Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

betta1 to prawie jak u mnie. Chyba nigdy nie było tak czysto w domu jak teraz.:D Sprzątanie codziennie :) przynajmniej taka pozytywna tego strona. Mi już dziś przeszły. Zaliczyłam kilka mocniejszych i na tym poprzestało. Kiedy się wybierasz na wizytę? Ja w piątek i też mnie ciekawość zżera co Doktor powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, jestem po wizycie. Po pierwsze mała jest wielka wg pomiarów, bo ma już 3700! Co prawda pani doktor mnie uspokajała, że główka jest bardzo nisko i nie może jej zmierzyć, więc jest to bardziej orientacyjna waga... no ale! po drugie rozwarcie nadal na 4 cm, szyjka zgładzona i króciutka. Pani doktor się zdziwiła, że tak długo to rozwarcie i ja jeszcze śmigam w dwupaku... no ale co zrobić :) zaleciła łyknąć sobie oleju rycynowego na przeczyszczenie, być może to sprowokuje skurcze, ale to raczej bliżej terminu. tylko mnie przeraża myśl, że do terminu będzie 4 kg albo i więcej :) no ale nie takie dzieci przychodziły na świat i się dało. liczę na to, że jednak Zuzia jest mniejsza... chociaż faktycznie cały czas jest bardzo silna i potrafi dokazywać w brzuszku. Jestem bardzo obolała po tym badaniu, bo pani doktor badała i trochę masowała szyjkę, co skończyło się małym krwawieniem (ponoć to nic nienormalnego). Zatem w nagrodę zjem dobre spaghetti i siedzę na tyłku i nic już dziś nie robię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta1 gratuluję dobrych wieści :). Idziemy identycznie więc może się spotkamy na porodówce. Ja też mam obawy o wagę Antośki ale może nie będzie tak źle a w sumie to usg to i tak jednak może trochę się pomylić i jednak urodzimy hmm "dorodne kruszynki" U mnie też od 3 tygodni szyjki brak rozwarcie jest ...i się kulamy :) Po badaniu krwawiłam dwa dni i wiem że to naturalna reakcja. Ja już chyba zacznę się zakładać z ludźmi co do mojego terminu porodu. (Jestem wielką fanką serialu PRZYJACIELE, jak ktoś zna to wie o co chodzi) Jak już mam tak się męczyć i cierpieć to przynajmniej na tym zarobię hihihihi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, co do przyjaciół to witaj w klubie - mój mąż już jest przerażony, że jeśli przenoszę dzidzię, to będę nieznośna jak rachel :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś to ja mam mega ciężką noc. Ja mam chyba zerowy próg bólowy bo skurcze zaczynają ścinać mnie z nóg. No chyba że się zaczęło, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Konefkaefka - i co? :) to TO? ;) ja po badaniu miałam już do późnego wieczora silne bóle, jak na okres i z krzyża, ale dzisiaj po nich śladu nie ma. w piątek zostanie mi dokładnie tydzień do terminu i wtedy zamierzam spróbować tego olejku, albo pomoże albo jestem kompletnie bezradna... i tu nawet nie chodzi o to, żeby na siłę przyspieszać, bo niech sobie dzidzia siedzi ile potrzebuje, tylko... wczoraj mi pani doktor powiedziała, że moje L4 jest do terminu (19), a jeśli nie urodzę do tego czasu, mam się zgłosić na ktg i w recepcji poprosić o wypisanie zaświadczenia do macierzyńskiego. jakim prawem? :( jeśli urodzę po terminie, to leci mi macierzyński i automatycznie mam go mniej na dzidziusia? już o tym czytałam wcześniej, ale myślałam, że to może takie pójście na łatwiznę ze strony lekarzy. no ale teraz już sama nie wiem, to jest bardzo nie fair. może ma to związek z przedłużaniami umów dla ciężarnych, bo jak do dnia porodu, to potem trzeba by przedłużać co jakiś czas aż się nie urodzi... nie wiem. ale muszę poważnie pogadać z małą na temat jej przyszłości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osia_83
