Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość mama_matiego
kontakt z panią Kasią mam do tej pory ,jak mnie czasem nurtuje jakies pytanie ,zawsze rozwieje moje watpliwości ,przeważnie drogą mailową ,oczywiście przed porodem spotkałam sie z nia pare razy,pokazała mi porodówkę i omówiłysmy wszystko jesli chodzi o poród,wiadomo kazda ze stron musi powiedziec co oczekuje od tej drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam tak o tej połoznej i zauwazylam ze nikt nie poruszył jednej sprawy. owszem mozna miec połozna na wyłącznośc i jest to płatne poprostu umowa o dzieło i tyle wiec zadna łapówka. mozna tez dostac pania sabinke kasie i inne mile panie za darmo jelsi trafi sie na ich dyzur. bywaly jednak takie przypadki o tym informuja ze polozna jak ma swoj dyzur to jest dla wszystkich a nie na wylacznosc wiec nie masz pewnosci czy bedzie tylko dla was bo co jak zacznieice rodzic w dniu jej pracy? nie pomoze tej co nie zaplaciła mimo ze jest w godzinach pracy? no niestety tak bywa ze wtedy pani oplacona olewa inne i zajmuje sie ta co zaplacila a ze zwykle sa kilka poloznych to ma sie kto zajacreszta chyba ze jest bardzo duzooo rodzacych wtedy mimo ze oplacilas pania to i tak ona jest zmuszona pomoc innym . sa wiec dwa wyjscia placisz i masz pania sabinke masz szczescie ze nie ma w poblizu jakiejs rodzacej co zaplacila wtedy tez masz pania sabinke to jezeli chodiz o sma porod bo kwestie odwiedzin poloznych w domu itd to wiaodmo ustala sie indywidualnie. tak czy inaczej i tak statystycznie wieksza szanse na trafienie na dobra połozna jest na lubinowje niz w prywatnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
dziewczyny... rodziłam na Łubinowej dwukrotnie , akurat 2x trafiłam na p.Sabinę. NIC nikomu nie płaciłam, po porodzie jedynie w ramach podziękowania mąż dał "od naszej córci" bombonierkę :) i tyle. Jednak miałam to szczęście, że za każdyn razem byłam jedyną rodzącą, więc miałam położną dla siebie w 100 %. Nie wiem jak to jest, kiedy rodzą dwie mamusie - myslę, ze mimo wszystko położna widzi który poród jest bliżej finiszu i zajmuje się dokładnie tą rodzącą... Nie nalezy się nakręcać i wynajmować położnej dla siebie , ponieważ wszystkie położne podobno są wspaniałymi fachowcami ! pozdrawiam i życzę sprawnych porodów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choc_ella
zgadzam się z Tobą, tirian. "wynajęcie" położnej nie traktujmy jako łapówki, raczej..osobisty komfort i poczucie, że ktoś zajmie się nami i skrzatem od początku do końca.Ja jednak nie wątpię, że na Łubinowej każda z położnych zaopiekuje się nami najlepiej, jak potrafi.:) P.S. Proszę mi nie rodzić pomiędzy 15 a 25 czerwca:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie mówi , że jeśli nie zapłacisz położnej będziesz źle traktowana , To sprawa indywidualna skoro ktoś chce zapłacić i mieć położną przy sobie to co w tym złego. Ja rodziłam dziecko w szpitalu pare lat temu i do dzisiaj nie pamiętam ani jednej położnej tyle ich było , tylko mąż mówi, że w ogóle się nie interesowały, a i innym dziewczynom potrafiły nieźle dopiec w trakcie tak ważnej chwili . Jeśli ktoś trafia na wspaniałą położną to super , bo to połowa sukcesu. Nie ma sie czym martwic mam nadzieje że na łubinowej tylko takie Panie są :) Więc nie krytykujmy mam które chcą mieć pokój indywidualny , czy położną dla siebie czy znieczulenie płatne. Każda ma swoje indywidualne potrzeby i stara się je zaspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa_mamusia
choc_ella - ja mam termin na 15 czerwca :) chociaż mysle, ze urodze troche wczesniej, tak jak było to przy pierwszym porodzie. Wydaje mi sie , ze w czerwcu moze być duzo porodów, bo to juz taki letni miesiąc, gdy rodziłam 2 lata temu w grudniu to byłam sama na porodówce (no prawie sama). Tak czytam wasze wypowiedzi o połoznej tylko "dla siebie" to zaczynam sie zastanawiać, czy sobie tez jej nie oplacic, ale mam jeszcze czas na zastanowienie. A wiecie moze kiedy rezerwuje sie ten pokoj jednoosobowy za 500zł??? W trakcie porodu, czy trzeba wczesniej sie zdecydować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choc_ella
