Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Styczniówka
No,no Asia jako pierwsza styczniowa już pewnie tuli maluszka. Czekamy na info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Dziewczyny a jak to jest, mąż nie może zostać dłużej...? Ściśle przestrzegają godzin odwiedzin? Nie zalezy mi na rodzinie, tylko na mężu? Acha i dzieci nie wpuszczają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
Metafora uwierz mi jak zaczniesz mieć skurcze to będzie to obojętne, kto jest z tobą w sali , kto patrzy na ciebie i kto obok ciebie krzyczy :) Ja rodziłam 3 tygodnie temu i skończyło się cesarką :) Też panikowałam i wcześniej zaopatrzyłam się w Dianatal na lepszy poród i opłaciłam sobie prywatną położną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Kurde w szyjce mnie kuje i łupie w krzyżu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Canddy i co po cc dałaś radę opiekować się maluchem? Do której mąż u Ciebie siedział i co jak poszedł? dałaś radę? Zaraz poszukam opisu Twojego porodu. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
styczniowka Mysle, ze po CC jak Mąż będzie wychodził to zadzwonisz i zabiora Ci Dziecię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Styczniowka: dzieci do 12-tego roku zycia ponoc nie wpuszczaja...co do obecnosci meza, to uwierz mi po cc bedziesz troszke nieprzytomna, bedzie Ci sie chcialo spac i kilka godzin obecnosci meza w zupelnosci wystarczy. Co do drugiego dnia kiedy sie spionizujesz to fakt, dziecko bedzie z Toba, na noc tez. Ja jednak w druga noc nie czulam sie na silach opiekowac synkiem i oddalam go do pielegniarek (od 23 do 6 rano byl). Po prostu wiedzialam, co sie kroi po pierwszym dziecku i wolalam jednak troche odpoczac, niz porywac sie na calodobowa opieke po cc. Panie wziely synka chetnie. Nic nie mowily. Zrobilam to swiadomie i "z premedytacja". Wiedzialam, ze tam nic mu sie zlego nie stanie, a ja jednak troszke odpoczne i chociaz troche ten bol zelzeje (inaczej jak sie lezy i wstaje raz na iles, inaczej jak ciagle stoisz, siadasz, zginasz sie). Wiec jesli w ta druga noc poczujesz, ze nie dajesz rady, to smialo wal do pan od noworodkow (czy o pomoc, czy o wziecie dziecka). Jesli chodzi o Twoje objawy, to moze sie to wielkimi krokami zblizac. U mnie zaczelo se od saczacych sie wod plodowych i skurczow co 5 minut (od razu). A ze mialam miec cc dopiero za tydzien, to w te pedy pojechalam na Lubinowa i krojenie prawie natychmiastowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
he he ja nie chciałam męża przy porodzie i od samego początku miał to zapowiedziane :) Po to właśnie opłaciłam położną :) Przyjechał przed samym moim wjazdem na salę operacyjną :) Jeśli chodzi o ty czy dałam radę to było bardzo bardzo bardzo ciężko . Ból rany przerósł moje nieśmielsze oczekiwania, sama cesarka do zniesienia chociaż to szarpanie brzuchem jakby mi wnętrzności wyciągali mało przyjemne i powoduje straszny dyskomfort. Wbicie znieczulenia w kręgosłup nie boli nic . Najgorsze pierwsze wstanie z łóżka, koszmar , wyłam w środku nocy z bezradności. Chciałam do ubikacji wstać a nie byłam w stanie. Na szczęście mam to już za sobą i już dziękuję, więcej dzieci nie chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
aaa męża pozbyłam się szybko, chyba po godzinie :) byłam tak wykończona psychicznie i fizycznie,że nie miałam ochoty patrzeć na nikogo :) dziecko tak jak koleżanka wyżej pisze oddałam do Pań opiekujących się noworodkami, nawet gdybym chciała to bym nie dała rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Canddy hehe lubie tak szczere osoby jak Ty :D No ja tam mało odporna na ból jestem i nie należe do osbó, które poświęcają się dla idei, wiadomo dla małego zniose wszysko, ale przeciwbólówek nie odmówie i to pewnie będę prosić o duże ilości heh... Canndy a Ty nie chciałaś pokoju o pdwyższonym standardzie, tzn, czy nie chciałaś żeby mąż tam z Tobą spał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Acha czyli wcześniej można oddać malucha... To dobrze, chodzi o to, że nie chce żeby leżał głodny i zasikany, bo ja nie będę mogła wstać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Dzięki dziewczyny :) rosered no nieźle, mi tez doktorek mówił, że jak się zacznie to na szybciocha jechać. Ja już coraz częście czuje brzuch, rozpiera mnie tam, czuje jakby mały był na samym dole, zdarzają się bóle miesiaczkowe ze skurczami, czop odszedł mi już na 3 razy po torchu, ale bez krwi i teraz te kucia w pochwie... hmmm co to będzię to jeszcze tydzień z haczkiem, więc różnie może być....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
