Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiesia_onatg

czy poród zaczyna sie nagle?

Polecane posty

Gość wiesia_onatg

czy wygląda to w ten sposob: siedzisz sobie na fotelu i nagle tak od niczego zaczyna sie albo wody albo skurcze od razu?czy już coś sie zaczyna robić wcześniej?ja nie mam jakis skurczow przepowiadajacych a za pared ni mam rodzic?można sie jakos przygotować czy to raczej niemożliwe doswiadczone mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesia_onatg
ups dwa razy dalam ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w nocy odeszły wody płodowe, więc mogę powiedzieć, że nagle. Wcześniej nie miałam żadnych objawow albo je przegapiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam tylko raz, ale po fakcie byłam wkurzona wiesz na co? na filmy które tak zafałszowały mi wyobrażenie jak to powinno wyglądać bo na filmach pokazują, ze chwila moment, wody plums, parcie i jest a tymczasem ja okazało się - rodziłam cały dzień, tylko jeszcze o tym nie wiedziałam, a to juz były \"te\" skurcze wieczorem poczułam się jakoś gorzej, no ale nie wiedziałam co o tym mysleć nadal więc poszłam spać o 22 o 24 obudziłam się i nadal takie dziwne skurcze..... pojawiło się krawienie i to dopiero byl dla mnie znak, ze jedziemyt do spitala prawdziwa akcja trwała o 2 do 6 rano zadne wody mi nie odeszły, tylko musieli mi przebić pęcherz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeellllllllaaaaa
a u mnie nie było zadnych objawów zblizajacego sie porodu zadnego obnizania brzucha czy stawiania macicy, odejscia czopu czy plamień. poszłam spać jak zwykle i jak sie połozyłam to plum pękło cos w brzuszku i zachciało mi sie siku okazało sie ze zaczęły sie saczyć wody płodowe za 5 min od pekniecia pojawił sie 1 skurcz i były juz od razu co 5 min ,cały poród trwał niacałe 2 godziny z czego 1 10zajął mi dojazd do szpitala i formalności .Ale to wszystko jest indywidualna sprawa i nie ma sensu sie stresowac i porównywać.Dodam ze to moje 1 dziecko i nigdy nie ogladałam zadnych filmów zdjec itp z porodu bo nie chciałam sie nakrecać.Czytałam tylko fachowa literature zeby wiedzieć co sie dzieje z moim ciałem i jak mam reagować i pomóc dziecku przyjść na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wody - za pierwszym razem byłam już po terminie i leżałam w szpitalu. Odeszły mi na środku korytarza jak mnie \'przycisło\' do ubikacji. Popłynęły po całym korytarzu. Ja byłam zażenowana, a położna spokojnie kazała mi się iść spakować i przejść na porodówkę:D Drugim razem dostałam skurcze, to jeszcze utłukłam i usmażyłam kotlety mężowi na obiad. Pęcherz przebili przy porodzie Przy trzecim też pęcherz przebili przy porodzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, moja znajoma urodziła dziecko w drodze z łazienki do pokoju. No po prostu jej wypadło :D Ale to naprawdę rzadki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka - ja z tego powodu trafiłam z 3 dzieckiem wcześniej. Miałam wielowodzie i mój lekarz się tego obawiał -że jak mi odejdą wody to dziecko pod ciśnieniem walnie głową w podłogę :o Przy porodzie nie mogłam wogóle wstawać. Mimo,że miałam w pokoju piękną porodową wannę i prysznic, mogłam tylko pomarzyć, tak się lekarz i położne bały:o I faktycznie jak w końcu przebili mi ten pęcherz to cała porodówka zalana:P W życiu czegoś takiego nie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochane piersi
raczej będziesz wiedziała, ja pierwsze i drugie rodziłam starym systemem (nie po ludzku) i na przykład robili mi lewatywę (bleeeee) jak już miałam skurcze. A trzecie po ludzku i okazuje się że organizm, jeśli jest zdrowy, to najpierw wydala co trzeba, ale "na miękko" , żeby nie było parcia,jest to także jeden z objawów, ale rzadko o tym piszą...ciekawe, dlaczego? tak, że wcześniej może też by tak było gdyby nie "fałszowanie" naturalnych odruchów. Dodam,że po tym "objawie" położyłam się spać na trzy godziny, potem skurcze i do szpitala, "bez nerw", mały wyczołgał się na świat po sześciu godzinach od zapowiadającej wizyty w toalecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam takie historie
hihi dawajcie wiecej :) ja opowiem smieszna historie mojej kuzynce ze wzgledow zdrowotnych lekarz zadecydowal ze bedzie caesarskie, wiec ta cala ciaze czytala i przygotowywala sie przyszedl termin porodu a pan doktor mowi ze rodzimy naturalnie moja kuzynka biedna zestresowana tylko powiedziala ale ja nic nie wiem o rodzeniu naturalnie :( :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie odeszły wody......ale z perspektywy czasu stwierdzam, że były wcześniejsze objawy - stawianie się brzuszka (co mylnie wzięłam za wypychanie pupki jednego z Bliźniaków), poza tym tydzień przed porodem byłam już bardzo zmęczona ciążą, poddenerwowana i wogóle czułam się jak krzyżówka czołgu i tarana............do tego wkurzałam się na wszystkich o byle duperelkę, no i brzuszek mi się tak obniżył, że nie mogłam normalnie usiąść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zaczelo sie od tego ze pod wieczor mialam brzuch jak kamien i nie czulam dziecka, (niby nic dziwnego, juz wczesniej bralam leki na stawianie sie macicy), polozylam sie spoac, z nadzieja ze troche odpoczne to moze poczuje ruchy, brzuch przestanie bolec itp, ale minela 4 godzina a ruchow brak, brzuch caly czas twardnu, nawet na min nie przestal, zalapaly mnie bole od kregoslupa-pierwszy raz, no i pewnie siedzialabym alej w domu, ale ruchow nie czulam juz tyle godzin pojechalam do szpitala po 22, tam opier, ze tak pozno, ktg, serce jest, ale ja nic nie czuje, dostalam zastrzyki na powstrzymanie (37 tydz) ale nic nie pomogly, zaczelam krwawic, pozniej zaczely uciekac mi strumieniem wody, a polozna upierala sie ze to czop (?) a mi normalnie przezroczysta woda leciala po nogach ale uparta byla i nst dnia po 12 kazala przyjsc na przebicie, a tam tyle co na waciku tej mojej wody , wiec jednak to wody byly w sumie zanim urodzilam minely 23 godzin acha dziecka nie poczulam juz ani razu :( a porod mnie nie zaskoczyl, od 35 tyg chodzilam z rozwarciem i skrocona szyjka, gin mowil ze do 10 urodze napewno, no i 9 urodzilam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×