Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość mama april
elza01: strasznie mis ie podobalo w jaki sposob opisalas wszystko z wiazane zporodem. Bardzo szczegolowo i teraz wiem czego moge sie spodziewac. Gratuluje Ci twojego malenstwa!!!!!!! dziekuje tez ze napisalas o tym ze wszystkie kobiety rodzace sa traktowane jednakowo ze nie ma zanczenia czy jest sie stala pacjetka czy dochodzaca. dziekuje za slowa otuchy, mam nadzieje ze wszytko bedzie dobrze u mnie i tez bede taka zadowolona jak ty. A powiedz czy ty jak rodzilas przy dr Witychu czy to byl twoj lekarz prowadzacy?? czy byl przy tobie maz?? czy mialas malenstwo na brzuszku trzymane po porodzie??Kiedy wyszlas ze szpitala? czy mialas wczesniej decyzje od anestezjologa o znieczuleniu czy moga podac na zyczenie bez opini?? pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza01
kwietniowa mama :): z tego co wiem, to masz skurcze przepowiadające i raczej nie zwiastują one wczesnego porodu a raczej macica daje Ci znać, że się przygotowuje do porodu. Ból po badaniu lekarskim jest jak najbardziej prawidłowym objawem. Ja w szpitalu po badaniu "wydaliłam" skrzep krwi i też się tym bardzo wystraszyłam, ale położna powiedziała,że to zupełnie normalne. mama april: dr Witych nie był moim lekarzem prowadzącym, ja jestem pacjentką dr Kozy. Tak, mąż był ze mną cały czas. Swoją drogą był dla mnie bardzo pomocny: polewał brzuch ciepłą wodą w czasie skurczy gdy leżałam w wannie, podawał wodę do picia po każdym skurczu (teraz z doświadczenia :-) wiem, że oddychanie jest kluczowe w czasie porodu - a oddychając ustami bardzo wysycha w buzi, więc woda jest bardzo wskazana), wspierał dobrym słowem a co najważniejsze, po prostu BYŁ. No i oczywiście ktoś musiał przeciąć pępowinę ;-). Tak, maleństwo zaraz po porodzie jest układane w poprzek brzucha głową w dół, aby łatwiej usunąć z jego buzi wody płodowe. Pielęgniarka na bieżąco wyciera i osusza malucha, po chwili jest obracany na plecy i przesuwany na piersi - wtedy można mu pierwszy raz spojrzeć w oczęta... Ze szpitala wyszłam we wtorek - standardem jest spędzenie dwóch pełnych dób po porodzie w szpitalu, a że jak rodziłam w nocy, to nie bardzo mogli mnie w nocy wypisać, więc zostałam do rana. Ja miałam konsultację anestezjologiczną, ale podeszłam do niej tylko "na wszelki wypadek". Pani anestezjolog zapewniała mnie, że nie ma problemu z podaniem znieczulenia bez takiej konsultacji. W tym szpitalu naprawdę wszystkie, powiedziałabym rozsądne decyzje, zostawiają w gestii rodzącej. Niczego nie wymuszają, dostosowują się pod każdym względem. Jeśli tylko nasza wola nie zagraża nam samym bądź dziecku to w ogromnej mierze możemy decydować o tym, jak będzie wyglądać poród i opieka nad dzieckiem. Ja na przykład bardzo NIE CHCIAŁAM używać smoczka, i kiedy mały bardzo płakał a trzeba mu było zrobić badanie słuchu, do którego dziecko musi być spokojne, pielęgniarka zapytała mnie, czy zgodzę się na smoczek czy może sobie tego nie życzę. Oczywiście podaliśmy smoczek, bo w tym momencie tak było dla niego lepiej i nie było to dla mnie problemem. Dziękuję za gratulacje, życzę powodzenia wszystkim przyszłym mamą (a może "mamom" - nie wiem :-)). Wiem, że to banał, ale myślcie pozytywnie, bo to działa cuda. Ja zawsze byłam pesymistką, wszystko widziałam w czarnych barwach. Dopiero w ciąży postanowiłam to zmienić i teraz już na pewno nie wrócę do dawnych przyzwyczajeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza01