ok, czerwcowa mamusiu, dogadamy się;) ja co prawda termin na 18go, ale córunia może przywitać mnie troszkę później. jeśli chodzi o jednoosobową salę - jasne że to kwestia indywidualna, ja chyba jednak chciałabym mieć obok jakąś inną mamusię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa_mamusia
choc_ella to moze sie spotkamy, jesli Twoja dzidzia sie pospieszy. No ja tez mysle, ze sala 2 osobowa jest OK - o tą jedynke pytam z ciekawosci, gdyby mi sie tak cos odwidziało (szczerze mowiac to wolalabym te 500 zł przeznaczyc np. na osobista polozna niz na sale jednoosobowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitra
moim zdaniem 2 osobowe sale sa zdecydowanie lepsze choćby ze względów bezpieczeństwa, gdybym np zasłabła pod prysznicem lub w drodze do niego lub gdyby poprostu cos było nie tak to zawsze jest ktos kto może zawiadomić położną . Ja tam uważam ze jesli poród jest bez komplikacji to jakiej bysmy nie miały położnej to itak urodzimy w swoim tempie. Ja niestety nie mam mozliwości dac 500 na znieczulenie, 500 na połózna i jeszcze 500 na pokój więc podjęłam decyzję ze w razie potrzeby 500 zł mam przeznaczone na znieczulenie, jesli nie bedzie mi potrzebne to wtedy przeznaczę te pieniądze na malenstwo. Dziewczyny ja chyba nie mam instynktu wicia gniazdka bo termin tuz tuz a ja jestem taka zmęczona ze nie mam siły nic ruszyć w domu, poza tym nie spie już 4 noc , jedyna porcja snu to czas od 8 rano kiedy akurat zasypiam do około 11 no czasami nawet do 12 dam rade pospać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
jesli chodzi o sale jednoosobowa, to lekarze ją nazywają VIP-owska:) akurat lezałam na 203, obok VIP, i jak lekarze robili obchod to sie z takim uśmiechem pytali pielegniarek czy na vipowskiej jest jakis vip:) nie no, kto co lubi, ale ja bym sie tam nudziła, i tak dwa dni lezałam sama, bo tylko jeden dzien miałam wspollokatorke. porod nie kosztował mnie ani grosza, i ani sie nie nastawiałam na osobista połozna, ani na znieczulenie, poprostu miałam szczescie, ze nie bolało, ze bylam jedyna rodzaca, a to juz moja zasługa bo cały czas myslałam pozytywnie, ze tak ma byc i koniec:) na szkole rodzenia chodzilismy w swoim miescie tez bezpłatnie. wolałam prywatnie wynajac połozna srodowiskowa, ktora prowadziła szkołe rodzenia, ale niestety nie była w naszym rejonie, i wpłacic "zaoszczedzone" pieniadze synowi na konto:) ale kto co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Sylwica82 a ile na Łubinowej leży się po porodzie? 2 pełne doby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
Na wolny szpital w maju nie liczcie :P mam tyle koleżanek, które rodziły na Łubinowej bez wynajmowania położnej, pokoju VIP itd. i wszystkie były mega zadowolone z opieki. moim zdaniem to wyrzucanie kasy. nikt nikogo nie zostawi bez opieki, nie bójcie się. czy zapłacicie czy nie, opieka jest rewelacyjna. Położne same chyba sobie to ustaliły , że można je sobie wynająć wiadomo z jakich względów. Tym bardziej, że przeważnie dla pierworódek ( i nie tylko) poród to jakiś koszmar, więc wolą czuć się pewniej. a moim zdaniem wszystko jest do przejścia a za 500zł wolę kupić coś maleństwu. i nie mam zamiaru z tego korzystać chociaż mnie stać. no, ale ile kobiet tyle opinii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
tak, po SN pełne dwie doby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Dzieki za odp. wero NIKA Ja też jestem tego zdania co ty, że lepiej przeznaczyć tę kasę na coś innego, ale ile kobiet tyle opinii i każdy ma prawo do swojej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
ja rodziłam w srode o 20.10 wyszlismy w sobote koło południa. wiec wychodzi 2 doby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy dzieciaczkom są robione zdjęcia bo np. u nas w szpitalu przyjeżdza fotograf i robi zdjecia maluszkom do gazety oczywiscie jesli rodzic wyraża zgodę... czy na łubinowej tez takie cos funkcjonuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy dzieciaczkom są robione zdjęcia bo np. u nas w szpitalu przyjeżdza fotograf i robi zdjecia maluszkom do gazety oczywiscie jesli rodzic wyraża zgodę... czy na łubinowej tez takie cos funkcjonuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
