Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Witajcie:) Dzisiaj mogę powiedzieć że radzę sobie już:) pierwsze dni, gdyby nie pomoc męża i rodziców były by dla mnie bardzo ciężkie. Biorąc pod uwagę że nie czułam się najlepiej sprawiał że wszystko mnie denerwowało i miałam problemy z dostawieniem małej do piersi. Karmię Ją cały czas piersią. Na początku było ciężko ale teraz już jest coraz lepiej:) Nie nacinali mnie ale mnie troszeczkę rozerwało, ale minimalnie. Założyli mi 2 szwy, o których dzisiaj już nie pamiętam i nie czuje ich :) Mąż faktycznie nie mógł ze mną zostać na noc - takie mają zasady. Ja nawet nie zmuszałam Go żeby został bo w sumie miałam cały czas przy sobie położną. On pojechał do domu o 4 a o 6 już po Niego z powrotem dzwoniłam żeby wracał. Mieszkamy bardzo blisko Łubinowej wiec nie było sensu żeby zostawał. Nie wiem jak to wygląda jeżeli ktoś mieszka daleko, ale my na Łubinową mamy zaledwie 5 minut samochodem :) Naprawdę szczerze polecam tam poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitra
i ja własnie tego sie obawiam "że maja takie zasady" a ja mieszkam w Siewierzu i nie wyobrażam sobie żeby mąż w nocy wracał 60 km do domu a po 2 lub 3 godzinach wracał spowrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magart
Moj chyba w takiej sytuacji bedzie spal w samochodzie, bo tez nie wyobrazam sobie, zeby jezdzil w-te-i-we-w-te do Zabrza (prawie pod Tarnowskie Góry), godzina drogi w jedną stronę...no, ale trudno, byle zdrowe dzieciątko było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitra
w sumie to samochód to nie głupi pomysł :) a ja mam rozmowy telefoniczne z mężem bez ofraniczeń więc najwyżej bedziemy rozmawiać dopóki sie nie wyczerpie telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Jak tam kwietniowe mamusie? Dajemy jeszcze radę? Ponawiam swoje pytanie: kiedy robicie ostatnie badanie krwi i moczu przed planowanym terminem porodu? Na tydzień przed? dzień, dwa? Ja ostatnią wizytę u lekarza mam 5go kwietnia... Tomuś 7 kwietnia 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
dziewczyny nie przesadzajcie z tymi mężami:) ja jestem z zawiercia. czyli dobra godzina do katowic-na łubinową, rodizliśmy razem, o 24 mąż wrocił do domu, mówił, ze wracał w takiej euforii, ze muza na full, przyjechał, przespał się , na drugi dzien przyjechał koło południa razem z rodzicami. nie wiem po co Wam mężowie cały czas, i tak jest sie wpatrzonym w dziecko, a jesli potrzeba pomocy przy przystawieniu to pomagaja cudowne kobietki od noworodkow, zreszta i tak cały czas ktos sie kreci-jak nie lekarze bo obchod, to pielegniarki, kazdy pyta czy czegos nie potzreba. jak nawet lezy sie samej na sali, ja tylko jeden dzien lezałam ze wspollokatorka, a chcesz sie isc wykapac i ogarnac to mozna zawiezc dzieciaczka na noworodki na godzine i bez problemu. wierzcie mi, dacie rade, a faceci niech lepiej ogarną mieszkanie, zrobia zapas w lodowce, kupią kwiaty lub prezent dla swiezej mamy, niz siedza z Wami całe dnie;) bardziej sie przydadza wyspani jak wrocicie do domu:) ja juz jestem na etapie pobudek nocnych co 4-5 godzin:) wiec nie jest zle:) ale na poczatku to człowiek na rzeszach chodzi:) ale dla takiego CUDU wszystko sie wytzrma!!!! dziewczyny nie stresujcie sie tym ze bedziecie po terminie, bo adrenalina skutecznie wstrzymuje porod! ja tez sie tak "spinałam" i jak odpusciłam, jak opieprzyłam wszystkich za telefony czy juz rodze, to sie samo zaczeło. trzymam za wszystkie ciezarowki kciuki i zycze tak lekkich porodow jak moj:) tirian, wierz mi, ze po moim porodzie to wierze ze dzieci własnie same bezbolesnie wychodza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
