Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość silvi.

W przyszlym roku bede mama??

Polecane posty

Gość Zagubiona Kobietka
Witam:) Najpierw odpowiem - Intimo, niestety nie wiem ile kosztuje wizyta na Warszawskiej, moja siostra musiała mieć zrobione kompleksowe badania, więc była w Koperniku (wiem, że to nieszczególne miejsce, ale fakt faktem, ze niektórych specjalistów mają bardzo dobrych:) Dziewczyny, życzę Wam wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy, radości iiii spełnienia się w niedługim czasie w roli młodych mam:)🌻 Przyznam, że w sprawie pracy jak na razie mam wiele planów, również w planie kolejne studia. O pracy "docelowej" nawet nie myślę, tzn. myślę - marzy mi się praca naukowa, ale jak na razie jestem od tego odległa. Jak na razie właśnie robię plan najważniejszych spraw do zrealizowania przed "trzydziestką", za jakiś czas zobaczę co z tego uda mi się zrealizować:) Pozdrawiam serdecznie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Życzę Wam zdrowych, pogodnych, radosnych Świąt! Życzę aby z wiosną, która zaczyna rok w przyrodzie, kwitły i owocowały Wasze marzenia, z mocą tego, którego zmartwychwstanie czcimy. 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
Hej dziewczyny. Też będę się starać o maleństwo. Tak bardzo bym chciała mieć maleństwo że już doczekać się nie mogę. Męża nie mam tylko chłopaka. Razem postanowiliśmy narazie nie pobierać się jest nam dobrze w takim związku (5 lat razem.) Tylko jest mały problem on chyba za bardzo dzieci nie lubi. Co by tu zrobić żeby go namówić? Przecież nie zmuszę go ani nie doprowadzę do tego by go wkopać specjalnie!! Pomóżcie proszę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej Marta 1983
zaprowadź go do żłobka.Żakocha sie w dzieciach. Albo pożycz dziecko znajomych i mu pokaż- zakocha sie. Albo pokaż mu zdjęcie baby w ciąży- na pewno sie w niej zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie poważne rozmówczynie po świętach! U mnie za oknem deszczowo. W święta zamontowaliśmy zlewozmywak i kuchenkę. Cieszę się niesamowicie. A dziś śniło mi się że urodziłam dziecko, córeczkę, i właśnie czekałam aż się obudzi żeby je nakarmić. Nie był to miło sen. Czułam znużenie, zniewolenie, niechęć. Mam nadzieję że tak nie będzie w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona kobietka
Witaj trtrtr:) U mnie też za oknem nieciekawie. Nasze mieszkanko jest jak na razie jeszcze w fazie budowy, tak, że niestety nie możemy w nim jeszcze niczego robić, a chcielibyśmy już.:):):) Co do snu, nigdy nic takiego nie śniło mi się. Oczywiście istnieje zjawisko depresji poprodowej, ale pomyśl o tym, że raczej nieczęsto spotyka to kobiety mające wsparcie u mężczyzny. Spokojnie, nie nastawiaj się negatywnie. Wydaje mi się, że taki sen może być wynikiem tego, że bardzo przeżywasz zmiany, jakich chcesz dokonać w swoim życiu. Poza tym, pomyśl o tym, że sny często są odwrotnością, tego co w rzeczywistości:) U mnie nie wiem co się święci:), szykuje się mnóstwo pracy (aż nie chce się wracać po przerwie świątecznej), poza tym uskutecznialiśmy mnóstwo przyjemności, które towarzyszą sprzyjaniu pojawienia się dziecka na świecie:) heh. Jak na razia podchodzimy do sprawy na wesoło:):):) Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słoneczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, czytam i humor mi się poprawia :))) (i wogóle dzięki za info że depresja poporodowa rzadziej dotyczy kobiet które mają wsparcie w partnerze, nie wiedziałam o tym) i ja pozdrawiam serdecznie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona kobietka
trtrtr, cieszę się, że humorek jest lepszy:):):) Z tego co czytałam depresja poprodowa oczywiście może dotyczyć również kobiet pozornie szczęśliwych, ale generalnie ma związek nie tylko z dzieckiem, co raczej z ogólną sytuacją kobiety, z sytuacją emocjonalną, społeczną i materialną. Kobiety, które mają dobre porozumienie z bliskimi, szczególnie z partnerem, łączy ich głęboka więź i akceptacja generalnie znacznie lepiej przechodzą burzę hormonalną po porodzie i ich nastawienie do ich ciała, do dziecka, do nowych obowiązków i sytuacji jest generalnie lepsze niż u kobiet, które są same w rzeczywistości, lub samotne pod względem emocjonalnym. Wiele też myślę zależy