Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bożka___1

Czy ktos próbował odchudzać się stosując eliksiry dr Bardadyna?

Polecane posty

Gość kasia-s11
Hej dziewczyny, jestem nowa i chciałabym dołączyć do Was!Mam 34 latka, 3 dzieciaczków i mnóstwo nadwagi, tj 82 kg/164 cm wzrostu.Mój cel to 60 kg. Więc trzymajcie kciuki i ja za was też trzymam.Zakupiłam "odchudzanie weekendowe"dr Bardadyna i właśnie potrzeba Waszego wsparcia.Czytam o waszych osiągnięciach już od kilku dni i to mnie zagrzewa do walki.Zaznaczam że jestem z bagażem wielokrotnego jo-jo, skłonności do tycia mam od małego dzieciaka (moja rodzina to grubasy), więc nie będzie łatwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze o pietruszce moge nie pamietac zeby ja kupic a rzeżuche zasadze i jest, to w sobote sprobuje z morszczynem a jutro jeszcze stary przepis, dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze o pietruszce moge nie pamietac zeby ja kupic a rzeżuche zasadze i jest, to w sobote sprobuje z morszczynem a jutro jeszcze stary przepis, dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-s11
Hej dziewczyny, jestem nowa i chciałabym dołączyć do Was!Mam 34 latka, 3 dzieciaczków i mnóstwo nadwagi, tj 82 kg/164 cm wzrostu.Mój cel to 60 kg. Więc trzymajcie kciuki i ja za was też trzymam.Zakupiłam "odchudzanie weekendowe"dr Bardadyna i właśnie potrzeba Waszego wsparcia.Czytam o waszych osiągnięciach już od kilku dni i to mnie zagrzewa do walki.Zaznaczam że jestem z bagażem wielokrotnego jo-jo, skłonności do tycia mam od małego dzieciaka (moja rodzina to grubasy), więc nie będzie łatwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam i myślę , dziewczyny przyznajcie ile macie lat bo to też ważne przy odchudzaniu , młodszym idzie łatwiej , a z wiekiem coraz trudniej wiem to po sobie, coś mi się wydaje że ja to tu chyba będę seniorką topiku , no dobra przyznam sie we wrześniu skończe 43, kto da wiecej ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu dołączaj :) Kotlety z kaszy gryczanej: 1 szklankę płatków owsianych zalać małą ilością wrzącej wody i pozostaawić na 15 min.Osobno ugotować 1 szklankę soczewicy i 2 szklanki kaszy gryczanej.Pokrojone 2 cebule wraz z 20 dkg pieczarek poddusić na oleju,dodać pokrojone 3 ząbki czosnku,przyprawę do swojego smaku.Połączyć płatki z kaszą,soczewicą oraz cebulką i pieczarkami.Można zagęścić bułką tartą.Formować kotleciki i smażyć obtoczone w otrębach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a nie trzeba tam dodać surowego jajka? Na mój rozum i wiedze kulinarną to czyms to trzeba skleić. Bo przepis samw sobie pyszny jak widze.Kasiu dołaczaj witamy...damy radę...nie mart się..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Placki selerowe; 1/2 szklanki płatków owsianych zalać wrzącą wodą,odstawić na 10 min.,dodać starty mały seler,1 łyżkę siemienia lnianego,sól,wodę i usmażyć jak placki ziemniaczane. Nie ma liście zalecanych produktów selera,mozna dodać zimniaki,które mają 3 gwiazdki.Płatki owsiane mają 5 gwiazdek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożka nie ma jajka ,ale mozna dodać. Masz rację,ze trzeba to czymś skleić.W trakcie robienia zobaczę jak to będzie wychodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlety sojowe mielone. Zmielić ugotowaną soję dodać podduszone na oleju pieczarki z cebulką.Przyprawić majerankiem,pieprzem,solą dodać białko jaja,formować kotlety,panierować w sezamie i smażyć na oleju.Można też upiec w foremce jak pasztet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sałatka z soczewicy. Pokroić w kostkę kiszony ogórek i małą cebulkę,dodać 1/2 szklanki gotowanej soczewicy,sosu sojowego,oleju i soli. Możemy dodać sobie majonez,kiełki nasion wszelkie przyprawy ziołowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaa 40 twoje przepisy wygladaja na bardzo smaczne :) Osobiscie bardzo lubie kasze gryczana - moge nawet jeść ze samym masełkiem.Znam tez przepis na smaczna sałatke ze soczewicy: -szklanke soczewicy czerwonej gotujemy w osolonej wodzie max. 5 min (aby się nie rozgotowała- musi byc chrupka) co chwila mieszamy -odcedzamy i studzimy zimna wodą -1 duże jabłko kroimy w drobna kostke -dodajemy do soczewicy - wszystko mieszamy z 2 łyzkami majonezu (jak ktos lubi może więcej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może taka tabelka bylaby dobra ?? NICK........... WZROST......WAGA POCZĄTKOWA......AKTUALNA.......CEL.... Anisa.......... 