Aha! Do mierzenia skurczy polecam aplikację na telefon "Contraction timer" (ja pobrałam ją z AndroidMarket)- mnie bardzo pomogła. Naciskacie tylko start i stop a aplikacja pokazuje częstotliwość i długość skurczu. Nie trzeba się bawić z zegarkiem czy stoperem i kartką. I potwierdzam "mlekopędne" działanie kompotu z jabłek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleks86
elzao1 świetnie opisałas wszystko! nam przyszlym rodzacym pomagaja takie opowiesci:) chcialabym aby i u mnie tak szybko poszlo.... a mam pytanie- gdy ktos nie byl u anestezjologa na wizycie jest mozliwosc podania znieczulenia?? ja sie troche obawiam bo wizyte mam za niecaly miesiac ale wszyscy wkoło mowia ze brzuch mi sie zdecydowanie obniżyl...i czesto dokuczaja mi te bóle przepowiadajace...oczywiscie bardzo dobrze by bylo gdyby dzidzi siedzial sobie do ostatnich chwil u mnie,ale czasem jest nie tak jak chcemy...i dzieci wychodza predzej....tym bardziej ze lekarz tez wspomnial ze mam juz glowke nisko i twardnieje mi macica....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzadko tu już bywam, ale jednak wciąż czasem lubię poczytać to forum. Zauważyłam, że niedawno pisała tu Megi02 - chyba rodziłyśmy w podobnym terminie - ja 1 listopada urodziłam synka. Przez kolki już przeszliśmy, teraz problemy z mlekiem, przechodzę na karmienie mieszane, ponieważ mam mało pokarmu. Po Bebilonie i Gerberze mój synuś wymiotuje. Teraz będę wypróbowywać Bebilon pepti i mam nadzieję, że będzie w porządku. Przyszłym mamon oraz mamom dzieci z problemem kolek polecam huśtawkę elektryczną. Super sprawa. Zakupiliśmy dopiero jak mój syn miał 4 miesiące, żałuję że nie wcześniej. Myslę, że wcześniej przy kolkach mogłaby wiele pomóc, czasem jak w dzień ciężko zasnąć to wykorzystujemy ją, pomaga w zasypianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi02
Myszeczka, faktycznie rodziłyśmy w podobnym terminie bo ja 23 pazdziernika:) więc tydzień wcześniej. jeśli chodzi o huśtawkę to ja mam tą http://www.czaszabawy.pl/go/_info/?id=3806&partner_id=25252525&code=b965da1e366cf8a6a16fea97420cd885 od samego początku i na kolki może nie wiele pomogła, bo jak małą chwycił ból to trzeba ją było nosić i tulić ale i tak huśtawka to najlepsza rzecz którą mamy!!! Od 3 tygodnia życia moje dziecko bawi się w niej baaaardzo dużo!Na początku w niej często usypiała a teraz tak krzyczy do zabawek że niedługo chyba huśtawka pójdzie do schowania :) Z mlekiem to powiem Ci że ja próbowałam przejść na zwykły bebilon ale kompletnie nam nie podszedł, strasznie się pieni i jest potwornie wodnisty :) JEsteśmy na bebilonie comfort i jest o niebo lepszy! A Na pepti byłyśmy tydzień jak mała miała 3 meisiące i była tragedia...tzn kolki nasiliły się dwu krotnie więc odstawiłam. Teraz właśnie mam dylemat bo jesteśmy na bebilonie comfort. Za 3 tygodnie przechodzimy na mleko następne czyli 2. A mam w szafce 3 opakowania hippa HA1 (bo na nim była na początku) i nie wiem czy mogę jej podać... bo nie wiem czy mogę tak sobie zmienić mleko, muszę z pediatrą pogadać. A Myszeczka ty zbieraj siły bo moja od 4 dni weszła w kolejny skok rozwojowy i spędzamy caaały dzień na łóżku razem bawiąc się bo jak tylko zniknę jej z oczu to jest histeria :) bo to jest skok - lęk separacyjny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia_1984