Betta1 Oj bardzo nieładnie ze strony Pani Ginekolog z tym zwolnieniem. MI lekarz wypisał do 10tej doby po terminie bo wtedy na łubinowej wywołuja więc potem to już tylko kwestia 2 dni i dziecko jest :) Pogadaj jeszcze może z tą ginekolog. Albo idz do lekarza rodzinnego to może ci wypisze jeszcze na te 10 dni. Bez sensu tracic tyle macierzyńskiego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osia, dzięki, czyli wcale nie jest tak, że muszą mi podkradać macierzyński... No to na pewno będę walczyć o to, żeby tak nie zrobili, bo generalnie jak sama nazwa wskazuje - macierzyński to urlop dla mamy, a póki nie urodzę, jestem jeszcze "przyszłą mamą" na L4 ciążowym. Poczytam na ten temat w necie i jeśli trzeba będzie, pójdę do innego lekarza. Ale mam nadzieję, że dzidzia urodzi się do tego 19-go i problem mnie ominie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniuniuniu
NA pewno tak jest, że lekarz może wypisać L4 po terminie, sama urodziłam w 9 dobie przez wywołanie a lekarz mi wypisał do 10 doby, bo planowo wtedy miało nastąpić wywołanie porodu. Jestem mamą od trzech miesięcy i normalnie te 9 dni po terminie miałam zapłacone, tylko cos tam na pasku było zaznaczone, że to już po terminie a potem normalnie urlop macierzyński. Także poproś o L4 bo szkoda Twojego macierzyńskiego:(((( Pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, będę walczyć jak lew ;) oczywiście z nadzieją, że nie będę musiała :D maleńka ma jeszcze chwilkę czasu, więc jeszcze jest ok. ale macierzyńskiego nie dam sobie wyrwać, bo zawsze to potem mniej czasu spędzonego z dzieckiem, a jeśli od razu po macierzyńskim wrócę do pracy (jak planuję), to i tak tego czasu mam mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konefkaefka- czyżby czekał nas Twój radosny wpis za kilka dni? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja właśnie po wizycie u dr Wieczorka. Wszystko jest w porządku. Ciąża ok, doktor wyliczył wiek dziecka na 37 tydzień, ale wszystko jeszcze bardzo wysoko, nic się nie skraca i nie dzieje. Z USG waga córci wychodzi na ponad 3500 i sam lekarz powiedzial, ze nie ukrywa, ze to duża waga. Mam się zgłosić za dwa tygodnie i wtedy zadecydujemy co dalej, zobaczymy jak ta szyjka, czy coś się ruszyło i być może wywoływanie, bo powiedział ,że nie chcemy dopuścić do sytuacji kiedy dziecko urodzi się z wagą ok 5 kilo. Co prawda teraz nie mam objawów, że poród zacznie się wcześniej niż przed kolejną wizytą, ale doktor powiedział, ze bywa, że akcja porodowa rozkręca się bardzo szybko, a u wieloródek znacznie szybciej.... Byłam na oddziale i właśnie jakaś dziewczyna urodziła przy położnej Kasi, dziecko ponad 4 kilo bez nacinania krocza:) Może to jakaś nasza forumowa koleżanka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny!! Tak czytam sobie te wasze wypowiedzi i strasznie Wam zazdroszczę, że już jesteście na finiszu... Ja 23 tydzień, a już mi sie wydaje, że to się dłuży i dłuży..:) W niedzielę moja kuzynka urodziłą córcię, w poniedziałek koleżanka a wczoraj druga kuzynka:) Jedyn słowem: BABY BOOM :D basilek-k ja w przyszłym tygodniu planuję zrobić test na obciążenie glukozą i jestem ciekawa jak wyjdzie. Powiedz mi jak się po badabiu czulas? Wszystko ok? Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam mocno kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena - super że wszystko ok, duże dzidzie jak widać królują w listopadzie :) ciekawe czy to nie Konefkaefka rodziła, coś mi się tak wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta Być może to Konefkaefka, jeśli to ona to pewnie niedługo się odezwie i zda nam relacje:) ja wiem tylko tyle, że poród tej dziewczyny przebiegł bez komplikacji i że urodziła dość duże dziecko:) Siedziałam dziś na tej porodówce, rozmawiałam z położną i jakoś do mnie nie docierało, że niedługo to ja będę tam rodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny trzymam kciuki za Was żeby wam szybko i bezbolesnie poszło. Ja dziś wspominam mój pierwszy poród. Moja córka dziś skończyła 6 latek . Urodziła sie 0 16.55 10 listopada dokładnie w dzień wyznaczonego terminu. Przez cała noc patrzyłam na nią i nie mogłam uwierzyć że mam córke i ze dałam rade urodzić. Trzymajcie sie dzielnie nawet sie nie obejrzycie i będziecie swoje porody wspominać. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie dla mnie mimo wszystko bycie mamą to wciąż trochę abstrakcja... tak pompatycznie brzmi, jeszcze nie umiem się z tym oswoić ;) ale pewnie bardzo szybko tak jak mama_inka będę wzruszać się nad maleństwem i ani się obejrzę, a minie kilka lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia2010
witam Dziewczyny ile kosztuje poród na łubinowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia2010
dziewczyny a ile kosztuje poród na Łubinowej? I jak długo trzymią po porodzie w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia 2010 Poród na Łubinowej jest bezpłatny. Warunkiem jest aby prowadzić ciążę u jednego z lekarzy pracujących w szpitalu. Wystarczy kilka wizyt, podobno nawet jedna kwalifikująca do porodu bez komplikacji w 37 tygodniu. Dodatkowo płatne jest znieczulenie 500 zł, ew prywatna położna od 500-750 zł, pokój jednoosobowy 500zł, cesarka na życzenia 5000zł. Łeży się 48 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
thea17, wygląda na to, że test na obciążenie glukozą wyszedł ok :) (na czczo 76 a po 75g glukozy i 2 godzinach 77) tak się bałam bo mam nadwagę i chyba trochę za szybko tyję mimo że wydaje mi sie że jem tak samo jak przezd ciążą no może o 500 kcal więcej :( pozostałe badania (morf i mocz) też chyba nie tak źle - są małe "przekroczenia" i " poniżej normy" ale to oceni gin jak mu pokażę co do glukozy to wyglądało tak: trzeba było mieć swoją ( kupiona w aptece - chyba ok. 10zł) laboratorium mam czynne od 7 do 9 rano więc musiałam się zmieścić w czasie :) o 7 rano pani pobrała mi krew ( na czczo ) i rozpuściła moją glukozę chyba w 300 ml ( wysoka szklanka) dała do wypicia i kazała siedzieć w poczekalni 2 godziny (!!!) dobrze że noszę w torebce książkę :) ja myślałam że będe mogła jeszcze moją starszą córkę do szkoły podrzucić i pójdę do domu coś porobię i wrócę po 2 godzinach :) Pani laborantka mnie wyśmiała :) powiedziała że glukoza ma rozkładac się we wkrwi " w spoczynku" żeby były wiarygodne wyniki ... no i nie można nic pić i jeść przez te 2 godz. jak wypiłam ( ciężko ...) to myślałam że zwymiotuję :) przez godzinę ciążyło mi na żołądku i w ustach miałam ten dziwny posmak ... ale po półtorej godz przeszło i juz było ok o 9 pani pobrała mi drugą próbkę krwi i byłam wolna :) nie było tak źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Ja konczę 35 tydzien i test na glukoze mam dawno za soba, ale nadal wspominam to jako najgorszeadanie w ciąży. Przy pierwszej ciąży wymitowalam tylko raz - właśnie po zrobieniu tego testu. Teraz udało mi się powstrzymać, ale to głównie