Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Hej Dziewczyny :) Jestem w 25 tygodniu ciąży i ciążę od 10 tygodnia prowadzę na Łubinowej u dr Ślęczki. Termin z OM mam na 23 stycznia, ale z usg wychodzi, że ciąża jest młodsza o 2 tygodnie. Co do pytania o nagranie badania na płytkę, to ja nie musiałam kupować swojej, lekarz miał spory zapas :) Badanie było w 21 tc, trwało dłużej niż normalne usg. Nie zapłaciłam więcej niż za normalną wizytę. PS. Czy któraś w Was wybiera się do szkoły rodzenia na Łubinową? Albo może, ktoś kto uczestniczył w zajęciach opisze czy warto? Przeczytałam kilka stron wcześniej, że macie spore kłopoty ze zgagą...mnie dr Ślęczka przepisał Helicid 10, bo miałam okropną zgagę. Wziełam 3 tabletki i od miesiąca nie mam już tych przykrych dolegliwości :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Dolaczylam do grona mamus z łubinowej. Na rodzenie byłam umowiona z polozna Sabina, ktora moge wszystkim goraco polecic, swietnie zna sie na swojej pracy. Ze znieczulenia nie skorzystalam, poniewaz akcja porodowa rozwijala sie bardzo szybko i polozna odradzila znieczulenie. Panie z noworodkow to super kobietki, same przychodzily pytac czy cos trzeba pomoc. Jedyna rzecz dla mnie na minus, to wydaje mi sie ze za duze parcie jest na wypuszczanie po drugiej dobie. Naszemu małemu chyba nie zrobili badania krwi w kierunku zoltaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mawiola - gratulacje, w końcu masz maleństwo przy sobie, a my kolejny opis porodu ;) jak duża dzidzia się urodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta1...pytam Ciebie bo mamy praktycznie identyczne terminy? Jak Twoja Zuza z wagą obecnie? Ja dziś jestem pełna dumy z Tośki bo 3300 waga z dzisiaj (ostatnio w 35 tc była taka chaudzinka). Rozwarcie na 1cm, szyjka podobno bardzo ładnie przygotowana. Ogólnie same dobre wieści dzisiaj na wizycie :) Pozdrawiam wszystkie brzuszkowe i już poza brzuszkowe Mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta1 Synek urodził się malutki - 2650 g (tydzień przed terminem), na ostatnim usg wychodziło 2900g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mawiola - to faktycznie masz prawdziwą kruszynkę :) Konefkaefka - nasza mała podobno waży 3kg, rozwarcie wciąż na 3 cm, szyjka skrócona. Pani dr powiedziała, że z takim rozwarciem muszę być, bo w każdej chwili mogę urodzić, ale też już jest w zasadzie bezpieczny okres. Ale powiem Ci, że nic a nic się nie zanosi - odczuwam codziennie skurcze, czasem coś kłuje z prawej strony, czasem z lewej, ostatnio coraz częściej też pojawiają się przy skurczach bóle od krzyża, ale wszystko jest takie... przepowiadające dopiero ;) już mi to spowszedniało w zasadzie. Ale nie powiem, żebym jakoś specjalnie się oszczędzała, więc gdyby mała miała się pojawić, to już by była :D tak jak pisałam, pewnie czeka do wesela, żeby mama mogła się trochę pobawić zanim zostanie więźniem pieluszek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZień Dobry, ja chodziłam do szkoły rodzenia na Łubinowej. Jeżeli chodzi o moje wrażenie to mi ona bardzo się podobała. Zajęcia prowadzi połozna Ewa Pytel (poród, połóg, ćwiczenia oddechowe) i położna Sabina ( niestety nie pamiętam nazwiska- zajęcia o noworodku). Mnie te spotkania bardzo uspokoiły i utwierdziły w tym, że będe w dobrych i profesjonalnych rękach. Bradzo fajne było też spotkanie z panią fizjoterapeutką, która opowidała o programie atrakcyjna mama i pokazywała jakie ćwiczenia należy wykonywac po porodzie i w okresie połogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mawiola Wielkie gratulacje! Mam nadzieję, że i u mnie poród przebiegnie w miarę szybko. Jestem już umówiona z położną Kasią i mam właśnie wrażenie,że ona podchodzi do tego w ten właśnie sposób, że poród może być szybki i znieczulenie na które się tak nastawiam nie będzie potrzebne ( co się okaże). Porobiły