156 .......... 60.800.................... 60.800......... 55...... 26.05.07 Jesli chcecie taka tabelke to prosze sie wpisywać :) a jesli nie to może ktos wymysli inną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie chciałam dodac,że tabelka nie jest moim pomyslem.Jak bylam na diecie SB to mielismy taka tabelke i wszystkie dziewczyny sie wpisywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga te dwie szklanki kaszy gryczanej, to dwie mają być po ugotowaniu czy przed? Coś mi się wydaje,że dużo tych kotletów będzie. Seniorka Forum tej strony i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karl popper
Dziś tj. w czwartek 4kg. więcej.mam 50 lat, kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stosuje sie do diety waga stoi .Nie chce sie zniechecac.Czekam do niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariszka
puk puk puk - to ja, jestem kobietą, we wrześniu stuknie mi 30, mam 164 cm wzrostu i własnie się zważyłam -hehehe 65,5 :-( Powiem Wam, że przez 10 ostatnich lat utyłam w sumie 13 kilogramów z czego w ciągu ostatnich dwóch 7,5 - o mamo !!!!!! Wcześniej ciągle ćwiczyłam - codziennie po dwie godziny aerobiku do momentu gdy dostałam straszliwego zapalenia oskrzeli i dałam sobie luz bo bałam się by nie dostać z tego zapalenia płuc a potem było tylko czyste lenistwo. Możecie więc sobie wyobrazić codziennie dwie godziny biegania, skakania a potem nic - jadłam tak samo jak wcześniej i tak urosło mi szybko ciałko bo organizm nie miał gdzie tego spalać - chyba się popłaczę za momencik. I tak pogrążam się w tym wszystkim zamiast się sprężyć i zrobić coś by temu zapobiec. Powiem Wam jeszcze, że słodycze zawsze były moim śniadaniem, obiadkiem i kolacją i przegryzką i tak wkoło. No ale kiedyś szybciej się to spalało. Idę - bo mam łezki w oczach (i jak mi spadną to zrobią zwarcie na klawiaturze) na sam widok moich oponek. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie koktajlowe dziewczyny te nowe i weteranki picia koktajli też:):):) Po ostatnich moich uniesieniach związanych ze zmieszczeniem się w spódnicę postanowiłam pójść za ciosem i zaserwować sobie jeszcze odchudzanie weekendowe. Ale... No właśnie - po pierwsze zaczęłam od poniedziałku a w niedzielę wcale nie jadłam ostatniego posiłku o 18.30. Poza tym nie udało mi się przestrzegać zalecanych godzin. Nie mogłam dopić do końca koktajlu z sokiem pomidorowym i tuńczykiem. Niby wszystkie składniki osobno bardzo lubię, ale ten rozmiksowany tuńczyk zupełnie nie przechodził mi przez gardło, blleeeh :( Wobec tego następnego dnia po prostu wymieszałam tuńczyka i czosnek widelcem i popiłam sokiem pomidorowym. I to było całkiem smaczne :) I jeszcze wam powiem,że ja lubię słodkości więc może dlatego te koktajle z mlekiem sojowym i suszonymi morelami dla mnie są bombowe. Szczególnie z mlekiem sojowym o smaku waniliowym - pycha :) Okazało się, że mimo tych wszystkich odstępstw i tak trochę schudłam :) Ale niestety już następnego dnia... obżerałam się zupełnie niestrukturalnie:( Ale ponieważ byłoby mi łyso zaprzepaścić to co już osiągnęłam, to wróciłam grzecznie do koktajli, uf :) Kubisia ale z ciebie ranny ptaszek :) Karl myślę, że powinnaś przeczytać książkę dr Bardadyna. Tam jest wyraźnie napisane, że na chudnięcie ma wpływ podstawowa przemiana materii. A każdy człowiek ma inne tempo tej przemiany.Zresztą jest wiele czynników od której ona zależy ( są one opisane w książce). To tak mi się nasunęło po twoich postach. Dziewczyny wasze przepisy sprawiły,że dostałam ślinotoku. Od jutra pichcę po waszemu:) Ach i jeszcze wiek. No sam kwiat wieku oczywiście, bo czterdziecha skończona :):):) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny koktajlowe:) No to JA dzisiaj dałam przysłowiowego \" ciała\"..powiem wam ku przestrodze jak NIE NALEZY ROBIĆ:) Zjadłam rano zielony koktajl...czułam się po nim świetnie..potem pobiegłam do pracy..a że mialam dzisiaj taki natłok pracy...ze biegając jak szalona nie zdązyłam niczego zjeść w tzw. międzyczasie < zawsze koło 11.00 zjadam cos małego : owoc jogurt itd:) ale dzisiaj nie zdązylam...no bo biegałam...ale