dzięki radom koleżanek by dodać do tego napoju bogów połowę cytryny. Smak jest nieco lepszy ale bez rewelacji. W kazdym razie polecam gorąco mimo wszystko tym które są jeszcze przed tym wspaniałym testem. Pytalam i lekarza i pan w laboratorium i cytrynę można dodać bez obaw że wynik bedzie zafalszowany :) Jeszcze mam parę tygodni do porodu a juz mam dośc - w noc nie spię, odsypiam w dzien i potem kolejna bezsenna noc przede mną. Sikam nadal raz na godzinę w nocy, w dzien też, chodzenie po schodach mnie wykancza a o zgagach nie wspominajac. I jestem przeazona jak poradze sobie z dwojka dzieci - na razie kompletna abstakcja :) Mimo ze moja coreczka ma 3,5 roku to jest taka rozpieszczona i wymaga tyle naszej uwagi ze obawiam sie ze bedzie ciezko.... Ale i tak juz bym chciała nasze drugie malenstwo przytulic, pocalowac i trzymac w ramionach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nitula - ja szczerze podziwiam wszystkie mamy, które mają już małe dziecko i czekają na kolejne, na razie wydaje mi się to zadaniem godnym nagrody Nobla :) moja mama co prawda poradziła sobie spokojnie z trójką dzieci, ale raz - nie pracowała i zajmowała się "tylko" domem i dziećmi, a dwa - byliśmy wyjątkowo grzeczni :D ale faktycznie była sama, ponieważ nie mamy żadnej rodziny na Śląsku i chociaż wiem, że poświęciła nam wszystko kosztem własnego życia, to też zazdroszczę... ja zaraz po macierzyńskim wracam do pracy i już mnie serce boli na samą myśl, że nie będę dla Zuzi tyle ile trzeba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od dwóch tygodni jestem na L4 w domu i mam depresję że nie chodzę do pracy. Maja w przedszkolu i ja nie mogę sobie znależć miejsca w domu. Sprzatam, czytam i się obijam, ale jakos mi tak nieswojo. Gdyby nie to że do pracy mam ponad 40 km (pracuję koło Łubinowej :) a mieszkam w Gliwicach) to pewnie bym jezdzila nawet na L4 do pracy, tak na kilka godzin, żeby czuc się potrzebna. Podziwiam laski które mogą "tylko" wychowywac dzieci nie pracując zawodowo. Z jednej strony wiem ze coś nam pracujacym mamom ucieka, ale z drugiej strony brak kontaktu z ludzmi by mnie chyba dobil... :) w kazdym razie ja rodzac w polowie grudnia mam zamiar wrocic do pracy od wrzesnia 2011 by jeszcze z dziecmi pojechac na wakacje. Z pierwszym bylam w domu 7 miesiecy, teraz bede prawie 9 i chyba wystarczy. Byle tylko ta sama opiekunka zgodzila sie zajac moim drugim dzieckiem to bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
ja też się boję jak dam radę z dwójką dzieci :) wprawdzie moja będzie już miała prawie 8 lat gdy urodzi się druga, niby łatwiej, ale mam kilka obaw m.in. czy starsza nie ucierpi na "czułościach" jak sie domyślacie jest pępkiem świata i do tego straszną pieszczochą :) po drugie że moje życie stanie na głowie - teraz mamy tak wszystko dobrze zorganizowane ... jestem pedantyczna i lubię minimalizm i nie przepadam jak w pokojach czy w innych pomieszczeniach walają się jakieś rzeczy - wszystko ma swoje miejsce i najlepiej w szafce, aalbo w koszu na śmieci :) , jedynie pokój córki to jej królestwo i ona tam rządzi ( oczywiście w granicach :) po trzecie czy będziemy w stanie dać drugiemu dziecku to co dostało pierwsze :) mam na myśli np uwagę jaką się poświęcało czy rozwijanie zainteresowań ( pierwsza chodziła np na plastykę , ang, balet, basen ) itp chciałam tez dodać że po macierzyńskim wracanm do pracy :) już teraz szukam opiekunki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basilek miałam podobne obawy. U