a i jeszcze do tirian i innych zaniepokojonych swoim ciazowym wygladem:) jak juz wczesniej pisałam ja przytyłam jedynie 12 kg, mały wazył 4kg i po tygodniu tych 12kg nie było, a po dwoch jeszcze -2kg. i jak zagladam do szafy to tez sie załamuje, bo wszystko za duze, jakies nieforemne, ale nie wiem ile jeszcze spadnie wiec czekam z kupowaniem nowych rzeczy. wierzcie mi, opieka nad dzieckiem, a jaeszcze lepiej-naturalne karmienie "zjedzą" wam wszystkie nabrane kg:) a jeszcze dodatkowe. ja juz tydzien temu, czyli dwa tygdnie zaczełam cwiczyc, wiec znajomi sie smieja, ze chyba ten brzuch to sobie poduszka wypychałam:) bo to jest niemozliwe. teraz juz codziennie spacerujemy wiec i ciało sie szybciej ujedrni! co do opuchlizny w ciazy i toczenia sie-ja nie wiem co to, ale wierze ze moze byc to uciazliwe. co do tego czy to najpiekniejszy okre w zyciu kobiety-chyba przereklamowane-wole miec małego przy sobie, nawet jakp płacze i marudzi troszke, ale wiem, ze moge sie juz napic kawy, wina-ich smak po 9 miesiacach bezcenny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś jestem 4 dni po terminie wczoraj byłam na ktg i dalej nic sie nkie dzieje przedwczoraj umyłam nawet ścinay w pokoju Tomka i naszym i dalej nic ! okna też mam pomyte także już nie mam co sprzatac a doszlam do wniosku ze widocznie nie da sie tak po prostu przyśpieszyć porodu wyjdzie kiedy natura pozwoli!!! chociaz toc zekanie jest baaardzo irytujace ;/!!!! chciałabym urodzić do niedzieli bo od poniedziałku macierzyński mi sie zaczyna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netka86
Murzynek ale z tego co wiem to macierzyński zaczyna się od dnia w którym się dziecko urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
no właśnie macierzyński jest liczony od dnia porodu...nawet jeśli masz l4 to z dniem porodu jest ono przerywane i przechodzisz na urlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwica nie o to chodzi , żeby mąż był cały czas po porodzie przy Nas ale w trakcie , ja już rodziłam pierwsze dziecko z mężem i nie wyobrażam sobie drugiego porodu bez niego , to też zależy jaki jest poród mój był bardzo ciężki i długi i sama nie dała bym rady a tak mąż pomoże , pomasuje plecki i w ogóle no bo nie wierze że są położne które cały czas ślęczą przy rodzącej . Jeśli poród przebiega szybko bo w bezbolesny nie wierze to może inna sprawa . A po porodzie to już co innego potrzebujemy spokoju i snu bo potem jak sie przychodzi do domku to się zaczyna normalne życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
kwietniowa, jesli chodzi o bol, to mnie najbardziej bolało załozenie wenflona, serio, owszem czułam skurcze, ale czy były bolesne?? raczej nie, tylko meczace było oddychanie, no i cały czas usta wyschniete i w ustach sahara. ale to tez duzo zalezy od nastawienia. ja sie nastawiałam tak: bedzie bolec-to normalne, to porod, musi troche bolec. nie liczyłam na cud, a jednak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Dziewczyny, dla mnie pierwszy poród też jest dobrym wspomnieniem i tak jak Sylwica 82 bardziej dokuczało mi parcie, oddychanie niż skurcze, ból do wytrzymania, jak przy okresie, jeśli ktoś oczywiście miewa bolesne okresy... Mam nadzieje, że przy drugim też tak będzie Pozdrawiam Wszystkie!!! :-) Głowa do góry!!! Tomuś 07 kwietnia 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek_29 Ja mam ostatnią wizytę na 4.04 ( jak do niej dotrwam) a potem też już czekanie, ostatnie badania mam z 21 marca i lekarz nie kazał mi już robić aktualniejszych. Teoretycznie termin mam na 12.04 a co ma być to będzie , jak się nieco córa pośpieszy to nawet lepiej, gdyż aktualnie ma jakieś 3100 kg, a ja jestem tzw waga piórkowa więc idealnie jak na moje gabaryty, niby przytyłam ze 14 kg i ja właśnie wolałabym chociaż połowę tych dodatkowych kg zatrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Hana8503 Ja do wagi piórkowej nie należę, do