( niestety nie mam łatwego zycia :( kochani dziekuje ,ze piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
macie racje w tym wyjezdzier moja szansa, moze tak los chcial :( nie wiem, wiadomo bede cierpiec :( ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaaa
zrozpaczona i smutna 23---> skoro możesz liczyć na wsparcie bliskich, to jesteś na wygranej pozycji - spróbuj zawalczyć, łatwo nie będzie, wiadomo, ale warto zaryzykować! trzymam za ciebie kciuki, na pewno masz siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i smutna 23
dzieki wszystkim raz jeszcze ❤️ 🌼 zaniepokojona- mam nadzieję ,że wszystko bedzie ok :( ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PoDuChA - bez ściemy
Jak już teraz drą na siebie ryje to potem może dojść do jebania się nawajem. Lepiej te ciulate zaręczyny przerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klub Pomocnych Matek
prosze skontaktowac sie ze mna czyli z KLUB POMOCNYCH MATEK asia.sol@poczta.onet.pl albo sms 697758750

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×