mnie różnica jest 6 lat. Też się obawiałam czy moja córka jedynaczka wypieszczona i wychuchana zaakceptuje rodzeństwo. O dziwo Wiki uwielbia brata. Trochę marudziła że chłopak bo wolała siostrę ale teraz sie uwielbiają. Mały az piszczy jak Wiki przychodzi ze szkoły. Na początku była zazdrosna ale nie jakos bardzo. Najbardziej płakała jak byłam w Katowicach w szpitalu a ona z babciami w Częstochowie. Maż nagrywał jej nas na kamerę. Kiedyś powiedziałam do małego mój orzeszku kochany a ona do babć czemu mamusia tak do niego mówi to ja jestem jej orzeszkiem :) Teraz mały ma prawie rok ( rodziłam w styczniu ) i cudowne z nich rodzeństwo. Finansowo tez jakos dajemy radę i mylę że jakoś poradzimy żeby oboje mieli zajęcia pozalekcyjne , zabawki , ubrania itd itd. Kocham ich tez jednakowo i dziekuję Bogu ze mam ich dwoje sama jestem jedynaczką i nie chciałam zgotować takiego samotnego losu mojej córce. Głowa do góry roboty przy dwojgu jest w bród ale jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak się trzymacie, listopadówki? :) ile nas zostało do rozpakowania? ja dziś miałam bardzo silne skurcze, naprawdę bolesne... ale trwały może z pół godziny ciągle i przeszło. a poza tym samopoczucie super ;) wg OM do terminu został równy tydzień, wg USG - 3 dni. Ćwiczymy cnotę cierpliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
mama_Inka, bardzo dziękuję za słowa otuchy, znajomi, którzy mają dwójkę również mnie pocieszają ... ja po prostu mam jakieś za mocne "poczucie sprawiedliwości" chciałabym aby żadne z dzieci na niczym nie ucierpiało ... zaobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mam podobne rozterki do Was:) Też bardzo obawiam się jak to będzie z dwójką dzieci w domu. Mamy 4 latka, który wymaga od nas naprawdę dużo uwagi i cierpliwości.Jest strasznie żywy, do tego niegrzeczniuch z niego. Poza tym ma problemy z mową i dodatkowo do różnych wyjść i zajęć jakie przeważnie funduje się dziecku dochodzą jeszcze wizyty u logopedy. Boję się jak to będzie wyglądało czasowo, czy damy radę aby niczego nie zaniedbać i poświęcić obydwóm dzieciaczkom tyle uwagi ile potrzebują. Któraś z Was pisała o porządkach w domu, uśmiechnęłam się jak o tym czytałam bo mam identycznie. Nawet ostatnio rozmawialiśmy o tym z mężem. Lubię porządek, wszystko mam na swoim miejscu, w domu ,, króluje'' minimalizm, żadnych bibelotów i pierdółek- taki mam styl no i tak lubię. A niedługo będzie trzeba wstawić gdzieś wanienkę na stojaku, rozłożyć matę do zabawy na podłodze no i te sterty prania:)Mój mąż stwierdził, że zawalimy to nasze mieszkanie:) Ehh, no, ale coś za coś, chyba trzeba trochę odpuścić, w końcu to dziecko a nie porządki są najważniejsze:) A tak z innej beczki-dziś dostałam bóli, oczywiście wszystko przeszło, takie chyba tylko przepowiadające, ale dziewczyny, myślałam, że się skicham. Tak to mnie jeszcze nie bolało. Jak to tylko przepowiadające to ja nie wiem jak wytrzymam te porodowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już po :) Się nam pospieszyła :) Miała być 15.11 cc, ale dostałam skurczy 8.09 o północy i o 2.00 były już co 5 min... i normalnie nie dało się zasnąć z powodu bólu... Koło 3.00 byłam na Łubinowej i już zostałam... Marta urodziła się o 8.35, 09.11.2010 :) Kruszynka z niej :) bo to 37 tydzień, ale widać już chciała do mamy i taty :) Powiem, że wg. mnie wszystko było OK jeśli chodzi o pobyt. Opieka na odpowiednim poziomie. Troszkę to opiszę, ale w dzień. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×