jakichś super gabarytów też nie, ale szczerze to wolałabym aby po ciąży ubyło więcej niż przybyło, mam nadzieję, ze jak będę karmić piersią to uda się to zdziałać.... U mnie na ostatnim badaniu Tomuś ważył 2700 i badania miałam jeszcze z lutego więc lekarz zalecił zrobić więc zrobię, ale poczekam na przyszły tydzień... Mi już zostało dokładnie 2tygodnie, już się nie moge doczekać żabki mojej małej.... Tomuś 7 kwietnia 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek_29 No to ja mam 2 tyg i parę dni, chociaż lekarz już na poprzedniej wizycie mówił, że szyjka się mocno skróciła i mam się nie zdziwić ani nie przerazić jak poród zacznie się wcześniej niż termin, jak narazie odeszły mi wszystkie dolegliwości ciążowe- kręgosłup już nie boli ( a utrudniał mi życie przez dobre 3 tyg, tak ze nie potrafiłam chodzić a zejście po schodach było tragedią) zero zgagi, wręcz czuję się świetnie- także podejrzane coś :P brzuszek już jest nisko, często odczuwam jego twardnienie więc może faktycznie coś się wcześniej wykluje :) a jak nie to będziemy czekać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Hana8503 A mnie lekarz delikatnie zasmucił na tej wizycie 15go, bo powiedział, że jak na 7go kwietnia to już powinno się coś dziać i mam się nie zdziwić jak urodze później. Ja jednak wierzę w mojego syna, że nie każe na siebie czekać... Mi niestety brzuch jakoś się nie obniżył, przynajmniej ja tego nie zauważyłam, ale to moja druga ciąża, więc poród może przyjść praktycznie z dnia na dzień... Co do dolegliwości to jedynie zgaga jeszcze daje się we znaki, no i brzuszek twardnieje coraz częściej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silwica 12kg a 20 to jest roznica kwestia tez kto jak tyje jakie partie jak idzie w sam brzuch to potem jednak skora juz nie ta sama ja mam duzy brzuch z rozstepami a tak reszta bez duzych zmian wiec to jesr problem zrzucic 20kg szybko ale nie za szybko by skora miala czas wrocic do formy. a nie zwisała a co do meza przy porodzie mimo wszystko chce byc z nim sprzatac wole sama zreszta ja mam posprzatane i nie lubie jak ktos inny mi sprzata bo zawsze jest nie tak jak ja chce wiec wole by siedzial w szpitalu gdyz ja nie wazne mimo iz mile sa pielegniarki nie nawidze szpitali klinik i nic co pzypomina zawód medyczny:) jak ma sie szczescie i nie ma tłumów to połozna moze i chodzi co chwile ale jak jest sala wypelniona to nie wierze ze maja czas poswiecic kazdej z osobna tyle uwagi ile by chciały. a meza masz na wyłacznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tirian dokładnie popieram Twoje słowa , a jeśli chodzi o kilogramy to jak sie chce zgubić to sie da niestety nie bez wyrzeczeń . Ja jestem grubaśna jak słoń ale w pierwszej ciąży było podobnie i jakoś udało mi sie schudnąć teraz przytyłam 14 kg ale w poprzedniej 25 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Dziewczyny, ja przytyłam 15kg, ale wszystko poszło głównie w brzuch, mam po prostu taką piłkę z przodu. W poprzedniej ciąży przy córce cała byłam duża, a teraz wszyscy twierdzą, że tylko brzuch mi wydęło... Mam więc nadzieję, że nie pozostanie worek z przodu, ale najważniejsze, żeby nasze malenstwa były zdrowe, a nad resztą same podziałamy.... Długie spacerki z wózkiem, odpowiednia dieta i troszkę zabiegów kosmetycznych i będzie ok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki - tak - macierzyński zaczyna sie z dniem urodzenia dziecka i przerywa l4 jednak ja temin miałam na 20 marca a l4 mam do 27 marca wiec jesli nie urodze do niedzieli to od poniedziałku zaczyna mi sie macierzyński bo już nie dostane kolejnego l4 ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie nakręcajcie się tak z tymi mężami przy porodzie czy pozwolą im zostać, czy każą jechać do domu i wrócić bo to jest szpital