mi się rozstępy na brzuszku, a do tego wczoraj patrzę w lustro a na brzuchu i piersiach siateczka niebieskich żył. Normalnie wyglądam jak smerf:) Torbę do szpitala już dopakowuję, ale szczerze Wam powiem, że wcześniej miałam ochotę przygotowywać wszystko dla dzidziusia a teraz mi się nic nie chce. Ubranka poukładane w szafie, ale jeszcze nie poprane i nie poprasowane. Cokolwiek robię zaraz ma zadyszkę i siadam, bajzel w domu, chodzę i własnym oczom nie dowierzam, bo ogólnie dbam o porządek jako taki, a teraz.... no cóż... Mąż wczoraj przygotował łóżeczko, jeszcze musimy dokupić pościel. Może doradzicie gdzie można kupić ładną i nie za kosmiczną cenę? Gustuję raczej w delikatnych, spokojnych barwach, wzorki odpadają. Gdzie robiłyście takie zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena - ja pościel kupowałam na allegro. Duzy wybór zarówno z wzorkami jak i bez. A co do jakości też ok :) i ceny sensowne :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kupowałam pościel na allegro (i nie tylko). Z jednej jestem zadowolona (polecam niżej sklep na allegro), ale druga jest sztywna jakaś, więc nie wklejam linku :) Polecam na allegro: http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=11064195 http://allegro.pl/blanca-baby-komplet-poscieli-5cz-ochraniacz-i1276191933.html A bez wzorków to podobał mi się ten komplet: http://allegro.pl/posciel-dla-maluszka-6-el-p-r-z-e-p-i-e-k-n-a-i1283575350.html Pewnie kupię kiedyś, bo ten sprzedawca wystawia te aukcje regularnie, to też sklep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuśki;-) mawiola - serdeczne gratulacje:) Ja się cały czas zastanawiam nad szkołą rodzenia. Wiadomo, że lepiej byłoby nie płacić ale nie wie mczy nie lepiej zapłacić na Łubinowej i przynajmniej znać swoją położną?! Jak radzicie? Nasze Maleństwo muszę Wam powiedzieć, że chyba jakieś nadpobudliwe jest ;-) Znajomi mówią, że to po matce:-) Kopniaki odczuwam niesamowite i czasami aż mnie na prawdę bolą:-) Jak tak czytam to narazie mnie żadne dolegliwości nie doskwierają jak coniektóre z Was. Nie wiem co to zgaga(jeszcze)czy zaparcia. Boję się że jak się pojawią to ze zdwojoną siłą ;-) Mam jeszcze pytanie odnośnie nagrania na płytkę. Czy lekarz sam nagrywał Wam Maleństow czy musiałyście prosić o to? Ja mam wizytę na początku grudnia, będę wtedy w 26/27 tygodniu ciążyi chciałabym pokazać Rodzince Maleństwo:-) Napiszcie proszę jeszcze czy wszystkie z Was pracują w trakcie ciąży? Jak Wasze szefostwo zapatruję się na Wasz stan? U mnie nie za ciekawie. Na początku ciąży byłą mna zwolnieniu bo nie dawałam rady z wymiotami i mdłościami, a teraz staram się pracować ale wiadomo jak to jest. Jeden dzień jest lepszy drugii gorszy. W pracy trakstują mnie jak duuuży przedmiot który zawadza i z zachowania szefa najbardziej by Mu pasowało gdybym poszła już sobie na L4 i dała MU święty spokój :( Trochę mnie to przytłacza i nie wiem co zrobić... Nie chciałabym chować głowy w piasek jak struś ale nie chce też żeby Maleństwo odczuwało mój zły nastrój... Co najgorsze to mam koleżankę w pracy, która ma 2 dzieci i non stop prawi kazania, że jak to można w ogóle w ciązy być na L4.Ona pracowałą do samego końca i nie rozumie jak można siedziec w domu. Twierdzi ze to jest chore i uciekanie od pracy. Trochę sie rozpisalam ale męczy mnie to całe towarzystwo, ale chciałabym poznać Wasze relacje :-) Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thea17 Ja jestem na L4 od 7 miesiąca, ale jestem nauczycielką, więc praktycznie nie pracuję już od lipca, czyli od 5 miesiąca. Wprawdzie w wakacje też coś tam robiłam związanego z pracą, ale nie z dziećmi. W ogóle nie wyobrażam sobie biegania za dzieciakami i po tylu schodach w szkole z takim brzuchem jak teraz mam! Zaznaczam, że uwielbiam swoją pracę :) Mam to szczęście, że jest to państwowa robota, a też dobrze żyję z dyrektorką i mam umowę