Nie chciałam męża przy sobie , bo tak jak ty mam zerowy próg bólu i bym go tam rozniosła z nerwów ;) wolałam mieć prywatną opiekę położnej, która się mną odpowiednio zajęła :) pokój dzieliłam z dziewczyną również po cesarce i w tym samym samym czasie była krojona co ja, razem spędziłyśmy w pokoju 3 dni i przeżywałyśmy to samo :) było raźniej :) U mnie poród skończył się cesarką jednak wcześniej miałam swój żelazny zestaw : żel Dianatal na poślizg, znieczulenie zzo i położna :) niestety skończyło się cesarka i bardzo dobrze , bo przy rozwarciu na jeden palec i oxy wymiękałam a gdzie tam do pełnego rozwarcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Styczniowka: obstawiam, ze szybciej Cie chwyci:) Nic sie nie boj, wszystko jest do przezycia i poza tym bedziesz w na prawde dobrych rekach:) A za pare miesiecy bedzie wspominac wszystko z nostalgia patrzac na dzidziusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Haha nooo nieźleee... Ja rok temu byłam łyżeczkowana po cc (ciąża obumarła) zabieg ok, narkoza pełna ok potem znosiłam zejście znieczulenia tzn dochodzenie do siebie też ok, przytomna szybko byłam,... ale bolało jak cholera jak zaczęła się obkurczać macica.. ( a To był 8 tydzień) dostałam ketonal w tyłek i żarłam tabletki jeszcze w domu przez 3 dni, bo rwało jak nic... to co dopiero obkurczanie po donoszonej ciąży i dodatkowa rana po cc... ech... oj będzie bolało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Rosered no kurde też coś tak myśle, że mnie chwyci... mam z mężem w środek do Cz-wy jecha ć do mamy ostatni raz i zastanawiam sie czy godzina to nie zadługo na dojazd na Łubinową jakby się coś działo.. w godzine dojade, no może z małym haczkiem... pmalutku musze sprz ątać w mieszkaniu, żeby było czysto na przyjazd malucha :) fotelik stoi, wózek stoi, łożeczko ogarnięte... co to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
styczniówka nie oszukujmy się ... boli jak cholera .... ale trzeba dojść do siebie jak najszybciej aby móc wrócić szybko do domu :) wyciąganie szwów nic a nic nie boli, cięcie również, boli tylko rana, to taki ostry piekący rwący ból . Obkurczanie nic nie boli macicy. Ja przeżyłam ... to ty też dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
spokojnie dojedziesz , ja jechałam godzinę z chlustającymi wodami płodowymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
noo ja tylko się boje, że będę niemila dla innych... normalnie, to jak ktoś jest ok, to ja też jestem, ale potrafie być zmierzła jak cholera... oby miłe osoby mi się trafiły, bo suchej nitki nie zostawie... :P chyba, że ten ból sprawi, ze będe potulna jak baranek, byle żeby mi ulżyli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
he he będziesz miła :) bo będziesz uzależniona od tych wszystkich osób tam pracujących :) wiem coś o tym , bo również jestem opryskliwa a tam potulna jak baranek nawet dla niemiłych osób :) a takie niestety się tam zdarzają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Stawiam na to drugie Styczniowko;) Mnie akurat zdjecie szwow bolalo masakrycznie! Pani stwierdzila, ze wrosniete - moze dlatego. Obkurczanie macicy - raczej dziwne uczucie, bol to raczej nie byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Styczniówka trzymaj sie ja tez mam ciezko mam już wrazenie ze zaraz sie urodzi.. heh jutro wizyta u lekarza tak wiec narazie jestem spokojna jutro zobaczymy co bedzie.. moj narzeczony pracuje na kopalni ale powiedzial mi dzis ze jak zadzwonie ze zaczynam rodzic bedzie mogl od razu wyjechac a nie po paru godzinach tak wiec sie ciesze.. a ze wiadomo ze cesarka tak wiec najpozniej po godzinie bedzie po..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Dziewczyny dzięki za wszystkie porady jestęście kochane ;) ja niestety muszę już iść, bo znowu mam skurcze i brzuch zacząl boleć jak na biegunke... ide zrobić swoje i zerkne na zegarek... jednak już tak miałam, więc to chyba nie to... no chyba, że będą co 10-5 min :] tak czy siak oczywiście dam wam znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Aaaaa1991 no my mamy właściwie wspólny termin. Daj znać czy 15 ty u Ciebie aktualny i czy też masz tak wcześnie rano przyjechać... Pewnie razem nas nie położą przy takim oblężeniu już Ci kogoś dokoptują w ten sam dzień. Napisz na gadu to jak wytrzymam do 16 go to dam Ci moj numer tel i jak już będę po cc na chodzie to zadzwonie i może na korytarzu się spotkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana20
hej witam wszystkich ja mam termin na 22 stycznia. Ostatnio byłam u anestezjologa i było takie oblężenie na porodówce ze pani anestezjolog mówiła że jest w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz w marcu!