Dziewczyny, jestem z Wrocławia i szukam prywatnego szpitala w którym mogłabym mieć wykonane CC na życzenie, w którym jest czysto, ładnie, do dyspozycji miałabym pokój dla siebie i gdzie by, że tak powiem, latano przy mnie i dziecku. Czy ten w Katowicach taki jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Porody na Lubinowej zazwyczaj sa w ramach NFZ, ale jest mozliwosc porodu calkowicie platnego. Mysle, ze wtedy z cesarka na zadanie nie bedzie problemu. W koncu placisz niemale pieniadze. Na stronie jest cennik. Pokoj VIP tez jest. Dziewczyny, ktore rodzily na NFZ sa w wiekszosci zadowolone z opieki, wiec tym bardziej jak pojdziesz prywatnie rodzic, to na pewno zle nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Dziewczyny kwietniowe! Rusza sie cos? Bo nikt nic nie pisze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza01
Mam pytanie do dziewczyn, które miały zakładane na krocze szwy rozpuszczalne - po jakim czasie się rozpuściły? U mnie mija 9 doba a szwy nienaruszone... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Elza: oj,mnie dlugo sie nie rozpuszczaly - okolo 3 tygodni. Niektore "wyszly" zamiast sie rozpuscic po miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa mama :)
Cześć dziewczyny :) U mnie żadnych postępów nie ma i znaków żeby coś się działo też:( W prawdzie termin mam na 20 kwietnia ale już chciałabym żeby coś się zaczęło dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia_1984
A możecie mi napisać, który lekarz cieszy się tam dobrą sławą, a który mniej??? Szczególnie chodzi mi o CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda168
hej dziewczyny :) Ja też jestem juz po :) Mała ma 1,5 tygodnia i jest cudna. Porodu nie mogłam sie doczekać, a urodziłam 8 dni po terminie. W czwartek wieczorem jeszcze nic sie nie zapowiadalo , bylam na ktg a że jest to moje drugie dziecko to lekarz stwierdził że nie zapowiada się żebym urodziła w nocy bo rozwarcie na palec i szyjka skrócona jak u kazdej wieloródki. Polozyłam sie zrezygnowana spać a tu... po przebudzeniu 7:30 ostatnie ruchy Bąbla w brzuchu. 8:30 pierwszy skurcz z brzucha i tak już co 8 minut, nieregularnie czasem 7 czasem 3. Przebrałam łózka , puściłam pranie, poprasowałam ,pobawilam się z córką w lekarza (robiąc przerwy na oddechy przy skurczu :)) Przyjechała moja mama i mąż żeby zająć się starszą córką i mnie zawieźć do szpitala. Wykąpałam się i wychodząc z wanny miałam skurcze co 2 minuty, myslałam że to niemożliwe żeby tak szybko szło , pewnie źle liczę i ten skurcz po prostu tak dlugo trwa. Była 12:20 w szpitalu byliśmy 12:32, polozyli mnie na lózko z ktg i dostalam SILNYCH skurczów, weszłam na fotel okazało się że mam pełne rozwarcie. No to na wózek i na górę rodzić, nie zdążyłam się przebrać rodziłam w staniku bluzce i swetrze , na znieczulenie tez nie było czasu :P jakoś poszło. Personel super SUPER SUPER był to mój drugi porod w tym miejscu i pewnie ponownie bym je wybrala (ale juz nie planuje 3 dzidziusia :P) . Był nawał pacjentek. 10 porodów w tym dniu, rodzilam z jakąś dziewczyną na przeciwko mojego łózka, a na moje wskoczyłam jeszcze przed dziewczyną z 9-centymetrowym rozwarciem. Sluchajcie co do Was mówią, jak każą oddychac i się rozluźnić to tak róbcie wtedy faktycznie mniej boli (ja bylam oporna w tej materii i tylko przy ostatnim partym pomogło ) Elza ma rację lampa jest super :) widziałam wszystko, całą główkę jak wychodzi , ciałko WSZYSTKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama april