na czas nieokreślony, więc się nie zastanawiałam tylko od września L4. Jakoś dotrwałam do końca roku szkolnego, bo nie miałam wymiotów i innych rewelacji, chociaż w czerwcu już czułam się nieco ociężała i podpuchnięta (kostki). Tak szczerze to fakt każdy mówi, że ciąża to nie choroba, ale jednak niektóre zawody mogą być niebezpieczne... mi na przykład zdarzyło się rozdzielać na korytarzu dwóch bijących się chłopaków (mówienie było jak grochem o ścianę) i teraz mnie ciarki przechodzą. Przecież mogłam zaszkodzić dzidzi swojej! Jak będę kiedyś znowu w ciąży to od razu idę na L4. Wydaje mi się, że wszystko zależy od zawodu jaki się wykonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie za linki! Zaraz będę przeglądać. Choć powiem Wam, że jeszcze nigdy nie kupowałam nic przez neta, allegro to dla mnie czarna magia i nie wiem jak się do tego zabrać:) Ale może najwyższy czas się dowiedzieć:) Maja Ja umówiłam się z położną, jest taka opcja na Łubinowej. Dziewczyny, które już rodziły polecają położne, niektóre mniej a niektóre bardziej, z tego co wiem lekarze również. Kontaktujesz się z wybraną położną, płacisz i masz ją przy porodzie od początku do końca. Wtedy ona zamienia się na dyżur by być z Tobą i nie zmienia się z inną dopóki nie urodzisz. W czasie ciąży również można liczyć na wskazówki, rady, a do mojej dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Gdyby się coś zaczynało dziać to również mówi co robić, czy już jechać do szpitala, czy jeszcze się wstrzymać itp. Koszt zależny od położnej- ja płacę 500 zł, natomiast są też po 750. Nie wiem czy dla każdego jest to warte swojej ceny, pewnie da się urodzić przy każdej położnej. Natomiast ja po prostu czuję się pewniej, jestem panikarą a tak wiem, że mogę z położną pogadać i wyjaśni moje wątpliwości. Właśnie wczoraj dzwoniła do mnie zapytać o wagę dziecka i jak się czuję. Poza tym jestem umówiona z nią na rozmowę na Łubinowej i pokazanie mi oddziału. Bardzo zależy mi na ochronie krocza i mama nadzieję, że uda mi się urodzić bez nacinania. Szczerze pisząc nastawiałam się też na znieczulenie, ale zobaczymy jak to będzie. Mój mąż się śmieje, że takie wygody: prywatna położna, znieczulenie, ale ja mu tylko mówię, że ciekawe jak on by miał urodzić dziecko czy też byłoby mu tak do śmiechu i czy też by oszczędzał na znieczuleniu np. Bo on do dentysty idzie i bierze a co dopiero gdyby go tam miało rozrywać:)No i przyznaje mi racje oczywiście, że on by uciekł ze szpitala chyba, ale pogadać sobie musi:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
thea17 jeśli męczysz sie w pracy to daj sobie spokój ( nie jesteś wtedy efektywnym pracownikiem :) jesteśmy w podobnym tygodniu ( ja 22 tyd) a poszłam na L-4 w 18 tyg i mimo że mam lepsze dni kiedy chętnie bym popracowała to nie żałuję decyzji dziewczyny tutaj na forum mi pomogły podjąc decyzję :) moją największą dolegliwością był ból pleców na dole ( siedzie przy kompie 9 godz. a szef powiedział że nie ma innej pracy dla mnie ) jak tylko powiedziałam to gin to dał L4 bez mrugnięcia okiem :) ostatnio czytałam taki artykuł że ciąża to nie choroba .........ALE STAN WYJĄTKOWY :) i należą się wszystkie przywileje pamiętaj że to nie jest jakieś przeziębienie które łapie sie 4 razy w roku tylko "coś poważnego" co kobieta przechodzi w życiu z reguły 2 lub 3 razy a niektóre nawet tylko raz ( a te statystyki :) to jest moja druga ciąża i piszę szczerze w pierwszej pracowałam do 8 m-ca włącznie ............ i nikt tego nie docenił :) ale to już inna historia :) więc takimi kobietami się nie przejmuj - w każej firmie są takie baby :) które " pracowały aż do dnia porodu, a nawet w dniu porodu " :)) pamiętaj że teraz najważniejsze jest Życie które nosisz :) sorki że sie rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorsi
Cześć dziewczyny tak Was czytam i postanowiłam też się dołączyc:) Mam termin na grudzień i chodzę do doktora Ślęczki nikt tak nie działa na mnie kojąco w ciąży jak on:) bo ostatnio jakaś taka panikara sie ze mnie zrobiła Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy i gratuluje juz obecnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniówka
mawiola- gratuluję narodzin synka;) mam pytanie czy dr śl robi badanie w kierunku paciorkowca z gr B? Dziewczyny robiłyście to badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena- dzięki bardzo za informacje i może też o tym pomyślę, chociaż czasu coraz mniej :) No nic musze to przemyśleć, bo szkołą rodzenia bardzo mnie uspokoiła i zastanawiam sę nad tym, czy warto. Jest to na pewno ogromnym plusem, gdy trafi się na porodówkę, a tam akurat milion pa rodzących. Wtedy taka prywatna położna daje ogromne oparcie, bo wiadomo, że dyżurująca położna się nie rozdwoi :) Pomyślę nad tym Allegro - polecam. Znaczną część rzeczy dla dziecka kupiłam na allegro. Najpierw rajd po sklepach, sprawdzenie firm i cen, a potem allegro. Dużo się zaoszczędza. Jedna rada zwracaj uwagę od kogo kupujesz. Najmniejsze ryzyko ponosisz kupując od tzw. supersprzedawcy. Są to zazwyczaj sklepy, które prowadzą także sprzedaż tradycyjną więc nie opłaca im się ryzykować. Zwracaj uwagę też na kuriera, bo można znaleźć sprzedawców, którzy ponoszą koszty transportu. JA tak kupiłam np.: wózek i fotelik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś o 16.30 byłam na wizycie w Katowicach u dr Wieczorka. Pani w recepcji założyła mi nową kartę ciążową (na moją prośbę). Dr zbadał mnie - jestem w 32 tygodniu ciąży, Martynka waży ok. 2100g (w 30 tygodniu ważyła 1745), więc nieźle daje czadu :) Dr Wieczorek powiedział, że wszystko jest OK, że nie widzi żadnych przeciwwskazań do porodu na Łubinowej. Powiedział, że na Łubinowej mogę rodzić pod warunkiem, że donoszę ciążę do 35 tygodnia (trochę się zdziwiłam, bo na forum wyczytałam, że przyjmują po 38 tygodniu), gdyż nawet jakby się dziecko urodziło w 35 tygodniu to będzie zdolne, aby samodzielnie oddychać, w związku z tym nie będzie potrzebna żadna aparatura podtrzymująca czynności oddechowe (chyba tam takiej nie mają). Następna wizyta za 3 tygodnie w 35 tygodniu (będę miała zrobiony wymaz bakteriologiczny) a potem ostatnia trzecia wizyta w 37 tygodniu. Martynka jest ułożona główką w dół i dr powiedział, że już raczej to się nie zmieni, zatem jestem na najlepszej drodze do porodu siłami natury. A na pamiątkę tej wizyty dostaliśmy zdjęcie usg warg sromowych Martynki (bardzo realistyczne bo w 4D) :) :) :) Tak więc teraz mamy 100% pewności, że to będzie dziewczynka. Ogólnie jesteśmy zadowoleni i w dalszym ciągu chcemy rodzić na Łubinowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dzisiaj zacznę wcześniej :) Noc fatalna, myślałam, że to już hehe, ale sporo za wcześnie... Niby to przepowiadające, ale trochę boli :/ i męczy... ja właściwie nigdy nie mam bóli miesiączkowych, ale jak ktoś ma takie co miesiąc to ja dziękuję, ech... Dzisiaj mam wizytę, ciekawe co tam słychać :D Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też niestety zaczynam mieć dość, chociaż do tej pory nie miałam absolutnie na co narzekać... za to zaczynam nadrabiać - skurcze, ból jak na okres i to silny (a zawsze miałam je bolesne), do tego dochodzą bóle z krzyża :/ wczoraj byłam nie do życia, obolała, popuchnięta, ale wygląda na to, że nic więcej z tego nie wynika. Chyba taka właśnie końcówka ciąży mnie czeka, co zrobić :) jutro ten graniczny dzień wesela mojej siostry, moja kondycja słabsza, ale co tam - a po weselu niech się dzieje co chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitua
Thea17 - ja pracuję do dziś - termin mam na 15 grudnia. Ale np moja siostra która na początku ciąży zgrywała bohatera (jaj pierwsza, moja druga) i zakładała że będzie chodzić do pracy do końca i jak jej mówiłam, że ja chcę to ostatnie półtora miesiąca być w domu to była zszokowana po co tak długo. A okazało się że od początku bardzo źle przechodziła ciążę - wymioty non stop i w zasadzie od końca pierwszego trymestru jest w domu na L4. Głupotą jest dla mnie krytykowanie kogoś kto chce iść na L4 w ciąży, bo powinnyśmy mieć choć taki minimalny przywilej by to zrobić. Jakie masz inne przywileje?? Żadnych?? Stałam ostatnio w markecie przy kasie pierwszeństwa w długiej kolejce - byłam jedyną osobą w ciąż z wielkim 8 miesięcznym brzuchem i nikt mnie nie przepościł. A to niby kasa dla takich jak my.... Z pierwszej ciąży pamiętam że raz musiałam gdzieś jechać autobusem i mimo że rodziłam w lecie (a to było lato) i brzuch był bardzo widoczny, nie ukryty pod grubymi kurtkami, nikt mi nie ustąpił miejsca. Co z tego że obie ciąże przechodzę dobrze i dobrze się czuję?? Czy mam to napisane na twarzy. Twoje prawo by iść na L4 i nie patrz na przykład takich głupich lasek jak ja, które siedzą do samej końcówki w pracy. Np od wtorku mam L4 a do dziś jestem w pracy, bo chciałam wszystko pozamykać itd. I tak jak któraś laska wcześniej pisała - kto to doceni??? Tyle że ja się naprawdę dobrze czułam/czuję i to był mój świadomy wybór. Ale gdybym czuła się w pracy źle - czy fizycznie, czy psychicznie poszłabym na L4 dawno temu. Sorry że tak się rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nitua i basilek-k - Dzięki wielkie za radę:) Ja narazie się dobrze czuję więc mam nadzieję, że jeszcze z miesiąc popracuję:) Wszystko będzie zależalo od pogody, ponieważ dojeżdżam godzinę autobusem do pracy wiec rozumiecie same jak to wygląda w zimie ... ;-) Zazdroszczę w jakimś stopniu dziewczynom, które są już na finiszu ;-) Też bym już chiała nasze Maleństwo mieć przy sobie:-) Trzymam za was wszystkie kciuki i wierzę, że będzie dobrze ;-) magdalena83kce - zazdroszczę Ci że nie miałaś nigdy bóli miesiączkowych :-) Ja co miesiąc przechodziła mkatusze! Osłabienia, omdlenia, straszne bóle głowy, jajników - WSZYSTKIEGO!Ogólnie byłam nie do życia i przy okazji nie do zniesienia ;-) Jeśli bóle przepowiadające są w jakimś stopniu podobne to już się boję:-/ Pozdrawiam i młego wieczorku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a my dzisiaj się bawimy :) oby Zuzia pojadła, pobujała się i w przyszłym tygodniu raczyła dołączyć do naszego życia pozabrzuszkowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta1 - miłej zabawy na weselu i potem szybkiego i bezbolsnego porodu.... (choć nie do końca w takie wierzę :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecna :) W piątek miałam wizytę i od razu do szpitala... Okazało się, że moje bóle to coś więcej niż tylko przepowiednia :) Bo się coś "zadziało". Dzisiaj mnie wypuścili, ale w szpitalu od razu dostałam kroplówkę, zastrzyki na rozwój płucek, bo już było 'gorąco', ale się wyciszyło. Teraz mam górę leków i muszę leżeć. Muszę wytrzymać do 15.11 i tak cc mam zaplanowane. 2 tygodnie leżenia.... ech... Ale jest dobrze. Także miłego dzionka i idę do łóżeczka :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna82
Magdalena83 ja też w piątek miałam wizytę u dr Ślęczki, byłam zapisana na godz.13 ale weszłam pół godz. później, było małe opóźnienie. Córcia waży 3300, jest w pełni gotowa do przyjścia na świat ale jakby nic się nie działo, to mam przyjechać na ktg 10 listop. Bardzo się boję, ciągle myśle jak to będzie w czasie porodu, chciałabym mieć już małą przy sobie. Termin 9-13 listop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna82 ja termin mam na 26.11 stąd ten 'alarm', a cc już wcześniej ustalone na 15.11, dlatego muszę utrzymać. Ja wizytę u Śl mam 3.11 - kontrola. A w piątek miałam wizytę u mojej ginki i ona mnie wysłała do szpitala i miała rację (wg jej pomiarów waga ok. 2500). Kompik już mam koło łóżka, a w szpitalu nuda fest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×