nie bylam glodna..w ogole...o 15... nie poszłam do domu...tylko jeszcze w trase bo mialam kilka spraw do załatwienia na mieście...na koncu wpadłam do cukierni zamowic ciasto na imprezę \" pracową\"..zamawiam to ciasto raz w roku..pani mnie obrzuciła wzrokiem i odrzekła...ooooo jakoś pani zeszczuplała...od ostatniego razu..na to Ja usmiech od ucha do ucha...w stylu \" mów mi tak:)))\"..i coś tam zamamrotałam..pod nosem..a pani mówi...zapakuję pani kilka swiezutkich pączków..do domu...no i wepchnęla mi w rękę kilka pachnących mięciutkich pączków...:( Szłam z tymi pączkami jak na skazanie...nie jadłam nic od koktajlu a była 17....zaczęlam być glodna...Weszłam jeszcze do kolegi do pracy...poczęstowalam go jednym..ale w torbie reszta pręzyła się bardzo kusząco..ale nic to...doszłam do domu...odebralam dziecko ze szkoły...obie głodne jak wilki...zasiadłysmy do stołu...uwinęlam się szybciutko i zrobilam moją ulubioną sałate lodową + pomidory + ogórki...+ pierś z kurczaka...do tego sięgnęlam po czarna buleczkę...no niby wszystko dobrze..ale na koncu nie oparłam się i jeszcze wmłocilam pól tego nieszczęsnego pączka...:( No i teraz siedzę najedzona do granic możliwości...tym pączkiem się dobiłam...jutro nie wchodze na wage bo dostanę ataku serca...wiem już teraz ze nie powinnam sie glodzic ..zawsze powinno się zjeść choć cokolwiek...mimo braku glodu...no bo potem to się jednak..nazbiera... Ale wiecie co..tak z drugiej strony jak myslę...to parę miesięcy temu..wtrąbiłabym te pączki wszystkie w drodze do domu:)))) Więc moze nie jest tak źle...:) Buziaczki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _krowa_
Witam, Dziś króciutko bo padam z nóg :/ Melduję, że trzymam się dzielnie zasad. Dziś wypóbowałam biały koktajl i powiem Wam, że mnie on bardzo smakuje - na zimno przypomina nawet trochę shake a ;) Pozdrawiam gorąco wszystkie Koktajlowe Panie :)) aha... latek mam 30, a do zrzucenia ok 6-8 kg Pozdrowionka !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wiec dzisiaj juz zielony koktajl byly prawie mozliwy do wypicia. Bozka napisz dokladnie jak robisz ten kremowy koktajl. I jeszcze jedno, czy jak dzisiaj po poludniu grzeszyłam z jedzeniem do bólu, to warto pić koktajl oczyszczajacy. Czy to jeszcze coś da, jak go teraz wypije. Pozdrawiam Wszystkie Forumowiczki. Szczegolnie moja koleżanke z topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dałam \" ciała\" :( Byłam po obiedzie,kiedy kolega przywiózł świeżą cielęcą wątróbkę. Schowałam do lodówki,ale tak się kręciłam ,tak szukałam guza i znalazłam. Wątroba poszła na patelnię,a pózniej..........ciąg dalszy,myślę,ze już wiecie. Ciasta kawałek też było z wczorajszej imprezy męża.Wczoraj wytrzymałam,dziś....skoro była nieplanowana wątróbka to i ciasto. Jestem pełna. Bożka zauważył\\am to samo co Ty,ze wcześniej poszłoby tego wszystkiego w większych ilościach. Nabroiłam,ale małymi ilościami. Wyrzuty są bo dawno tak się nie czułam najedzona. Jutro będzie wszystko prawidłowo,no moze nie całkiem,bo idziemy na finał \"Szansy na sukces\",a potem na kolację do znajomych. Kurcze,jak mnie gubią te ciągłe imprezki,kolacyjki........Ale,ale :) poradzę sobie :):) Wypiję koktajl na śniadanie i obiad,a kolację zostawię i coś tam zjem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bb54,ja avocado biorę kawałek,bo ma go być 30g. Jest napisane,ze mamy go wypić do godz,18-ej. Za pozdrowionka dziękuję,pozdrawiam Ciebie również :) Pozdrawiam wszystkie koktajlowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bb54 kremowy koktajl robie na bazie kremowego jogurtu...sprawdź w sklepach niektóre jogurty naturalne maja na opakowaniu napis \" konsystencja kremowa\" takie kupuje do tego baaardzo mięciutkie avocado...plus dodatki, jak to wszystko ubiję mikserem wychodzi mi taki pyszny krem...zielony który można jeść łyżeczką... Aga masz rację..chyba nie jest tak źle...najgorsze ze przede mną taki MEGA wysilek psychiczny ..a wiadomo jak człowiek umęczony...łatwiej o pokusę...:) Nic to damy radę...buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkkka
czego nie wolno jesc na tej diecie? Nie mam ksiazki jestem za granica:( CZY mozna ja dostac bez problemu w ksiegarni,czy lepiej zamowic przez net?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×