dziewczyny mam pytanie czy wy wszystkie jestescie stalymi pacjentkami lekarzy z lubinowej??czy tez tak jak ja chodzicie na te ostatnie pare wizyt przed rozwiazaniem do lekarzy z tej kliniki zeby miec prawo do porodu w tym szpitalu?? ja odbylam narazie jedna wizyte druga mam na 23kwietnia u dr Wieczorka,i to juz mnie upowaznia do porodu tam ale boje sie ze jesli bedzie nawal porodow, brak miejsc. to mnie odesla:( a mam sporo do szpitala i w ogole obawiam sie tego. Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama april
dziewczyny mam pytanie czy wy wszystkie jestescie stalymi pacjentkami lekarzy z lubinowej??czy tez tak jak ja chodzicie na te ostatnie pare wizyt przed rozwiazaniem do lekarzy z tej kliniki zeby miec prawo do porodu w tym szpitalu?? ja odbylam narazie jedna wizyte druga mam na 23kwietnia u dr Wieczorka,i to juz mnie upowaznia do porodu tam ale boje sie ze jesli bedzie nawal porodow, brak miejsc. to mnie odesla:( a mam sporo do szpitala i w ogole obawiam sie tego. Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi02 - mam huśtawkę z tej samej firmy, tylko troszkę inną, w innych kolorach. Jest super, do tej pory w dzień synek zasypia w niej. W dzień w łóżeczku ciężko mu idzie zasypianie. W nocy ładnie śpi w swoim łóżeczku i dość się wysypia. Dlatego w dzień jest trudniej bez huśtania. Czwarty dzień testujemy bebilon pepti i mam wrażenie, że nie za bardzo. Wprawdzie jeszcze wymiotów nie ma, ale dziś tak strasznie ulało się, że prawie jak wymioty. Podam jeszcze dziś i zobaczymy. Ale jest taki niespokojny po tym mleku, tak to ładnie bawi się, a w godzinę po podaniu bebilonu pepti zaczął się płacz, ulewanie. Wydaje mi się, że coś nie tak. Wysypkę troszkę ma, choć nie ogromną, możliwe że to jeszcze pozostałość po poprzednim mleku - gerber. Jeszcze dziś spróbuję podać to mleko, ale jak nie będzie poprawy to chyba jutro pójdziemy do przychodni i spróbujemy nutramigenu. Choć nie wiem też, czy można zmieniać tak często mleka, co tydzień inne. A jak wprowadzałaś nowe mleko tzn. w jakich ilościach, jak często? W takim razie nas niebawem chyba też czeka skok rozwojowy - lęk separacyjny. Dzięki za radę - zbieram siły :-) mama april - ja byłam na koniec ciąży tylko 2 albo 3 razy u lekarki współpracującej ze szpitalem na Łubinowej i bez problemu mogłam tam rodzić. Dostałam od niej skierowanie, a mowiła że nawet bez niego jeśli w karcie ciąży mam jej podpis i pieczątkę to wystarczy. Myslę że jak będziesz rodzić nie odeślą Cię, nawet przy tłoku. Akurat jak ja rodziłam nie było tłoczno, ale nie sądzę by odsyłali. Jeśli masz już choć jedną wizytę za sobą, wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi02 powiedz mi jeszcze jak karmisz małą tzn. co jej dajesz oprócz mleka, ile razy dziennie, jakie ilości i w jakich godzinach? Będę wdzięczna za odp. bo my z jedzeniem przez