a nie hotel, i w ani jednym szpitalu nikt wam nie zagwarantuje tak idealnych warunków bo to wszystko zależy od sytuacji jaka będzie w danym momencie. Będą sprzyjające warunki to nikt wam męża nie wyprosi, zresztą dziewczyny opisujące swoje porody nie narzekały specjalnie na to że ktoś źle potraktował ich partnera, Chyba tylko rodząc w domu zagwarantujecie sobie 100 % poród rodzinny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Hana8503 Nie wiem jak to jest teraz, ale jak niecale 7 lat temu rodziłam córkę w państwowym szpitalu nr 1 w Sosnowcu to do porodu rodzinnego były sale jednoosobowe i mąż był ze mną od początku do końca, więc takie szpitale istnieją, a teraz zdecydowałam się na Łubinową i trudno co już będzie, jak męża wyproszą trudno, zresztą on należy do tych typów, że raczej wyprosić się nie da... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze bez wyrzeczenia waga nie spadnie ale nie wierze tez ze spacery wytarcza jeszcze nikt nie schudł od spacerkow i wychowywania dzieci w to nigdy nie uwierze na to sklada sie wiele czynikow a glownie to karmienie i stres jaki gdzies tam jednak jest w nowej sytuacji on zrzera najwiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Tirian No od siedzenia napewno nie schudniesz, ruch jest wskazany :-). Zresztą stres nie na każdego działa odchudzająco, na mnie wręcz przeciwnie, jak się stresuje to zajadam stres... :-( niestety Ja teraz będę miała podwójny ruch, mały plus córka do i ze szkoły, plac zabaw, spacery, jeszcze mam zamiar zapisać córkę na tańce bo lubi się ruszać więc myślę, że czasu nie będę miała zbyt dużo, a i kilogramy mam nadzieję, ze spadną szybciutko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
tirian, czytajac Twoje wypowiedzi, bije z nich taki sceptycyzm i pesymizm do wszystkiego, ze moze Ci byc faktycznie po przyjsciu na swiat Twojego dziecka. ja tez jestem perfekcjonistka, ale podzieliłam obowiazki, dałam sobie pomoc, mimo iz przed ciaza i porodem byłam zosia-samosia. swiat po przyjsciu dziecka zmienia sie o 180 stopni i jesli chcesz i bediesz dazyc do tego zeby było tak jak przed to długo nie pociagniesz a i rokuje to na niezbyt szczescliwe pierwsze chwile. niestey, trzeba troche odpuscic dotychczasowe zycie. owszem nie zyjemy jako młodzi rodzice w całkowitej ascezie ale niestety mały człowiek jest najwazniejszy! a co do kilogramow, no same nie przyszły wiec i same nie pojda:) czesc zje dziecko a czesc ktora zostanie trzeba bedzie spalic. ja zycze Ci wiecej optymiznu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Murzynek2011 Dlaczego nie dostaniesz już kolejnego L4? \ tego co wiem to macierzyński wypisują w szpitalu po porodzie z dniem porodu, no chyba że twój gin już Ci wypisał macierzyński od dnia teoretycznego porodu- nie powinien tego robić raczej, jeżeli ci nie wypisał to chyba możesz dostać kolejne zwolnienie np na 2 tyg i w międzyczasie przerwie ci je urlop macierzyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitra
No chyba ze masz juz 10 dni po terminie porodu to wtedy nie przedłuża ci już l4 ale muszą wywołać poród. Lekarze nie mogą wypisywać dłużej l4 niż do 10 dnia po planowanym terminie z ostatniej miesiączki mnie tak powiedział dr Ś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nitra O kurcze nie wiedziałam że tak to jest z l4 po terminie, więc szpital w takiej sytuacji powinien wywołać poród jak minie te 10 dni od przewidywanej daty porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś jade na kolejne KTG wiec jeszcze sie dopytam ale jakos tak mi lekarz mwóił ze oni wypisują l4 tylko do przewidywanego terminu + ewentualny margines a potem już nie bo niby nie mogą bo że ciąża trwa 9 mieisecy ;/ ale dowiem sie dzisiaj to jeszcze napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×