dziekuje wszystkim za wypowiedzi-silne wsparcie to podstawa:) POROD MARCOWY:jak milo ze nie tylko ja tu jeszcze zagladam!czas tak szybko plynie-Zuzia konczy 10 miesiecy za 12dni i jest malym kochanym lobuziakiem.serce sie kraje na mysl o rozstaniu,ale nie ma wyjscia.a gdzie poslalas Pole?zlobek/klub malucha/opiekunka?i jak zniosla te pierwsze dni?pozdrawiam was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka223
Cześć dziewczyny, wczoraj na usg zobaczyłam bijące serduszko:) to 7 tydzień jestem mega szczęśliwa, to moje drugie dziecko, pierwszego synka rodziłam w sierpniu 2008 na Łubinoweji teraz mam podobny termin porodu i poważnie zastanawiam sie nad powrotem na Łubinową. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PORÓD MARCOWY
mama juz w marcu! DALEJ MAM SENTYMENT DO TEGO FORUM I CIĄGLE TU ZAGLĄDAM. PRACUJĘ PO 6 GODZIN I W TYM CZASIE POLA JEST Z MOJĄ MAMĄ LUB Z KUZYNKĄ MĘŻĄ. CIĘŻKO SIĘ BYŁO ROZSTAĆ I ZAWSZE MĄŻ JĄ ZAWOZIŁ I TAK JEST DO TEJ PORY, ALE ŻE PRZERABIAMY TO DRUGI RAZ TO WIEM ŻE POLA BĘDZIE OTWARTYM DZIECKIEM NIE WSTYDZĄCYM SIĘ BO TAKA JEST STARSZA CÓRA PO TYM JAK ZOSTAWAŁA U WSZYSTKICH GDY WRÓCIŁAM DO PRACY. DZIEWCZYNY CO DO ODWIEDZIN DZIECI TO JAK URODZIŁAM TO NIE POZWOLILI WEJŚĆ CÓRCE ŻEBY ZOBACZYŁA SIOSTRZYCZKĘ ALE MOGŁAM ZJECHAĆ WINDĄ Z MAŁĄ POLĄ W TYM WÓZECZKU NA CHWILĘ ŻEBY JĄ SIOSTRA ZOBACZYŁA. TRZYMAM ZA WAS KCIUKI. POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz w marcu!
POROD MARCOWY: ja tez zagladam tu z uporem maniaka i przezywam kazdy porod jak swoj:D niestety nie mam mozliwosci by Zuzia zostawala z kims z rodziny:/ wtedy z pewnoscia byloby mi latwiej,ale rodzicow mam 100km od siebie,a tesciowie pomoga co najwyzej doraznie.no trudno,trzeba sie z tym pogodzic i juz.a jak mala Pola?Zuzka wstaje trzymajac sie stolu,sofy itp i wypadaloby oblozyc cale mieszkanie poduszkami:)mowi "tata,baba,lala,daj!",robi papa i pokazuje ,ze jest "taaaka duza".dzis dostala kubek ze slomka i bardzo jej sie spodobalo.a ja tylko patrze i wlasnym oczom nie wierze-kiedy to zlecialo?!?pozadrawiamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PORÓD MARCOWY
mama juz w marcu! POLA CHODZI TRZYMAJĄC SIĘ FOTELA, WYPOCZYNKU I MEBLI, ZACZYNA SIĘ JUŻ PUSZCZAĆ ALE POSTOI SAMA KILKA SEKUND I CIACH NA PUPE LECI. NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ AŻ ZACZNIE SAMA CHODZIĆ. MÓWI MAMA TATA BABA DADA A OD DZISIAJ NIE NIE NIE...TEŻ ROBI ŁADNIE PAPA I JAK SIĘ JEJ POWIE DAJ BUZIAKA TO CAŁUJE Z OTWARTĄ BUZIĄ:) WIĘC MAMY PRAWIE TAK SAMO A ZA NIEDŁUGO BĘDZIEMY ŚWIĘTOWAĆ ROCZEK NASZYCH CÓRECZEK KARMIMY SIĘ CYCUSIEM CAŁY CZAS BO NIE SMAKUJE JEJ ŻADNE MLECZKO I TU MAMY PROBLEM:( A ZA NIEDŁUGO WY DZIEWCZYNY OCZEKUJĄCE NA SWOJE SKARBY BĘDZIECIE MÓWIŁY JAK TEN CZAS SZYBKO LECI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×