te wymioty i nietolerancję mleka mamy wielki kłopot. Karmiłam piersią, ale mam mało pokarmu więc muszę dokarmiać, ale póki co żadne mleko nie jest dobre. A tymczasem czas leci i mam dziecko niedożywione. Lekarka powiedziała, żeby przy wprowadzaniu mleka nie dawać nic innego, a i wprowadzać po małych ilościach. Poza tym jak tak dalej pójdzie to z bebilonem pepti też jutro damy sobie spokój i zaczniemy "testować" kolejne i kolejny tydzień, zaczynając od małych porcji i znowu dziecko niedożywione. Już nie bardzo wiem jak robic, bo synek jest dość mały, ma niedowagę i chciałabym by zjadł dużo tylko niewiadomo jak to zrobić. Będę wdzięczna za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa mama :)
Hej dziewczyny :) Co taka cisza??? Kwietniówki co u Was ??? Piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza01
magda168: wiesz, że leżałyśmy razem na sali? Trafiłam do Ciebie w niedzielę rano :-). Poznałam Cię po opisie porodu, a konkretnie po fragmencie o rodzeniu w bluzce i swetrze :-)). Cieszę się, że mała tak dobrze sobie radzi, my też nie narzekamy. A zapadła już decyzja co do finalnej wersji imienia? Pozdrawiam serdecznie, Marta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi02
Myszeczka powiem Ci że u nas po pepti była tragedia, po 3 dniach poszedł na śmietnik bo mała była strasznie niespokojna, widziałam że bolał ją brzuszek. Co do zmiany mleka to ja po prostu odstawiłam i od razu podałam nowe mleko. Każdy mówi inaczej ale mi pediatra powiedziała że mlek się nie miesza bo każde ma inny skład i że mam po prostu jedno odstawić i podać inne i nie było z tym żadnych problemów. Jeśli Twoja dzidzia ma problemy z ulewaniem i ma alergie, nawet delikatną to spróbuj może bebilon comfort, my przeszysmy przez pepti, zwykły bebilin, hipp ha i dopiero bebilon comfort się sprawdziło, bo też jest hipoalergiczne. Ja je zagęszczam nutritonem bo mała ulewa. Odnośnie jedzenia to nasz dzień wygląda tak: Ok 7 rano - 150ml mleka, ok godz 9 - 60 ml soczku marchewka- jabłko, albo pół słoiczka owocków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi02
Myszeczka powiem Ci że u nas po pepti była tragedia, po 3 dniach poszedł na śmietnik bo mała była strasznie niespokojna, widziałam że bolał ją brzuszek. Co do zmiany mleka to ja po prostu odstawiłam i od razu podałam nowe mleko. Każdy mówi inaczej ale mi pediatra powiedziała że mlek się nie miesza bo każde ma inny skład i że mam po prostu jedno odstawić i podać inne i nie było z tym żadnych problemów. Jeśli Twoja dzidzia ma problemy z ulewaniem i ma alergie, nawet delikatną to spróbuj może bebilon comfort, my przeszysmy przez pepti, zwykły bebilin, hipp ha i dopiero bebilon comfort się sprawdziło, bo też jest hipoalergiczne. Ja je zagęszczam nutritonem bo mała ulewa. Odnośnie jedzenia to nasz dzień wygląda tak: Ok 7 rano - 150ml mleka, ok godz 9 - 60 ml soczku marchewka- jabłko, albo pół słoiczka owocków 10.30-11.00 - 150ml mleka ok 14.30 - 15.00 - zupka (Sama gotuje, ale robie gęstą, taką do jedzenia łyżeczką 18.00 - 150 ml mleka 21.00-21.30 - 180ml mleka + 3 łyżeczki kaszki ryżowej malinowej W nocy jak się czasem przebudzi ok 5 to daje małej pare łyków herbatki odnośnie owoców i soczków to przetestowałam że najlepiej podawać do południa bo jak dałam kilka razy ok 