od indywidualnego podejścia kobiety do posiadania dziecka, do nowej roli i do zmian jakie temu będą towarzyszyć. Zresztą z tym jest chyba jak ze wszystkim, bo można zaobserwować smutne, wiecznie narzekające i zaniedbane mamy dzieci w wieku pzredszkolnym, czy szkolnym, a można też spotkać zadbaną, w świetnej formie i szczęśliwą, choć może niedospaną mamę kilkumiesięcznego maleństwa:) Bądźmy dobrej mysli:):):) Szczerze mówiąc, tak od siebie, chyba nigdy nie zdecydowałabym się na podjęcie działań:) mogących ze sporym prawdopodobieństwem przyczynić się do dzidziusia, gdybym nie czuła świadomości, akceptacji i pragnienia takiej sytuacji ze strony mojego męża. Jak już tak tu sobie rozmawiamy, to powiem, że miałam duże opory przed podjęciem współżycia (oczywiście z zabezpieczniem wówczas), zanim nie poczułam, że mogę na mojego mężczyznę liczyć obojętne co z tego wyniknie. Dopiero, gdy poczułam, że mój mężczyzna byłby gotowy do zostania ojcem, wówczas dopiero otworzyłam się psychicznie i pzrestałam odczuwać lęk. Teraz natomiast, kiedy wręcz podejmujemy celowe starania, jest wspaniale i cieszę się, bo oboje w tej sytuacji czujemy się świetnie. Zastanawiam się czasem, czy nie przerazimy się, kiedy nagle okaże się, że ciąża jest faktem, ale przecież mamy siebie, jesteśmy młodzi, bardzo się kochamy i jesteśmy szczęśliwi, więc kto w końcu ma się czuć gotowy na Maluszka jak nie my:)heh?? Pozdrawiam i życzę dużo ciepłych myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nddffngd
"Zastanawiam się czasem, czy nie przerazimy się, kiedy nagle okaże się, że ciąża jest faktem." Oj, nie sądzę... Coś mi się wydaje że będziecie ten moment z sentymentem wspominać przez całe życie. :))) A tak a propos, wczoraj widziałam skecz Ani Mru Mru o szkole rodzenia i kursancie... Naprawdę śmieszne. Poszukam teraz w necie filmiku lub zapisu tekstowego. Jak znajdę, to wkleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
został mi zlepek liter z innego topiku, niemniej to wyżej pisałam ja a skeczu nie znalazłam, w żadnej formie niemniej utkwił mi w pamięci tekst jak bohater, relacjonując ciążę żony, zdradza że cały miniony dzień robił dla niej \"torcik śledziowy, z bezami\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton28
Witam serdecznie wszystkie staraczki po swietach. My swieta spedzilismy raczej pozytywnie, troszke mi bylo smutno, ze nie jestem z cala moja rodzina, tj. rodzicami i siostra, no ale coz takie zycie, jak sie milosc znajduje za granica...Wiecie, moja @ sie juz spoznia dosc, ale poza tym nie mam zadnych objawow, moze oprocz takiego sluzu mlecznego. Z testem jeszcze poczekam, bo moja ginka jest na urlopie i wraca 19. Pozdrawiam Was serdecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsik
czesc dziewczyny mam pytanko..na ile przed planowana ciaza najlepiej odstawic tabletki (o ile sie uda za pierwszym razem) ..gdzies czytalam ze na 3 miesiace przed ... ale czy to prawda ..to nie wiem.. :-) z gory dziekuje za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeraż
hej wam prosze was o pomoc .Zazwyczaj mam regularne miesiączki lecz ostatnio mój chłopak wyjechał i jak wracał do domu to bardzo się stresowałam jego podróżą i wspołżylismy ze sobą ...05.04 a miesiączke powinam dostać 08.04 i nic czekam cierpliwie .jak myslicie moge byc w ciąży mielismy stosunek przerywany.....może prze ten cały stres spożnia mi się @ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chipsik, też słyszałam o tych trzech miesiącach jako o minimum, a o sześciu jako o wskazanym czasie od odstawienia do bezpiecznego zajścia w ciążę. Myślę że zależy to również od indywidualnego reagowania organizmu na środki hormonalne. Przeraż, stres mógł opóźnić twoje krwawienie. Może nie masz powodu się denerwować. Wątpliwe jest zresztą żebyś zaszła w ciążę tuż przed okresem. Heh, ja kiedyś miałam podobną sytuację, z tym że większe spóźnienie. \"Odkorkowałam się\" dopiero gdy dwa kolejne testy wykazały brak ciąży. W dniu drugiego testu pojawiło się krwawienie. Widocznie musiałam przestać się zamartwiać ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton28
trtrr wiesz co, zrobie test, ale czekam jeszcze cierpiliwie, bo nie chce sie nakrecac i nie potrzebnie smucic, ze znowu nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsik
trtrtr dzieki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton28
Wiecie, tak sobie pomyslalam, ile to sie trzeba napracowac na ta dzidzie?? Ja zawsze sie zabezpieczalam, ale jak juz mialam np. przerwe w tabletkach, to nigdy nie pozwalalam mojemu na stosunek przerywany, czy chociaz na chwile, bo tak panicznie balam sie ciazy! A teraz, gdy czlowiek sie kocha bez niczego, jak na zlosc, nie wychodzi... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsik
w jakim wieku jestescie dziewczyny?..jesli mozna wiedziec oczywiscie?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton28
chipsik, jak w nicku! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsik
no dobra kurna ty masz w nicku hyhy :p :-) ja mam 24 ...moj maz 29 i tak sobie planujemy na przyszly roczek dzidzie :-) zobaczymy co nam z naszych planow wyjdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
trtr uważasz że to co napisałam jest śmieszne?:( To wcale mnie nie śmieszy chciałabym dziecko bardzo kocham maleństwa. Jednak widzę u mojego partnera niechęć do dzieci. Uważam że to nie jest śmieszne tylko przykre nie każdy może mieć z łatwością dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki przywedrowałam z innego topiku o dzieciaczkach ... Pragne dzidziusia ..... chcialabym Wam opisac moja historie choc nie musi byc wyznacznikiem ani przepowiednią Waszych staranek. Mam w sumie jeszcze 29 ale za miesiac kończę 30 ... czuje się jednak b, mlodo, mam meza kochanego skarbulka jestesmy małrzeństwem prawie 4 lata ... 2 lata po slubie zaczelismy mowic o dzidziusiu .. w sumie nawet wczesniej ... rok po slubie odstawilam pigułku które brałam 5 lat :( gdybym wiedziala ze przyniesie to takie konsekwencje to nigdy bym ich nie brala do buzi ... wtedy nie myslalam jednak o tym i cieszyłam sie bo nie przytyłam bo super było się kochać nie myslac o ciazy ... nie zawsze tak jest ze pigułki niosa spustoszenia w organizmie ale w moim przypadku - jest to na 100% pewnie ze mimo ze się staramy juz 2 lata - nie mamy swojego bejbuska ... staralismy się ok. roku od jesieni 2005 bez zadnych badań i dosyc spontanicznie - ale nie udawalo się kupowalam testu owulacyjne - i nadal nic ... w sierpniu 2006 roku poszlam do lekarza - zbadal mnie i powiedzial ze niby oki ... wymoglam jednak cytologie - wysza mi grupa I i usg - tez wypadło dobrze - przodozgiecie macica w normalnych rozmarach - tylko endometrium troszke za cienkie ale lekarz i powiedzial ze nagnie się do granic normy ... potem zbadalismy meżulka ... niestety ... badania nie wyszly dobrze ... zmiejszona lilośc plemnikow , zachwiana budowa i żywotnosc ... po 6 miesicach badań i brania lekarstw oraz zmiany trybu zycia - wyniki prawie wrocily do granic normy ... kochamy się i nadal nic ... trafilam do Kliniki lecznia nieplodnosci - do lekarza mojego meza ... okazuje sie ze sluz jest slabej jakosci dostaje na popawe hormon Ovestin ... do tego skaracja mi się cylke z 28-29 dniowych na 25 dniowe w czym idzie niedomaglanosc fazy lutealnej - dostaje progesteron na poprawę tej fazy ... mnóstwo badań i bólu ..lez i rozczarowań z kazda @ ... jestem teraz przed badaniem oceniajacym droznośc moich jajowodow ... mam nadzieję ze nie wypadnie żle .... Smutna histioria ale prawdziwa ... chcialabym jednak co innego Wam przekazac - nie da się ciazy zaplanować ... w niewielu procentach wychodzi tak jak chcemy ... w innych przypadkach musimy uzbroic sie w cierpliwosc ... mam jednak nadzieje ze nie bedziecie musialy czekać na bejbika tak długo jak ja ... pozdrawiam Trinitka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsik
czesc dziewczyny :-) och trinitka przykro mi, ze musisz to wszystko przechodzic i mam nadzieje, ze juz niedlugo zobaczysz na tescie upragnione dwie kreseczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam takz nadzieję ... wiecie nawet dla mojego przyszlego dziecka zrezygnowalam ze stresujacej pracy ... bo moze tez dlatego nie moge zajsc w ciaze ... na razie odstresowuje się w domku ... pozniej jak długo sie nie bedzie udawac szukam czegoś bardziej spokojnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroton28
Witam wszystkie stare i pozdrawiam wszystkie nowe , ktore do nas dolaczaja! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×