Nigdy o czymś takim nie słyszałam.. tzn. na pewno nie na Łubinowej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta_hercia we wrześniu 2009 roku, gdy urodził się nasz synek była możliwość zrobienia tego typu zdjęć, o ile pamiętam następnego dnia przyszła pielęgniarka z pytaniem czy jesteśmy zainteresowani ale nie mam pojęcia czy nadal coś takiego funkcjonuje, najlepiej zadzwoń na Łubinową i zapytaj, będziesz miała informacje z pierwszej ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Dziewczyny, ja wczoraj byłam z mężem przetestować trasę dojazdu na Łubinową. Zajęło nam to w niedzielę 25 minut, zastanawia mnie jak zacznę rodzić w środku dnia kiedy będą korki, dodam, że jadąc z Sosnowca, jakieś ostatnie 5km jest najtrudniejsze kilka świateł i przejazd kolejowy.... Upsss.... Mam nadzieję, że zdąże :-) i nie urodzę mężowi w samochodzie.... :-) Tomuś 7 kwietnia 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
a to przepraszam za wprowadzenie w błąd. jak widać wszystkiego nie wiem:D tak jak pisałam kiedyś, najlepiej nie skręcać w lewo w ul. ziołową, tylko przecznicę dalej ul. tyską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magart
Gosiek29 ja w niedzielę na Łubinową jechałam 40 minut (z Zabrza). Miałam zdążyć się przeprowadzić do Sosnowca, ale przed terminem już raczej nie damy rady... Jak zacznę rodzić w środku dnia to wątpię żeby zajęło nam to mniej niż godzinę... Już nie mówię, że Mąż będzie musiał z pracy do mnie dojechać...Jakoś to będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart No ja też podobnie czasowo z Zabrza jechałam w sobotę.Też mam tą samą sytuację co TY bo mąż w pracy więc jakby co to czeka nas ta sama bajka. Myślę jednak że damy radę dojechać na czas.Przydałby się kogut na dach w takiej sytuacji...hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a g a
Dziewczyny, czy zawsze jak mialyscie robione ktg to badal was pozniej lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
Z tego co wiem, to wypuszczają do domu w trzeciej dobie :) czyli muszą minąć 2 pełne doby, natomiast wypuszczą też na prośbę ciut wcześniej, trzeba sie tylko ładnie uśmiechnąć i musi być zdrowe dziecko ( bez żółtaczki..). Moja Madzia miała podejrzenie żółtaczki i mimo, że 3 doba zaczęła się o 8 rano, to wyszłyśmy dopiero po 16.00, ponieważ ok 15,00 dopiero dowożone są badania z laboratorium, potem wyniki ogląda lekarz i ew. zezwala na wyjście, więc to wszystko trwa :/ Pozdrawiam mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Dziewczyny, mój stwierdził, że koguta nie mamy , ale jakby co będzie przez cb krzyczał co by mu z drogi zjechali bo rodzącą wiezie...:-) Ja mam tym większe obawy, że u nas to drugie dziecko, a przy drugim podobno często jest szybciej... :-( no i mój mąż też ewentualnie musi dojechać z pracy zalezy o której się poród zacznie... Mój mąż wczoraj mówił do naszego syna w brzuchu " Tomuś wychodź w weekend a jeśli w tygodniu to albo wcześnie z rana albo późno wieczorem co by tatuś na korki nie trafił" atak się składa, że 7 kwietnia wypada w czwartek... Tomuś 7 kwietnia 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
A ja dziewczyny jeszcze na dodatek się chyba przeziębiłam, albo złapałam jakiegoś wirusa... Boli mnie od wczoraj lekko gardło, a w zasadzie to migdały i mam katarek... :-( Mam nadzieję, że nie zaszkodzi to małemu... Narazie leczę się domowymi sposobami, mam nadzieję, że obędzie się bez wizyty u lekarza... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
gosiek, nic sie korkami nie martw! ja miałam tez takiego stracha, a w sumie z domu wyjechalismy o 14 i normalnie w godzine dojechalismy, a był srodek tygodnia:) wyjezdzałam z domu e skurczami co 4 min, w połowie drogi było co 3, mała szansa ze sie urodzi w godzine:) chociaz i takie przypadki sie zdarzaja:) zdrowka zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×