17 to potem małej w nocy buszowało w brzuszku i się wierciła i budziła Myszeczka odnośnie mleka to spróbuj ten bebilon comfort, to jest mleko hipoalergiczne więc spokojnie dla dzieci które mają alergie na białko. Porozmawiaj z lekarzem, bo pepti i nutramigen to są mimo wszystko preparaty mlekozastępcze i to jest dla dzieci które mają naprawde dużą skaze białkową. Po gerberze mogło Twoją dzidzie wysypywać bo to jest zwykłe mleko, moją po zwykłym bebilonie też wysypywało. Wiem ze teraz wszyscy mnie tu zlinczują ale jak masz mało pokarmu to nie zastanawiałaś się nad tym zeby wogóle przejść na mleko modyfikowane? ja karmiłam krótko bo tylko miesiąc i potem tak jak ty dokarmiałam 3 tygodnie mlekiem modyfikowanym i powiem Ci że miałam z tego więcej problemów niż pożytku, mała słabo na wadze przybierała, ulewała bardzo, często była głodna więc zdecydowałam że przejdę całkiem na mleko modyfikowane i sytuacja się diametralnie zmieniła. Ale do niczego nie namawiam bo to oczywiście Twoja decyzja :) Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi02 dziękuję Ci bardzo za wyczerpujące informacje. Wczoraj byłam w prztychodni u innej lekarki niż ostatnio i każda mówi co innego, to jest straszne. Największy absurd jaki usłyszałam to żeby mimo wymiotów podawać to mleko i że wymiotuje od picia z butelki,co jest dla mnie totalną bzdurą, bo syn od urodzenia pije też z butelki ściągnięte moje mleko, bo nie umiał ssać piersi. Po bebilonie jeszcze nie wymiotował, ale po ok. pół godz od zjedzenia zaczyna płakać jakby go brzuszek zaczynał boleć. Wczoraj po zupce i soczku march.- jabłk. też zaczął być niespokojny, w nocy budził się z płaczem, z kupką męczył się do dziś rana i taka brzydka ziolono marchewkowa śmierdząca (a wcześniej przed rozszerzaniem diety przesypiał całe noce, nieraz aż go budziłam żeby coś zjadł). Czy alergolog jest w stanie u tak małego dziecka sprawdzić na co jest uczulone? Jak przez weekend po bebilonie pepti wciąż będzie niespokojny to może spróbuję właśnie bebilon comfort. Mnie najbardziej niepokoi fakt, że po mlekach nie tylko dostawał wysypki, ale też wymiotował. Po pierwszej dawce szczepionki doustnej przeciw rotawirusom też ją zwymiotował, także stwierdziłam że drugiej dawki już nie dam. Dostałam skierowanie do poradni gastrologicznej i w poniedziałek pójdziemy pobrać krew i zrobić morfologię. A Megi jakie zupki gotujesz, z czego, z jakichś ekologicznych warzyw czy po prostu kupujesz np w supermarkecie? Pytam bo jedna lekarka powiedziała mi, żeby nie gotować bo warzywa które kupujemy to niewiadomo co w sobie maja, tylko dawać ze słoiczków bo są z warzyw ekologicznych. Z kolei druga lekarka mówi żeby gotować, bo co to za np. jabłka które leżą rok w słoku. Zgłupieć można. A wprowadzasz gluten? Ile waży Twoja córcia? Mój synek malutko, 6300, dlatego też zależy mi żeby jadł, chętnie je tylko później kłopot i nie wiem co podawać a co nie, po prostu już jestem załamana tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi02
