mam 39 lat i mam ochote na mlodszego.....

do ---- > kusicielki" a jak życie rodzinne?? no bo u mnie własnie jest oki a jestem wodzona na pokuszenie..i on nie daje za wygrana...pragne go coraz bardziej..ech

DO tAKIEJ JEDNEJ -mAM MĘZA KOCHANEGO,WSPANIAŁEGO I BYĆ MOŻE TO MNIE HAMUJE,ALE CHŁOPACZEK JEST TAKI SŁODZIUTKI I APETYCZNY,ŻE SAMA NIE WIEM..... Z SEXEM U NAS TEŻ OK

Teraz rozumie dlaczego szefowa jest dla mnie milsza niż dla innych. Ja mam 29 lat ona ok 40 (jest wolna). Woogóle mi się nie podoba, trochę dochodziło mnie do dlaczego jestem lepiej traktowany, ale nie sądziłem ze takie rzeczy mogą grać rolę W pracy jeszcze się nie odezwałem że mam dziewczynę (ona ma 24 lata). I chyba lepiej zrobić to jak najpóźniej. Hmm??

Moja dziewczyna ma na imię krzysztof i cudownie penetruje mojego rozjechanego annusa

Pomijając tą żartownisię powyżej, Odpowiedzcie Jak wy traktujecie mlodszych podwładnych (do tych co mają ich pod soba) gdy nie jesteście w ich typie????

Jestem ciekawy bo ja jeszcze nigdy nie miałem nikogo "pod sobą" za to ciągle mam kogoś "nad" a nawet "na" sobie. Świątynia mojego odbytu jest notorycznie profanowana.

kusicielka..to tak jak u mnie..i co tu z tym fantem zrobic??? masz jakis pomysł? cos postanowilas moze?

Widzę że zamiast odpowiedzi są tylko szczeniackie żarty z naśladowaniem nicku. Cześc

Idę do pana Zenka. On zawsze traktuje mnie poważnie gdy grzmoci mnie prąciem po pośladkach

No cuż, poczucie humoru danej osoby świadczy o poziomie, który ta osoba sobą reprezentuje. Żeby nie zniżać się po poziomu żartownisi, powstrzymam się od określeń, które by ją najlepiej charakteryzowały

od kilku lat z facetem mlodszym o...22 lata :) A zeby bylo ciekawiej to juz przekroczylam 50 tke... Jest fantastycznie, ja zawsze moge i on zawsze moze, jestesmy oboje nienasyceni. Kochamy sie codziennie, po kilka razy dziennie i oby tak jak najdluzej... Polecam wam kobietki!!!!!

Wciągam lewym nozdrzem domestos w proszku, prawym - cukier wanilinowy i wypierduję klasykę muzyki poważnej strzelając pestkami w panią Bronię

Witam!! No to chetnie ci pomogę, pisz na mój mail a ustalimy czy odpowidam Twoim potrzebom!!

Do Taka jedna,wogóle nie mam pomysłu.Mówię nie a myśle tak.Nie pozostawiam złudzeńnie bawie sie ludźmi),a raz nawet mu powiedziałam,żeby spadał,a on dalej swoje,jakby mnie nie słyszał.Takie miłe rzeczy mówi,a ja przecież nie jestem z kamienia...nie wiem co robić!!!!!??????????

wiem jedno nigdy nie skrzywdzę mojej rodziny i zdaje sie tu jest odpowiedź ,co postanowiłam.to miłe,co on mówi.jestem dla niego ósmy cud świata i wogóle najpiękniejsza.Powiedziałam mu,żeby znalazł sobie jakąś miła laseczkę,a on dalej swoje.To już trwa dosyć długo...

podnosze, a może znajdzie się jednak dojrzala kobieta chętna kochać się z młodszym?

ja tez nie che skrzywdzic rodzinki...ale tez nie ptrafie zrezygnowac z młodszego...kurde troche oni nas dowartosciowuja...milo tak jak ktos ci słodzi,mowi ze jestes wspaniala kobieta..ten moj zaproponowal mi nawet slub..tez mu mowie ze jest mlody,ze spotka jakas fajna dziewczyne..a on ze jesli nie ze mna to zawsze juz bedzie sam....kusiecielko fajnie tak z kims pogadac kto ma ten sam problem...ile to u ciebie juz trwa??

Pomocnik a ile masz latek????

Trwa to już ok roku(jak na faceta,to chyba długo).pomimo,że nic \'zlego nie robię\"to i tak czuje się winna i wobec niego i wobec męza(ale tylko czasami)Za każdym razem postanawiam,ze już mu powiem coś okropnego i wstrętnego,a jak tylko go zobaczę,to zapominam.A dowartościowuje baaaaaaaaaaaardzo.

witam wszystkie panie! temat mnie zainteresował , może pogawędzimy troszeczkę.

no to dawaj

u mnie 10 miesiecy...ja tez sobie tak mowie powiem mu koniec a za chwilke mysle przeciez ja nie przezyje bez niego ani dnia...widze ze dobrze zrobilam ukrywajac sie pod pomaranczowa skora :)

Dojrzała Kochanko,możesz mi przysłać swoje zdjęcia na maila?jest to możliwe? pytam poważnie.Jestem ciekaw jak bardzo warte grzechu jest Twoje ciało.Wielokrotnego grzechu..

coś ja widzę,że mamy tak samo...

dokladnie..tylko u mnie jest jeszcze tak ze on jest 500 km odemnie...mysle ze jakby byl blisko tak na codzien to juz nie wiem jakby sie to skonczylo..a tak odpowiednio sie przygotowuje przed spotkaniem i ta czerwona lampka sie pali :)

ha mój jest z tej samej miejscowosci i widujemy sie codziennie.to dopiero sztuka wytrzymac tak dlugo....hmmmm....sztuka,czy głupota??????

piszecie o kochanku ,narzeczonym czy męzu?

ANI O MĘŻU ,ANI O KOCHANKU.O KIMŚ KTO KUSI SŁOWEM I SWYM MLODYM PONĘTNYM CIALEM ,I CAŁYM SOBĄ.

podziwiam cie :) 35m piszemy o hmmm...."przyjacielu" ???

no to juz cos wiem ,nie byłem w temacie,własnie szukam takiej przyjaciółki :)