Myszeczka jeśli kupa była zielona to jakaś niestrawność u nas taka była po kilku dniach na pepti a wcześniej na hippie. Ja powiem Ci jak ja wprowadzałam. Na początku przez 3 dni marchewke ze słoiczka, potem 3 dni marchewke z ziemniakiem też ze słoiczka a pozniej chciałam zupke ze słoiczka ale Julka niechetnie ja jadła, pluła i wogóle, jak ja ją spróbowałam to nie dziwie się że dziecko jej nie chciało :)i dlatego gotuje sama. 1 duża marchewka, jeden ziemniak, troszkę selera i troszkę pietruszki i to gotuję ok 2 godzin (ziemniaka wrzucam 30 minut przed końcem). Dodaje ziele angielskie i listek laurowy który potem wyciągam. JAk już się prawie woda wygotuje to miksuje same warzywka a do resztki wody wsypuje pół łyżeczki grysiczku (kaszki manny) pogotuje i wlewam do zupki, bo 2 tygodnie temu zaczęłyśmy wprowadzać gluten. Teraz jeszcze wprowadzamy mięsko, raz na 2-3 dni kawałek piersi z indyka ugotowanej dodaje do zupki. Co do wymiotów to oczywiście że jest to z nietolerancji mleka! nigdy nie słyszałam żeby dziecko wymiotowało do butelki!tym bardziej że karmiłaś już butelką swoim mlekiem i było ok. Moja Julka miała taki moment chyba ok 4 miesiąca że zaczęła mi strasznie chlustać mlekiem po jedzeniu, tak jak by właśnie wymiotowała,, bardzo jej się ulewało nawet 2 godziny po jedzeniu i pediatra zaleciła zagęszczać mleko nutritonem. Dosypuje 2 miarki (to są takie malutkie miarki) na 150 ml mleka i powiem Ci jak ręką odjął! skończyły się problemy z ulewaniem i wymiotami. Spróbuj z tym bebilonem comfort, tylko jak dzidzia ma problemy z wymiotami to spróbuj jej zagęścić tym nutritonem (normalnie do kupienia bez recepty w aptece), to jest bezpieczne, zamiast tego niektórzy kupują normalnie w markecie sinlac, tylko podobno nutriton jest lepszy tak powiedziała lekarka. Odnośnie owocków to mojej najbardziej pasuje jabko marchewka i winogronka, bo samego jabłka nie mogę podawać, tzn na soczek jabłkowy i na deserek samo jabłko mała bardzo źle reaguje, płącze i się pręży więc odpuszczam narazie samo jabłko. JEśli chodzi o warzywa to kupuje normalnie w markecie. Przecież i tak to myje, obieram i gotuje więc spokojnie... teoretycznie słoiczki są z ekologicznych upraw ale taka ugotowana zupka ma smak, jest słodka od marchewki itp, a te w słoiczkach wszystkie smakują tak samo. Jak kupiłam kiedyś ziemniaka z dynią to tak to śmierdziało że Julka pluła, i nawet mój piesek tego nie tknął ;)ale mam jeszcze kilka słoiczków to dam jej jak pojedziemy na wakacje. Co do wagi to urodziła się 3230g i 52 cm a teraz ma 8200g i 72 cm :)długa jest ale na wadze przybiera ładnie, teraz przystopowała bo w 2 tygodnie tylko 100gr. Odnośnie mleczka to ja bym się nie męczyła z tym pepti, męczyłam siebie i dziecko 3 dni i uważam że wystarczy... a co do wprowadzania produktów to pamiętaj że nie wszystko na raz:) tzn jednego dnia marchewka, potem ziemniaczek, potem jabłuszko itp. JA wprowadzałam wcześnie bo pod koniec 4 miesiąca mała już wcinała marchewke:)oczywiście łyżeczką. początek był kiepski ale dzięki temu teraz bardzo ładnie je łyżeczką. a jak widzisz że dzidzie boli brzuszek to daj espumisan, nie zaszkodzi a może pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama april
czesc dziewczyny!! jak wasze samopoczucie?? dziewczyny ktore maja termin na kwiecien jak sie macie?? macie juz jakies oznaki?? ja nic jeszcze nie czuje, od czasu do czasu mam slabe skurcze przepowiadaace i to tyle. A maluszek szaleje w brzuszku, rozpycha sie na boki i chyba mu nie spieszno na swiat. W poniedzialek zaczynam 38tydzien i juz niedlugo mi zostalo. Troche mam obaw ale trzeba byc pozytywnie nastawiona:))) a powiedzcie cos o sobie kiedy nastepne wizyty i jak sie czujecie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama april
czesc dziewczyny!!!jak sie macie??? dziewczyn ktore maja termin na kwiecien, co u was?? macie juz jakies oznaki?? ja jeszcze nic nie odczuwam konkretnego. Od czasu do czasu mam bole przepowiadajace i to tyle. A maluszek to szaleje w brzuszku, rozpycha sie na boki i chyba nie spieszno mu na swiat. W poniedzialek zaczynam 38tydz. wiec juz niedaleko. Troche mam obaw ale ytrzba byc pozytywnie nastawiona. A wypelnilyscie plan porodu?? a bylyscie u anestezjologa?? czy bierzecie sobie to znieczulenie??bo ja nadal nie wiem. CZy wiecie moze czy moga mi podac znieczulenie na zadanie jak bym bardzo cierpiala?? ciekawe ile by to kosztowalo. A wy jak sie macie jak sie czujecie??pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa mama :)
Cześć dziewczyny :) W poniedziałek zaczynam 40 tydzień ciąży a oznak żadnych :( w 38 tygodniu miałam trochę skurczy przepowiadających i tyle. Teraz zero reakcji. Maluszek szaleje i rozpycha się i chyba nie ma zamiaru wychodzić. We wtorek idę na wizytę do lekarza a 30 kwietnia jeżeli nic się nie będzie działo to na wywołania do szpitala. Zaczynam się niecierpliwić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda168
elza01 ja tez Cię poznałam :) U nas wszystko już poustalane, mamy Marię Aleksandrę, w urzędzie już byliśmy więc nic się nie zmieni. Chrzciny zaklepane na 22 kwietnia. Teraz tylko czekamy na wizytę u pediatry. Jak tam Twoje karmienie piersią? jak Maluszek się chowa? jest Mateuszek czy coś się zmieniło ?:P My jestesmy dalej na cycu, niestety mała dostała kolek :/ masakra , krzyczy 2 godziny codziennie wieczorem. Do tego wszystkiego ma problemy z zasypianiem. Licze na to że się "wyrobi" :) a tak w ogóle to ma 2 tygodnie a juz na wadze 700 g więcej , rośnie jak na drożdżach. A u Was jak? z psinką nie bylo problemu? pozdrawiam bardzo serdecznie Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleks86
hej kobiety ja mam pytanie troszke z innej beczki! mianowicie chodzi mi to ze dostalismy wózek niby 3 w 1 ale fotelika nie idzie zamontowac do wozka...czy jest jakas mozliwosc aby jednak go wpiac??kurcze zalezalo mi wlasnie na takim wpinanym foteliku do wozka...poprostu on troszke jest za maly jak na wozek....byc moze bedzie szlo kupic inny fotelik( z innej firmy czy cos) lub jakis adapter?? jak to jest z tymi wozkami? jesli nie maja mozliwosci wpiecia to nic nie da rady juz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza01
magda168: Tak, został Mateusz Tomasz (drugie imię po tatusiu ;-) ). Mały cały czas na cycu - początki były koszmarne, jeszcze w szpitalu dostał mleko z butelki, bo ja nie miałam pokarmu a brodawki zupełnie wklęśnięte. Ale dzięki mojemu uporowi, jego cierpliwości i kapturkom na sutki daliśmy wspólnie radę. Teraz już karmię bez kapturków, z czego bardzo się cieszę. Zapoznanie z psiną przebiegło bez większych emocji z jej strony, wykazała chłodną obojętność ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Majka sygnalizuje już, kiedy mały płacze, na spacerze dumnie kroczy przed wózkiem i "prowadzi stado", więc myślę, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×